- Odp.
Gdyby przestała biadolić to nie byłaby Emo 🙂 a przecież Emo jest fajne a my nie mamy o tym pojęcia 😉
[usunięto_link] wrote:
Gdyby przestała biadolić to nie byłaby Emo 🙂 a przecież Emo jest fajne a my nie mamy o tym pojęcia 😉
no bo nie macie.. wolicie zyc sobie w tym swoim „sztucznym” narzuconym przez telewizje, internet, kolezanki, stereotypy, cos co nazywacie „klasą”, mode (co jest modne to ok a jesli nie to nie zrobicie tego)zyciem.. jestescie ograniczone, niemiłe, zero w was wyrozumiałożci, współczucia… i ja to widze, ja to wiem bo doswiadczam tego wszedzie – na uczelni, na ulicy, w domu i tu na forum okazuje sie ze tez – wiec wiem o czym mowie… 🙁 i to nie jest powod zeby nie cieszyc sie radosica zycia, skoro wszyscy ludzie tak mnie traktuja jak np WY? a ludzie emo tacy nie sa – z nimi mozna porozmawiac, wyzalic sie itd.. czuje sie empatie.. ech nic juz.. 😥 😥 😥
Kiedy życie boli
Kiedy sam nic nie wiesz
Kiedy wciąż krzyczy[usunięto_link] wrote:
wolicie zyc sobie w tym swoim „sztucznym” narzuconym przez telewizje, internet, kolezanki, stereotypy
Jesteż po prostu żmieszna.
Jak ktoż radzi sobie z poważnymi problemami, zamiast użalać się nad sobą z byle powodu to znaczy, że żyje w sztucznym żwiecie?
A jaki to żwiat narzucony przez internet? Ciekawa jestem.Moje zainteresowania, wartożci, którymi się kieruję, muzyka, której słucham itd.- wszystko to nie ma nic wspólnego z tym, co lubi większożć społeczeństwa.
Także ocenianie ludzi przez internet Ci w ogóle nie wychodzi. 🙄jestescie ograniczone, niemiłe, zero w was wyrozumiałożci, współczucia…
Znasz mnie?
Nie jestem ograniczona, wręcz przeciwnie.Pytam jeszcze raz: jakie masz problemy?
Chociaż nie piszesz o nich pewnie dlatego, ze nie na rękę byłoby Ci rozwiązanie ich.[usunięto_link] wrote:
jestescie ograniczone, niemiłe, zero w was wyrozumiałożci, współczucia…
Tylko dlatego,że potrafimy cieszyć się życiem zamiast biadolić jaki to żwiat jest okropny??Gratuluje podejżcia.
Nie napisalaż jaki masz konkretnie problem,nie chciałas pomocy,tylko zaczęłaż wygłaszać swoje pesymistyczne dziwadztwa.Po co,pytam??Czy dla Ciebie ludzie,ktorzy potrafią żyć w szczesciu i radożci są plastikową,masową kulturą??Przesadzasz.Ale wkońcu jesteż Emotion,więc tak pisac wypada … 🙄Co za emo znowu? ;p
Emo to najczężciej typy z tzw. dobrych domów, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni na tanie wino, by być punkami.
Inne:
Emo użala się nad swoim żywotem i lubi puszyste (zawsze czarne!) króliczki.
Mając już wszystko, nie muszą martwić się o pieniądze, jedzenie czy dach nad głową. W życiu nie spotyka ich nic złego; żadnej bezdennej, wyniszczającej, łamiącej serce i zajebiżcie mrocznej rozpaczy. Z tego też powodu paradoksalnie dążą do niej, wynajdując absurdalne preteksty do płaczu i cięcia się żyletkami.
Ulubioną rozrywką i metodą rozładowywania napięcia jest cięcie się żyletką. A to wycinanie sobie napisów na skórze, a to podcinanie sobie żył i takie tam próby samobójcze. Można powiedzieć, że każdy emo jest seryjnym samobójcą.
Żyletka, którą tnie się emo, może być użyta tylko raz (względy higieniczne). Tylko pozerzy tną się Polsylverami. Prawdziwe emo musi się chlastać Gilettem lub tępym i zajebiżcie gotyckim nożem do korespondencji.Czy bycie sztucznym oznacza nie użalanie się nad sobą i brak biadolenia, a w zamian to konkretne działania i widzenie pozytywów? jeżli tak to ja jestem nawet bardzo sztuczna 😀 😀 Zawsze łatwiej płakać jak to źle zamiast coż z tym zrobić.
[usunięto_link] wrote:
Co za emo znowu? ;p
Emo to najczężciej typy z tzw. dobrych domów, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni na tanie wino, by być punkami.
Inne:
Emo użala się nad swoim żywotem i lubi puszyste (zawsze czarne!) króliczki.
Mając już wszystko, nie muszą martwić się o pieniądze, jedzenie czy dach nad głową. W życiu nie spotyka ich nic złego; żadnej bezdennej, wyniszczającej, łamiącej serce i zajebiżcie mrocznej rozpaczy. Z tego też powodu paradoksalnie dążą do niej, wynajdując absurdalne preteksty do płaczu i cięcia się żyletkami.
Ulubioną rozrywką i metodą rozładowywania napięcia jest cięcie się żyletką. A to wycinanie sobie napisów na skórze, a to podcinanie sobie żył i takie tam próby samobójcze. Można powiedzieć, że każdy emo jest seryjnym samobójcą.
