scarllet_07

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: Jestem z Arabem…
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Doskonale rozumię Twoje zainteresowanie i uczucie jakie wiążesz z arabem. Arabowie nie ma co ukrywać są bardzo przystojni ale potrafia niesamowicie kobietę zbajerować. Widać, że nie jesteż naiwną kobietą skoro musiał się o Ciebie mocno starać jednakże to, że on tak długo walczył o Ciebie nie tłumacz sobie, że jest mocno zakochany. Absolutnie nie chcę źle tego przewidywać, jednakże mam już małe dożwiadczenie z arabami. Każdy pewnie z nich jest inny ale coż wszystkich musi łączyć, jakież ogólne cele i krew islamska. Ich religia jest kompletnie inna, warto o niej dużo poczytać, po żlubie kobieta dla mężczyzny staje się jak normalna zwykła rzecz do pomiatania, uważają, że wtedy już nie trzeba się starać, mówić jak się bardzo kocha skoro wyszła za mąż i dała potomstwo.
    Tak jak z poprzednich komentarzy jakaż pani napisała, dzieci stają się dużo bardziej ważniejsze niż kobieta. Ale nie o tym chcę tu napisać, ja byłam w krajach arabskich około 4 razy i uwielbiam ich kulturę, wywarła na mnie niesamowite wrażenie oraz ich język, religia, styl życia. Sporo się różnią od europejczyków jednakże mam sporo wspaniałych wspomnień z tymi krajami. Pierwszy raz gdy odwiedziłam kraj arabski, poznałam niezwykle przystojnego araba, kelnera, który samym spojrzeniem wywołał we mnie dreszcz. Nigdy nikogo tak przystojnego wtedy nie znałam jak jego, umówiliżmy się, spotykaliżmy się codziennie a byłam tam tylko dwa tygodnie w czasie wakacji. Myżlałam, że jest całkiem taki jak przeciętny facet w Polsce ale nie, już co mnie zaskoczyło to fakt, że po krótkim czasie wyznał, że mnie kocha, powtarzał to codziennie ja oczywiżcie w to nie wierzyłam, powtarzałam mu to ale on sie upierał, że wie co mówi. Chodziło mu o coż więcej by między nami doszło oczywiżcie się nie zgodziłam. Gdy wyjeżdżałam do Polski widziałam głęboki smutek z mojej i jego strony, ciężko mi było bo naprawdę poczułam głębokie zauroczenie. Będąc już w domu dostawałam ciągłe smsy jak bardzo mnie kocha, nie może beze mnie żyć, tęskni, pragnie mojego powrotu, trwało to około miesiąc. Po miesiącu ożwiadczył mi się, że chce się ze mna ożenić ja również za nim tęskniłam ale niepokoiło mnie to, że tak szybko pokochał i po miesiącu chciał już żlubu. Trwało to wszystko przez rok ciągłe telefony i smsy, w końcu przyjeleciał do Warszawy z swoją rodziną mimo, iż mówiłam, że wcale nie chcę on był natrętny czułam, że coż jest nie tak później okazało się,że gdzież na boku ma jeszcze inną. Koniecznie chciał się ze mną spotkać, zaczął się denerwować,wkurzać, być agresywny. Absolutnie nie podałam mu mojego adresu, wyjechał. KOntakt zaniknął.
    Być może gdybym się spotkała mogłoby mnie już tu nie być, nie wiem, nie wiadomo.

    Nie znam Twojego mężczyzny ale uwierz mi bądź czujna, poczekaj jeszcze trochę zobaczysz jak będzie to wszystko wyglądało. Oni naprawdę potrafią kobietę oczarować, obiecywać, pseudo”kochać” i mieć wiele innych kobiet. Poprostu taka jest ich natura, tak mają wrodzone od maleńkiego. Życzę Ci naprawde udanej miłożci, by Ci się p*****ężciło, byż nie ucierpiała. Ja nawet nie wiem czy byż nie miała z nim problemów gdybyż chciała odejżć.. ja naprawdę sporo już wiem o arabch i o niejednych historiach i mimo, iż niesamowicie lubię te kraje, te obyczaje to jednak preferuję tylko sporadyczne kontakty i niedługi w nich pobyt.
    Życie z arabem to tak jakby postawić wszystko na jedną kartę albo się uda i będzie udane albo głębokie rozczarowanie.
    Niestety sporo wątpliwożci wzbudza już jego zachowanie, że nie życzy sobie Twoich telefonów, wizyt podczas kiedy jest tam ta kobieta. Nie bądź naiwna! Tylko jeszcze trochę poczekaj, jeżli będzie to dłużej trwało zakończ to wszystko, lepiej zakończyć i trochę ucierpieć niż zmarnowac sobie całe życie.
    Pozdrawiam:)

