anelah
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 27 kwietnia 2010 at 14:54 W odpowiedzi: eh..byly facet
Watek, ktory obecnie prowadzimy zaczalam dawno temu. Napisalam tu teraz tylko by powiedziec,ze u mnie wszystko pomyslnie sie zakonczylo, ze jestesmy znow razem, szczesliwi i ze jednak w niektorych przypadkach powroty sie udaja. Skoro fora sluza wyzaleniu – tak jak mi kiedys, tak teraz uznalam ze rowniez warto przedstawic pozytywne rozwiazanie tamtych uczuciowych problemów. Nie wiem czemu kazde z Was probuje szukac dziury w calym- analizujac moje zdania po zdaniu i probujac jednak dowiezc ze nie mozliwe jest bycie szczesliwym, ze niemozliwe sa powroty. Nie wierzycie- trudno , Wasza sprawa:) Ja nie mam zamiaru tlumaczyc, udawadniac, jak jest, bo juz raz pisalam.
Duzo milosci Wam zycze 🙂 Pozdrawiam !
22 kwietnia 2010 at 15:28 W odpowiedzi: eh..byly facetMasło mażlane:) Nie zrozumiałeż kompletnie mojego przekazu:) nie chodzi o zadne wymuszanie:) Odpowiedz sobie na pytanie co sprawia ze kogos szanujesz..? wynika to z jakiegos postepowania danej osoby, ktore jest dla niej naturalne:) dla mnie wlasnie taki sposob jest naturalny- nienachalnożc , nie stroszene piorek tylko po to by zwrocic na siebie uwage:) Pokazywalam ze mi zalezy na swoj sposob, delikatnie- moze takie okreslenie byloby bardziej trafne byscie mnie zozumieli. Chodzi o to ze sama nie wychodzilam z inicjatywami spotkan, randek- to on proponowal:) A skoro proponowal to czul ze chce miec z nim kontakt, ze cos nas laczy mimo dlugiej rozlaki. To wszystko bylo naturalne- oboje wiedzielismy ze chcemy byc razem – czas umozliwil nam to poukladac i powrocic do siebie..:)
22 kwietnia 2010 at 11:12 W odpowiedzi: eh..byly facetTo proste.. facetowi nigdy nie pokazuje sie naszego zaangazowania.. bo jesli na poczatku odkryjesz ze tak jest to straci chec by sie o Ciebie starac.. Im wieksze na poczatku starania, tym potem bardziej doceni Cie – bo bedzie mial swiadomosc ile musial zrobic by z Toba byc:) Oczywiscie wszystko w granicach rozumu..samemu trzeba wyczuc co i jak mozna:) Ponadto w moim przypadku za pierwszym razem decyzje o rozstaniu podjal on..takze nie moglam dac mu poczucia ze moze wrocic do mnie jak dziecko do porzuconej lalki.. Madra kobieta zrozumie o co w tym wszystkim chodzi- nie chodzi o pogrywanie z facetem, chodzi jedynie o to by mial do nas szacunek ktory, bedzie procentowal w przyszlosci. Jesli na poczatku nie bedzie mial do nas szacunku to potem sie juz to nie zmieni. pozdrowionka:)
21 kwietnia 2010 at 21:35 W odpowiedzi: eh..byly facetWitam dziewczyny:) Zaczęłam kiedys ten wątek i dziż postanowiłam do niego powrócić:) Ponad roku temu pisałam na tym forum o moim byłym chłopaku, o tym że znów nawiązał ze mna kontakt… Zastanawiałam się wtedy co nim kieruje i dlaczego tak się dzieje .. Teraz już wiem 🙂 – od ponad roku jesteżmy razem:) kochamy się i jesteżmy ze sobą szczężliwi:) Postanowiłam powrócić dziż na to forum by dać nadzieję tym osobom które mają podobne dożwiadczenia, że czasem jednak warto czekać, być cierpliwą… Mieliżmy długą przerwę zanim do siebie wróciliżmy, nie mieliżmy przez ten czas absolutnie żadnego