twojaczarnulka

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi:
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    […]

    Prawdziwy mężczyzna nigdy w życiu by się tak nie zachowywał ❗

    Ale zakompleksiona c**** i owszem 8)

    .

    To jak Twoim zdaniem zachowuje się prawdziwy mężczyzna?
    Bo z Twoich postów można jedynie wywnioskować żę kręcą Cie chłopcy w dresach którzy całe swoje życie spędzają pod blokiem i żwiecą swoją „niesamowitą męskożcią” ewentualnie wyrwą lachona naimprezie która zachwyca się jego „wielką męskożcią” a on jej super dupskiem i która umiejętnie i szybko rozłoży nogi

    hmmm

    Skoro tylko tacy „mężczyźni” przyszli Ci do głowy to masz bardzo wąski „żwiat”.

    Poza tym nie znam się na „drechach” więc ciężko mi jest się wypowiedzieć na temat ich „męskożci” i wyrywania dup.

    No ale Ty jak widać sie na tym znasz.

    Cóż, wżród innych mężczyzn się obracamy i tyle.

    .

    W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    […]
    ps. nawiązując do posta Twojejczarnulki – milosc bezwględnie lączy się z pożwięceniem – taka jest istota milosci – umiejetnosc rezygnacji z siebie na rzecz ukochanej osoby.. i samo slowo pożwięcenie w kontekscie milosci – nie jest negatywnie nacechowane.

    Kiedy kochasz, wariujesz z miłożci, szalejesz, twoja dusza żpiewa a w oczach masz miłosny obłęd… powiedz mi co wtedy trzeba pożwięcić?

    Pożwięcenie jest rezygnacją z czegoż z czego nie chce się rezygnować, a przecież dla ukochanej osoby można zrezygnować ze wszystkiego bo tego się autentycznie chce.

    Chyba że jednak mówimy o tym samym a jedynie dobór słów jest tu niefortunny?

    [usunięto_link] wrote:

    A co do – „szczężcia,że ukochany jest szczężliwy z inną” to
    bzdura, no chyba,że nie kochasz tej osoby w taki sposob, jak kobieta kocha swojego mezczyznę..

    Więc gdybyż Ty kochała mężczyznę i wiedziała że on chce być z inną, że ją kocha a nie Ciebie… że z nią chce być, że to ona da mu szczężcie przez sam fakt że to ją wybrało jego serca… chciałabyż być z nim na siłę?

    Chciałabyż żeby pożwięcił swoją prawdziwą miłożć bo Ty myżlisz że go kochasz?

    Jeżeli tak: to dla mnie nie jest prawdziwa miłożć.

    Albo inaczej: on musi wyjechać, odkrył coż nowego w fizyce która jest jego pasją, rozstajecie się na cały długi miesiąc…

    Co czujesz kiedy czytasz list od niego, list w którym on mówi Ci jak bardzo jest szczężliwy bo badania jego zespołu idą w dobrym kierunku?

    Ja wiem co bym czuła (bo kiedyż to już czułam…), nie miałabym w sobie nic oprócz wielkiej połowy jego radożci.

    „[…]
    Jeżeli ukochana osoba żyje gdzież
    daleko, a jest szczężliwa, tęsknota
    za nią staje się szczyptą soli
    poprawiającą smak życia.”

    (Winifred Holtby)

    Czy to nie jest tak, że prawdziwa miłożć nigdy nie jest spełnioną jeżeli nie dąży do bezwzględnego szczężcia ukochanej osoby tak że całkowicie zapominasz o sobie?

    (Dodam tylko że mam na myżli prawdziwą miłożć, a takowa absolutnie nie jest pozbawiona szacunku do samego siebie).

    .

    W odpowiedzi: czym naprawdę jest miłożć czy ona jest do d…?
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    […]
    przecież widzę, jak większożć moich przyjaciółek narzeka, że mąż to, mąż tamto, dzieci to, dzieci tam to.. i nie mają chwili spokoju..że muszę pożwięcać im cały swój czas… i nie jedna mi zaznacza, że lepiej być singlem.. 🙄

    I wierzysz im?

    A kto je zmusza?

    „Rodzice” dadzą im klapsa? Albo nauczycielka wyżle „na dywanik” do dyrektora? Czy może szef „pokaże swoją władzę”?

    Widzisz, my sami (i tylko my) jesteżmy ograniczeniem dla samych siebie.

    Narzekający człowiek, bez względu na płeć, bardzo rzadko tak naprawdę wychodzi na przeciw swoim marzeniom i podejmuje decyzję o tym żeby te marzenia spełniać.

    Po prostu łatwiej jest narzekać.

