• Autor
    Odp.
  • WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    31.12.2007 koncz się moje postanowienie mówiące o tym,ze nie zaangazuję sie emocjonalnie w żadną relację damsko-męską… ale wiecie cooo? chyba przedłużę je o kolejny rok 😀 😀 😀

    Niebo86
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 589
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Wiesz u mnie jest tak samo. Odkąd się rozstaliżmy on też nie daje mi spokoju. Co prawda miałam dwa tygodnie spokój, ale teraz nie mogę się uwolnić od niego. Nie roumie, że nie ma dla nas powrotu. To znaczy mogę dać mu szansę, ale pod jednym warunkiem, którego chyba nigdy nie będzie w stanie spełnić. (może kiedyż Wam napiszę o co chodzi, ale teraz nie jestem na to gotowa). A jak narazie jestem na etapie rozkręcania nowej znajomożci;) Może jak będę z kims na stałe to zrozumie, że to koniec.

    żebym ja teraz tak potrafiła rozkręcać te wszystkie sytuacje i korzystac z nich..ale nie..dalej kocham i n****ętniej wróciłabym z otwartymi ramionami..tylko co kiedy serce mówi inaczej a rozsądek tez co innego??

    tigerka
    Member
    • Tematów: 77
    • Odp.: 2132
    • Ekspert

    Witajcie dziewczynki! 🙁 Mam to samo… WIem juz ,ze nigdy nie zakocham sie i nie zaufam mezczyznie jesli chodzi o uczucia itp. Przez ponad 2 lata wmawiano mi,ze kocha mnie,wyjedziemy na wakacje itp. itd. I co ? I guzik! 🙁 Powiedzial,ze mnie nie kocha i nie kochal ale nie mowil do konca prawdy! Jak ja nienawidze jak facet oszukuje kobiete,ktora nie widziala swiata poza nim ! Dla mnie lepsza jest bolesna prawda niz sciemnianie lub nie mowienie do konca rpawdy! Czlowiek od poczatku powinien wiedziec na czym stoi a nie po takim czasie uslyszec.. „Nie kocham Cie juz i tak w sumie nie kochalem” .. ehh Najlepiej bylo jak przyjechal w dzien gdy mielismy sie rozejsc ,widzielismy sie proaz ostatni to on tryskal usmiechem,wyglupial sie jak jakis dziwny!! A ja takie oczy 😯 i tlumaxcze mu „zdecyduj sie!!” Najpierw tekst,ze mnie nie kocha a najwyrazniej go to bawilo i mial mnie jak zabawke ! Jak laleczke ,ktora pobawi sie za chwile odlozy i spowrotem to samo.. jezu… a ja myslalam,ze to ten jedyny juz…… 🙁 😥 😥 Znajomii mi mowia,ze dobrze ,ze teraz sie wydala prawda niz pozniej jakbysmy zmierzali do slubu lub bysmy mieli np dziecko 😯 Masakra calkiem by byla… No ale coz dziewczynki musimy sie trzymac jakos! Byc silne!! ( kto to mowi heh) No ale musimy przejsc przez to. Ja wiem napewno! Ze nie pokocham,nie zaufam facetowi nawet w komplwemenciki i tyle… Ewentualnie jak juz minie duzo czasu i poznam kogos wyjatkowego to bede bardzo podchodzila z dystansem ,nie zakochujac sie odrazu , i to facet niech lata ,zabiega o wzgledy i to anwet dlugo niech nie mysli,ze kiwnie palcem i BUm jestem jego nie nie! Wczesniej nie uzywalam tzw. DYPLOMACJII teraz jednak przyjaciolka z tego forum 🙂 mnie pociesza i poradzila,ze wlasnie dyplomacja duze znaczenie odgrywa. Cos w tym musi byc…
    Pozdrawiam wszystkie samotne, nie szczeasliwe kobietki! 🙁

