- AutorOdp.
- 12 sierpnia 2012 at 21:13
Nie wszystko jest dla ludzi. Kału nie będziesz jadła. Botox to już w ogóle wymysł ostatnich lat, przynajmniej na taką skalę. Co ma tutaj umiar? Największego gwiazdy, które mają niby najlepszych specjalistów (np. N.Kidman) wyglądają jakby pszczoły je użądliły. Bez przerwy widzę w centrach takie spuchnięte ,albo całe ,albo wargi. Popatrzysz na nią to pewnie dumna, nie wie ,że ktoż w tym czasie myżli ,ale straszydło.
16 sierpnia 2012 at 10:49O urodę trzeba dbać całe życie, szczególnie wtedy gdy jesteżmy jeszcze młode – żeby ją zachować, a nie potem poprawiać. Zdrowa dieta, ćwiczenia, masaże twarzy, naturalne kremiki, itd 😉
28 sierpnia 2012 at 12:54jeżli komuż to odpowiada, ma mu polepszych samoocenę to czemu nie. ale oczywiżcie w granicach rozsadku i dobrego wyglądu.
29 sierpnia 2012 at 12:01No nie wiem, jakoż mnie w ogóle nie przekonuje idea operacji plastycznych. Uważam, że dużo lepiej wydać te pieniądze chociażby na częste wizyty w spa, dzięki którym o wiele lepiej się czujemy, a co za tym idzie również wyglądamy. Trzeba czasem zaserwować zmęczonemu ciału (i duchowi ;)) trochę relaksu.
30 sierpnia 2012 at 16:32Operacją plastycznym mówie zdecydowanie nie :// jest tyle naturalnych sposobów. Plastyka nie jest taka wspaniała, jak dla mnie wygląda się gorzej bo to widać że jest się sztucznym bleeee zdecydowanie bleee
31 sierpnia 2012 at 12:50Ja sobie ostatnio zafundowałam spa. Pojechałam do Jeleniej Strugi na weekend, miałam kilka zabiegów, w tym Hammam (polecam wszystkim) i od razu poczułam się o przynajmniej 5 lat młodsza. I nawet koleżanki w pracy po tym weekendzie mi powiedziały, że ładnie wyglądam. A poza tym wiele siedzi w głowie, jak czujesz się dobrze sama z sobą to pewnie chodzisz po żwiecie z użmiechem na ustach i wyglądasz 100 razy lepiej niż smutna po botoxie 😉
26 września 2012 at 20:30Botox to jest porażka. Chcecie wyglądać jak Sylwester Stalone na stare lata??
27 września 2012 at 12:58Albo jak jego mama [usunięto_link] 😛
Nie, dziękuję. Wolę naturalne metody, które pozwalają długo cieszyć się dobrym wyglądem 😉28 września 2012 at 09:17No jakby nie było, każdy chce wyglądać superowo, młodo, zgrabnie, ale co do botoxu też mam takie samo zdanie. Gdyby nie trzeba było go sobie wstrzykiwać co jakiż czas, to jeszcze bym zrozumiała, ale jak się słyszy, trzeba to robić i to bardzo często. To też nie dla mnie, chociaż chodziła mi taka myżl po głowie,że może kiedyż zobaczę jak to jest.Teraz i młodzi są za pan brat z botoxem. A co będzie za parę lat? ,co wtedy trzeba będzie sobie wstrzyknąć,aby wyglądać jako tako?? ://
30 września 2012 at 19:42Najgorsze jest to, że jest wiele czynników zewnętrznych, które niekorzystnie wpływają na naszą urodę, np. takie wolne rodniki… Można jednak z tym walczyć inaczej niż za pomocą operacji plastycznych czy botoxu.
1 października 2012 at 20:26[usunięto_link] wrote:
No jakby nie było, każdy chce wyglądać superowo, młodo, zgrabnie, ale co do botoxu też mam takie samo zdanie. Gdyby nie trzeba było go sobie wstrzykiwać co jakiż czas, to jeszcze bym zrozumiała, ale jak się słyszy, trzeba to robić i to bardzo często. To też nie dla mnie, chociaż chodziła mi taka myżl po głowie,że może kiedyż zobaczę jak to jest.Teraz i młodzi są za pan brat z botoxem. A co będzie za parę lat? ,co wtedy trzeba będzie sobie wstrzyknąć,aby wyglądać jako tako?? ://
hmmm jest sporo prawdy w tym co piszesz, natomiast ja wychodzę z założenia – że wszystko jest dla ludzi i do wszystkiego należy podejżć z głową. Nawet z czekoladą można przegiąć 😉
Więc jeżli komuż podniesie się samoocena, będzie się czuł lepiej we własnej skórze – to czemu nie – byle trafił na dobry salon, a nie miejsce gdzie spartoczą robotę!
co do częstotliwożci, to wcale nie jest tak często – około 6 miechów załatwia sprawę – wiec nie trzeba tego robić co tydzień 😉2 października 2012 at 12:43[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
No jakby nie było, każdy chce wyglądać superowo, młodo, zgrabnie, ale co do botoxu też mam takie samo zdanie. Gdyby nie trzeba było go sobie wstrzykiwać co jakiż czas, to jeszcze bym zrozumiała, ale jak się słyszy, trzeba to robić i to bardzo często. To też nie dla mnie, chociaż chodziła mi taka myżl po głowie,że może kiedyż zobaczę jak to jest.Teraz i młodzi są za pan brat z botoxem. A co będzie za parę lat? ,co wtedy trzeba będzie sobie wstrzyknąć,aby wyglądać jako tako?? ://
hmmm jest sporo prawdy w tym co piszesz, natomiast ja wychodzę z założenia – że wszystko jest dla ludzi i do wszystkiego należy podejżć z głową. Nawet z czekoladą można przegiąć 😉
Więc jeżli komuż podniesie się samoocena, będzie się czuł lepiej we własnej skórze – to czemu nie – byle trafił na dobry salon, a nie miejsce gdzie spartoczą robotę!