kontaktu.. czysty przypadek/ los .sprawił że spotkaliżmy się dwukrotnie na ulicy , zaczęliżmy rozmawawiać…Długo trwało zanim powrót stał się faktem- przez pare miesięcy mieliżmy kontakt internetowo- telefoniczny. Potem pojawiły sie propozycje wspólnej kawy, na które reagowałam z rezerwą- godziłam się po długim czasie. Nie chciałam by wiedział jak bardzo mi zależy. W końcu przez ten rok bez niego dużo się u mnie wydarzyło i miałam swoje bardzo atrakcyjne życie- co dawało mu poczucie , że musi się starać by zaimponować mi na tyle bym chciała dzielić również z nim mój dobrze i ciekawie zorganizowany czas. Wiem że nie zawsze powroty bywają udane, i nie każdego to spotyka, ale z mojego dożwiadczenia wiem że nie zawsze powrót należy skazać na przegraną. Mój facet wiele zrozumiał, dojrzał i naprawde zmienił sie- skonczyl studia, podjał ciekawą prace i z wyluzowanego studenta stał sie meżczyzną w pełni odpowiedzialnym, patrzacym nie tylko na to co teraz, ale w przyszlosc:)) Sam dziż krytycznie postrzega siebie ze studenckich czasów.. Zycze kazdej dziewczynie szczescia i i wiary w to ze kazdej z nas sie ono nalezy:) pozdrawiam! i dziekuje za wsparcie w tamtych dniach;;)
21 sierpnia 2008 at 21:45 W odpowiedzi: Zaproponowac czy sobie odpuscic?Jednak nie zaproponowalam tej kawy..poniewaz sam niedawno sie do mnie odezwal i w pierwszych slowach napisal ze zaprasza mnie na kawe do siebie. Przeprowadzil sie do nowego mieszkanka i zaprasza.. troche pogadalismy co u nas slychac itd..w trakcie rozmowy ponowil zaproszenie i ze jak znajde czas mam go wcisnac w swoj grafik hehe ..na koncu rozmowy napisal do zobaczenia.. potem wyjechalam na wakacje ..teraz wrocilam i nie wiem co mam z tym zrobic.. nie wiem co myslec o tym..bo on teraz sie nie odzywa, a ja nie wiem czy powinnam jakos nawiazac do tamtego zaproszenia..czy pozostawic wszystko swojemu biegowi.. ?
17 lutego 2008 at 17:21 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..sluchajcie wiec ten koles o ktorym pisalam do dzis sie do mnie nie odezwal, ale moja kiumpela spotkala go na imprezie:D i..rozmawiala z nim dluzsza chwile:D no i przede wszystkim dowiedziala sie, ze jest sam- czyli nie wrocil do swojej bylej. poza tym smiac mi sie chce z tego co jej mowil. (byl pijany)moja kumpela sie pyta co sie stalo, czy sie poklocilismy. on powiedzial ze nie, tylko ze ja wyszlam nagle od neigo z domu i trzasnelam drzwiami!! co jest nieprawda:) wyszlam, ale dlatego ze musialam i normalnie sie z nim pozegnalam. on byl jakis wkurzony nie wiem czemu, buziaka dal tak jakby musial, a nie chcial. no i ja troszke na fochu sobie poszlam, on tylko spytal czy sie obrazilam, a ja nic i poszlam. no i powiedzial mojej kumpeli, ze nie zlozylam mu zyczen urodzinowych:D i ze on niby czekal:D a ja przeciez bylam u niego z prezentem i z zyczeniami:D wiec suchar:D potem moja kumpela mowi do niego „no ale ja mam tak ze jak mi na kims zalezy to sie odzywam”, a on na to: „a ja tak nie mam”:D no i jeszcze kumpela dodala: no ale fajnie razem wygladaliscie i w ogole mogloby byc cos z tego zajebistego:) a on: no moglo:D sluchajcie ja juz nie rozumiem facetow;) sa do d***:) musialam to napisac i wyrzucic z siebie..bo juz poprostu nie ogarniam tego wszystkiego:)
