ag_
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 1 maja 2008 at 12:21 W odpowiedzi: kłótnie…
Ja tez rzadko sie kloce z moim mezczyzna i musze przyznac ze nawet czasem mam ochote sie poklocic, bo jest zbyt idealnie momentami… Ale za to mam nature foszkary ;p wiec czasem sie zdenerwuje, strzele focha ale po chwili i mi i jemu przechodzi, bo jak sie spojrzy w te jego niebiesciutkie oczka 🙄
7 kwietnia 2008 at 21:26 W odpowiedzi: GORSETJa rowniez posiadam jeden, ktory na co dzien raczej nie pasuje… Sluzy mi za to i to dosc czesto w lozku 😳 choc wiem z doswiadczenia, ze gdy go zaloze zadlugo nie naciesze sie bliskoscia z moim Mezczyzna, gdyz mowiac kolokwialnie – szybko wymieka 😈
7 kwietnia 2008 at 21:10 W odpowiedzi: zazdrożnik…Jak dla mnie to Twoj facet jest zakompleksiony i nie pewny Ciebie, ale nie dlatego ze dajesz mu powody, ale dlatego ze nie czuje sie na tyle pewny siebie, zeby sie nie martwic, ze gdy wlozysz krotsza spodnice, poderwie Cie jakis koles i go zostawisz… moze niektorym wydaje sie to błahe ale sama przeszlam przez cos podobnego i tu trzeba rozmawiac a jak to nic nie daje, to nie wroze wam radosnej przyszlosci – wybacz szczerosc…
Wedlug mnie trzeba sobie wszystko rozplanowac, mam na mysli wszelkie zabawy w trakcie trwania zwiazku. Nie mozna wszystkiego dac od razu, najpierw tzw. ”robotki reczne” 😳 , potem sex ale wszystko w odstepach czasowych. Jestem z moim facetem ponad rok no i w sumie dopiero tydzien temu wzielismy razem prysznic – bylo to dla nas cos nowego,elektryzujacego. Moglabym oczywiscie zrobic to juz w pierwszych miesiacach naszego zwiazku- ale po co? teraz to lepiej smakuje… :-
7 kwietnia 2008 at 10:02 W odpowiedzi: Czy potraficie przyznać się do swoich wad ?Leniwa zazdrosnica, rozpieszczona jedynaczka momentami do tego balaganiara i momentami gowniara… Uparcie dążę do celu, jak mi cos nie wychodzi bardzoooo sie denerwuje, czasem egoistka.
5 kwietnia 2008 at 15:42 W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?Luzny wszystkim od razu kojarzy sie ze zwiazkiem bez zobowiazan…
a w tym przypadku zdecydowanie zgadzam sie z Parvati – zdrowy 🙂5 kwietnia 2008 at 14:12 W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?Napisalam, ze dzis wydaje mi sie ze nie bylo warto…
A co do pewnosci to czego mozna byc w zyciu pewnym? Ktos kiedys powiedzial ze mozna w zyciu byc pewnym tylko smierci i podatkow 😉
Dlatego nie mozna planowac, snuc wyobrazen o przyszlym zyciu, o tym jaki dom bedziesz miala, jak dac na imie Waszym dzieciom… To samo przyjdzie.
Trzeba cieszyc sie tym co jest teraz, czerpac z zycia jak najwiecej i tu posluze sie starozytna maksyma Carpe diem! 😉5 kwietnia 2008 at 13:44 W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?Z perspektywy czasu stwierdzam, ze nie
Dlatego tez teraz bedac w nowym(jak mysle lepszym) zwiazku, staram sie nie popelniac tego bledu i zyc pelnia zycia, cieszyc sie tym co mam teraz i zabrdzo nie planowac mimo iz kocham go strasznie mocno, wiem ze jednak najwazniejsza osoba na swiecie, kims o kogo musze dbac jestem sama JA!