Żyletka, którą tnie się emo, może być użyta tylko raz (względy higieniczne). Tylko pozerzy tną się Polsylverami. Prawdziwe emo musi się chlastać Gilettem lub tępym i zajebiżcie gotyckim nożem do korespondencji.nonsensopedia.. na tym opierasz swoja wiedze o swiecie? musisz byc bardzo madra 😛 opierajac swoja wiedze na nonsensopedii.. gratuluje w szczegolnosci ambicji.. 😆
xxEmelinexx powiedz mi, czy ty zawsze taka byłaż? Wszystko zawsze Cię tak dołowało? Czy Ty w normalnym zyciu tez taka jestes? Tylko narzekasz, marudzisz i we wszystkim widzisz bezsens taki? I Ty masz zamiar tak całe życie spędzic? To ja juz wole życ w tym sztucznym, ale przynajmniej niedobijającym mnie zyciu. Zycie jest za krotkie żeby je sobie na sile jeszcze niszczyc. Bo Ty nic innego nie robisz.
Opis Emo bardzo zabawny 😀
xxEmmelinexx ale Ty swoim zachowaniem na forum własnie udowodniłaż,ze jesteż dokładnie taką Emotką jak opisuje to Manora.Pisanie po dziesięć razy w jednym temacie,że żwiat jest okrutny i zawsze będzie zle jest niepoważne!Włażnie na poziomie opisu z nonsensopedii 😛Kilka razy pytałam o Twoje problemy. Nic nie odpowiedziałaż.
Wstydzisz się powiedzieć, że nie masz poważnych problemów, a użalanie się nad sobą jest po prostu Twoim ulubionym zajęciem?moze ja wtrace swe uwagi 😉 me sposoby na marudzenie – w garsc czekolada z okienkem z orzechami i co tylko mam ochote, zamykam sie w sobie i walcze. A potem z usmiechem na twarzy wychodze do ludzi.
Chociaz nie powiem, czasem wylanie swych problemow komus innemu powoduje, ze jest nam lzej, nawet jesli ktos tylko slucha.
Mi dlugo – bo bylam taka zamknieta w sobie – pomagalo pisanie listow do niewiadomo kogo.. potem je palila lub darlam – bylo mi lepiejW czym mi źle? W tym ze jestem samotna, w tym ze ludzi krzywo na mnie patrza wszedzie gdzie sie rusze.. gdzie nie pojde slysze „zobacz jakie emo” itp.. wszedzie gdzie szukam znajomych to samo.. tak samo jak tu na forum.. cierpie przez swoja niesmialosc, przez to, ze nie potrafie z ludzmi rozmawiac.. mimo ze tak ich kocham a zarazem nienawidze.. nienawidze chyba bardziej siebie za to jaka jestem.. za to, ze probujac sie zmusisc do tego zeby bylo inaczej wychodzi jeszcze gorzej.. czuje sie niedoceniona, wyalienowana.. i to ja jestem temu winna – moja niesmialosc, moja zamknietosc w sobie.. jestem po prostu beznadziejna bo nawet gdy jak mowicie, radzicie staram sie rzucic to wszystko, brnąć dalej byle do przodu to wychodzi jeszcze gorzej i cofam sie do tylu jednoczesnie jeszcze bardziej zamykajac sie w sobie… wtedy pomaga mi sluchac emo i pisac i plakac.. wtedy spotkac sie z innymi emo, z chlopakiem czy dziewczyna nie ma roznicy wtulic sie w ich ramiona, pograzona smutkiem ale rownoczesnie radoscia, bo wtedy wiem ze ktos mnie rozumie i nie bedzie karcic za to jaka jestem i mozemy razem jakos rozplakac sie pogadac poczuc druga osobe…. wtedy czuje ze ktos jest.. ale co wy o tym mozecie wiedziec.. nie wiecie jak to jest.. zle mi bo jestem jaka jestem.. i nikt mnie nie docienia, nikt mnie nie rozumie, wszyscy tylko sie smieja albo maja za idiotke i ironiczne teksty do mnie puszczaja.. to chyba nie dziwne ze po czasie zrobilam sie przewrazliwiona..
nie smiejcie sie z nas emo.. blagam was nie smiejcie sie.. dla niektorych to naprawde cos co trzyma przy zyciu….
wiesz za moich czasów była moda na bycie : brudasem (metale) i skejtem. i tez kazdy nalezacy do tej grupy uwazaj się że bez niej nie bedzie potrafił życ, a wrecz twierdzili, ze to ich spsob na zycie, np hh, bo sa niedocenionymi raperami, itd..
moda przeszla oni sie ogarneli…
tak samo emo, moda przejdzie, wydoroslejesz z tego, a potem albo bedziesz z usmiechem patrzec na ten okres w zyciu albo bedzie Ci wstyd…
ja sie pytam ciebie: dlaczego nie byc soba? musisz byc kolejna kopia wylansowanego przez media stylu?
Przeraza mnie taki ogromny wplyw telewizji na mlodziez, niedlugo wylansuja np gejów i lesbijki i teraz nagle kazda kobieta bedzie czula ze jest lesbijka?
Czasami warto byc soba, a nie podazac za moda…
Przeraża mnie to, że tak podchodzisz do życia, uwierz mi każdy ma złe chwile, ja mam teraz bardzo złe, żyję i nie wiem czy moje życie nie zmieni się za chwilę na gorsze, ale nie użalam się, nie narzekam, staram się zyć jak najlepiej i w nosie mam innych, ważni są tylko ci najbliżsi.
