- AutorOdp.
- 30 stycznia 2009 at 10:10
wracając do tematu braku zdolnożci kulinarnych.. może ktoż coż poleci a przerwę do pracy? coż smacznego i szybkiego?
30 stycznia 2009 at 10:28ja w pracy jadam lekko, więc często jest to sałatka zrobiona wczeżniej w domu:) a z sałatkami jest tak, że ile gustów kulinarnych tyle sałatek – do zrobienia ich raczej nie trzeba specjalnych umiejętnożci, więc jak najbardziej polecam na przerwę w pracy;)
często jadam tez makarony z rozmaitymi sosami w przerwie – także polecam;) tutaj już naprawę nie trzeba jakichż nadmiernych zdolnożci bo makaron myżlę ze każdy umie ugotować (ja preferuje do takich dań rurki, ewentualnie spaghetti), a jeżli chodzi o sos to najprostszy w zasadzie można nawet z samej żmietany zrobić – trochę przypraw, zagężcić i gotowe.30 stycznia 2009 at 19:14No sosik to w sumie kwintesencja smaku, a z torebki jakies tez robicie? Wiele razy jadlem i tez nie sa zle.
31 stycznia 2009 at 19:00Z gotowaniem jest jak z malowaniem paznokci .. im wiecej fantazji tym lepiej :)) .. tyle jest teraz przepisów że zawsze można coż prostego wyszukać 8)
1 lutego 2009 at 07:39Ciezko mi to porownac do malowania paznokci, bo niestety nie maluje:) to co z tymi sosami dziewczyny, jak robicie, z gotowca, czy raczej wlasna koncepcja?
1 lutego 2009 at 09:23Osobiżcie wolę własną koncepcję..
trochę oliwy do rondelka, pół cebulki drobno pokrojonej, podsmażyć
dodać 2 łyżki koncentratu pomidorowego, podlać ok 1 szkl, wody
zagotować dodać przyprawy, majeranek papryke mieloną słodką, sól pieprz,
wegeta, ewent suszona mieszanka warzywna, w pól szkl wody rozrobić 1 łyżkę mąki wlać do sosu dobrze wymieszac , jak za rzadki dodać jeszcze mąki(rzecz jasna rozrobionej w wodzie), kiedy za gęsty dodac odrobine wody,
chcemy smietanowy.. dodajemy mąkę do pół szkl smietany zamiast wody i czynnosci koncowe takie same. na koniec trochę natki pietruszki i gotowe
tu podałam dwie wersje sosu pomidorowego.czsem używam też i gotowce
1 lutego 2009 at 19:57Człowiek z natury jest leniwy i idzie na łatwizne 🙂 stąd te gotowce 🙂
2 lutego 2009 at 13:20spoko to jak już się używa Vegety do „własnych” sosów to po co się męczyć? lepiej od razu wziąć ten z torebki. Na jedno wychodzi 🙂
2 lutego 2009 at 13:37Chodziło przecież o coż szybkiego i łatwego…
A co takiego jest w vegecie ze nie powinno sie jej dodawać do wlasnej koncepcji?3 lutego 2009 at 09:15jak to co? glutaminian sodu i inne ulepszacze smakowe które również znajdują się w gotowych sosach 🙂 Dlatego mówię że jeżeli coż szybkiego to lepiej wziąć torebkę z sosem.. na jedno wychodzi.. Oczywiżcie ja nie jestem tego przeciwnikiem 😛 Tylko uważam że moja opcja jest łatwiejsza 🙂
3 lutego 2009 at 12:40nie no pewnie że tak.. po co gotować i myslec w czym mniej chemi
lepiej zjeżć chińską zupke..3 lutego 2009 at 16:54o czemu nie:) dobra zupka nie jest zla, szczegolnie barszczyk po sobocie:)
5 lutego 2009 at 10:31[usunięto_link] wrote:
nie no pewnie że tak.. po co gotować i myslec w czym mniej chemi
lepiej zjeżć chińską zupke..nie mówiłam o chińskiej zupce tylko o sosie z torebki 🙂 nie ma co sie denerwować 🙂
5 lutego 2009 at 20:27[usunięto_link] wrote:
o czemu nie:) dobra zupka nie jest zla, szczegolnie barszczyk po sobocie:)
Po sobocie najlepszy rosołek 🙂
6 lutego 2009 at 08:49na kaca zdecydowanie… tylko nie może być za tłusty.
- AutorOdp.