- AutorOdp.
- 29 stycznia 2014 at 11:11
Czemu dudziarze chodza podczas grania na dudach?
– Bo w ruchomy cel trudniej trafic.30 stycznia 2014 at 09:56Po zakończonym koncercie w filharmonii wokalistka pyta męża:
– Kochanie, i jak było?
– Skarbie, żebyż ty tak jeszcze dolary fałszowała…– Jaka jest różnica między wokalistką a fortepianem?
– Zazwyczaj pół tonu…30 stycznia 2014 at 14:12Na koncercie Mandaryna skończyła jędną piosenkę, a widownia krzyczy:
-jeszcze raz!!
śpiewa. Widownia znowu:
-jeszcze raz!!!
Znowu żpiewa. A widownia znowu:
-jeszcze raz!!!
a Mandaryna”
-Nie mogę już.
Widownia na to:
-śpiewaj, żpiewaj aż się nauczysz!!!31 stycznia 2014 at 10:56Koncert rockowy.
Perkusista myżli: Ale równo dzisiaj gram, jeszcze solo i po sztuce laski są moje.
Gitarzysta: Ale dzisiaj dobrze żarzy gra, jeszcze jakaż porywająca solówa z tarzaniem się na podłodze i laski są moje.
Podobnie wokal: Ale dzisiaj czysto wychodzi, normalnie wszystkie panienki u stóp będę miał.
Basista: i razA i dwaA i trzy G i cztery E zaraz p****żcie, kurde tylko się nie walnąć i razA i dwaA i trzy G i cztery EAisB Shit, walłem2 lutego 2014 at 11:40Prawdziwy meloman to taki, który usłyszawszy głos kobiety żpiewającej w wannie, przykłada do dziurki od klucza swoje ucho…
3 lutego 2014 at 11:09Jacques Thibault, wiolonczelista został poproszony o wpisanie dedykacji do swojej autobiografii, przez swojego wielbiciela po koncercie.
– Tu jest tak mało miejsca na tej stronie, co by tu wpisać? – zastanawiał się na głos.
– Wpisz swój repertuar – doradził inny wiolonczelista.4 lutego 2014 at 17:23Jasiu leży sobie na trawce i gada pod nosem:
Beethoven nie żyje.
Mozart nie żyje.
Wagner nie żyje.
I ja też się kurcze jakoż źle czuje.5 lutego 2014 at 11:16Jasiu lezy sobie na trawce i gada pod nosem:
Beethoven nie zyje…
Mozart nie zyje…
Wagner nie zyje…
I ja tez się kurcze jakoż źle czuje6 marca 2014 at 14:05Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
– I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
– Prawdę mówiąc – odpowiada lekko się rumieniąc – włażciwie mnie to zachęciło______________________________________________________
Teraz [usunięto_link] najlepsze w mieżcie!
7 marca 2014 at 07:49Kobieta jest jak wuwuzela. Nie wku**ia Cię jej wycie, póki sam ją dmuchasz.
7 marca 2014 at 12:08Spadki na giełdach, szalejący kryzys ekonomiczny, przychodzi 8-letni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek.
Tatuż na to:
– Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliżmy duży kredyt na dom,a dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatuż wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się wyprowadzać, więc go pyta dlaczego?
Synek na to:
Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i usłyszałem,jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeż, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo pie…ięty, żeby zostać tu sam, z takim wielkim kredytem i bez rowerka……8 marca 2014 at 13:30Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera.
Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:
– Wreszcie są razem.
Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:
– Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myżli jej pierwszego męża czy drugiego?
Ksiądz na to:
– Miałem na myżli jej nogi.__________________________________________
Teraz jedyna taka [usunięto_link] najlepsza na rynku!
14 marca 2014 at 10:49Poszedł górnik do spowiedzi. Coż tam poopowiadał i po chwili
zastanowienia mówi:
– Prosza ksiyndza, jo mom jeszcze jedyn taki grzych, ino sie wstydza
pedzieć…
– Godej, synu. Miłosierdzie boskie je niyłograniczone.
– Prosza ksiyndza, jo je ze Sosnowca…
– To niy grzych, synu. To gańba!27 marca 2014 at 18:08Komisja egzaminacyjna na wyższej uczelni przepytuje kandydata na przyszłego prawnika:
– co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na wydział prawa ?
– ….hmmmm… no… tato…….. nie wygłupiaj się…….Sędzia pyta:
– Zawód oskarżonego?
– Akrobata, Wysoki Sądzie.
– Woźny, proszę pozamykać okna!28 marca 2014 at 14:54żwietny dowcip:D
- AutorOdp.