piotr
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 21 sierpnia 2007 at 16:22 W odpowiedzi: do kobiet
Pewnie w jakimż stopniu jest tak jak mówisz. Nie wiem czy kobiety bardziej od mezczyzn boja sie samotnożci – dlatego nie puszczaja tych galezi, gdy nie trzymaja sie następnej – niektóre moze tak.
Ten tekst „Jesli odejde od niego to czy to coż zmieni w naszym życiu?” „Czy bedzie inaczej?” Juz raz slyszalem 🙂 Powiedzmy, ze zostawie to bez odpowiedzi, bo chyba nie jest wszystko jedno z kim sie jest, czyz nie?
Oczywiscie, ze kobiety maja misje zmieniania swoich mezczyzn na lepsze. Paradoksalnie im bardziej facet daje sie zmieniać i sobą manipulować, tym staje sie mniej atrakcyjny. Kobiety nie interesuja sie marjonetkami, wiec trzeba ustawic wyrazne granice. W innym przypadku skonczy sie to rozpadem zwiazku.
Najbardziej co mnie fascynuje u kobiet, to fakt, ze nie kierujecie sie racjonalnymi argumentami w tych sprawach, tylko emocjami. Jesli podal bym 1001 powodow dlaczego warto byc/lub nie byc z wybranym facetem, to zaden nie bylby wystarczająco przekonywujacy. To wlasnie emocje stawiacie na pierwszym miejscu. Po prostu u Was sie to dzieje klapka zapada i koniec.. Wlasnie w ten sposob zawsze sobie tlumaczylem dlaczego kobiety sa z facetami ktorzy pija i je bija. Na pytanie czy latwiej sterowac cudzymi emocjami, czy kreowac racjonalne argumenty, samemu mozna sobie odpowiedziec.
12 sierpnia 2007 at 10:34 W odpowiedzi: do kobiet[usunięto_link] wrote:
Z jednej strony nie ma cie co winic za te pokątne zwiazki, skoro jak twierdzisz ona sie z kims spotyka. Jestescie nadal narzeczenstwem? Chyba juz nie..
Nie jestesmy, choc nikt tego nie powiedzial 😉
[usunięto_link] wrote:
piszesz ze spotykasz sie z jakas kobieta od roku, nie wierzysz ze ona odejdzie dla ciebie od swojego partnera.. poniekad juz odeszla od niego dawno, spotykajac sie z toba. jesli zaczal meczyc cie ten uklad to najlepiej go zakoncz!!
Mysle ze byloby to bardzo bolesne dla niej, tez nie czulbym sie dobrze, konczac to wszystko.
12 sierpnia 2007 at 10:28 W odpowiedzi: do kobietJestem ciekaw czy sa tu kobiety które maja kochanków, Dlaczego tkwicie w związkach w których nie czujecie sie spełnione? Czego tak na prawde oczekujecie od kochanka, tego zeby zastapil waszego stalego/obecnego nie sprawdzonego partnera, czy tylko emocji… związanych z posiadaniem kochanka , czyli: poczucie bliskożci , ciepła, rozmowy, spotykania sie w tajemnicy, ukradkowych spojrzen, spotkan które skoncza sie w łóżku, albo nie…
12 sierpnia 2007 at 09:48 W odpowiedzi: do kobietPodobno faceci nie rozumieją kobiet, wiec moze jestescie w stanie postawic sie w jej sytuacji? Niektore z Was tak by nie mogly 😉 To juz wiem. Dlaczego w ogole kobiety maja kochankow? Rozumiem, ze jesli nie spelniaja sie w swoim zwiazku, to po co w nim tkwia? Jesli ona do ktorejs godziny wieczorem jest ze swoim by potem przyjsc do mnie… to mi rece opadaja. Nie wiem na ten moment czego ona ode mnie oczekuje i co jej powinienem dac, a nie lubie w tych sprawach tracic gruntu pod nogami 😛 Mam ja przekonywac do tego, zeby zostawila swojego faceta, szantazowac ze jesli tego nie zrobi to koniec z nami? Zaczyna mnie ta cala sytuacja lekko irytowac. Taki tam standardowy trojkacik 😉
9 sierpnia 2007 at 20:29 W odpowiedzi: problem z kolezanką[usunięto_link] wrote:
hehe mimo wszystko mnie ta sytuacja zastanawia i dziwi. Ja nie zaproponowalabym facetowi seksu bez zobowiazan…
Ja tez nie brrr…
😯9 sierpnia 2007 at 20:03 W odpowiedzi: Meżczyźni wolą blondynki?:>[usunięto_link] wrote:
ale to chyba taka kokieteria,żeby ktos włansie zaczął zapewniać,że wszystko jest ok i wogóle to ta osoba jest napiekniejsza na żwiecie 😉
W najlepszym wypadku jest to: kokieteria.