    W odpowiedzi: Druga miłożć. Nie oceniajcie mnie
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Wszystko przeczytałam i rzeczywiscie twoja sytuacja nie jest łatwa.
    Moim zdaniem u boku męża trzyma Cię tylko jego troskliwożc,poczucie bezpieczeństwa i jego dobro fakt, iż to sa naprawde ważne cechy taki włażnie powinnien być mąż w dodatku pisałaż, że jesteż pewna, że on nie mógłby Cie zdradzić wiesz.. byłam w związku przez 2,5 lata i ten mężczyzna również był taki sam, miałam pewnożć, że nie zdradzi.. był opiekuńczy.. lecz moje uczucia z czasem wygasły a on stał się egoista i chamem i miałam wielki dylemat czy go opużcić bądź i nie.. z ta decyzją zwlekałam od paru miesięcy, czułam, że trzyma mnie przy nim tylko przywiazanie i przyzwyczajenie ale nie byłam szczężliwa, później pojawił się ktoż nowy, kto otworzył mi oczy dzięki niemu z moja decyzja roztania się pospieszyłam i poczułam sie o wiele szczężliwsza, moja sytuacja różni się od Twojej sporo.. ale mamy również, niektóre wątki wspólne.. tyle, że on był moim facetem a on jest Twoim mężem lecz życie ma się tylko jedno jeżli nie jesteż szczężliwa z mężem pozwól sobie na te szczężcie z kimż innym i wcale nie szukaj na siłę, czasem szczężcię do ludzi przychodzi po długim czasie..
    Moim zdaniem powinnaż pierw odpocząć i od męża i od tego kolegi by móc poukładać sobie wszystkie sprawy bo pewnie czujesz sie bardzo zagubiona i szukasz oparcia w innym mężczyźnie być może on jest i Twoim celem w życiu ale być może i kolejną pomyłka? Myżlę, że warto narazie samej ochłonąć od codziennych obecnych problemów, zatoczyć się w innym żrodowisku i w innych zajęciach, pomyżl o tym

    Powodzenia

    W odpowiedzi: Druga miłożć. Nie oceniajcie mnie
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Wszystko przeczytałam i rzeczywiscie twoja sytuacja nie jest łatwa.
    Moim zdaniem u boku męża trzyma Cię tylko jego troskliwożc,poczucie bezpieczeństwa i jego dobro fakt, iż to sa naprawde ważne cechy taki włażnie powinnien być mąż w dodatku pisałaż, że jesteż pewna, że on nie mógłby Cie zdradzić wiesz.. byłam w związku przez 2,5 lata i ten mężczyzna również był taki sam, miałam pewnożć, że nie zdradzi.. był opiekuńczy.. lecz moje uczucia z czasem wygasły a on stał się egoista i chamem i miałam wielki dylemat czy go opużcić bądź i nie.. z ta decyzją zwlekałam od paru miesięcy, czułam, że trzyma mnie przy nim tylko przywiazanie i przyzwyczajenie ale nie byłam szczężliwa, później pojawił się ktoż nowy, kto otworzył mi oczy dzięki niemu z moja decyzja roztania się pospieszyłam i poczułam sie o wiele szczężliwsza, moja sytuacja różni się od Twojej sporo.. ale mamy również, niektóre wątki wspólne.. tyle, że on był moim facetem a on jest Twoim mężem lecz życie ma się tylko jedno jeżli nie jesteż szczężliwa z mężem pozwól sobie na te szczężcie z kimż innym i wcale nie szukaj na siłę, czasem szczężcię do ludzi przychodzi po długim czasie..
    Moim zdaniem powinnaż pierw odpocząć i od męża i od tego kolegi by móc poukładać sobie wszystkie sprawy bo pewnie czujesz sie bardzo zagubiona i szukasz oparcia w innym mężczyźnie być może on jest i Twoim celem w życiu ale być może i kolejną pomyłka? Myżlę, że warto narazie samej ochłonąć od codziennych obecnych problemów, zatoczyć się w innym żrodowisku i w innych zajęciach, pomyżl o tym

