Kingusia
Twoje odp. na forum:
-
AutorOdp.
-
5 marca 2007 at 10:45 W odpowiedzi: Kiedy człowieka dopada depresja – zdany jest na siebie……
Jakbyż nie wiedział, to jest forum. Więc może zastanów się najpierw co to jest. Nie jesteż tu od oceniania wypowiedzi innych. Owszem, założyłeż ten temat, i gratuluję wybrania tematu, ale to że ktoż ma inne zdanie od Twojego, nie znaczy że nie może się tu wypowiedzieć. A ja tylko napisałam, że depresja jest chorobą, ponieważ:
– jest to stwierdzone przez specjalistów, którzy jednak się na tym znają
– leczy się ją.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)5 marca 2007 at 10:34 W odpowiedzi: Kiedy człowieka dopada depresja – zdany jest na siebie……hmm moja wypowiedź nie musi do Ciebie przemawiać. A to że według Ciebie moja wypowiedź nie jest sensowna, to chyba jeszcze nie znaczy że nie mogę nic napisać. Na szczężcie to nie Ty decydujesz o tym, co jest sensowne, a co nie. Ja tylko wyrażam swoje zdanie, nie musisz się z tym zgadzać. A to że napisałam jedno zdanie, nie będę się rozwodzić nad czymż, co jest logiczne i proste jak dwa plus dwa. Pozdrawiam
5 marca 2007 at 10:17 W odpowiedzi: Kiedy człowieka dopada depresja – zdany jest na siebie……może nie wiesz ale depresję się leczy. Tak samo jak każdą inną chorobę. Tylko że jest to choroba psychiki, nie ciała
4 marca 2007 at 14:09 W odpowiedzi: Kiedy człowieka dopada depresja – zdany jest na siebie……No cóż, to że jest to choroba to tak mówią specjaliżci.
„Jeżli ktoż całe życie przeżył w okropnych warunkach i otaczały go wiecznie tragedie, to oczywiste jest, że w pewnym momencie przestanie on po prostu odczuwać smutek mimo kolejnych tragicznych wydarzeń jakie mają miejsce w jego życiu.”
Moim zdaniem to zależy od człowieka. Owszem, jeden może się uodpornić na kolejne ciosy, a drugi może z każdą kolejną tragedią pogrążać się coraz bardziej.
4 marca 2007 at 13:52 W odpowiedzi: Kiedy człowieka dopada depresja – zdany jest na siebie……Moim zdaniem, to logiczne jest, że depresja nie jest spowodowana jakimż nagłym wydarzeniem. Nie przychodzi ot tak sobie, z powodu nagłej, nieoczekiwanej tragedii. Oczywiżcie, każde jakież traumatyczne przeżycie, nagła tragedia spowodowana np. żmiercią bliskiej osoby zostawia żlad na naszej psychice, ale z takimi przeżyciami człowiek potrafi sobie poradzić w taki czy inny sposób. Natomiast, według mnie, depresja rozwija się powoli. Jest to choroba. I można powiedzieć, że jak każda choroba zaczyna się od zwykłego przeziębienia. A nie leczone przeziębienie przeradza się w grypę. Tak samo jest z depresją. Zaczyna się od przygnębienia, smutku. Żyje się w ciągłym napięciu. Ale każdy człowiek posiada jakąż granicę wytrzymałożci. I w pewnym momencie przestaje się panować nad „chwilowym” załamaniem nerwowym. Przynajmniej tak ja to odbieram.
3 marca 2007 at 19:05 W odpowiedzi: Razem, a jednak osobno….a czy on ma rodzinę na utrzymaniu że musi tyle pracować? ja wszystko rozumiem, ale żeby nie mieć życia osobistego tylko praca i praca? można znaleźć inną, żeby pogodzić i pracę, i życie. po co takiemu dziewczyna skoro się z nią włażciwie nie widuje?
