[samba_mamba]

Oj.. jak ja Was rozumiem. Sam czekam włażnie na swoje mieszkanko! Myżlę, że deweloper zaskoczy mnie pozytywnie, bo robi to coraz czężciej ostatnimi czasy 😀

[samba_mamba]

Do Piekuta się niestety zraziłam. Może po prostu trafiłam na ich zły dzień. To czego szukałam znalazłam w Victoria Dom i już nie mogę doczekać się własnych czterech kątów 🙂

[samba_mamba]

raz na jakiż czas robię przegląd i wyrzucam wszystko z czego nie korzystam ^^

[samba_mamba]

[usunięto_link] wrote:

Ja wolę dostać mieszkanie z gołymi żcianami. Lubię mieć urządzanie w swoich rękach jednak. 🙂

BTW, ktoż się orientuje odnożnie opinii dotyczących warszawskiej firmy „Victoria Dom”?

Znajomi się na nich zdecydowali. Koleżanka wspominała o przystępnych cenach na duże metraże i niskich kosztach pierwszych. Nie widziałam się z nią dawno, ale jak chcesz mogę dopytać 🙂 Jak do tej pory nie narzeka, a lubi – więc chyba są w porządku.

[samba_mamba]

zdecydowanie Masterton

[samba_mamba]

a ja stawiam na thrillery prawnicze Grishama

[samba_mamba]

niezmiennie Chmielewska, ze szczególnym naciskiem na „Lesio” i „Wszystko czerwone”
ostatnio użmiałam się też nad książką Izy Kuny

[samba_mamba]

„Dziewczyna kumpla”

[samba_mamba]

„Dziewczyna kumpla”

[samba_mamba]

„Dziewczyna kumpla”

[samba_mamba]

ja lubię wszelkie z koszyka M&M’s – najbardziej tę o kurczaczku 😀

[samba_mamba]

„Tam, gdzie spadają anioły” Terakowskiej 🙂

[samba_mamba]

ja n****ętniej czytałam Siesicką 🙂
ze szczególnym naciskiem na „Zapałkę na zakręcie”

[samba_mamba]

Dla mnie najlepszym poprawiaczem nastroju jest dłuuuuuuga kąpiel w wannie, z książką w ręku 🙂

[samba_mamba]

potańczyć mogę, ale raczej nie nadaje się do słuchania..

[Autor]

Odp.