    elfilka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec
    Nifares wrote:
    zycie jest piekne A moze teraz daj sobie wolne z facetami i zajmij sie tylko i wylacznie soba ? 🙂
    Wiem, że tak to wygląda, ale ja nie szukam faceta na siłę, to nie tak. Również nie czuję potrzeby izolowania się od facetów, poimo moich przykrych dożwiadczeń nadal lubię tą „brzydką płeć”. Zawsze lepiej dogadaywałm się z facetami. A co do tego jeynego to wiem, że on mnie niedługo sam odnajdzie;) U mnie jest tak jak w przysłowiu: „Z diabłem źle, bez diabła jeszcze gorzej” 😆 Pozrawiam
    elfilka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    Wiecie co, przypomniała mi się fajna złota myżl: „Samotnożć nie jest kalectwem, samotnożć jest wyzwaniem” 😀 Więc albo podoejmujesz się tego wyzwania, albo pasujesz takie jest życie. Ja nie mam zamiaru się dołować. Dzisiaj wybieram się z kolegą i jego znajomymi na mecz i zamierzam się żwietnie bawić. I wiecie co, wszystkim życzę takich cudownych znajomych jakich ja mam 😉 Pozdrawiam

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Bo grunt to pozytywne nastawienie 😀
    Ja za to wszystkim życzę czerpania radożci z wolnożci i kożystania z tego stanu 😉 Trzeba we wszystkim dostrzegać jakież plusy,bo plusy są we wszystkim 😀

    Slonecznik
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 9
    • Bywalec

    Jestem sama od dłuższego czasu. Po rozstaniu z facetem z którym byłam kilka lat miałam „związkowstręt”. Teraz mi już przeszło. Nie uważam, że mężczyznom nie można ufać. Nie szukam też nikogo na siłę, chociaż chciałabym jakoż pomóc szczężciu, ale nie wiem jak.
    Jakoż tak jest obecnie, że wielu ludzi samotnych, którzy chcieli by z kimż być nie potrafią tego kogoż znaleźć. Jak już stajemy się „dorożli” (skończyliżmy szkoły, studia, poszliżmy do pracy), rzadko mamy okazję poznawać nowych ludzi. A trudno jest znaleźć miłożć swego życia spotykając ciągle te same osoby (zwłaszcza gdy jest się tą jedyną singielką wżród samych par).
    A samotnożć dokucza najbardziej gdy okazuje się, że przyjaciółka jest tak zajęta swoją miłożcią, że zapomina o przyjaźni.

    iga
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 835
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    31.12.2007 koncz się moje postanowienie mówiące o tym,ze nie zaangazuję sie emocjonalnie w żadną relację damsko-męską… ale wiecie cooo? chyba przedłużę je o kolejny rok 😀 😀 😀

    Oooo….chyba już wiem jakie będzie moje noworoczne postanowienie 8)

    Magnesia
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Ja jestem sama od pół roku. Będąc w związku on był moim centrum żwiata (nawet jak bylismy oddaleni od siebie o setki kilometrów) a ja jego centrum żwiata. Teraz widzę jaka jestem SAMA i nie umiem sobie z tym poradzić. Widzę jak bardzo oddaliłam się od ludzi(nie mówię ze przez niego, ale jednak), jeszcze nigdy nie czułam sie tak sama. Chciałabym uczynić coż konstruktywnego z tym, że jestem singlem. Z drugiej strony boje się ze juzz nigdy nie bede tak blisko z jakimkolwiek innym mezczyzną.

    elfilka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    Mi też czasami doskwiera samotnożć, ale jak mam doła zawsze staram się porozmawiać z osobą, któta potrafi podnieżć mnie na duchu. Grunt to nie zamykać się na żwiat i wychodzić do ludzi. Ja co do mojego byłego mam mieszane uczucia. Jest czasami tak, że jak jakiż facet się zakręci koło mnie to zapominam o nim. Pojawiła się nawet osoba, która sprawiła, że zapomniałam o moim eks. Ale narazie jesteżmy na stopie przyjacielskiej 🙂 Dawno nie spotkałam osoby, z którą tak dobrze się rozumiem. Może dla tego, że urodziliżmy się prawie tego samego dnia. A mój eks, ech…….. ciągle dzwoni do mnie, obiecuje, że będzie dobrze. Bardzo chciałabym mu uwierzyć, ale dopóki nie mam „namacalnych dowodów” podchodzę do tego z dystansem. Wiecie wolałabym, żeby się wogóle nie dozywał. Przez dwa tygodnie się nieodzywał, ja pomału zaczęłam sobie życie układać. Nawet zapomniałam o nim bo w głowie miałam cudownego P…. 🙂 a teraz jestem rozdarta, ale chyba jeszcze nie jest ze mną do końca źle skoro nie stronię od nowych znajomosci. Obecnie jestem sama, ale nie czekam na eks, wiem, że jeżeli pojawi się osoba, która będzie chciała być ze mną i będzie tego warta to napewno nie będę uciekała od związku. 😆