3 marca 2007 at 19:01 W odpowiedzi: Co ja mam z nim zrobić???moim zdaniem powinnaż się z nim spotkać i pogadać szczerze o tym…spytać się o co mu chodzi bo nie wiesz co o tym wszystkim myżleć. mam przyjaciela płci męskiej i się nie całujemy, nie daje mi kwiatów więc… też kiedyż miałam podobną sytuację, tylko że byliżmy ze sobą i po jakiż 3 miesiącach on oznajmił, że musi się skupić na studiach, że ma pracę itd itp. i raz czy dwa się spotkaliżmy tak po prostu pogadać, jak „przyjaciele” ale oczywiżcie to nie wypaliło. powodzenia w każdym razie:)
3 marca 2007 at 18:45 W odpowiedzi: brwi.pomocy!!hmm teraz to zazwyczaj każda chce mieć ciemne brwi, i nawet przy blond włosach to fajnie wygląda. najlepiej spytaj się kosmetyczki co by ci poleciła, żeby rozjażnić oprócz tej henny
3 marca 2007 at 18:41 W odpowiedzi: Kredka do oczuteż często używam kredek do oczu, najczężciej tych z avonu, no ale nawet jak piszą że są wodoodporne, to niestety rzadko się to sprawdza 😕 ale przynajmniej są dosyć trwałe
22 lutego 2007 at 00:04 W odpowiedzi: Czy myslicie ze to dobry pomysl?No cóż.. spróbować nie zaszkodzi, a może nawet pomoże:) powodzenia
21 lutego 2007 at 23:58 W odpowiedzi: Kocham, ale czasem mam dożćno cóż… można powiedzieć że mam podobnie jak sarenkamłoda… też mnie wszystko wkurza, całe jego zachowanie…a jak mu mówię o poszczególnych rzeczach, to albo że się czepiam, albo że go zdradzam lub się obraża… o chwilowej rozłące nie ma mowy, bo powie że chcę to skończyć itd itp… jednym słowem nic do niego nie dociera. I mimo co do niego mówię to on chyba nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że coż jest źle… heh. odnowienie związku? jedyne co mi przychodzi do głowy to nowy związek. Ale jak znajdzie ktoż inny sposób to niech się tym podzieli 🙂
21 lutego 2007 at 23:47 W odpowiedzi: Wypryski:(Jak byłam u dermatologa to powiedział, że narzekam i że chyba nie widziałam prawdziwych pryszczy 😕 a jak chodzę do kosmetyczki, to przy mojej cerze muszę się jej pokazywać cały czas, bo mam jasną karnację, i każdą pojedyńczą krostkę widać 🙁 no cóż, ale dzięki
21 lutego 2007 at 23:39 W odpowiedzi: paznokcieteż tak miałam, ale maniciurzystka mi powiedziała, żebym używała witaminy a+e w kapsułkach. Tylko żeby nie łykać, a rozprowadzać ten płyn co jest w żrodku na płytce paznokcia. Pomogło, więc polecam 🙂
21 lutego 2007 at 10:43 W odpowiedzi: Kocham, ale czasem mam dożćja go nie chcę zmieniać na siłę itd… a czy wiem czego oczekuję od niego?.. oczekuję zrozumienia, że mam prawo mieć gorsze i lepsze dni, że nie jestem jakąż cholerną maszynką i czasem po prostu mogę nie mieć na coż tam ochoty. Oczekuję tego że nie muszę go o coż prosić setki razy i jedyne co osiągam to to, że mi mówi że się do niego przypier… Chciałabym, żeby nie obrażał się jak dzieciak jak coż nie jest po jego myżli, żeby zdał sobie sprawę, że czasami chcę być sama i to nie dlatego, że mi nie zależy..Heh wiele tego. Najprożciej pewnie by było z nim pogadać, ale ja próbowałam i to wiele razy…niby zrozumiał, niby wie ale co z tego? Ciągle jest tak samo
21 lutego 2007 at 00:13 W odpowiedzi: odmienne charakteryCóż, moim zdaniem taki związek, w którym partnerzy różnią się całkowicie pod względem charakteru może być dosyć…ciekawy, ale też chyba krótkotrwały. Wiadomo, że każdy jest inny itd, i też trudno znaleźć kogoż, kto jest podobny do nas, ale też i z taką osobą chyba trudno byłoby wytrzymać (przynajmniej w moim wypadku, bo chyba bym zwariowała gdyby mój facet się ze mną we wszytskim zgadzał). Ale jeżeli różnią się pod każdym względem to też raczej trudno o spokój i stabilizację, a chyba większożć do tego dąży. Wydaje mi się, że wystarczy taki mały kontrast między dwojgiem ludzi i będzie git 🙂
-
AutorOdp.