W nieco gorszym: niedowartożciowanie.
W jeszcze goryszm: zwykła próżnożć.
W najgorszym: paranoja.8)
9 sierpnia 2007 at 19:28 W odpowiedzi: Meżczyźni wolą blondynki?:>[usunięto_link] wrote:
A ja się tak calkiem nie zgodze 🙂 Moja kumpela jets przy kożci i jej chłopak wychwala jej gabaryty pod niebiosa 😀 a ja jestem szczupła i nikt mnie nie wychwala 😆 😆 😆
No pewnie, ze zaokraglone kobiety nie muszą być na przegranej pozycji. Ja osobiscie nie przepadam za zbyt wychudzonymi paniami, wiec.. wydaje mi sie, ze nie ma co do tego przywiązywac zbyt duzej wagi.
Bylem zarowno z baaardzo ladnymi kobietami, za ktorymi wielu facetow sie ogladalo i mialy powodzenie, a takze z mniej atrakcyjnymi i… raczej nie bylem z nimi dlatego, ze wygladaly tak czy inaczej, ale ze mialy to cos, co nas przyciaglo 🙂
Choc czasami jakies schizy (sorry inaczej nie moge tego nazwac) mnie przerażaja. Leze sobie w wannie, kobieta naga stoi przed lustrem, oglada swoja cialo i mowi, ze ma za grube uda i cos tam by chciala w nich zmienic. Patrze na te jej uda, sa baardzo ladne, o czym staram się ja przekonac, a ona dalej swoje… to paranoiczne.
9 sierpnia 2007 at 17:50 W odpowiedzi: do kobiet[usunięto_link] wrote:
Ja bym nie mogła być z kimż, kto jest w związku i zdradza tamta osobę ze mną. Może jako epizodyczny romans- ok, ale na stałe nie, bo mnie też by z pewnożcią zdradzała.
Byc moze okaże się to jedynie półroczny romans i długoletnia przyjaźń, kto wie 😉 Nie wykluczam tego.
[usunięto_link] wrote:
Wracając do Twojego tematu, dlaczego tamta dziewczyna nie zerwie ze swoim chłopakiem, skoro jest jej z Tobą dobrze? Poligamia czy co? Albo wóz albo przewóz, trzeba się zdecydować.
Zakończyć wieloletni związek to trudna decyzja, szczególnie jeżli traktuję się te sprawy poważnie i ma się na uwadze dobro wszystkich, których ta decyzja będzie dotyczyć.
[usunięto_link] wrote:
Gdybym ja zdradziła, to natychmiast zerwałabym z dotychczasowym partnerem. Nie umiałabym żyć z myżlą, że ktoż będzie mi o tym przypominał albo, że żyję w kłamstwie.
Rozumiem, to dla nikogo nie jest komfortowa sytuacja.
[usunięto_link] wrote:
No i gdybym zdradziła swojego chłopaka, to na pewno z kimż, kto jest wart takiego pożwięcenia.
Jestem przekonany, że ona też tak myżli 🙂
6 sierpnia 2007 at 20:02 W odpowiedzi: do kobiet[usunięto_link] wrote:
Hmmm…ale co myslisz sobie o kobiecie,która z Tobą zdaradza swojego chłopaka??
Mysle ze to wspaniała kobieta.
[usunięto_link] wrote:
Ja,będąc w podobnej sytuacji,o facecie,który ze mną zdradzałby swja dziewczye nie miałabym najlepszego zdania… 😕 (ale nigdy nie pozwoliłabym żeby wogóle do takiej sytuacji doszło 🙂 ).
Nigdy, nie mów nigdy, uwierz mi 😉
[usunięto_link] wrote:
Zgadzam się,że zakazany owoc smakuje najlepiej 😀 Z autopsji wiem,że jak czegoż nie wolno(albo to jest „niewłażciwe”)to mnie do tego włażnie ciągnie najbardziej 🙂 Stąd też poniekąd Cie rozumiem,ale są sytuacje w których nalezy stanowczo powiedziec „nie!” i nie brnać w to dalej 🙂
Ciezko powiedziec 'nie’, jesli jest to wyjatkowe i naprawdę przyjemne. Na pewno mialas ochote zrobic cos co jest „niewlasciwe” i budzi emocje, ktore sie pamieta baardzo dlugo. Tak naprawde to co jest niedostepne jest czesto najbardziej pożądane. Ludzie nie szanuja rzeczy, ktore maja na wyciagneicie reki, a pragną tych których nie mogą mieć. Jestes pewna swoich zasad, ktorych sie tak kurczowo trzymasz?