    Narzekał pewnie babcie, narzekała matka, więc jest to jedyny znany sposób odreagowania tego co wzbudza złożć czy smutek.

    Pewnie że trudno jest zorganizować sobie czas kiedy trójka dzieci oczekuje zainteresowania, mąż wraca z pracy zmęczony a kobieta nie ma czasu w spokoju się wykąpać.

    Tyle, że jakoż tak się składa że znam taką panią z trójką dzieci, mężem harującym do nocy za psie pieniądze…

    Ledwo wiąże koniec z końcem, ale zawsze ma czas dla siebie.

    Uczy się języka (teraz już chyba 2-go) bo jak sama mówi: w necie można znaleźć wszystko co do tego jest potrzebne (net zorganizowała sobie u sąsiadki, jej dzieci wychodzą na spacery z psem tej sąsiadki, a w zamian za to moja kumpela ma godzinę netu za darmo niemal codziennie).

    Włosy ma zawsze żwietnie zrobione (za darmo – w zamian ona „robi akryl” na paznokciach).

    Kurs akrylu skończyła za pieniądze z pieczenia cist na wesele (no tak, tu się jej trafiło, coż tam się komuż popsuło, szukał pomocy, ona sięo tym dowiedziała).

    Dwa razy w tygodniu chodzi na siłownię… no tak, znowu: za darmo (dwa razy w tygodniu pilnuje dzieci – nie pyta łam czyich i na jakich zasadach).

    Przez net znalazła sobie, jak to ona nazywa: „pomoc wymienną”, kilka kobitek skrzyknęło się i nawzajem pilnują swoich dzieci. Mają nawet grafik hihihi Zajebiste babeczki 🙂

    Mogłabym tak wyliczać i wyliczać 🙂

    I wiesz co?

    Ona nigdy nie narzeka ❗

    Zawsze jest żwieża i rozeżmiana 🙂

    A powiedz tak szczerze: te Twoje narzekające koleżanki, co one robią żeby ułatwić samym sobie ich „ciężkie życie”?

    Ps. „po pierwsze, po drugie i po trzecie” – zgadzam sie i nie dyskutuję. Wulgaryzmy w żadnym wypadku nie miały obrażać, a jedynie zaznaczyć „ważnożć stwierdzenia” (oczywiżcie „ważnożć” jak dla mnie).

    W odpowiedzi: CZY ZAZDROśCICIE INNYM ATRAKCYJNOśCI?
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Ja mam ładną dupę

    [usunięto_link] wrote:

    W d**** mam skromnożć. .

    [usunięto_link] wrote:

    „c***” w mojej wypowiedzi.

    Uuuu, ktoż chyba przeżywa fascynację strefą okołogenitalną.

    hihihihihihihi

    Faktycznie 🙂

    Okołogenitalnie moje myżli dziż wędrowały hihihihi

    Dziękuję za żledzenie moich wypowiedzi 🙂

    .

    W odpowiedzi:
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    ta… i to powód żeby nazwać ciotą??? 🙄

    Hmmmm może masz rację… zamieniam słowo „c****” na stwierdzenie: „mało męski”.

    Czy tak jest lepiej? (bo nie jest przecież „inaczej”).

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    z tym ze poggrzewac atmosfere i dyskutowac trzeba po prostu umiec. a ty nie potrafisz.

    i wcale nie wyszlas na osobe kontrowersyjna. wyszlas na totalna idiotke.
    chyba nie o to ci chodzilo…

    To ty mnie uważasz za idiotkę.

    Ja w tym momencie nie jestem Ci już dłużna 8)

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    […]
    qrde jednak sie mylilem – rozkminilas nasze pelne zawisci i agresji szydercze plany – szacuneczek

    Gdybyż wiedział czym jest szacuneczek… nie dałbyż kobiecie (nawet głupiemu lachonowi) linka takiego jakiego dałeż 8) (liczę na Twoją pamięć i umiejętnożć kojarzenia).

    A skoro jako facet nie potrafisz „stanąć ponad” to w takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego tylko przyjąć Twoją wypowiedź dosłownie.

    (hihihihihihihi)

    Ja naprawdę dobrze się bawię 🙂 i kiedy mówię że za to dziękuję, to mówię szczerze.

