- AutorOdp.
- 2 stycznia 2009 at 10:08
Dlaczego się nie zwiążę? Wiem, jak powinna wyglądac prawidłowo funkcjonująca rodzina. Jestem jeszcze młoda i chcę się zmienic. Chcę dobrze ulokowac uczucia. Wierzę, że odkryję szczężcie, może nie od razu, nie teraz, ale z czasem na pewno.
2 stycznia 2009 at 10:27[usunięto_link] wrote:
droga do dojrzalosci nie polega na rozkladaniu nog i wypinaniu tylka przed byle kim.
No niestety chyba ciut mało wiesz o życiu , albo tak masz to pieknie poukładane (i za to dziękuj Bogu),że potrafisz włażciwie wartożciować żwiat i chwała Ci za to .Ale niektórzy muszą p****żc różne szczeble ,aby dojrzeć nawet przez rozkładanie nóg przed byle kim. 😛 😛 😛 😛
2 stycznia 2009 at 10:32[usunięto_link] wrote:
Dlaczego się nie zwiążę? Wiem, jak powinna wyglądac prawidłowo funkcjonująca rodzina. Jestem jeszcze młoda i chcę się zmienic. Chcę dobrze ulokowac uczucia. Wierzę, że odkryję szczężcie, może nie od razu, nie teraz, ale z czasem na pewno.
w prawidlowo funkcjobujacej rodzinie dzieciom przekazuje sie pewne wartosci. jedna z nich jest szacunek do samego siebie.
tobie tej wartosci nie przekazano.
inaczej: nigdy w zyciu nie napisalabys zdania o tym, ze twoja zaleta jest to, ze jak sie wyrazilas „dajesz c****”, nie pozwolilabys posuwac sie palantowi.
a poniewaz nie szanujesz sama siebie, nie ma co oczekiwac, ze inni ludzie beda sie szanowac. i nie szanuja cie: nie tylko twoj byly facet, rowniez koledzy wiedza, ze u ciebie jest latwo. a potencjalny kandydat na nowego faceta…puszcza cie kantem za pomoca smsa:)))))))
juz nie chce mi sie powtarzac. i tak tego nie pojmiesz.
2 stycznia 2009 at 11:09[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Dlaczego się nie zwiążę? Wiem, jak powinna wyglądac prawidłowo funkcjonująca rodzina. Jestem jeszcze młoda i chcę się zmienic. Chcę dobrze ulokowac uczucia. Wierzę, że odkryję szczężcie, może nie od razu, nie teraz, ale z czasem na pewno.
w prawidlowo funkcjobujacej rodzinie dzieciom przekazuje sie pewne wartosci. jedna z nich jest szacunek do samego siebie.
tobie tej wartosci nie przekazano.
inaczej: nigdy w zyciu nie napisalabys zdania o tym, ze twoja zaleta jest to, ze jak sie wyrazilas „dajesz c****”, nie pozwolilabys posuwac sie palantowi.
a poniewaz nie szanujesz sama siebie, nie ma co oczekiwac, ze inni ludzie beda sie szanowac. i nie szanuja cie: nie tylko twoj byly facet, rowniez koledzy wiedza, ze u ciebie jest latwo. a potencjalny kandydat na nowego faceta…puszcza cie kantem za pomoca smsa:)))))))
juz nie chce mi sie powtarzac. i tak tego nie pojmiesz.
No , no ja już tak mam ,że biorę w ramiona odrzuconych.Oczywiżcie z tą prawidlowa rodziną jak najbardziej tak jest i tu zgoda – lekcje odrobione.Ale co z tymi ,którzy na żwiat się nie prosili i przyszło im żyć w poranionych rodzinach , czy nie dać im szansy poznac włażciwych wartożci to byłoby moralne.No i co?
2 stycznia 2009 at 12:25nie uwazam, ze fakt ochodzenia z patologicznej rodziny usprawiedliwia bycie puszczalska czy latwa.