    Powodzenia

    W odpowiedzi: Dziwny facet!!Co robic co myslec!
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Dziekuje wam za rady

    Niestety sytuacja jest bez zmian tyle, że go w zupełnożci nie potrafię zrozumieć. Po ostatnim złym jego incydencie(gdy w ogole nie dał mi znać co do spotkania a drugi dzień tłumaczył nie miał telefonu) powiedziałam, że nie musimy się spotykać skoro on tego nie chce to uznał, że CHCE na drugi dzien zaproponował spotkanie lecz mi one nie pasowało, pytał się czy nadal chce się spotykać bo on chce powiedziałam, że „zobaczę” na drugi dzień znów do mnie dzwonił wtedy od razu tlumaczył, że dziż nie może(ja też nie mogłam) lecz w następny dzień na pewno i pytal kilkakrotnie czy się spotkam potwierdziłam, że tak otóż okazało się, że tego dnia nasze spotkanie znów „nie wyszło” lecz umówił się znów na inny termin wiec zobaczę jeżeli znowi „nie wyjdzie” poprostu podziękuje mu i powiem co o tym myżle już tak naprawde..
    Drogie panie jak go zrozumieć? Nie ma czasu, wiecznie praca lub jakież obowiązki mówi, że chce się spotkać, jak już uzgadnia termin to „Nie wychodzi” a kiedy mu mówię, że jeżeli nie chce nie musimy się spotykać on zaprzecza, że chce! to jest dorosły facet dwudziestoparoletni!
    Wiem, że w przeszłożci był skrzywdzony i być może czuje lęk ale ja również go czuję i naprawde nie wiem co powinnam o tym myżleć co robić.. chyba poczekam czy kolejne planowe spotkanie „wyjdzie”.
    Nigdy nie dawałam mu powodów do zazdrożći, może powinnam? a może zazdrożcią coż zniszcze? co zrobić by mu bardziej na mnie zależało?
    Fakt, iż ostatnio jestem dla niego chłodna i myżlę może to trochę podziałało ale niezbyt.. bo nasze stosunki nie są takie same a wrecz przeciwnie coraz bardziej słabe..

    W odpowiedzi: Czy z Nami jeszcze cokolwiek będzie??? Do kobiet…
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Nie powiem, ze Twoja sytuacja jest łatna bo pewnie zaangażowałeż się w ten związek, wiesz trudno jest trochę się domyżleć o co może chodzić Twojej dziewczynie.. mówisz, że Cię kocha ale chce się roztać być może pragnie poczuć troche wolnożci i swobody? naprawde nie wiem co Ci doradzić gdyż np. bycie natrętnym może ją bardziej odpychać od Ciebie a znów obojętnym uzna, że się tym nie przejmujesz niestety nie znam Twojej dziewczyny i trudno jest mi coż stwierdzić ja bym proponowała troche poczekać może ona potrzebuje troche czasu do namysłu, czasu by zatęsknić. Na pewno nie jesteż jej obojętny skoro już tak długo razem ze sobą jesteżcie może rzeczywiżcie Twoje zachowanie ją zraziło musisz wiedzieć, że dziewczyny są bardzo wrażliwe a już najlepszym wyjżciem to jest chyba spokojnie porozmawiać bez paniki, nerwów i kłótni:)
    Powodzenia

    W odpowiedzi: Nie Jest Za Pewny siebie??co zrobic?
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Dziekuje wam drogie panie za udziele mi rad

