• Autor
    Odp.
  • parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    dodam jeszcze, ze moj facet widzi swiat poza mna. i ja tez ten swiat widze. nie jestesmy rodzenstwem syjamskim, ale odrebnymi jednostkami, ktorych wartosc nie zalezy od innych ludzi.

    a przypadki takie jak moj…znasz moze z opowiesci, z doswiadczena bowiem raczej nie. po prostu: to jest dla ciebie niepojete, wiec nie rozkladaj tego na czynniki pierwsze. to nieco zalosne: sama przeciez tkwisz w jakims dziwnym ukladzie, ktorego zwiazkiem nawet nie mozna nazwac.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Wyznaję zasadę: „Per aspera ad astra”. 🙂
    Nawet „idylla” prędzej czy pozniej się znudzi. 🙂

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Parvati, wielu ludzi, którzy byli w 100% pewni później się bardzo zdziwiło. Ludzie do końca życia nie patrzą na siebie tak samo. A namiętnożć zawsze wygasa. Wiele się zmienia, a to, co było przez pierwszych kilka lat może pozostać tylko wspomnieniem.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    Wyznaję zasadę: „Per aspera ad astra”. 🙂
    Nawet „idylla” prędzej czy pozniej się znudzi. 🙂

    idylla?

    wiem, ze kazdy zwiazek w porownaniu z twoim wydaje sie byc idylla…ale milosc to nie chemia, ani malpie gaje. dobry zwiazek to ciezka praca. jest dobrze, bo nad tym pracujemy. razem.

    a twoja zasada…buahaha…to raczej „przez bzykanie do serca”.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    A Twoja dewiza życiowa to:

    „Przez jechanie komuż, buduję swoją wartożć.”

    Jak już wczeżniej wspominałam seks w moim związku nie jest priorytetem, a jedynie jednym z elementów.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    nie mam dewizy zyciowej jako takiej…ale jesli chodzi o zwiazek (bo o tym mowa) to wyznaje taka: zasluguje na to, co najlepsze.

    wlasciwie…nie tylko o zwiazek chodzi.

    nie buduje swojej wartosci przez „jechanie” tobie. ale…owszem…uwazam, ze mam lepiej w zyciu niz ty. a to chyba nie jest dziwne.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Ja wychodzę z innego założenia, zasługuję na to, co sobie sama wypracuję, nic mi się odgórnie nie należy.
    Nie jestem pępkiem żwiata i nigdy nie będę mieć wszystkiego, będę miała, to na co zarobię ciężką, uczciwą pracą. Tak samo będzie z moim związkiem. Może nie uda mi się być z obecnym chłopakiem do końca życia, tego nie wiem, ale zawsze będę pamiętać o tych dobrych chwilach, które spedziliżmy razem, bo i takie się zdarzają.

    Czy mierzysz zasługi, Parvati? Bo piszesz, że każdy ma to, na co zasłużył.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    zlezy o jakie zaslugi chodzi.

    jesli chodzi o zwiazek…to najlepsza miara jest poczucie wlasnej wartosci.

    piszesz, ze masz to, na co zapracujesz. ale w zwiazku pracowac powinny obie strony. a w twoim…nie ma zadnej pracy. jest seks i zludzenia.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Jest praca, małymi ewolucyjnymi kroczkami wszystko posuwa sie do przodu. Naprawdę ja widzę progres, może dlatego, że w tym tkwię i łatwiej mi to ocenić. Jestem cierpliwa, poczekam. 🙂

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Tak naprawdę to związek to wyłącznie praca, ale jak już wczeżniej, któraż wspomniała muszą pracować dwie strony i tu przydaje się poczucie własnej wartożci. Mnie od dziecka wpojono, że jestem kimż wyjątkowym i zasługuję na to co najlepsze, jak dla mnie każdy zasługuje tylko musi sam sobie to użwiadomić. Dostajemy od życia to czego oczekujemy, więc jeżli nastawimy się, że nie jesteżmy aż tak dobrzy to włażnie to dostaniemy na własne życzenie.

    Ignis
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 58
    • Stały bywalec

    Parvati,nie obraź się ale ja nigdy w życiu nie chciałabym być osobą taką jak Ty ,ani nigdy nie mieć w związku osoby z Twoim charakterem.Nie potrafię zrozumieć osoby ,która wszystkich i we wszystkim krytykuje i ubliża,na nikogo ani do nikogo nie powie dobrego słowa.Twoja zasada to wszyscy są be tylko Ty cacy.Jeżeli Ty tak postępujesz ze swoim facetem to mu nie zazdroszczę .Prędzej czy później od Ciebie ucieknie gdzie pieprz rożnie.Chyba ,że jest z Tobą z innych względów np,dla pieniędzy innych już nie będę wymieniać .

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    taaa…dla pieniedzy:)))))))))

    Calorca
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 175
    • Zapaleniec

    Powiem (włażciwie napiszę) tylko tyle, że jeżli ktoż uważa, że życie nie przynosi żadnych niespodzianek (czy to przykrych czy to miłych) i nie bierze pod uwagę rozpadu związku wykazuje się niezwykłą naiwnożcią. Owszem warto tak myżleć, ale nie można być tego pewnym, bo sporo ludzi uważało, że jest ze sobą już na zawsze, a jednak ich drogi sie rozchodziły. W żadnym wypadku nie życzę tego nikomu, ale po prostu takie podejżcie do te sprawy jest dla mnie czystą głupotą.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    a ja uwazam, ze pchanie sie w zwiazek, ktory nie daje pewnosci jest strata czasu.

    Ignis
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 58
    • Stały bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    taaa…dla pieniedzy:)))))))))

    Nie żmiej się bo nie ma z czego .Nie twierdze ,że u Ciebie tak jest,podałam tylko przykład,przykładów może być wiele.Znam osobiżcie bogatą kobietę u boku której jest biedny ale przystojny ,wysportowany pan.Jemu i jej jest to na rękę,więc są razem.Ona uważa tak jak Ty ,że jest z nią z miłożci.Smutne ale prawdziwe.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " ………nie będzie żlubu"

Przewiń na górę