PinkCandy
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 19 września 2009 at 09:26 W odpowiedzi: wzrost
Niby „metr szeżćdziesiąt cztery” nie brzmi jakoż szczególnie „imponująco”, ale naprawdę chciałabym być dużo niższa… Co do butów na płaskiej podeszwie, to obecnie na myżl o ich założeniu dreszczy nie dostaję (w przeciwieństwie do kilku lat wstecz), ale wynika to włażnie z faktu, że w nich nie czuję się taka „wielka”. Dziewczyny niskie odbieram jako bardziej atrakcyjne, kobiece (to moja subiektywna opinia).
19 września 2009 at 08:48 W odpowiedzi: wzrostBo jestem najwyższą kobietą w rodzinie, a wżród bliskich koleżanek może ze dwie są ode mnie minimalnie wyższe. Wstydzę się zakładać obcasy, bo wyglądam jak „ciocia wieża”, niefajnie iżć ulicą z kimż, kto sięga ci do ramienia 😕 . Moja mama i przyjaciółka mają włażnie około 150cm wzrostu i bardzo in zazdroszczę, z resztą one też nie narzekają.
18 września 2009 at 20:31 W odpowiedzi: nieprawdziwe plotkiPlotki najbardziej bolały w okresie liceum i podstawówki. Obecnie staram się nimi nie przejmować, bo to woda na młyn dla tych wrednych kreatur, które je wymyżlają 😕
18 września 2009 at 20:28 W odpowiedzi: wzrostJa mam 164cm i zdecydowanie wolałabym 150 😕
18 września 2009 at 20:27 W odpowiedzi: Najgorsze prezenty dla Nas od naszych facetów..Najbardziej niezadowolona byłam z perfum The One D&G, ponieważ ich nie znoszę 😆 . Ogólnie nie przepadam za niespodziankami, przeważnie są nietrafione…
18 września 2009 at 20:25 W odpowiedzi: Co sądzicie o hipermarketach?Zaletą hipermarketów jest to, że można dostać niemal wszystko w jednym miejscu. Mimo to staram się ich unikać, bo denerwuje mnie zgiełk, natrętne hostessy, wielkie kolejki przy kasach. Wolę mniejsze, zaufane sklepiki.
18 września 2009 at 20:23 W odpowiedzi: Dopuszczalna różnica..Moim zdaniem miłożć nie zna granic wiekowych w żadną stronę. Mój facet jest starszy ode mnie o 22 lata 😀
18 września 2009 at 20:18 W odpowiedzi: Witamy nowych użytkownikówWitam serdecznie, konto mam nie od dziż, ale dopiero teraz się ujawniam 🙂 .
- AutorOdp.