6 sierpnia 2007 at 17:16 W odpowiedzi: problem z kolezankąJeden z lepszych postow na forum, dzieki za poprawienie humoru 😀 😆
6 sierpnia 2007 at 10:59 W odpowiedzi: do kobiet[usunięto_link] wrote:
To widzę,że Ciebie wręcz kręca sytuacje extremalne,takie jak np zajęta dziewczyna 😉 Hmmm…z tego wynika,że Twój ideał kobiety to zdradzająca i oszukująca Ciebie jędza 🙂 Ale ok,rozumiem,że nudno byc nie może.No i jest ryzyko jest przyjemnożć 😀
Moj ideal kobiety to, na pewno nie jędza, to juz by byla perwersja 🙂 Zadna kobieta mnie nie zdradzala i nie oszukiwala, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo 😉 Szczerosc w relacjach damsko-meskich to podstawa do budowania jakichkolwiek relacji. Ale fakt ze czasem owoc zakazany smakuje najlepiej, chyba sie zgodzisz? 😉
6 sierpnia 2007 at 06:59 W odpowiedzi: do kobiet[usunięto_link] wrote:
O tak.Zapomnieć o tym co było i zaczac na nowo 🙂 I najlepiej jakby Twoja nowa miłożć nie miala nikogo,była wierna,szczera i oddana 😉 Powodzenia życzę w takim razie 😀
Hehe, jak zdarza mi sie spotkac z kobieta, ktora teoretycznie bylaby idealna kandydatka na „wierna,szczera i oddana” to wydaje sie to byc taakie nudne, banalne i przewidywalne. Flak z olejem. Wszystko wtedy mi opada. Z superkobitkami jest o wiele ciekawiej 🙂
5 sierpnia 2007 at 22:03 W odpowiedzi: do kobietNo coż dalsza czężć tej historii wydaje mi się bardziej banalna, niż telenowela. Faktem jest, po wielu spotkaniach z tymi dwoma kobietami, zdaje sobie sprawe z tego, ze z moja ex narzeczona laczy mnie coraz mniej i po jej wyjezdzie nasze drogi sie po prostu rozeszly. Wzamian stalem sie kochankiem dziewczyny ktora jest w stalym zwiazku… i o dziwo ta znajomosc rozwija sie baaardzo silnie i namietnie. Spedzamy ze soba duzo czasu, na tyle na ile jest to mozliwe, by ona mogla to utrzymac w tejemnicy. Nie wiem szczerze mowiac do czego to doprowadzi, ale ten uklad nie jest chyba dla nikogo zbyt zdrowy. Wkurza, mnie to, ze juz moj wczesniejszy wyjazd za granice w tym roku nie moglem spedzic z osoba ktora bym chcial…. a kolejna wycieczka wkrotce… rowniez nie jest mozliwa z wiadomych powodow. Jednoczesnie trudno mi od niej wymagac, zeby rzucila cale swoje obecne zycie dla mnie, bo wiem, ze nie jest na to gotowa. Z drugiej strony z racji tego, ze jest ona jest jeszcze studentka, mieszka z rodzicami itd. mam swiadomosc tego, ze nie da mi tego, czego ja tak na prawde oczekuje od kobiety… coz wychodzi na to, ze chyba jednak powinienem poszukac sobie zupełnie innej dziewczyny. To chyba jedyne wlasciwie wyjscie z tej zagmatwanej sytuacji, co nie?
3 sierpnia 2007 at 21:09 W odpowiedzi: Meżczyźni wolą blondynki?:>[usunięto_link] wrote:
A ja własnie zauważyłam,ze jak przestałam mieć ciemne włosy i znowu stałam sie blondynką to zainteresowanie wzrosło 😆 stąd też wpadłam na taki temat,bo trochę nienormalne mi sie to wydało 😉
Chyba gdzies tu byla Twoja fotka, masz ladne wlosy, nie farbuj ich, nie skracaj.
A co do glownego tematu.. mnie teraz strasznie kreci wysoka brunetka mmm 🙄 Choc sam zawsze uwielbialem niskie (okolo 165) blondynki… Kiedys wydawalo mi sie, ze to ten typ urody, do ktorego mam slabosc. Podswiadomie wybieralem wlasnie takie kobiety.
Nie chce przekladac koloru wlosow na charakter… gdyz nie wydaje mi sie to miec wiele wspolnego z rzeczywitoscia. Jest tyle rzeczy ktore sa pociagajace u kobiet ze kolor wlosow nie ma tu wiekszego znaczenia, zapewniam 😀
26 lipca 2007 at 09:10 W odpowiedzi: Wiek forumowiczek… (i tych płci męskiej tez ;P )@Onione wrote:
[usunięto_link] wrote:
nio dobra w sierpniu 28 będzie
Znaczy sie szalona końcówka lat siedemdziesiątych… 😉
Skąd to znam… 🙂Ten sam rocznik, co te Panie powyżej 😛
- AutorOdp.