- AutorOdp.
- 14 grudnia 2008 at 14:11
Manora,tylko żeby nie było tak,że w akcie desperacji zwiążesz się z pierwszym lepszym,który wykaże zainteresowanie Twoja osobą.Na moje oko problem polega na strachu przed nieposiadaniem chłopaka.Normalne nikt po 'wielkim zawodzie miłosnym’ nie pchałby sie w nową relację,zastanawiając się kiedy nowo poznany facet Cie pocałuje… 😕
14 grudnia 2008 at 14:48@mellodiv wrote:
Dlaczego tłukiem od razu?
bo glupie, latwe panny sluza facetom jako tluki do posuwania. nikt przeciez nie chcialby miec takiej dziewczyny, bo to wstyd.
14 grudnia 2008 at 15:03Nie będę tlukiem dla niego ani on dla mnie. Nauczyłam się czegoż. To się dopiero rozkręca. On nie jest pierwszym lepszym facetem, ale na razie nie będziemy wchodzic do łóżka. Chcę się najpierw z nim zaprzyjaznic. Cieszę się, że mam z kim wyjżc, pogadac i to mi zastępuje w pewnym stopniu spotkania z moim byłym. Bez niego też wychodzę. Wczoraj np. byłam z kumpelą na imprezie i jeden z jej znajomych bardzo chciał się do mnie zbliżyc. Potańczyłam z nim, nie wypadało odmówic, a pozniej wziął mnie na stronę i zapytał czy może mnie pocalowac. Odpowiedziałam- nie. To się pożegnał, życzył mi miłej zabawy i poszedł.
14 grudnia 2008 at 15:58Parvati, masz rację mówiąc o dziewczynach, które wskakują do łóżka pierwszym lepszym facetom. Ale nie wiesz, czy Manora jest jedną z nich. Bo wcale być nie musi.
Z kolei zgadzam się z WarnGirl, że zastanawianie się czy ten Niemiec Ciebie pocałuje jest troszke nie na miejscu. Aczkolwiek uważam mimo wszystko, że powinnaż się z kimż spotykać, miło spędzać czas etc. I nadal podtrzymuję, że powinnaż być cierpliwa jeżli chodzi o związki. Ucz się na własnych błędach i pamiętaj, że przed facetami nie należy się poniżać ani korzyć byleby ich zatrzymać przy sobie. Nie każdy facet jest tego wart to raz. A poza tym życie bez faceta też nie jest takie złe.
Jeżli rzeczywiżcie zamierzasz się zaprzyjaźnić z kolegą, z którym się spotykasz – to bardzo dobrze. Powinnaż teraz cieszyć się życiem i unikać bezczynnego siedzenia w domu i myżlenia nad tym co było. Ale bądź teraz ostrożna i nie pakuj się teraz w nic zbyt szybko.14 grudnia 2008 at 16:54[usunięto_link] wrote:
Nie będę tlukiem dla niego ani on dla mnie. Nauczyłam się czegoż. To się dopiero rozkręca. On nie jest pierwszym lepszym facetem, ale na razie nie będziemy wchodzic do łóżka. Chcę się najpierw z nim zaprzyjaznic. Cieszę się, że mam z kim wyjżc, pogadac i to mi zastępuje w pewnym stopniu spotkania z moim byłym. Bez niego też wychodzę. Wczoraj np. byłam z kumpelą na imprezie i jeden z jej znajomych bardzo chciał się do mnie zbliżyc. Potańczyłam z nim, nie wypadało odmówic, a pozniej wziął mnie na stronę i zapytał czy może mnie pocalowac. Odpowiedziałam- nie. To się pożegnał, życzył mi miłej zabawy i poszedł.
powiem ci cos: ZAWSZE wypada odmowic. chyba ze jest sie tlukiem, ktory daje kazdemu.
14 grudnia 2008 at 23:17Ehhh Manora,u Ciebie wszystko sprowadza sie jednak do fizycznożci.Nie będziecie wchodzic do łóżka i to jest dla Ciebie dowód na to,że masz do tego dystans.Chcesz się z nim zaprzyjaźnić,ale jednoczeżnie czekasz az Cie pocałuje… nie rozumiem. Poza tym to żadna rewelacja odmówić obcemu chłopakowi pocałunku.Po przeczytaniu tego wydaje mi się,że dla Ciebie to coż nowego.Odnoszę wrażenie,że dla Ciebie miłożć,zainteresowanie,bycie z kimż-sprowadza się jedynie do kontaktów fizycznych 😐
15 grudnia 2008 at 00:04Na pewno niektórych rzeczy mi brakuje, nie będę zaprzeczac. Jeżli chodzi o fizycznosc w zwiazku, to musi ona występowac. Przynajmniej w moim przypadku, oczywiscie nie musi to byc seks, czyny lubieżne, czy tym podobne. Jednak oczekuje od drugiej strony czegoż więcej niż tylko wychodzenia razem. Cieszę się z tego, że trochę cielesnożci jest. Na coż więcej jest za wczeżnie. Boję się tak naprawdę angażowac, on chyba też. Więc lepiej się nie zapędzac.
