- AutorOdp.
- 19 października 2009 at 13:19
ja już miałam anemię, ale to było kiedy oddawałam krew przez dłuższy okres czasu, a o diete nie dbałam jakoż szczególnie, teraz własnie codziennie piję hydrowitaminy, no i ogólnie zwracam większą uwage na to, co jem… niedoborów magnezu to co prawda nie miałam zdiagnozowane, ale znalazłam u siebie wszystkie objawy, no i co ważniejsze ustąpiło po piciu plusssz up z magnezem, wiec to musiało być to
22 października 2009 at 10:41Ja kąpie się raz w tygodniu w wysoko zmineralizowanej soli z Morza martwego od Bonii .Ma dużo magnezu. Jak na razie stawia mnie na nogi i nie odczuwam zmęczenia jak to zazwyczaj bywało jesienią.
22 października 2009 at 23:56Co racja to racja:) Ja Wam powiem, że ostatnio czuję się już lepiej, tzn. już nie wracam taka padnięta ze szkoły i mam siłę i ochotę gdzież wyjżć, mimo tej paskudnej pogody. Myżlę, ze to zasługa tego, że zdrowiej się odżywiam:)
24 października 2009 at 14:45Rzeń-szeń, Rzeń-szeń i jeszcze raz Rzeń-szeń!!!
Najlepiej w płynnej postaci, codziennie, zamiast kawy albo innych dopalaczy.24 października 2009 at 18:36A żeń-szeń to nie tak bardziej na koncentrację? Ale w sumie to nie wiem, bo nigdy nie stosowałam… A Ty pijesz?
25 października 2009 at 12:24żeń-szenia nigdy nie próbowałam… za to magnez z hydrowitaminami jest u mnie na porządku dziennym
25 października 2009 at 22:55Każdy musi znaleźć dla siebie odpowiedni sposób na stawianie się na nogi 🙂 Jednym żeń-szeń, innym hydrowitaminy, a jeszcze innym sport 🙂 Pewnie najlepiej by było to wszystko do kupy zebrać 😛
26 października 2009 at 00:48W sumie każdy sposób, który działa na nas jest dobry, oby tylko nie odbywało się to kosztem naszego zdrowia.
26 października 2009 at 14:14[usunięto_link] wrote:
Każdy musi znaleźć dla siebie odpowiedni sposób na stawianie się na nogi 🙂 Jednym żeń-szeń, innym hydrowitaminy, a jeszcze innym sport 🙂 Pewnie najlepiej by było to wszystko do kupy zebrać 😛
to rzeczywiżcie byłby dobry pomysł, ale z moim samozaparciem raczej tego nie widzę 😉
27 października 2009 at 15:12a co to jest w ogóle i co ma w składzie?
nie lubię czegoż, co nie jest dla mnie jasne… a hydrowitaminy z magnezem to przynajmniej wiem jak mają pomagać…27 października 2009 at 22:11Wiesz co mają i wiesz jak działają 🙂 Żadnych zaskoczeń…
A z tym samozaparciem to faktycznie, mam ten sam problem 😛 Więc pozostają te plusssz up’y i dużo „dobrych chęci” 😛27 października 2009 at 23:13Ja to do tej pory miałąm największy problem z systematycznożcią- najzwyczajniej zapominałam ich brać albo łykałąm co drugi dzień. A widomo, że w taki sposób to nic nie bedzie dobrze działać. A jutro już 9 dzień jestem systematyczna:)
1 listopada 2009 at 18:06No tak, to prawda, że systematyka przy diecie jest niezbędna. Zwłaszcza przy suplementacji… Ja póki jestem w tych bardziej zaostrzonych fazach diety, to codziennie piję plusssz up’a, bo jednak nie jem owoców… Jak już wrócą do mojego menu, to pewnie będę sobie pić już w miarę smaku i potrzeb 🙂
1 listopada 2009 at 21:41No i zaczął się semestr, wróciły moje ulubione laborki i skończyło się spanie 😛 No i do tego jesień…a nie jest łatwo się przestawić.
2 listopada 2009 at 16:44Dokładnie;) Kopa sobie trzeba jakoż dodać:)
- AutorOdp.