17 lutego 2008 at 17:21 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..sluchajcie wiec ten koles o ktorym pisalam do dzis sie do mnie nie odezwal, ale moja kiumpela spotkala go na imprezie:D i..rozmawiala z nim dluzsza chwile:D no i przede wszystkim dowiedziala sie, ze jest sam- czyli nie wrocil do swojej bylej. poza tym smiac mi sie chce z tego co jej mowil. (byl pijany)moja kumpela sie pyta co sie stalo, czy sie poklocilismy. on powiedzial ze nie, tylko ze ja wyszlam nagle od neigo z domu i trzasnelam drzwiami!! co jest nieprawda:) wyszlam, ale dlatego ze musialam i normalnie sie z nim pozegnalam. on byl jakis wkurzony nie wiem czemu, buziaka dal tak jakby musial, a nie chcial. no i ja troszke na fochu sobie poszlam, on tylko spytal czy sie obrazilam, a ja nic i poszlam. no i powiedzial mojej kumpeli, ze nie zlozylam mu zyczen urodzinowych:D i ze on niby czekal:D a ja przeciez bylam u niego z prezentem i z zyczeniami:D wiec suchar:D potem moja kumpela mowi do niego „no ale ja mam tak ze jak mi na kims zalezy to sie odzywam”, a on na to: „a ja tak nie mam”:D no i jeszcze kumpela dodala: no ale fajnie razem wygladaliscie i w ogole mogloby byc cos z tego zajebistego:) a on: no moglo:D sluchajcie ja juz nie rozumiem facetow;) sa do d***:) musialam to napisac i wyrzucic z siebie..bo juz poprostu nie ogarniam tego wszystkiego:)
11 lutego 2008 at 19:37 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..hehe:) no nie wiem..:) jesli wrocil do bylej, ktora mega kochal to raczej sie nie odezwie:) bo to ona go kiedys zdradzila i zostawila , a teraz zaczela sie odzywac..wiec sadze ze wielki come back:D
11 lutego 2008 at 19:37 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..hehe:) no nie wiem..:) jesli wrocil do bylej, ktora mega kochal to raczej sie nie odezwie:) bo to ona go kiedys zdradzila i zostawila , a teraz zaczela sie odzywac..wiec sadze ze wielki come back:D
11 lutego 2008 at 16:41 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..nadal sie nie odezwal i watpie by to zrobil:) ja tez sie nie odzywam..ale teraz to juz raczej nie ma sensu.. czasem jeszcze zadaje sobie pytanie dlaczego tak sie stalo..no ale pozostaje ono bez odpowiedzi na zawsze..:( moge jedynie domyslac sie ze wrocil do swojej bylej i o mnie poprostu zapomnial..tyle..
11 lutego 2008 at 16:41 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..nadal sie nie odezwal i watpie by to zrobil:) ja tez sie nie odzywam..ale teraz to juz raczej nie ma sensu.. czasem jeszcze zadaje sobie pytanie dlaczego tak sie stalo..no ale pozostaje ono bez odpowiedzi na zawsze..:( moge jedynie domyslac sie ze wrocil do swojej bylej i o mnie poprostu zapomnial..tyle..
7 lutego 2008 at 21:57 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..bardzo dobre pytanie…tez mnie nurtuje..Mozna tak poprostu nagle zapomniec i wyrzucic druga osobe ze swojego zycia..?hm..
7 lutego 2008 at 21:57 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..bardzo dobre pytanie…tez mnie nurtuje..Mozna tak poprostu nagle zapomniec i wyrzucic druga osobe ze swojego zycia..?hm..