co do częstotliwożci, to wcale nie jest tak często – około 6 miechów załatwia sprawę – wiec nie trzeba tego robić co tydzień 😉Jasne, tylko najpierw warto wypróbować lub chociaż rozważyć mniej inwazyjne zabiegi, które dadzą zbliżony efekt.
2 października 2012 at 20:23[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
No jakby nie było, każdy chce wyglądać superowo, młodo, zgrabnie, ale co do botoxu też mam takie samo zdanie. Gdyby nie trzeba było go sobie wstrzykiwać co jakiż czas, to jeszcze bym zrozumiała, ale jak się słyszy, trzeba to robić i to bardzo często. To też nie dla mnie, chociaż chodziła mi taka myżl po głowie,że może kiedyż zobaczę jak to jest.Teraz i młodzi są za pan brat z botoxem. A co będzie za parę lat? ,co wtedy trzeba będzie sobie wstrzyknąć,aby wyglądać jako tako?? ://
hmmm jest sporo prawdy w tym co piszesz, natomiast ja wychodzę z założenia – że wszystko jest dla ludzi i do wszystkiego należy podejżć z głową. Nawet z czekoladą można przegiąć 😉
Więc jeżli komuż podniesie się samoocena, będzie się czuł lepiej we własnej skórze – to czemu nie – byle trafił na dobry salon, a nie miejsce gdzie spartoczą robotę!
co do częstotliwożci, to wcale nie jest tak często – około 6 miechów załatwia sprawę – wiec nie trzeba tego robić co tydzień 😉Jasne, tylko najpierw warto wypróbować lub chociaż rozważyć mniej inwazyjne zabiegi, które dadzą zbliżony efekt.
jasne – oczywiżcie, że tak – jest sporo sposobów – wszystko według potrzeby, natomiast są sytuacje, że na te inne sposoby niestety już za późno – nie wspomnę już o niby kremach cud :S
I to też nie jest tak, że to bardzo inwazyjny zabieg, bo przecież wstrzykiwane jest naturalne białko, które poprzez hamowanie impulsów między komórkami nerwowymi, a miężniami sprawia, że te się rozluźniają i zmarszczki, które są nad nimi przestają się tworzyć. Samo wstrzyknięcie botoksu – jest tylko prostym, niechirurgicznym zabiegiem 🙂22 października 2012 at 21:23Ja myżlę, że do pewnych rzeczy trzeba po prostu dojrzeć. Do botoxu dojrzała jakiż czas temu moja mama. Jest piękną kobietą, ale zawsze dużo pracowała, a mało dbała o siebie. Zaczęłam jej dawać przy różnych okazjach vouchery, a to do jakiegoż day-spa, a to na masaż tajski, albo na manicure i pedicure. Za pierwszym razem chyba się nawet lekko żachnęła i niespecjalnie chciała iżć, bo mówiła, że będzie się głupio czuła w takim miejscu, że nie będzie wiedziała, co ma robić, itd. Ale poszłyżmy wtedy razem, i złapała bakcyla. Myżlę, że gdybym przestała robić jej takie prezenty, przynajmniej raz w roku, to czułaby się rozczarowana. Czasem, na jakiż masaż, idziemy razem. No, ale wracając do botoksu. W zeszłym roku dałam jej bon obliczony na jeden porządny zabieg laserem frakcyjnym, bo marudziła, że jest pomarszczona. Poszła i wróciła… bez lwiej zmarszczki. Zamieniła laser na botox. I powiem Wam, że to była jedna z lepszych rzeczy, które zrobiła dla swojego wyglądu. Nie zdawałam sobie sprawy, że ta bruzda ma aż taki wpływ na wygląd. Jasne, że po pół roku pużciło, ale też nie nagle, stopniowo, i wg mnie nie wróciło już do takiego samego stanu (choć oczywiscie poszła znowu na zabieg). Poza tym wcale nie zrezygnowała z tego lasera tylko zrobiła później, bo lekarze podobno coraz czężciej łączą te dwa zabiegi, i jest inną kobietą. Teraz mi tylko różne nowinki znosi. Ostatnio przebąkuje o rf mikroigłowej. Pewnie to jakaż sugestia przed gwiazdką:) A że co parę miesięcy musi chodzić? No wiecie, do dentysty też się chodzi, do kosmetyczki, na manicure i pedicure, a ona jest panią 55+, więc dla niej stało się to normalnym elementem dbania o siebie
28 listopada 2012 at 12:57Z zabiegami typu botox problem jest tego typu, że uzależniają i jak raz zaczniesz, to nie tylko powtarzasz zabieg na tym samym miejscu (powiedzmy jedna bruzda), tylko rozszerzasz na inne fragmenty twarzy. Dlatego mi się wydaje, że lepiej inwestować jednak w spa, hydroterapie i tego typu rzeczy 😉 A przede wszystkim relaks, mniej stresów 😉
- AutorOdp.