15 grudnia 2008 at 13:13🙄 🙄 🙄
chyba nie bardzo rozumie dziewczyna co sie do niej mówi…ale każdy ma prawo być szczężliwy na swój własny sposób15 grudnia 2008 at 19:51[usunięto_link] wrote:
Na pewno niektórych rzeczy mi brakuje, nie będę zaprzeczac. Jeżli chodzi o fizycznosc w zwiazku, to musi ona występowac. Przynajmniej w moim przypadku, oczywiscie nie musi to byc seks, czyny lubieżne, czy tym podobne. Jednak oczekuje od drugiej strony czegoż więcej niż tylko wychodzenia razem. Cieszę się z tego, że trochę cielesnożci jest. Na coż więcej jest za wczeżnie. Boję się tak naprawdę angażowac, on chyba też. Więc lepiej się nie zapędzac.
w jakim zwiazku??!!!!!!
😆 😆
15 grudnia 2008 at 20:51[usunięto_link] wrote:
Na pewno niektórych rzeczy mi brakuje, nie będę zaprzeczac. Jeżli chodzi o fizycznosc w zwiazku, to musi ona występowac. Przynajmniej w moim przypadku, oczywiscie nie musi to byc seks, czyny lubieżne, czy tym podobne. Jednak oczekuje od drugiej strony czegoż więcej niż tylko wychodzenia razem. Cieszę się z tego, że trochę cielesnożci jest. Na coż więcej jest za wczeżnie. Boję się tak naprawdę angażowac, on chyba też. Więc lepiej się nie zapędzac.
Alez oczywiżcie,że w związku kontakt fizyczny jest potrzebny.Pod warunkiem,of course,że owy związek wogóle istnieje.Mam tu na myżli dwoje ludzi,których poza sferą cielesna łączy także sfera duchowa,między którymi jest uczucie. Twoja relacja z tym gosciem chyba nie jest jeszcze ziązkiem…chyba,że sie mylę 😉
15 grudnia 2008 at 21:19Nie, to nie jest związek, ale może będzie. Poczekamy, zobaczymy. Na razie trzeba zabrac się za naukę i za pisanie pracy magisterskiej. 🙂
Najważniejsze jest to, że już tak nie przeżywam rozstania, mam nadzieję, że smutki mnie już opużciły.15 grudnia 2008 at 21:34[usunięto_link] wrote:
Nie, to nie jest związek, ale może będzie. Poczekamy, zobaczymy. Na razie trzeba zabrac się za naukę i za pisanie pracy magisterskiej. 🙂
Najważniejsze jest to, że już tak nie przeżywam rozstania, mam nadzieję, że smutki mnie już opużciły.pewnie szybko wypniesz przed nim dupsko, bo tylko na to czekasz…po prostu masz to we krwi.
pozniej wrocisz do polski i bedziesz wypisywac na forum pierdoly o zwiazkach na odleglosc. moze nawet raz go odwiedzisz. oczywiscie na swoj koszt. on do ciebie nie przyjedzie, bo bedzie mu szkoda kasy na tluka.
poposuwa cie troche, a pozniej opiszesz nam jaki jest cudowny.
a po pewnym czasie znow bedziesz przezywac „bardzo powazne rozstanie”, bo kolesiowi znudzi sie zwodzenie tluka-szkodza na to energii.
i wkrotce trafi sie nastepny chcacy skorzystac z darmowej prostytutki: nawet koledzy wiedza, ze u ciebie jest latwo.
opanuj sie dziewczyno.
chociaz…moze tobie odpowiada zycie latwej, rozjechanej jak kapec panienki…w kazdym razie na to wlasnie wyglada.
reprezentujesz soba naprawde niewiele. jako swoja kardynalna zalete podakesz fakt, ze „dajesz c****”…masakra. jaki nirmalny facet chcialby miec taka dziewczyne?!!!
15 grudnia 2008 at 22:56Parvati, czy ja gdzież napisałam, że chcę iżc z nim do łóżka? Ty wszystko przeinaczasz, ale trudno, przyzwyczaiłam się do tego. Ja jeszcze nie zapomnialam o porzednim związku, nadal są wspomnienia…
Dlatego próbuję ułożyc sobie życie na nowo z kimż innym. Tylko to wcale nie jest takie proste.
A jeżeli chodzi o związki na odległożc, to nie wierzę w takie po paru miesiacach znajomożci. Jednak ja byłabym zdolna do tego, by tu zamieszkac na stałe.15 grudnia 2008 at 23:08Manora, odpowiedz sobie, tylko szczerze… co w tym momencie czujesz do faceta, z którym spotkałaż się kilka razy?
No włażnie… dlatego też nie rozpędzaj się, na razie to jest kolega, nie wyobrażaj sobie na tym etapie jak będzie wyglądał Wasz związek.
Powinnaż dać sobie czas, żeby naprawdę się odkochać, a dopiero póżniej zaczynać coż nowego, a Ty… albo w ogóle nie kochałaż swojego byłego albo… chcesz zapełnić tę pustkę po skończeniu związku, bo nie potrafisz choćby przez chwilę być sama, co może nie wyjżć Ci na dobre.
15 grudnia 2008 at 23:49No i sprawa się wyjażniła. Chłopak napisał mi, że na razie nie chce się wiązac, ani nic. Nie ma teraz czasu, pisze prace dyplomową i w ogóle zauważył, że do siebie nie pasujemy, za bardzo się różnimy.
Możecie mi wbic jeszcze jeden gwózdz do trumny, dobijcie mnie, zwłaszcza Parvati. Na pewno powiesz, bo kto by się chciał wiązac z tłukiem…no tak… nikt. :(:(:(:(:( - AutorOdp.