- AutorOdp.
- 25 grudnia 2007 at 12:39
prowokujesz, od moich rodziców trzymaj się z daleka w wypowiedziach… bo nie znasz mnie, nie wiesz jaka mam przeszłożć i możesz skrzywdzic nie jednego tymi słowami…
koncze z Toba jakie kolwiek rozmowy na tym forum, bo jak widac, jestes tutaj Najlepsza,Najwazniejsz,Najmądrzejsza…. 😆 😆 😆 a dla mnie jestes tylko NIKIM 8)
Pozdrawiam.25 grudnia 2007 at 12:40a wogole co wyscie sie tego zmywaka uczepily? u mnie w firmie nikt na zmywaku nie pracuje jedni pracuja w fabryce gadzetow erotycznych drudzy w fabryce opakowan itd ale zmywaka nie ma ja wole sie przemeczyc (w sumie w mojej pracy sie nie przemeczam bo sama ustalam kiedy pracuje) i otworzyc cos wlasnego niz byc zwyklym pracownikiem sluchac szefa itp wole byc sama szefem dla siebie a akurat to co chce w przyszlosci zrobic to sie znam na tym i chce to robic
25 grudnia 2007 at 12:48zmywak to cos w rodzaju symbolu.
rownie dobrze mozna produkowac opakowania, albo skrecac wibratory.
po prostu: praca dla malo ambitnych, bez kwalifikacji.
25 grudnia 2007 at 12:51taka praca jak dla mnie może być dorywcza, ale nie całe życie. NA studiach ok, ale potem mam większe ambicje:)
25 grudnia 2007 at 12:55powiem tak…studiuje i nie pracuje przy tasmie. nawet prace tzw dorywcza mozna sobie znalezc fajna.
25 grudnia 2007 at 13:01jasne, że tak, nawet w zawodzie.
25 grudnia 2007 at 14:44[usunięto_link] wrote:
a co do przyjemnożci, owszem sprawiłaby mi przyjemnożć weterynaria, ale uczyć sie tak długo tylko po to aby ledwo znalezc prace i zarabiać marne grosze, za takie wykształcenie? 😆 a uczyć się czegoż bo trzeba to też bezsens 8)
Marne grosze, ale przynajmniej masz satysfakcję, że robisz to, co lubisz, pomagasz, że posiadasz większą wiedzę i wyższe wykształcenie niż większożć polskiego społeczeństwa.
A jeżeli będziesz pracowita, to te „marne grosze” zamienią się w niezłą sumkę, jeżeli tylko będziesz chciała.:)25 grudnia 2007 at 14:48znajomi rodzicow sa weterynarzami.
mieszkaja w domu z basenem (krytym) i nie wyglada na to, zeby zarabiali po 1200…
25 grudnia 2007 at 14:49A czy wyższe wykształcenie znaczy że człowiek zaraz jest mądzejszy? 🙄 chyba nie dokonca…. może nie znam antoami zwierzat, ale znam się na wielu chorobach bo mnie to interesuje.. satysfakcje sprawia mi pomoc w schronisku dla zwierząt i co? robie to za darmo, bo to lubię, nie czerpie z tego pieniedzy… zaraz sie dowiem ze brudna „robota” i tam moga pomagać tylko ludzie o wykształceniu zawodowym… 😆 😆 😆 😆
paravati i co ze maja wille z basenem? może mają bohatych rodziców 😆 😆 😆 😆 a może mają własną klinike? masz pojęcie ile kosztują sprzęty do takiego interesu… weterynarz mojego psa tez niezle sobie radzi… pracuje z zona i maja kilku innych wetow w swojej klinice, ale to ICH klinika… a nie byle jaki weterynarz do ktorego strach isc z psem 🙄 🙄 🙄
25 grudnia 2007 at 14:54tak-wyksztalcenie sprawia, ze czlowiek jest MADRZEJSZY. madrosc bowiem jest NABYTA.
jesli zas chodzi o pomoc w schronisku…wszystko spoko, ale to nie jest ZAWOD. a zczegos zyc trzeba. jesli ty chcesz pracowac w sklepie czy w uk przy tasmie…twoj wybor. ja nie chcialabym tak zyc.
dlaczego? bo jestem wyksztalconym czlowiekiem o wysokiej samoocenie i duzej ambicji.
25 grudnia 2007 at 14:54Nie wiem czy ktoż kto ma wyższe wykształcenie jest mądrzejszy od tego który go nie ma. Nie mi o tym sądzić.
Jednak o wiele łatwiej rozmawia mi się z osobami, znajdującymi się na podobnym szczeblu. Na studiach czegoż się uczymy i mimo wszystko poszerzamy swoją wiedzę (na każdym kierunku), natomiast na zmywaku? Ludzie, więcej ambicji!
25 grudnia 2007 at 15:04widzisz…niektorzy nie chca sie uczyc, bo przeciez dzieki temu nie beda lepiej zarabiac. lepiej cale zycie w klepie spedzic. albo przy tasmie.
po prrostu zal…gdybym miala miec tak malo rozwijajaca prace, to poszukalabym bogatego meza:))))
25 grudnia 2007 at 15:07Paravati wiedze nabywa się nie tylko na studiach 😉 poza tym nie pracuje na tasmie w uk 8)
[usunięto_link] wrote:
Nie wiem czy ktoż kto ma wyższe wykształcenie jest mądrzejszy od tego który go nie ma. Nie mi o tym sądzić.
Jednak o wiele łatwiej rozmawia mi się z osobami, znajdującymi się na podobnym szczeblu. Na studiach czegoż się uczymy i mimo wszystko poszerzamy swoją wiedzę (na każdym kierunku), natomiast na zmywaku? Ludzie, więcej ambicji!
Nigdzie nie napisałam, ze na studia się nie wybieram, czy mój chłopak również.. bo owszem wybieramy się, ale w przeciągu miesiąca tam moge spokojnie sobie zarobić na te studia.. a tutaj? Przykro mi, ale długo trzeba szukac, a czas ucieka… nie pojde do sklepu tylko po to aby płacić na studia, dojazd, noccleg.. nie mogąc nic sobie kupić… owszem sklep dla mnie jest ok jako praca, ale na początku, całe życie siedzieć tam nie będę, od czegoż jednak trzeba zacząć czyż nie? A po liceum, nie pójde pracować przeciez na stanowisko dyrektora… wszystko przychodzi z czasem, chyba że jest sie paravati ktora ma wszystko idealne 😉
Co do rozmowy z ludzmi na studiach, jest taka różnica że studujemy ten sam kierunek, gdzie są ludzie o podobnych zainteresowaniach więc równiez jest inaczej, lepiej 😉25 grudnia 2007 at 15:09[usunięto_link] wrote:
widzisz…niektorzy nie chca sie uczyc, bo przeciez dzieki temu nie beda lepiej zarabiac. lepiej cale zycie w klepie spedzic. albo przy tasmie.
po prrostu zal…gdybym miala miec tak malo rozwijajaca prace, to poszukalabym bogatego meza:))))
Ja też.
25 grudnia 2007 at 15:09taaa…mozna tez nabywac ja na zmywaku.
tylko mi taka wiedza jest NIEPOTRZEBNA.
- AutorOdp.