2 stycznia 2009 at 12:59[usunięto_link] wrote:
nie uwazam, ze fakt ochodzenia z patologicznej rodziny usprawiedliwia bycie puszczalska czy latwa.
w zadnym wypadku nikogo nie usprawiedliwiam , ale daje zawsze szansę.Zawsze można się zmienić. 😛 😛 😛
2 stycznia 2009 at 17:07Nie pochodzę z patologicznej rodziny. Wręcz przeciwnie, mam kochających rodziców i siostrę pod swoim bokiem. To, że w moim życiu jest jak jest, to tylko i wyłącznie moja zasługa. Nie rozkładam przed nikim nóg. Nie wiedziałam, że mój facet, zrobi mi coż takiego, nie przewidziałam tego. Nie sądziłam, że był ze mną dla seksu, a gdy chciałam, by się wreszcie zadeklarował, to wtedy się zmył.
Mnie gubi naiwnożc i łatwowiernożc i to muszę zmienic. A na razie nie chcę zakładac rodziny- w sensie miec dziecka.2 stycznia 2009 at 17:45[usunięto_link] wrote:
Nie pochodzę z patologicznej rodziny. Wręcz przeciwnie, mam kochających rodziców i siostrę pod swoim bokiem. To, że w moim życiu jest jak jest, to tylko i wyłącznie moja zasługa. Nie rozkładam przed nikim nóg. Nie wiedziałam, że mój facet, zrobi mi coż takiego, nie przewidziałam tego. Nie sądziłam, że był ze mną dla seksu, a gdy chciałam, by się wreszcie zadeklarował, to wtedy się zmył.
Mnie gubi naiwnożc i łatwowiernożc i to muszę zmienic. A na razie nie chcę zakładac rodziny- w sensie miec dziecka.No i proszę wszystko jasne .Zawsze uwazam ,że sądy są dla Najwyższego ,a nie dla nas.My możemy tylko służyć dobrą radą , albo milczeć.To sprawa wyboru.Manora jestem z Ciebie dumna. 😛 😛 😛 😛
5 stycznia 2009 at 13:01Chciałam byc miła, ale nie wyszło…
Mój ex ma niedlugo urodziny, zapytałam jak chce je spędzic. Powiedzial, że możemy wyjżc razem na imprezę. Pozniej jednak dodał, że wyprawia domówkę, ale pewnie zle bym się czuła, bo będą tam inne dziewczyny, m.in. ta, z ktorą się umówiła na winko… Zapytałam, w jakim charakterze miałabym przyjżc? A on na to, że jako była, ale lepiej żebym nie przychodziła…
Pozniej powiedział, że chce ze mną- przyjaciólką wyjsc na impreze (ciekawe po co?). Po tym wszystkim, miałam już wszystkiego dosyc i powiedziałam, że wyżle mu życzenia, ale nie chce się z nim spotkac… W końcu co ja sobie wyobrażam, jest wolny i może robic co chce.
Najgorsze jest tylko to, że znowu popsułam sobie humor…5 stycznia 2009 at 13:04No to po co kontaktujesz się z nim i wdajesz w dyskusje?? 🙄
5 stycznia 2009 at 13:11Kilka razy mu mówiłam, że nie chcę się z nim kontaktowac, ja do niego nie piszę pierwsza. On zawsze ma jakąs sprawę. to mi podeżle jakiż obraz i chce bym wyraziła swoje zdanie, to znów jakąż piosenkę, zupełnie nie zna się na informatyce, więc mnie pyta jak coż zrobic, etc. Pyta się też co robię, a gdy ja spytam, to już coż żciemnia. Ja nie umiem go usunąc z kontaktów gg. Wiem, że jestem sama sobie winna, ale po co on to robi?
5 stycznia 2009 at 14:31Manora, proszę Cię, nie przywiązuj do tego zbyt wielkiej wagi…
5 stycznia 2009 at 16:01Robi to po to,żeby nie zamykac sobie furtki,w razie jakby nie miał nikogo pod ręką do przelecenia.
