Dorotea
Twoje odp. na forum:
- Odp.
Ja mam paużkę falistą.
Ma już prawie 14 lat ale nieźle się jak na swoje lata trzyma 😀
Jest strasznym dziwakiem.
Prawie wcale nie wydaje dźwięków i jest bardzo lękliwy.Potrafi wystraszyć się własnego cienia!
Postępuję z nim delikatnie ale czasami to mu ręce opadają jak podchodzę do niego, witam się a on ze strachu rozwolnienia dostaje.
Tylko w jednym przypadku się nie boi „kiedy daję mu jedzenie” 😉Nie zgadzam się z opinią, że samobójstwo jest dla tchórzy.
Samobójstwo, to czasami poryw chwili!Jednen desperacki krok podyktowany beznadzieją i rozpaczą.Czasami rozpacz jest tak duża,że zagłusza racjonalne myżlenie.
Ważene aby zauważać obok siebie osoby w takiej sytuacji. Czasami rozmowa czy inna forma pomocy mogą zdziałać cuda.W tym roku byłam nad naszym polskim morzem.
Fotki jeszcze nie wywołane.
Często jeżdżę do Grecji.
Niestety nie umiem wstawić fotki.Jestem na opcji „odpowiedz” i nie ma tu żadnej zakładki typu „dodaj plik” 🙁+ bo wstałam zdrowa
+ rodzice też zdrowi
+ dziż urodziny mamy
+ wypiłam przepyszną kawkę
+ odkryłam forum obcasy.pl
+ szefa nie ma w firmie– zimno na dworze
– szef pewnie niedługo wróci 😉
– do wiosny jeszcze tyle miesięcySłucham tak dużej ilożci muzyki, że okienka by nie starczyło na wypisanie 😉
Wczoraj słuchałam Enyi „Shepherd Moons” – rewelacja na wyciszenie i romantyczny wieczór we dwoje 😉[usunięto_link] wrote:
dzisiaj znowu nie idę na zajęcia bo przeziębienie wstrętne noooo ! ale jutro już muszę bo zaległożci będą x /
życzę zdrowia!
Dbaj o siebie.
Cóż by tu zmarudzić……….hmmmmmmmmmmmmm
Może to.”siedzę w pracy a do domu bym już poszła,a to jeszcze 4 godziny”Powinnam pracować ale mam przerwę na pisanie na forum aż szef nie wróci 😉
Dodatkowo piję pyszną kawkę.
Koleżanka z pracy dała mi jakąż herbatkę energetyczną ale zostawię ją sobie na „krytyczne” dni 😀Dorotea to poprostu imię jakim nazywają mnie Grecy, kiedy jestem w ich kraju.
Dorotea podobno została zesłana na żwiat aby było na nim lepiej i by pomóc innym.
Babcia zawsze mówiła że jestem takim aniołkiem dla innych a na dodatek mam na imię Dorota.
Więc wszystko pasuje 😉Oczywiżcie,że należy zamieszkać z chłopakiem przed żlubem.
Ja tak zrobiłam wiele razy i za każdym razem kończyło się to rozstaniem.
Całe szczężcie-uchroniłam się od poważnych błędów życiowych.Dopiero w sytuacjach codziennych poznałam jacy są naprawdę.Czy nadają się na partnerów życiowych czy nie.
Moi znajomi zostali małżeństwem i przed żlubem nie mieszkali razem.
Małżeństwo trwa kilka lat -więc nie ma reguły.
Ja jednak polecam wczeżniejsze zamieszkanieJa wybaczyłam zdradę ale………….nie zapomniałam.
Już nigdy później nie było tak samo.
Po czasie związek rozpadł się, ale znam pary, które przetrwały takie zawirowania.
Człowiek to nie maszyna i czasami ma wątpliwożci odnożnie związku.
Jeżeli nic się poważnego nie stało to chyba dałabym szansę.
Jeżeli doszło do czegoż poważnego …………..na tę chwilę już nie.
Życzę aby się Wam ułożyło
