- AutorOdp.
- 16 grudnia 2008 at 08:48
napisal co? 😆
nawet nie mial do ciebie na tyle szacunku, zeby ci to powiedziec wprost?widzisz: nie tylko koledzy cie nie szanuja:)))))
ja tam ostatnio napisalam dwie prace dyplomowe i jakos nie przeszkadzalo mi to w kontynuowaniu szczesliwego zwiazku. moj mezczyzna odkad jest ze mna to napisal nawet trzy. w tym pierwsza jak zaczynalismy sie spotykac i rowniez z tego powodu nie „napisal mi”, ze nie ma dla mnie czasu. przeciwnie.
owszem: z takim tlukiem jak ty nikt nie chcialby zwiazac sie na stale. nie masz do zaoferowania nic poza c****. to nawet kompletnym palantom na dluzsza mete nie wystarczy.
po prostu: nie pakuj sie na sile w nic nowego. zacznij zachowywac sie jak kobieta z klasa a nie tluk, ktorego mozna tylko przeleciec. jestes na erazmusie: tu nie ma twoich kolegow, ktorzy proponuja ci numerek, bo wiedza, ze jestes latwa. o ile jeszcze nie pokazaklas, ze jestes glupawa panna, ktora wystawia stringi z dzinsow i tylko patrzym zeby sie przed kims wypiac, teraz jestes w idealnej sytuacji, zeby postarac sie zmienic.
dopoki sama nie zmienisz sie na tyle, zeby przestac byc kompletnym tlukiem, wszyscy beda cie jako tluka postrzegali.
16 grudnia 2008 at 12:27Szczerze mówiąc, to co zrobił trochę mnie podłamało. Tak, faktycznie, to ja powinnam się zmienic, zając się swoimi sprawami, ale chciałam miec kogoż kto mnie wesprze, kto mnie przytuli, powie, że wszystko będzie dobrze.
Nie mogę sobie z tym wszystkim poradzic, chodzę jak w amoku, coraz gorzej się czuję. 3 lata, ktore nie doprowadziły do niczego dobrego (1-z jednym, 2lata- z drugim).
Szczerze mowiąc, to ja szukam teraz osoby, z którą mogłabym byc całe życie, która by mnie nie zawiodła. Nie chcę już niczego przelotnego.16 grudnia 2008 at 13:17po pierwsze szukanie faceta jest na maksa zalosne. to, ze kobieta SZUKA jest doskonale widoczne i nawet najgorszy palant jest w stanie zdesperowana babke wykorzystac. szczegolnie, ze ty…badzmy szczerzy…specjalnie przed wykorzystywaniem sie nie bronisz. przeciwnie; dosc chetnie sie wypinasz.
dopoki nie zaczniesz sie szanowac, nie masz szans na „zwiazek do konca zycia”. dla kazdego nastepnego faceta bedziesz po prostu glupawa panna, ktora mozna poposuwac bez konsekwencji. zaden wartosciowy mezczyzna nie zwiaze sie z dziewczyna, ktora moze mu zaoferowac jedynie wystawianie waginy na kazde zalowanie.
dlatego: nie rozumie dlaczego na sile probujesz przechodzic z jednego „zwiazku”, w ktorym bylas jedynie darmowa dziwka, w nastepny „zwiazek”, w ktorym nie bedziesz niczym wiecej.
jak widzisz: koles uciekl, gdzie pieprz rosnie, zanim cos sie zaczelo.
dlaczego? bo prawdopodobnie trafilas na faceta, ktory szuka w kobiecie czegos wiecej niz c****.kazdy facet, ktory szuka czegos wiecej, ucieknie.
bez seksu da sie zyc. skoro az tak bardzo ci bzykania brakuje zamiasta wypinac sie przed byle kim, kup sobie wibrator 😆 😆
zamiast zainwestowc w siebie, zyc pelnia zycia, nabrac szacunku do samej siebie i wreszcie zadbac o autorozwoj na tyle, zeby zaczac cos soba reprezentowac, ty szukasz kolejnego palanta, przed ktorym moglabys sie wypiac.bo: wyciaganiem stringow ze spodni, macankami na imprezach i wypinaniem tylka na kazde zawolanie jestes w stanie wzbudzic zainteresowanie tylko kompletnych palantow.
16 grudnia 2008 at 21:41Parvati, nie przesadzaj troszkę z tym wypinaniem tyłka. Skąd możesz wiedzieć, ze tylko na tym jej zależy?
Manora, dziewczyny mają sporo racji. Nie możesz SZUKAĆ. Szukanie nigdy nie wyjdzie, nigdy nie popłaci. Mówiłam, żebyż była cierpliwa… i teraz powinnaż być o wiele bardziej cierpliwa. Przestań szukać na siłę. Zwłaszcza umawiając się z kimż, kto po prostu jest miły… Kwestii łóżkowych poruszać nie będę ponieważ Cię nie znam. Niestety znam taką osobę która bardzo mocno szuka faceta byleby tylko kogoż mieć. I ona niestety załatwia to poprzez łóżko. Nie rób tego samego i mam nadzieję, że tego nie robisz. Nie będę Cię oceniała. Moja rada jedynie jest taka. Zajmij się sobą i swoim życiem a odpowiedni facet sam się pojawi. 🙂19 grudnia 2008 at 16:24Parvati moze i pisze ostro ale ma w tym sporo racji. Tylko takie słowa potrafia dotrzec.
