- AutorOdp.
- 17 lipca 2007 at 13:39
Książki nie czytałam i raczej nie przeczytam z przyczyn…ode mnie niezależnych (ostatnio miałam wojnę, że czytam „Pachnidło”, mimo iż film juz leżał na półce 😥 ).
Sam dylemat jest jednak bardzo ciekawy. Jak dzisiaj na to patrzę, to wiem, że kazdy nasz krok jest nam w jakimż sensie potrzebny, choć…wcale nie musi być naszym ostatnim krokiem…
Gdybym nie wyszła za mąż, byc może po dzis dzień siedziałabym u rodziców w jeszcze gorszej matni, gdybym nie była z nim w separacji, nie wiedziałabym, że może być inaczej i że mogę miec dzieci, gdybym nie wpadła w kłopoty nie zrozumiałabym, że moge liczyć na męża, gdybym do niego nie wróciła, nie uratowałby mnie i nie wiedziałabym co znaczy trzymać dziecko (nawet martwe ale swoje kochane maleństwo) na rękach i tak cały czas.
Niestety dopiero czas pokazuje nam sens różnych dróg i że czasem największe nieszczężcie i dylemat jest największym błogosławieństwem.11 sierpnia 2007 at 19:16Staram się nie dopuszczać do siebie takich myżli. Całkowicie to niemożliwe, jednak jak się na tym łapie -szybko odganiam.
Mogło być, ale nie będzie. Cieszę się tym, co mam – a jest czym 😀24 sierpnia 2007 at 18:18ja rowniez nie lubie gdybac. co sie stało to sie nie odstanie. zowsze sobie mowie 'widocznie tak mialo byc’. ale czasem trudno jest sie pogodzic z taka sytuacja…
2 listopada 2007 at 22:03Serrafina tez czytalam pachnidlo 😀 😀 😀
a ja gdybam…. i mam czasem duze dylematy 🙁
7 listopada 2007 at 19:54[usunięto_link] wrote:
Tak przynajmniej ja uważam – po własnych dożwiadczeniach. Wiem jednak, że mogą być kobiety, które trafiły na najwspanialszych mężczyzn na żwiecie i… nadal mogą mieć wątpliwożci. Wszystko zależy od charakteru.
A wiec ja jestem takim typem kobiety
mam cudownego mężczyznę, cudowną córkę i nie czuję się szczężliwa ciągle myżlę co by było gdybym przed ciążą odeszła, wybrała inny kierunek studiów itd… chyba mam za dużo wolnego czasu, na myżlenie 🙄
14 listopada 2007 at 11:58[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Tak przynajmniej ja uważam – po własnych dożwiadczeniach. Wiem jednak, że mogą być kobiety, które trafiły na najwspanialszych mężczyzn na żwiecie i… nadal mogą mieć wątpliwożci. Wszystko zależy od charakteru.
A wiec ja jestem takim typem kobiety
mam cudownego mężczyznę, cudowną córkę i nie czuję się szczężliwa ciągle myżlę co by było gdybym przed ciążą odeszła, wybrała inny kierunek studiów itd… chyba mam za dużo wolnego czasu, na myżlenie 🙄
Skoro masz cudownego mezczyzne i coreczke to czemu jestes nie szczesliwa???-moze ten mezczyzna nie jest wcale taki cudowny skoro nie potrafi uczynic Cie szczesliwa….
19 grudnia 2007 at 11:14🙂
19 grudnia 2007 at 18:44nie szufladkować zycia 🙂 pozdrawiam.
11 lutego 2008 at 18:38Nie zastanawiam się nad tym „co by było gdyby”. Szkoda mi na to czasu. Uważam, że na wszystko sama sobie zapracowałam i obojętnie czy wybór był słuszny czy nie, to mam to co daje mi los. Wolę zastanawiać się nad moją przyszłożcią, niż nad tym co było kiedyż.
1 kwietnia 2008 at 12:21wybaczyłam mężczyźnie który mnie zdradził.
często zastanawiam się, czy dobrze postąpiłam.
ale jestem szczężliwa, i wiem, że nie ma mnie bez Niego.7 kwietnia 2008 at 15:20Moj facecik kiedys to fajnie powiedzial:
Zdrade z głupoty, na szybkiego, na imprezie- bym wybaczyl, ale jakbys oddala komus swoje serce- nie. Tzn, jesli zdradzilabym tylko cialem- bylby problem, ale bysmy przetrwali, ale gdybym miala kochanka- nie ma mowy.Ale nie zdradzilam i nie zdradze. Jak kocham to raz i na zawsze, jestem wyjatkowo monogamiczna.
I wiem, ze jemu latwo mowic, ale gdyby przyszlo co do czego- byloby trudniej.. Ja wybaczyc bym MOZE wybaczyla, ale nie zapomnialabym nigdy. rana by zostala i długo ciążyła na naszym związku..13 kwietnia 2008 at 09:20ja zdradziłam raz…a potem ktoż mnie zdradził i wiem że nigdy nie wybaczę tego.Assha ale masz faceta elastycznego podziwiam;p
13 kwietnia 2008 at 09:35Także mam cudownego faceta, dobrego, uczuciowego, rozumiemy się bez słów, był ze mną w najgorszych chwilach mojego życia, wiem że mnie kocha, a sex jest wspaniały, jednak czuję że nie jestem do końca szczężliwa – brakuje mi czegoż (nie wiem jak to okreżlić) i to pojawiło się stosunkowo niedawno.
Nigdy bym go nie zdradziła, to na przekór jakimż moim zasadą, po za tym jest powiedzenie 'nie rób drugiemu co Tobie nie miłe’.
Jednak coraz czężciej zastanawiam się jakby to było gdybym była sama, gdybyżmy się rozstali? 😥14 kwietnia 2008 at 14:27No i? Jak by było..?
28 maja 2008 at 16:54Nie lubie zastanawiac sie nad tym co by bylo gdyby…., niemniej jednak i mnie czaasem dopadaja watpliwosci, zazwyczaj wtedy gdy jest mi smutno i zle, mysle i analizuje wtedy rozne sytuacje i wybory jakich dokonalam, z niektorych jestem bardziej zadowolona z innych mniej, ale czy gdybym mogla cofnac sie w czasie i cos zmienic, to czy bym to zrobila , nie potrafie odpowiedziec na to pytanie
- AutorOdp.