    tigerka
    Member
    • Tematów: 77
    • Odp.: 2132
    • Ekspert

    Jak sie nie ma faceta to jeszcze ujdzie jakos ale jest ciezko i smutno bo miomenty sa czy wieczory gdzie smutno..nie ma cieplego slowka…nie ma czulosci,dotyku…. a co zrobic gdy sie nie ma przyjaciol?? O tym juz nikt nie pomyslal?? Mozna tylko w leb sobie walnac.. 😕

    elfilka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    Dokładnie, bez przyjaciół życie nie miałoby sensu. To oni zawsze podnoszą na duchu jak jest Nam źle. Jest jedna rzecz za którą jestem wdzięczna mojemu eks, a mianowicie zobaczyłam jakich cudownych mam przyjaciół. Może dla tego nie cierpiałam. Nie pozwolili mi na bycie samej. Szczerze powiem, że nawet zaczęła mnie irytować ich troska, ale wiem, że chcieli dobrze dla mnie. Są poprostu wspaniali. I naprawdę mogę napisać, że prwdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Jeszcze do nich dołączyła moja cudowna mama, która nie mówiła nic tylko głaskała po głowie i przynosiła chusteczki 🙂 Nikt mi nie mówił co mam robić, nie udzielali mi tak zwanych „dobrych rad” i za to ich kocham.

    elfilka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 😀

    ausia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 357
    • Pasjonat

    Słuchajcie, ja nie wstydzę się napisać, że mam już na karku 31 lat ( 23 stycznia mam urodzinki 😕 ) ale mniejsza o to.. przez cały ten czas jestem kobietą niezależną, nie piszę, że jest mi z tym dobrze, że bycie samej ma swoje plusy i minusy, bo wiadomo, że ma, ale przez cały ten czas byłam aż 3 razy w związkach, miałam, 3 poważne związki, ale za każdym razem niestety wszystkie źle się kończyły, jedne wczeżniej inne później, ten ostatni mój 3 związek też już się zakończył na dobre, on zerwał ze mną pierwszy, bez żadnego słowa wyjażniania, potem mnie przepraszał i obiecał, że się zmieni, ale nadal robi to samo, więc powiedziałam DOśĆ!! to już KONIEC!!! 😡 nie obiecuję sobie, że już się nie zakocham, bo tego żadna z nas nie jest pewna na 1000% gdyż nigdy nic nie jest wiadome… ale jedno obiecuję sobie i tu na pewno dotrzymam słowa, nie będę się już angażować w żaden związek, nie włożę w to ani grama serca i duszę, będę zimna i obojętna, bo faceci na początku są ach i och, a potem… ehhh! szkoda gadać!!! 😡 😡 dlatego nie będę uległa, kochana, delikatna itp.. nie będę ( jak związek będzie dłuższy oczywiżcie ) gotować obiadków i sprzątać mieszkanie, ani też nie pozwolę na to, aby mój przyszły parter ( którego nie szukam na siłę) traktował mnie jak s****ę do podłogi i nie szanował mnie popełniłam ten błąd pierwszy raz w życiu i ostatni ( bo się zakochałam i pokochałam za mocno ) i to ja dostałam w d.. kopnięta i serce mi do teraz mocno krwawi upłynie sporo wody… nim przestanie i otworzę się na facetów, ale w moim wieku to już będzie nie możliwe, bo jestem już za stara… i wiem, że raczej już nie znajdę stałego i porządnego partnera, który by mnie szanował… 🙁
    Więc kobietą niezależną będę już do końca moich dni! 😕

    elfilka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    wydaje mi się, że to nieprawda, na miłożć nigdy nie jest za późno. Jak trafisz na tego jedynego (a napewno tak będzie) to wtedy zobaczysz co to prawdziwe szczężcie. A co do Twojego podejżcia do facetów to się zgadzam, nie można im pokazać, że nam zależy. Czasami treba dać do zrozumienia, że nie są jedyni na żwiecie. Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale mnie pocieszyło:) – pracuję w salonie jubilerskim, przychodza do Nas pary po obrączki i 80% ma żrednio 30 – 35 lat. Tak więc nigdy nie mów nigdy. Pozdrawiam serdecznie. 😆

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " samotne kobiety"

Przewiń na górę