7 lutego 2008 at 16:02 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..po to jest ten watek by kazdy mogl pogadac o podobnych problemach, wiec nie przepraszaj:) i tak w ogole Ci powiem..ze facet o ktorym pisalam w moim pierwszym poscie na tym forum , nie odezwal sie do dzis:) 3 tygodnie:) a bylo tak cudowne..i w ogole cud miod:) wiem, ze nic mu nie jest, bo widzialam go na gg:) smutne jest to, ze jest takim tchorzem i nie potrafil powiedziec wprost, ze sie cos zmienilo i ze nie bedziemy sie dalej spotykac..tylko tak poprostu urwal kontakt..zal mi go i powiem Ci, ze przez kilka dni mialam jakies doly i dziwnie sie z tym czulam..ale teraz smieje sie z tego, bo uswiadomilam sobie, ze to nie byl facet dla mnie -okazal sie bardzo niedojrzaly i nieodpowiedzialny jak na swoj wiek..no coz.. ide dalej, nie obracam sie za siebie ..i Tobie tez to proponuje. Analizy do niczego nie prowadza.. choc powiem Ci, ze mam wrazenie, po tym co piszesz..ze Ty poprostu zastanawiasz sie nad tym czy nie wrocic do swojego bylego faceta, z ktorym bylas 7 lat.. hm.. i powiem tak.. powinnas przez jakis czas pobyc sama..bez faceta..by nabrac dystansu do pewnych spraw..no i ..po jakims czasie poprostu bedziesz wiedziala czy wrocic do tamtego..czy nie..bo teraz dzialasz bardzo emocjonalnie..ex chce wrocic, tamten dziwnie sie zachowuje- raz dzwoni, raz nie… i balansujesz na krawedzi bojac sie samotnosci.. nie martw sie:) jesli tamtemu ex bedzie zalezalo to poczeka..on tez musi zrozumiec, ze nabralas jakis watpliwosci i potrzebujesz czasu..by wiedziec na pewno co i jak..musi minac tylko troche czasu.. zobaczysz wtedy czy lepiej Ci bylo z nim czy bez Niego..bedziesz to czula..
7 lutego 2008 at 16:02 W odpowiedzi: nagle przestal sie odzywac..po to jest ten watek by kazdy mogl pogadac o podobnych problemach, wiec nie przepraszaj:) i tak w ogole Ci powiem..ze facet o ktorym pisalam w moim pierwszym poscie na tym forum , nie odezwal sie do dzis:) 3 tygodnie:) a bylo tak cudowne..i w ogole cud miod:) wiem, ze nic mu nie jest, bo widzialam go na gg:) smutne jest to, ze jest takim tchorzem i nie potrafil powiedziec wprost, ze sie cos zmienilo i ze nie bedziemy sie dalej spotykac..tylko tak poprostu urwal kontakt..zal mi go i powiem Ci, ze przez kilka dni mialam jakies doly i dziwnie sie z tym czulam..ale teraz smieje sie z tego, bo uswiadomilam sobie, ze to nie byl facet dla mnie -okazal sie bardzo niedojrzaly i nieodpowiedzialny jak na swoj wiek..no coz.. ide dalej, nie obracam sie za siebie ..i Tobie tez to proponuje. Analizy do niczego nie prowadza.. choc powiem Ci, ze mam wrazenie, po tym co piszesz..ze Ty poprostu zastanawiasz sie nad tym czy nie wrocic do swojego bylego faceta, z ktorym bylas 7 lat.. hm.. i powiem tak.. powinnas przez jakis czas pobyc sama..bez faceta..by nabrac dystansu do pewnych spraw..no i ..po jakims czasie poprostu bedziesz wiedziala czy wrocic do tamtego..czy nie..bo teraz dzialasz bardzo emocjonalnie..ex chce wrocic, tamten dziwnie sie zachowuje- raz dzwoni, raz nie… i balansujesz na krawedzi bojac sie samotnosci.. nie martw sie:) jesli tamtemu ex bedzie zalezalo to poczeka..on tez musi zrozumiec, ze nabralas jakis watpliwosci i potrzebujesz czasu..by wiedziec na pewno co i jak..musi minac tylko troche czasu.. zobaczysz wtedy czy lepiej Ci bylo z nim czy bez Niego..bedziesz to czula..
- AutorOdp.