Nie mysl ze jestem totalna egoistka, ale po tamtych co najmniej dziwnych 3 latach zwiazku nauczylam sie, ze trzeba myslec o innych ale jednak dziesiec razy wiecej o sobie…
Zeby nie zwalic sobie zycia, bo teraz myslisz ze kochasz i to ejst na cala zycie a za 2-3lata okazuje sie ze po prostu bylas slepa…
Pozdrawiam 🙂5 kwietnia 2008 at 13:25 W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?[usunięto_link] wrote:
tzn ze np chodzisz bez niego na imprezy? Spotykasz sie z kolegą na piwo? On dzwoni do byłej, zapytac co u niej, Ty wychodzisz z domu bez slowa, wracasz rano, nie ma kontroli?
Nie dzwonisz zapytac gdziejest? Kiedy bedzie?W takim razie to jest „wolny zwiazek” a takich ja nie uznaje w moim życiu, ale to kwestia gustu.
Od razu wolny zwiazek, ja nazwalabym to zaufaniem..
To podstawa kazdego zwiazku, choc czasem sie piekielnie trudno nalezy zaufac, a jesli chodzi o poswiecenia bo tak tez definiowalyscie milosc, wydaje mi sie ze moze w pewnym stopniu, ale nie mozna zatracic siebie w tym wszystkim, nie mozna z wszystkiego zrezygnowac dla tej drugiej osoby, ja tak kiedys zrobilam – skonczylam z treningami ( a zapowiadalam sie na naprawde dobra siatkarke), porzucialam przyjaciol, bo on nie chcial zebym sie spotykala z innymi – tylko z nim i dzis zaluje…
Teraz jestem w normalnym, zdrowym zwiazku, pelnym milosci i zaufania, a to ze czasem pojde z przyjaciolkami na ”babski comer” a on pojdzie sie styrac z kumplami.. – nie widzie w tym problemu;)5 kwietnia 2008 at 13:23 W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?pomyłka 😳
27 marca 2008 at 12:38 W odpowiedzi: pierwsza noc u chłopakawedlug mnie powinnas jeszcze poczekac, tym bardziej jesli jego rodzice sa z tych ”z zasadami”. Sama jestem z chlopakiem kotrego rodzice krotko trzymaja, zyja zgodnie z zasadami religii i takie tam…
Jestem juz ponad rok z chlopakiem, a mimo to jeszcze nie odwazylam sie u niego nocowac, nawet pod nieobecnosc jego rodzicow. choc jak wiadomo to kwestia indywidualna, a ja osobiscie wole sie nie narazac 🙂29 lutego 2008 at 12:27 W odpowiedzi: podrywKazda kobieta to lubi 🙂 choc ostatnio bedac z przyjaciolkami w pubie myslalam ze spadne z kanapy… Podszedl do mnie chlopak i wylecial z tekstem: ” Czy mam moze mape?” kompletnie nie zrozumialam co do mnie mowi, po czym dodal ” Bo zgubilem sie w Twoich oczach” ;|:P zareagowalam swmiechem i biedaczek uciekl…takze bardzo wazny jest sposob w jaki mezczyzna probuje zwrocic na siebie uwage, bo temu osobonikowi raczej sie nie udalo dobrze to rozegrac 😉
Ja nie mowie tego czesto, a sama tez nie slysze… Musi byc odpowiedni klimat, sytuacja, bo sami doszlismy do wniosku, ze jesli bedziemy mowic to codziennie to juz nie bedzie smakowalo jak kiedys 😉 a przeciez to wyjatkowe wyznanie 🙂
3 lutego 2008 at 12:50 W odpowiedzi: jak wstrzymac okres?do tak drastycznych dla mojego organizmu srodkow bym sie nie posunela, ale jak dluzej przemyslalam temat, to rzeczywiscie nie ma to sensu, poza tym pogoda nartom nie sprzyja 😛 wiec ewentualnie bede chodzila niewyzyta 😛
1 lutego 2008 at 20:52 W odpowiedzi: jak wstrzymac okres?hmm jak sobie teraz tak mysle, to chyba szkoda mojego organizmu…
Moze akurt nie wypadnie miesiaczka w te dni kiedy bede w gorach 🙂 a jesli, to jakos to przezyje 🙂 - AutorOdp.