    Mijaja kolejne dwa tygodnie, w sumie juz miesiac tego „flirtu” ale bez zmian.. spotkania sa rzadkie.. chlodne.. tzw gdy sie juz spotkamy to sa przytulanki itp ale jakos on nie potrafi znalesc czasu ciagle praca praca… przeciez gdyby tak az bardzo chcial jakos by rade dał, niedawno znowu mnie tak wyrolował pierw umowil sie ze sie spotkamy a pozniej komorki zapomial i nie mial jak mi dac znac.. wtedy sie naprawde wkurzylam od tego czasu minelo pare dni emocje dotyczace uczuc opadly.. czulam gniew przez ten czas proponowal mi spotkanie odmowilam ze wzgledu na inne zajecie, dzis proponowal znowu ale z jego strony ” nie wyszlo” najdziwniejsze jest to ze on duzo o tych spotkaniach mowi, ze chcialby ze dawno mnie nie widzial a pozniej jakos nie wychodza (ja oczywiscie tego nie mowie, ze chce ze dawno go nie widzialam itp tylko jestem CHLODNA udaje obojetna czy sie spotkamy czy nie) wiem ze bede musiala z nim porozmawiac na zywo dokladnie o tym ale gdy mu mowie, ze nie musimy sie spotykac jesli on nie chce to on zaprzecza, ze on chce ostatnim czasem jestem bardzo obojetna na to (udaje) i nie wiem czy nie przesadzam.. czy w ogole to mi cos da by pobudzic go? w ogole moze powinnam na nim zrobic odrobine zazdrosci?
    Prosze doradzcie mi cos:( jestem bezsilna.. zalezy mi na nim.. ale gdy on mnie tak czasem olewa.. i chcialabym od tego uciec i mu mowie o tym on uwaza ze chce sie spotykac i zalezy.. chociaz widac male zmiany.. mniej smsow.. mniej slodkich snow czasem na dobranoc w oogole nie ma(moze czeka az ja to zrobie??, kiedys nie musial czekac..) ale za to wiecej dzwoni.. naprawde juz nie wiem co myslec.. nie wiem

    W odpowiedzi: Dziwny facet!!Co robic co myslec!
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Wczoraj czekalam od popoludnia na niego az da mi znac o ktorej bedzie(A to ON chcial sie spotkac)! lecz on tego nie zrobil… dzisiaj napisal ze zostawil telefon u kogos przeciez mogl przyjechac do mnie mimo tego gdyby naprawde chcial.. w ogole nawet nie przeprosil mnie.. nic.. ja milcze nie odpisalam!
    Nie wiem czy powinnam odpisac poznym wieczorem czy w oogole nic.. czy odebrac jakby zadzwonil? ale to widac ze mu juz chyba nie zalezy.. jak sie mam zachowac? uwazam ze powinnam prosto mu powiedziec ze jesli nie chce sie spotykac to niech nie daje wymowek.. tylko nie bedziemy i juz.. raz tak powiedzialam a on ze on CHCE nie rozumie go, moze ze mna gra? wiem jedno musze jakos go olac..(chyba)

    W odpowiedzi: Dziwny facet!!Co robic co myslec!
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Dzieki, nie co Ty nie jestem zadna napalona laska poprostu mi bardzo zalezy i panicznie sie boje bo nie wiem na czym stoje ten lek byc moze jest przesadzony ale to poprostu z doswiadczenia ktore mnie spotkalo w przeszlosci.. mocne zaangazowanie i rozczarowanie, a owiniecie faceta wokol palca mialam na mysli jak go pobudzic w uczucia, co zrobic zeby tak krotko mowiac „stracil dla mnie glowe” zeby przynajmniej mu bardzo zalezalo.. no ale nic
    dzieki za rade

    W odpowiedzi: Nie Jest Za Pewny siebie??co zrobic?
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec
    Serrafina wrote:
    Chyba ktoż chce cię „przelacieć”, sory, ale tak to wygląda. Sytuacja rozkręca sie powoli do tego on musi zebrać się na nastrój, a nie rezygnuje ze swojego życia. Nie spotyka się z kumplem tylko z tobą. Sory relacja seks-kumpel, kumpel odpada, zresztą skąd wiesz że nie widzi się z nimi jak „pracuje”?

