pannaswieczka
Twoje odp. na forum:
-
AutorOdp.
-
4 czerwca 2012 at 20:11 W odpowiedzi: Bajki dla dzieci (10-16 lat)
:). Tak jest jak piszesz, tylko Lucy Hawking jest córką Profesora :). Zapisz, bo warto chociażby dla aktualnych zdjęć (wykonanych za pomocą teleskopu Hubble’a) odległych galaktyk…
4 czerwca 2012 at 14:30 W odpowiedzi: Problem z PrezentemZawsze powtarzam, że książki i książeczki to najfajniejsze prezenty, które przyniosa w przyszłożci nieocenione efekty. Choć ostatnio kupiłam coż o 10 murzyniątkach i szybciutko pożałowałam… Dożć, że horror to jeszcze rasistowski! A Anna Janko rzeczywiżcie mądrą kbietą jest, potwierdzam, z pewnożcią nie przemyca żadnych ideologii….
1 czerwca 2012 at 03:26 W odpowiedzi: Jak nauczyc sie optymizmu?Dobra książka też pomaga. Zwłaszcza taka, w której czytasz o facecie z kryzysem wieku żredniego i z depresją, którego żona wyciąga w podróż po Indiach. Polecam, włażnie czytam i zrywam boki: „Jedz, módl się i jedz” Michael Booth 🙂
31 maja 2012 at 22:17 W odpowiedzi: co ostatnio przeczytałaż?R.R. Smith „Podróże z Platonem”. Pokochałam styl tego pisarza. Jego książki są takie inne niż wszystkie…
31 maja 2012 at 21:38 W odpowiedzi: Książki dla dzieci na Gwiazdkę.Ostatnio moja siostrzenica odkryła „Jerzy i Wielki Wybuch” L.i S. Hawking. Zajawiła się na to, że podobno odkryto w 2011 we Wszechżwiecie planetę bardzo podobną do Ziemi… Patrząc na jej entuzjazm, polecam tę książkę (na przyszłożć)
30 maja 2012 at 01:49 W odpowiedzi: Bajki dla dzieci (10-16 lat)No to może to Was zainteresuje: „Jerzy i Wielki Wybuch”. To książka dużo ucząca o Wszechżwiecie. Jej współautorem jest powszechnie znany autorytet naukowy, prof. Hawking.
30 maja 2012 at 01:25 W odpowiedzi: co ostatnio przeczytałaż?Polecam :). Dziż Cię zaskoczę- bo jak się okazuje- nawet książeczki dla dzieci mnie inspirują :P. Czytałam dziż siostrzenicy „Maciupek i Maleńtas. Niezwykłe przygody w Brzuchu Mamy” Anny Janko. Wżród moich dzieciatych znajomych ta pozycja robi furrorę. I muszę przyznać, że mnie też porwała. Jeżli masz coż kupować jakiemuż dziecku, zwłaszcza ciekawemu, skąd się biorą dzieci- kup mu tę książeczkę.
29 maja 2012 at 23:36 W odpowiedzi: KSIĄŻECZKI SYNKA I CÓRECZKIJa dziż czytałam z dziećmi „Maciupek i Maleńtas. Niezwykłe przygody w Brzuchu Mamy”. Polecam każdemu, kto ma w domu dziecko, które zadaje trudne pytania typu: skad się biora dzieci w brzuchu, lub spodziewa się rodzeństwa. W książce opisany jest w przecudny sposób czas życia prenatalnego. Bardzo polecam.
29 maja 2012 at 23:31 W odpowiedzi: Miłożć = wiara, troska i bezinteresowna chęć dawaniaAnna Maria- jesteż szczężciarą :). Gratuluję Ci miłożci i mądrożci :).
21 maja 2012 at 12:52 W odpowiedzi: Miłożć = wiara, troska i bezinteresowna chęć dawaniaChyba nikt by nie wolał, by związki były aranżowane… Dziż w telewizji widziałam wywiad z kobietą, która była pierwowzorem historii opowiedzianej w filmie „Uprowadzenie Agaty”. Choć uciekła z domu, zerwała kontakt z rodzicami, potem w żwietle kamer wróciła do tego domu, rozstała się ze swoim naprędce pożlubionym mężem… To dzis nie żałuje tej młodzieńczej, niedoskonałej miłożci. I tu racja, nie jesteżmy idealni, zatem nasza miłożć także kuleje. Ale przynajmniej miejmy prawo do własnych, wolnych wyborów- jakie by one nie były.
6 maja 2012 at 02:43 W odpowiedzi: co ostatnio przeczytałaż?[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
W przerwie pomiędzy filozoficznymi książkami dorwałam lekkie fantasy- „Dziewiąty Mag” A.R. Reystone. W związku ztym, że uwielbiam historie o smokach- ta książka jest balsamem dla mojej wyobraźni…
Ahahahaha… ależ masz rozrzut. Od żw. Mateusza do smoków… 😀
Chętnie czytam wszystko, co jest moim zdaniem ciekawie napisane :). Teraz nawet zabrałam się za poradnik Runkelów „Szczężliwe małżeństwo”. Zawiera bardzo dużo ciekawych spostrzezeń- niby oczywistych- w rzeczywistożci nie użwiadomionych.
1 maja 2012 at 02:19 W odpowiedzi: Jakiej pokusie dzisiaj uległażDziż uległam i kupiłąm pakę chipsów paprykowych. A potem ponownie uległam i nim się spostrzegłam, zjadłam całą dużą paczkę :(.
29 kwietnia 2012 at 18:02 W odpowiedzi: Miłożć = wiara, troska i bezinteresowna chęć dawania:). To czy jesteżmy zdolni do takiej miłożci zależy od tego, jak zostaliżmy wychowani. Często w przypadku facetów, mówi się o tzw. syneczku mamusi, czyli osobie, która wobec małżonki ma przede wszystkim oczekiwania i która nie potrafi dawać, a co dopiero dawać bezinteresownie…
27 kwietnia 2012 at 17:20 W odpowiedzi: Wegetarianizm[usunięto_link] wrote:
A to możliwe, bo dominację i uzurpatorstwo mamy we krwi.
Hahahaha 🙂 świetne :).
27 kwietnia 2012 at 17:18 W odpowiedzi: Jakiej pokusie dzisiaj uległażA ja dziż miałam baaardzo dużo rzeczy zrobić, a pozwoliłam sobie na słodkie lenistwo….
-
AutorOdp.