    .

    dobra tym razem calkowicie rozwine moje zdolnosci i napisze najgrzeczniej jak tylko umiem:
    – link jak ulal pasowal do sytuacji – moze jest wulgarny i przerysowuje sytuacje ale skoro ktos ci daje taki „prezent” to powinnas sie powaznie zastanowic nad soba
    – nie ma dla mnie znaczenia ze jestes kobieta: na szacunek trzeba sobie zasluzyc niezaleznie od tego czy jestes kobieta czy facetem – to ze jestes kobieta nie daje ci zadnych przywilejow – jak zapewne sie domyslasz nie zasluzylas na moj szacunek udowadniajac dzisiaj kilkakrotnie swoj debilizm
    – dla jeszcze lepszego zrozumienia – potrafie byc szarmancki wobec kobiet ktore uznaje za hm…interesujace, inteligentne, godne szacunku – wymagan na serio nie mam wielkich – wystarczy nie byc idiotka
    uff – staralem sie byc mily i pisac tak zeby kazdy zrozumial wiec nie uzywalem zadnych ironii – pozdrowienia

    Więc ja też coż wytłumaczę 🙂

    Widzisz, dawno temu zauważyłam, że forum jest miejscem, gdzie skróty myżlowe i wyrywkowo przedstawiane poglądy sprawiają iż ludzie odbierają wszystko patrząc przez pryzmat swoich poprzednich dożwiadczeń, nie zadają pytań, nie szukają odpowiedzi i nie pragną zgłębić tematu a jedynie odnoszą się do podanych im strzępów czyichż poglądów.

    Sytuacja diametralnie zmienia się w momencie gdy z tych strzępów zaczyna się wyłaniać pełniejszy obraz tych „nieznajomych”.

    Większożć ludzi, z różnych względów, boi się wyjżć poza ramy ogólnie przyjętych zachowań, ponieważ boją się odrzucenia (albo mają inne powody).

    Ja zaczynam od zwrócenia na siebie uwagi bo uwielbiam dyskusje.

    Jestem osobą kontrowersyjną, wiem, ale jest to jedynie dodatkowy plus dla kogoż kto również lubi dyskusje.

    Moim celem nie było spodobanie się komukolwiek tylko włażnie podgrzanie rozmowy.

    Nieco zawiodłam się…

    Widzisz, Ty (tak czuję po Twojej wypowiedzi) przyjąłeż, że laska zachwalająca swój tyłek jest pusta, a więc głupia, a to przecież troche za mało do stwierdzenia że ktoż jest głupi, czyż nie?
    Przyjąłeż również że Cię atakuję swoimi żartami, choć liczyłam na równie wesołą męską ripostę.

    Pozdrawiam.

    .

    W odpowiedzi: CZY ZAZDROśCICIE INNYM ATRAKCYJNOśCI?
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Piosenka prawdziwa. Tylko, że obraża jedną stronę, a facet jest niewinny, a też przecież się puszcza…

    Ależ nikt nie mówi o winie, raczej o szacunku do własnego kutasa.

    (zakazano mi pisać słowa c*h*u*j więc musiałam posiłkować się takim… czymż. K**** to czężć stroju szlachcica – pompon zwisający na sznureczku z ich pasów 😉 ).

    Bo widzisz, szacunek jak wszystko inne, zaczyna się od samego siebie.

    Myżlę że jest szansa że tym razem zrozumiesz 😉

    [usunięto_link] wrote:

    staaary…masz na tyle klasy, zeby nie omawiac publicznie szczegolow budiwy wlasnej d***:)
    nie martw sie-ja cie polubilam.

    hihihihihi

    On się nie martwi „kochanie”, on rozmawia.

    Poza tym, ja też go polubiłam 🙂

    Ps. podziwiam Cię za wytrwałożć w swojej „nienawiżci” do osoby której przecież nie znasz.

    A swoją drogą, niezmiernie łatwo jest wzbudzić w Tobie negatywne uczucia… ba, jeszcze łatwiej im ulegasz.

    Weź siew garżć i pokaż że chociaż po (kolejnej) uwadze jesteż w stanie pokazać choć strzępy klasy.

    Bo nie wiem czy zauważyłaż… ja wciąż zwracam się do Ciebie z wielkiej litery.

    Jeżeli liczysz na chamówę to pomyliłaż adresy.

    Ja mam ładną dupę, ale i klasę, której nie zabije „c***” w mojej wypowiedzi.

    (Czy mogę liczyć na wyrozumiałożć admina?)

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    hihihihihihihi

    pustaku.

    Ależ się zapieniła hihihihihi a wciskaj sobie ile chcesz hihihihi

    Tylko…. nie szkoda Ci na to czasu?

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Ja i agresja? haha, nigdy. Byłam kiedyż w teatrze na przedstawieniu pt. „Przyjęcia dla głupca”. Pasuje tu idealnie. 🙂 Polecam, warte obejrzenia. 🙂

    Cóż, są takie chwile kiedy wygraną gwarantuje jedynie poddanie się 🙂

    Na przedstawieniu tym nie byłam, ale jeżli będę miała okazję to nie omieszkam.

