- AutorOdp.
- 19 stycznia 2010 at 15:32
wydaje mi sie ze ludzie niezadowoleni ze swojego zycia zadaja sobie takie pytania..
13 lutego 2010 at 21:45Ja czasami sie zastanawiam nad przyszłoscia i nad tym czy dokonałam własciwego wyboru,ale staram sie tak bardzo nie zagłebiac,bo mi do głowy głupoty przychodza:)
1 marca 2010 at 13:49Ale Dziewczyny, po co się zadręczać ? Widocznie, skoro podjęłyżmy takie decyzje, a nie inne, to najwyraźniej włażnie to, było nam pisane.
Owszem, miewamy problemy, a to finansowe, a to „sercowe”, ale nie wiadomo, czy nie miałybyżmy jeszcze gorszych, „gdyby…” Czasami rzeczywiżcie człowiek podejmuje nie najlepsze decyzje, ale zawsze takie, które wydają mu się w danej chwili dobre. Dopiero po pewnym czasie przychodzą myżli, że można było zrobić na odwrót, i że może byłoby lepiej…Niestety czasu nie cofniemy, a żyć trzeba. Więc lepiej żyć i czuć się szczężliwym i robić wszystko, żeby tak było, niż zadręczać się pytaniami „co by było gdyby…?”
😀17 marca 2010 at 11:01Jeżli je4st nam dobrze to możemy z użmiechem pomyżleć jakby było gdyby…ale jeżli jest nam źle to rozdrapywanie ran i wracanie do przeszłożci….a chyba lepiej patrzeć z użmiechem w pogodną przyszłożć…:)
Powiem tylko…nie żałuję;)23 marca 2010 at 13:59Można się zastanawiać, i to zastanawianie pozornie i tak nic człowiekowi nie da, bo nie można zmienić tych rzeczy.
Wydaje się, że jak raz zaczniesz zadawać pytania, to nigdy nie skończysz, bo problemem może być najmniejsza, najgłupsza rzecz – wszystko da się zrobić na różne sposoby…mój starszy brat niedawno mi sie przyznał, że kiedyż jak bylismy mali (ja 6, on 8) to nas zaczepiali jacyż kolesie z innego podwórka. Brat był takim pulpecikiem, większym ze dwa razy niż tamci, ale jak tylko zobaczył że coż sie dzieje i że tamci będą zaczynać „rozróbę”, to wsiadł na rower i zwiał, żeby żciągnąć ojca:P No bał się konfrontacji fizycznej.
I włażnie nad tym zdarzeniem, nie nad żadnym innym się zastanawiał – co mógł zrobić, jak się zachować. Było mu wstyd że uciekł, wracał do tych rozważań nawet po latach, zastanawiał się co by było gdyby znowu spotkał tych kolesi itd.
Co jest ważne, źle się z tym czuł i postanowił, że nie będzie takim tchórzem, że to jest bardzo ciężko tak sobie radzić z tego typu zachowaniem. Dzięki temu włażnie postanowił „przypakować” między innymi, nie tak jak te siłowniowe kafary, ale ładnie jest zbudowany, wielki facet; nie wyobrażam sobie teraz żeby przed kimkolwiek musiał uciekać;)
Gdyby się nie zastanawiał, gdyby go to nie zżerało, to w życiu by się nie zmienił…25 marca 2010 at 10:43chyba każdy czasem ma takie rozterki… kiedyż myżlałam co by było gdybym wybrała inną drogę, nie poznała mojego faceta albo rozstała się z nim i nie wracała po raz enty do niego…ale patrząc co jest teraz, sądzę że dobrze zrobiłam i jest gut 😛
22 czerwca 2010 at 13:49Odpowiadając na ten temat można popażć w miłą zadumę..przypominając sobie akurat tą czężć przeszłożci do której dobrze powrócić czasami. Podobnie jest z obrazami… szczególnie [usunięto_link] Maji Wolf tak na mnie działają.. przywołują pewne refleksje..
20 lipca 2010 at 14:59Co by było gdyby…..może i miła zaduma. Ale w zasadzie po co zastanawiać się nad tym i popadać w depresje, że może z „tamtą dawną miłożcią” byłoby lepiej…. a może byłoby duuuuuużo gorzej! 😯
Trzeba się cieszyć z tego co mamy 😀23 lipca 2010 at 15:29Hej,
Mi osobiżcie zdarza sie myżleć, co by było gdyby..
Ostatnio muszę się przyznać że nawet za często to robię..
Jednak najważniejszej dla mnie na chwilę obecną sprawy (zamieszkania z moim J) nie żałuję i wiem, że to była dobra decyzja.. To połowa sukcesu, bo niektóre sprawy bardzo mnie gryzą i rozdrabnianie ich codziennie na czynniki pierwsze nie jest nadto przyjemne, niestety ..7 sierpnia 2010 at 15:13To chyba naturalne, że czasami myżlami „pobuja się w obłokach”, wyobrażając sobie, co by to było gdyby… Póki jednak nie zacznie się realizować swoich fantazji to w końcu nic złego:)
9 września 2010 at 19:12nie ma co się zastanawiać trzeba tylko cieszyć się każdym dniem
29 września 2010 at 19:00wczoraj oglądałam jednym okiem serial „usta, usta” i jedna z bohaterek powiedział fajne zdanie na temat dokonanych przez nas wyborów, podjętych decyzji. Powiedziała coż w stylu, że nie można żałować wyborów z przeszłożci ponieważ w chwili ich dokonywania zawsze podejmuje się najlepszą w danej chwili decyzję i nie ma sensu rozważać teraz co by było gdyby
1 października 2010 at 09:54Czasami żałuje, ze byłam taka wierna.
Kiedy mogłam mieć sto romansów byłam wierną żoną, która pokazuje palec z obrączką innym zainteresowanym, nie dałam się namówić nawet na kawę.
Co zrobił mąż?
Zdradził mnie z panią, której mąż pojechał zarabiać do Norwegii.
Mój były już teraz mąż wraz z głupią kochanicą wydawali kasę ciężko zarobionych pieniędzy męża kochanki.
Moją trzymałam na koncie, bo wiedziałam co to za zioło 🙂
Ale na szczężcie to już stare dzieje 🙂1 października 2010 at 17:34Nie ma co żałować, stała byż się s****ą,a tak jesteż porządną babką. W końcu nie zdradzasz dla męża jak i dla siebie.
7 października 2010 at 17:52Mocno powiedziane, ale prawdziwie
- AutorOdp.