A Ty zamiast usunąć go z listy,nie odpisywac na jego wiadomożci i generalnie zapomniec o nim,dalej pozwalasz się wykorzystywać.Każdy człowiek z odrobiną oleju w głowie dałby sobie spokój i przestał mieć nadzieje.Niestety Ty nie masz tej odrobiny.5 stycznia 2009 at 16:22A co to za filozofia usunąć delikwenta z kontaktów na gg? Mało..ja bym go wpierw zblokowała.. i to nie tylko na gadu. Wszelkie komunikatory, przez które łapał z Tobą kontakt, poczta mailowa, telefon..
Kumpel mi kiedyż opowiadał jak to jego brat swego czasu sypiał na wycieraczce, przed wejżciem do mieszkania swojej dziewczyny (btw wkrótce potem rozstali się i bardzo to przeżywał) – stare czasy, ale zawsze kiedy to wspomina podkreżla, że „chłopak gorzej już nie mógł upażć”..
Manora nie płaszcz sie dłużej przed tym facetem, nie warto – na dobre Ci to nie wyjdzie..8 stycznia 2009 at 14:41hmm. przeczytałam cały wątek od deski do deski. cięzka sprawa przyznaje ;/ . sama mam teraz krzyzys z facetem… ale w zadnym wypadku nigdy nie dawalabym sie wykorzystać. choćbym nie wiem jak kochała. pavarti troche przesadza. bo ciągle pisze o tym samym. chyba nigdy sie nieszczężliwie nie zakochała. fakt dziewczyna troche nierozsadnie mysli ale takie pisanie w niczym jej nie pomoze. Zakochana osoba ma zawsze jakąż nadzieje, że to inaczej się potoczy. Serce i rozsądek mowią inaczej, trudno je ze sobą pogodzić.Dlatego myżle ze powinnyżmy ja wspierac a nie dopiekac tekstami takimi jakie przytacza pavarti. Manora, wiem że Ci ciężko. fakt facetow na swiecie jest wiele ale co z tego jeżeli bedziez każdego tak samo przeżywać… zawsze powinnaż mieć dystans do facetów.Kiedy im pokazujesz że za bardzo Ci zalezy, poprostu Cie zostawiają. Oni mają instynkt łowiecki, lubią o coż walczyć. nigdy nie mozna miec 100% pewnożci że czegoż nie o*****rdoli. nie można sie zatracać dla związku. trzeba mieć także swoje życie, swoich przyjaciół, swoje zainteresowania. mam nadzieje że jakoż uporasz się z tym dziwacznym problemem .. pozdrawiam ;*
przytoczę teraz tekst, niektóre napewno go znają;)
Jeżli ubierzesz się ładnie nazwie Cię snobką. Jeżli ubierzesz się sexy, powie Ci ,że wyglądasz jak dziwka. Jeżli do niego zadzwonisz, uzna że jesteż namolna. Jeżli to on do Ciebie dzwoni, pomyżli ,że powinnaż być zaszczycona. Jeżli go nie kochasz, będzie robił wszystko by Cię zdobyć. Jeżli Ty go kochasz, zostawi Cię. Kiedy się z nim kłócisz, mówi że jesteż uparta. Kiedy siedzisz cicho, mówi że nie masz własnego zdania. Jeżli się z nim nie pukniesz, powie że go nie kochasz. Jeżli to zrobisz, uzna że jesteż łatwa. Jeżli powiesz mu o swoich problemach, pomyżli że jesteż słaba. Jeżli będziesz milczeć, powie że mu nie ufasz. Jeżli nie dotrzymasz danej obietnicy, straci do Ciebie zaufanie. Jeżli to on złamie dane słowo, to będzie twoja wina. Jeżli go zdradzisz, on powie że to koniec. Jeżli to on zdradzi, będzie liczył na drugą szansę.
- AutorOdp.