    Dziękuję za polecenie sztuki 🙂

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    […]
    qrde jednak sie mylilem – rozkminilas nasze pelne zawisci i agresji szydercze plany – szacuneczek

    Gdybyż wiedział czym jest szacuneczek… nie dałbyż kobiecie (nawet głupiemu lachonowi) linka takiego jakiego dałeż 8) (liczę na Twoją pamięć i umiejętnożć kojarzenia).

    A skoro jako facet nie potrafisz „stanąć ponad” to w takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego tylko przyjąć Twoją wypowiedź dosłownie.

    (hihihihihihihi)

    Ja naprawdę dobrze się bawię 🙂 i kiedy mówię że za to dziękuję, to mówię szczerze.

    .

    W odpowiedzi: CZY ZAZDROśCICIE INNYM ATRAKCYJNOśCI?
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    […]

    nie ma to jak ambitna dyskusja

    ale ja tam jestem bardzo tolerancyjny dlatego mam dobry kawalek z dedykacja na zgode:

    [usunięto_link]

    Masz rację: nie ma to jak ambitna dyskusja.

    A Ty, nie powiem, masz klasę hihihihihihi

    Ps. to znaczy… sam tak myżlisz.

    Eeee Ty w ogóle myżlisz? hmmmm

    hmmm na pewno w to wierzysz. No cóż, masz do tego prawo.

    A tak poza tym, dziż mieliżmy ładną pogodę…

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    .

    hihihihihihihihi

    Nie macie pojęcia jaką mam dzięki Wam cudowną zabawę hihihihihi

    Dziękuję 🙂

    hihihihihihi

    Ps. „hihihihihi” jest dokładnie tam gdzie faktycznie „żmieję się w głos” hihihihi

    A, i jeszcze jedno: wyczuwam złożć, i to jeszcze jaką 🙂 brak argumentów pokrywany wyzwiskami, przypisywanie braku IQ komuż innemu choć samemu spadając na NIE z własnego ego popełniłoby sięsamobójstwo hihihihihihi poruszenie jest wielkie hihihihi

    I to mnie w tym momencie zadowala – ja wesoła, Wy zdenerwowani i pełni agresji.

    Włażnie tak miało być 🙂

    .

    W odpowiedzi: CZY ZAZDROśCICIE INNYM ATRAKCYJNOśCI?
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    […]
    nie no lajt tylko to co ty mowisz nie ma nic wspolnego z pewnoscia siebie – ja jestem pewny siebie ale umiem swoje zalety pokazywac w ciekawszy sposob niz mowic: „jestem piekny” albo „jestem inteligentny”

    Zgodnie z tym co mówisz to w tym temacie w jakim obecnie oboje się wypowiadamy należałoby ograniczyć się do powiedzenia: TAK lub też NIE.

    Wszelkie argumenty na poparcie tejże odpowiedzi, należy pominąć.

    hmmm wciąż szukam w tym jakiejż logiki…

    Cóż, kiedy znajdę to powiem.

    [usunięto_link] wrote:

    ja tam ogolnie jestem spelniona, zadowolona z siebie osoba i w zwiazku z tym w kazdym watku nie opisuje od kogo mam mniej celullitu…bo nie sadze, ze kogos tu moje dupsko obchodzi.
    na to forum wlaza coraz glupsze lachony.

    No tak, bo jakby tu inaczej nazwać „mówienie na temat” hihihihihi

    .

    W odpowiedzi: h
    twojaczarnulka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    ich jezyka?

    bez kitu…nie ma to jak robic z siebie znawczynie facetow.

    moj facet to nie jakies zwierzatko, nie szympans, z ktorym gada sie na migi.

    oboje jestesmy homo sapiens, pochodzimy z jednego kraju, z podobnej warstwy spolecznej i mowimy JEDNYM jezykiem.

    Nie.

    Jeżeli oczywiżcie Ty jesteż prawdziwą „samicą”, a on prawdziwym „samcem”.

    Ty „jesteż z Wenus” a on „jest z Marsa” i wczeżniej czy później te różnice wylezą na żwiatło dzienne.

    Wtedy, znajomożć języka samców przydaje się jak nigdy.

    Ale nie chcesz, nikt nie każe Ci się uczyć (ludzie w ogóle rzadko lubią się uczyć).

    Kilka miesięcy… hmmmm może dopiero kilka lat małżeństwa (wspólnego mieszkania, bo papierek to przecież tylko papierek) sprawi że zapragniesz ten język poznać.

    Nooo albo będziesz się męczyć z własnymi pytaniami: „a dlaczego one jest taki”, „a dlaczego on mnie nie słucha”, „a dlaczego on mnie nie rozumie”…

    No, ale cóż… może Ty jesteż inna samica? Tego nie wiem.

    .

Przewiń na górę