    Serrafino ale my nie mamy relacji „seksualnych” on mnie bardzo szanuje, nie chce skrzywdzic.. sam w przeszlosci byl skrzywdzony i wiem ze mu naprawde zalezy.. mimo iz czasem odmawia nasze spotkania z powodu zapracowania

    W odpowiedzi: Nie Jest Za Pewny siebie??co zrobic?
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Dziekuje za rade, masz racje i tak wlasnie postapie:)

    W odpowiedzi: Jak pomóc załamanemu facetowi po rozstaniu???
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Czesc.
    Bardzo dobrze Cie rozumie moja sytuacja jest ta SAMA.. dokladnie ta sama… bylam z facetem 2,5 roku.. ale od dluzszego czasu jakos zaczelo sie zmieniac wszystko… takie monotonne i nudne.. ciagle robilismy to samo.. czyli tv i nic wiecej i w domu.. tragedia.. a ja jestem osoba zywa ktora lubi sie bawic lubi spedzac aktywnie czas.. on znowu woli zostac w domu.. malo tego on nie mial szacunku do mnie potrafil do mnie powiedziec przykre slowa.. nawet przeklinal jak sie klocilismy.. wiem natomiast ze bardzo bardzo mnie kocha od roztania minely 2 tyg.. a on wciaz dzwoni pisze prosi i blaga o szanse.. ze bedzie kompletniewe inny.. moze nawet bym mu dala szanse ale mysle ze ja juz nic nie czuje do niego.. w ogole spotykam sie z kims innym jest on tylko kumplem jak narazie ale moze cos zaiskrzy..
    niestety nie sa to latwe decyzje ale to jest prawda nie mozna byc z kims z litosci..

    W odpowiedzi: odmienne charaktery
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Ja bylam w takim zwiazku.. bylam przez 2,5 lata na poczatku bylo oki bylo pieknie chyba jak w kazdym poczatkujacym.. po roku byly juz konflikty.. w ogole mielismy inne zainteresowania.. ja lubie taniec, rozrywke, zakupy a on lubial tv i spac.. nigdzie nie chodzilismy.. bylo nudno.. byly konflikty i sprzeczki..

    W odpowiedzi: zaufac flirciarzowi??
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Mozesz z nim sprobowac byc, oczywiscie nie ufaj mu w 100% ze uwaza sie za stalego w uczuciach.. kazdy facet tak raczej mowi.. daj mu szanse lecz nie angazuj sie zabardzo by pozniej sie nie rozczarowac

    W odpowiedzi: Tragedia!-Nie wiem co robic!!!!
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Z moim facetem skonczylam pare dni temu, strasznie to przezywa.. ale spotykam sie caly czas z moim celem:) narazie mysle jestesmy na dobrej drodze…:)

    W odpowiedzi: Tragedia!-Nie wiem co robic!!!!
    scarllet_07
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 19
    • Bywalec

    Dziekuje wam dziewczyny za rade

    Tylko to nie jedyny moj problem z tym zwiazany:(
    Dawno temu kiedy raz probowalam zerwac z moim obecnym facetem to powiedzial ze on beze mnie sie zalamie i nie chce dluzej zyc ze skonczy ze soba.. a jesli go zdradze to „zabije” go nie wiem ja poprostu sie boje.. wiem ze nie moge byc z nim na takiej zasadzie i bac sie odejsc bo on moze cos zrobic glupiego.. nie wiem moze powinnam zrobic cos co go zdenerwuje i to strasznie? np pojechac na dyskoteke na cala noc z kolezankami i mu o tym powiedziec, wiem ze wtedy bylby wkurzony na mnie na pewno odwdzieczyl by sie tym samym.. ale nie dbam o to i nie interesuje mnie to wiec moze to jest lepsze wyjscie na poczatek niz od razu powiedziec ” koniec ” ? ja go rowniez rozumie wkoncu 2 lata razem..
    ale ja juz tego nie umie dluzej ciagnac.. to tylko przywiazanie, na penwo bedzie mi go brakowac.. ale zycie toczy sie dalej czuje ze to nie TEN a z tego co widze co piszecie drogie panie, to moze warto dac ta szanse komus innemu.. nie wiem boje sie.. jestem taka zagubiona.. nie wiem co robic:(

Przewiń na górę