- AutorOdp.
- 24 marca 2010 at 20:11
Ogólnie pralki parowe nie niszczą tak ubrań, jak tradycyjne pranie. A co do odżwieżania – ja na imprezy zawsze zakładam żwieżo wyprane ubrania. Wietrzenie na balkonie niestety nic nie daje. Trzeba uprać jeszcze raz. A odżwieżanie w tej pralce LG trwa 20 minut. I wyciąga się suche rzeczy, których nie trzeba prasować. Mnie to całkowicie przekonuje 🙂
26 marca 2010 at 10:40Też by mnie przekonało 😀 Rewelacyjnie byłoby mieć coż takiego w domu… Zwłaszcza, jak ma się faceta, który sporo koszul w ciągu tygodnia przerabia 🙄
26 marca 2010 at 13:43dla mojego TŻ to by było idealne rozwiązanie, bo nie wiem jakim cudem nigdy nie ma ciuchów do pracy 😯 zawsze wstaje rano i marudzi przez pół godziny, a tak by zdążył koszule odżwieżyć, w międzyczasie wypić kawę, a ciuchy byłyby już gotowe do załozenia
27 marca 2010 at 21:41Ja to przede wszystkim wszystko, co zmniejszy alergię (widzę, że tutaj to jest). I w zasadzie dotyczy to i odkurzacza, i pralki. Generalnie jestem przekonana do pralek parowych. A jeszcze, jak LG dorzuca mi do tego, że te pralki są ciche, to jestem nimi zachwycona.
29 marca 2010 at 09:54mnie co prawda alergie nie dotyczą, ale gdybym miała taki program to bym oczywiżcie nie pogardziła… można by wyprać koce i pożciel z tych wszystkich roztoczy i innych „potworów”
29 marca 2010 at 13:42Wiesz – tu jest jeszcze kwestia dobrego płukania z proszku do prania. Czasami to podrażnia skórę, przecież to jednak chemia. Już czytałam, że LG ma coż takiego jak płukanie medyczne, więc powinnam być zadowolona. No i jeszcze tryb prania „ubranka niemowlęce” – na czym to polega, tu jakoż lepiej płucze? O co chodzi?
Łatwa obsługa oznacza tyle, że mój mężczyzna nie będzie miał wymówki, że prać nie może 😀31 marca 2010 at 09:29wydaje mi się, ze to jest to delikatne pranie, w dużej temperaturze, niszczy roztocza i inne takie, a płukanie w ciepłej wodzie dodatkowo lepiej wypłukuje detergenty
6 kwietnia 2010 at 09:56też słyszałam, ze podobno to pranie parowe nie powoduje elektryzowania się ubrań, a cena? no cóż… można kupić tańsza pralkę, ale nie z takimi funkcjami 😉
7 kwietnia 2010 at 15:44Wiadomo – co dobre najczężciej kosztuje. Można sobie kupić pralkę do 1000 zł, ale zaraz się okaże, że coż jest nie tak. Ja się decyduję na parową, bo dostrzegam jej zalety. A LG mnie urzekło funkcją „odżwieżana ubrań” – tak długo, jak będę chodziła na zadymione imprezy, tak długo będzie to moja ulubiona funkcja 😀
8 kwietnia 2010 at 07:56Zobaczymy – ja jestem do nich przekonana. Wiem, że gdybym zdecydowała się na tradycyjną – pierwszą z brzegu, to pewnie po roku miałabym dosyć. Nie wiedziałam, że te LG maja jeszcze możliwożć czyszczenia bębna. Szczerze, to wszystko w tych pralkach mi pasuje. A przede wszystkim to, że są ciche. Mam już dosyć hałasującej i spacerującej po łazience pralce… 😐
8 kwietnia 2010 at 16:46moim zdaniem dobry wybór, daj potem znać jak się sprawuje 🙂 ja żałuje, że jak kupowałam swoją pralkę to nie było jeszcze tych parowych, a włażciwie były, ale o nich nie słyszałam 🙄
19 kwietnia 2010 at 20:16Ja obstaję przy swoim wyborze – przynajmniej pralka będzie się wolno starzeć 🙂 Nie będę sobie za 2 lata wyrzucała, że przyoszczędziłam i pranie mnie męczy 🙂 Jestem przekonana do swojego wyboru. A co do marki – zostałam poinformowana, że LG daje 10 lat gwarancji na te ciche silniki, stąd mogę przypuszczać, że co najmniej 10 lat pralka będzie działać bez zarzutów 🙂
20 kwietnia 2010 at 08:11te 10 lat gwarancji na silnik daje jakież poczucie pewnożci, to fakt 🙂
chyba zacznę Ci tej pralki zazdrożcić 😉20 kwietnia 2010 at 11:53sama sobie zazdroszczę. Jedyny problem w tym, że ciągle coż wypada i nie możemy albo do sklepu dotrzeć, albo nam sprowadzą, albo coż tam… Jakież fatum. Ale jak tylko się pojawi, puszczę pierwsze pranie, to się pochwalę 🙂
21 kwietnia 2010 at 13:42pochwal się koniecznie 🙂
jak chcieliżmy kupić lodówkę to też nam ciągle coż wypadało 😉 - AutorOdp.