- AutorOdp.
- 28 stycznia 2006 at 11:58
Black tego Ci zyczę. Oby za kilka miesięcy nic i nikt Cię nie skusił 😛
28 stycznia 2006 at 12:00Dziękuje Kasiu 😀
28 stycznia 2006 at 12:05😛 😛
Zmykam na obiadek. Wszystkim smacznego i miłej soboty.
16 lutego 2006 at 12:20Musze sie pochwalić!! Nie palę już prawie 2 miesiące :jupi:
19 lutego 2006 at 13:50Gratuluje!!!
U mnie niestety miną kolejny poniedziałąe a ja nadal palę 😕 🙁
Jutro też jest poniedziałek i moze w końcu jutro zmądrzeję??? 😕20 lutego 2006 at 16:59I jak Kasiu? Poniedziałek dzisiaj…. jakież rzucenie palenia, coż takiego słyszałam 😛
22 lutego 2006 at 19:26Kurcze to nie było mnie tu 3 dni…. 😯 ???
No więc yyy wstyd mi się przyznać. Zasłużyłam na skarcenie 🙁 🙁
3 września 2006 at 08:53Gratulacje:) I witam na forum:)
3 września 2006 at 11:20Ja tez gratuluje. mnie jak narazie to sie nie udaje 😕 😈
3 września 2006 at 11:21Kasiu lapiej powiedz co się z toba dzieje:)??
3 września 2006 at 11:28Iza ostatnio nie mam na nic czasu. W pracy od tygodnia strasznie dużo do zrobienia a w domu mam 4 male szczeniaczki mają 7 dni. Przez pierwsze 5 dni musiałam czuwac przy nich bo mialy klopoty ze ssaniem i s*** jeszcze chyba nie była przygotowana na bycie mamą bo warczała na nie i nawet kilka razy je gryzła 😈 Wiec 5 nocy z rzedu spałam z suką i szczeniakami i je tuliłam bo snu bo inaczej piszczały całe noce.
od tygodnia chodze niewyspana i własciwie dopiero piatkową noc przespałam w miare spokojnie. dzisiaj leniuchuje ale nie do konca bo własnie robie obiad i jak co miesiąc ( koniec miesiąca) rozliczam faktury w domu3 września 2006 at 11:45Musze zmykać bo zaraz obiadek. Miłej niedzieli 😛
3 września 2006 at 14:25Palenie, to potworny nalog. Przestalam palic jak bylam w ciazy, ale jak tylko wyszlam po porodzie ze szpitala i przyjechalismy do do domu, to poprosilam meza o papierosa. Wyszlam na taras, zapalilam papierosa po 9 miesiacach i….zakrecilo mi sie w glowie. Bylam oslabiona, mialam slabe wyniki krwi, wiec zgasilam go od razu. Po dwoch miesiacach nie mialam juz pokarmu, wiec znowu sprobowalam zapalic…..i pale do dzisiaj. Chcilabym rzucic palenie, ale nie mam ochoty przytyc tak jak moje kolezanki. Do dzisiaj nie moga zgubic tych kilogramow. Troche mnie to przeraza, ale nie chce juz palic. Na razie ograniczam ilosc spalanych papierosow.
3 września 2006 at 16:45Kasiu masz w mieszkaniu 5 psów?? To bardzo wesoło 🙂 Męża troszke pogoń do opieki nad nimi:)
6 września 2006 at 12:33Myslę, że z tym tyciem po rzuceniu palenia, tolekka przesada. Przeciez to ze sie tyje nie wynika z rzucenia palenia, tylko z tego, że z jednego nalogu wpada sie drugi. Ktos kiedys przeprowadzil nawet badania na ten temat.
Jak ktos dlugo palił i odstawił, to najzwyczajniej w żwiecie nie maco robić z rekami i wolnym czasem, ktory mu pozostal po paleniu, bo jesli srednio jedna fajke spala sie w 5-10 minut, a ktos spala ich 20… Wiec biora sie za jedzenie.Ja w sumie nie pale jakos nalogowo. Lubię zapalic do piwa czy drinka jak gdzies wychodze. Nie pale w domu, bo wszystko by smierdziało. A co do rzucania, to różnie, ale nigdy nie miałam potrzeby powiedzenia sobie, że od dziż nie palę. Poprostu nie pale na tyle duzo zeby wyznaczac granice.
- AutorOdp.