Manora dziewczyny maja racje- najpierw ochlon po rozstaniu, ktore bylo dla Ciebie bolesne, naucz sie szanowac sama siebie-wtedy inni beda tez Cie szanowac. A potem przyjdzie moze czas na nowy zwiazek. tylko wlasnie… nie szukaj.22 grudnia 2008 at 14:18Ozesz jaka telenowela ! 😆 😆
A teraz na pwoaznie 😉 .
Manora… dziewczyno , kazda z Nas w zyciu popelnila, popelnia bledy, Ty rowniez popelnilas ale nie powtarzaj tego, tylko wez sie w garsc , znajdz zajecie , wychodz z domu,spotykaj sie z przyjaciolmi , nie angazuj sie odrazu w zwiazki ,no i nie narzucaj sie facetom, niech sami lataja ! Kazdemu facetowi jesli zalezy na kobiecie to bedzie staral sie o jej wzgledy ,ale nim to nastapi ,to koniecznie popracuj nad soba kobieto ! Szanuj sama siebie i swoje cialo, a wtedy beda szanowac CIebie inni. W koncu docenia ,polubia i w koncu pokochaja Cie ! Czas ponoc goi rany. 😉 Zgadzam sie z dziewczynami , ktore pisza ostro ale inaczej do Ciebie n ie da sie przemowic, i uwierz,ze chcemy dla Ciebie dobrze! 🙂
Zycze CI zebys byla szczesliwa i nie martwila sie bylym , tylko zyla terazniejszoscia i przyszloscia . 🙄 😉23 grudnia 2008 at 16:41Dziż nastąpił definitywny koniec mojego kontaktowania się z byłym. Napisałam mu, że nie chcę jego przyjazni, że nie chcę żeby się odzywał. To bardzo boli. Usunął wspólne zdjęcia z naszej klasy. Znowu jest mi smutno, znowu pojawiły się łzy. Jednak musiałam to zrobic, nie mogę z nim normalnie rozmawiac, nie potrafię. Jeżeli on nie chciał byc ze mną, to ja nie chcę byc jego przyjaciółką. Wpadłam w dolinę, idą żwięta, a ja się nie cieszę, bo jestem sama. 🙁
23 grudnia 2008 at 16:49[usunięto_link] wrote:
Dziż nastąpił definitywny koniec mojego kontaktowania się z byłym. Napisałam mu, że nie chcę jego przyjazni, że nie chcę żeby się odzywał. To bardzo boli. Usunął wspólne zdjęcia z naszej klasy. Znowu jest mi smutno, znowu pojawiły się łzy. Jednak musiałam to zrobic, nie mogę z nim normalnie rozmawiac, nie potrafię. Jeżeli on nie chciał byc ze mną, to ja nie chcę byc jego przyjaciółką. Wpadłam w dolinę, idą żwięta, a ja się nie cieszę, bo jestem sama. 🙁
to naprawde straszne, ze usunal wasze zdjecie z naszej klasy 😆
23 grudnia 2008 at 17:03Może jeszcze dodam takie małe ostrzeżenie- teraz będzie wyłapywał ofiary na sympatii- jest aż tak zdesperowany. Więc nie dajcie się!!!
Nie ufajcie kolesiowi z Wlkp., bo wycisnie z was wszystkie soki, a potem rzuuuci.23 grudnia 2008 at 17:12[usunięto_link] wrote:
Może jeszcze dodam takie małe ostrzeżenie- teraz będzie wyłapywał ofiary na sympatii- jest aż tak zdesperowany. Więc nie dajcie się!!!
Nie ufajcie kolesiowi z Wlkp., bo wycisnie z was wszystkie soki, a potem rzuuuci.😆 😆 😆 😆 😆 😆
taaa…juz normalnie gnam na sympatie.
poza tym…bez obaw: palanta mozna poznac juz na pierwszej randce.😆 😆 😆 😆
ty powaznie wypisujesz te glupoty? czy jaja sobie robisz?
23 grudnia 2008 at 17:56😆 😆 😆
23 grudnia 2008 at 18:00[usunięto_link] wrote:
Może jeszcze dodam takie małe ostrzeżenie- teraz będzie wyłapywał ofiary na sympatii- jest aż tak zdesperowany. Więc nie dajcie się!!!
Nie ufajcie kolesiowi z Wlkp., bo wycisnie z was wszystkie soki, a potem rzuuuci.To muszą być jaja. 😯 😯 😆 😆 😆
23 grudnia 2008 at 21:51Strach na sympatie wchodzić 😆
27 grudnia 2008 at 17:48[usunięto_link] wrote:
Proszę powiedzcie mi, czy warto czekac, czy warto się z nim spotykac, pisac do niego eski, on tego by chcial, ale nie za często. Czy ten związek prawie 2 letni odrodzi sie????
Nie odrodzi się, a nawet jeżli tak – to nie będzie dla ciebie znaczyło niczego dobrego. Rozwiązanie jest jasne: nie warto. Zapomnij o nim.
y.
1 stycznia 2009 at 18:57Pustka, samotnożc… On mi zniszczył życie. Jak sobie przypomnę, ile dla niego zrobiłam… Wprowadził mnie w taki stan, z ktorego nie mogę wyjsc. Narzekam ciągle, to prawda, ale tak bardzo chciałabym zapomniec o nim. Chyba wpadłam w jakąs obsesję, bo zastanawiam się, co on robi, nie potrafię z tym skończyc, sama się nakręcam. Chciałabym stracic pamięc, nadal jestem zazdrosna o niego. Co się ze mną dzieje? Czy to normalne, że po zerwaniu tak się czuję? Już minęło 1,5 miesiąca, a ja nadal to przeżywam.
- AutorOdp.