Ignis
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Biała suknia się przyjęła jest symbolem panny młodej chyba ,że któraż z kobiet chce być modna to wybiera inny kolor . Tak jest i nic tego nie zmieni. Zresztą inny kolor niż biały nie jest pozytywnie odbierany przez większożć społeczeństwa ,bo nie wypada.Musi być biała i już.
Bo nie wypada? Nie jest pozytywnie odbierany? I wg Ciebie aby napewno dla „większożci społeczeństwa” istotne jest czy suknia jest biała czy nie? Szczerze uważam, że co najwyżej możesz mieć tu na myżli czężć, ale nie większożć. To już nie te czasy (gdyby tak było desingerzy nie zasypywali by nas projektami, które przeczyłyby gustom ogółu społeczeństwa, byłoby to z ich strony po prostu nieintratne, poza tym mam tu też na myżli relację popyt-podaż-popyt-podaż, gdyby na rynku nie było zapotrzebowania na wprowadzenie nowej palety kolorów, nie wprowadzonoby jej). A suknia innego koloru to nie 'widzi-mi-się’ ani trend, za którym gonią te, które „chcą być modne”. To subiektywna decyzja każdej kobiety, która nie chce mieć białej.
Jasne, pierwsze skojarzenie z panną młodą to biała suknia, ale to tylko utarty stereotyp, a napewno nie wyznacznik tego co wypada, a co nie – w kolorze doboru koloru. Dla mnie na żlubie nie wypada wyglądać niechlujnie czy obscenicznie, a jaki kolor wybierze sobie panna młoda, to jej indywidualna sprawa.
Zgadzam się z tym co napisałaż.Dla mnie nie ma znaczenia kto jaki kolor wybierze, może iżć nawet w zielonej.Ale spróbuj przekonać ludzi starszych ,albo ze wsi . Jak nie jest biała to komentarze są takie ,że uszy więdną. Dla tych ludzi jeszcze „te”czasy nie nadeszły.W wielkich miastach w salonach żlubnych jest większy wybór „kolorowych” sukien chociaż jeszcze białe przeważają,w małym miasteczku 90% to białe .
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Czasem trzeba długo szukać aby trafić na tego jedynego ,niekiedy jest tak ,że dopiero w łóżku się przekonujemy ,że do siebie nie pasujemy i co w tedy?.
hmm ale to chyba nie jedyny sposób sprawdzenia czy można z mężczyzną nawiązać bliższy kontakt co? Bo chyba nie zaciąga sie każdego nowopoznanego do łóżka…
Poznajemy faceta potem okazuje się ,że jest straszny dusigrosz.Nawet kwiatka na dzień kobiet nie kupi.Potem poznajemy następnego ,okazuję się ,że straszny maminsynek.Następny i następny też ma jakież „ale „które nam nie odpowiada więc kopa w d… na pożegnanie . Wreszcie poznajemy faceta który jest dla nas ideałem ,pod wszystkimi względami nam odpowiada .Planujemy z nim przyszłożć itd itp idziemy z nim do łóżka , jej wystarcza raz na tydzień ,jemu i dwa razy dziennie mało ,i co? klamka zapadła i trzeba iżć do ołtarza?
Rozwinęłam,więc teraz mam nadzieję ,że zrozumiałaż.Nawet jeżli któraż idzie z każdym facetem do łóżka do jej d… i jej sprawa.Biała suknia się przyjęła jest symbolem panny młodej chyba ,że któraż z kobiet chce być modna to wybiera inny kolor . Tak jest i nic tego nie zmieni. Zresztą inny kolor niż biały nie jest pozytywnie odbierany przez większożć społeczeństwa ,bo nie wypada.Musi być biała i już.
Dla mnie najważniejsze jest ŻYCIE .Chciałabym aby było wieczne .Nie chce umierać i nie chce patrzeć jak odchodzą moi bliscy.Najgorsze jest to ,że teraz nie ma znaczenia młodzi czy starzy.Wszyscy odchodzą równo.
[usunięto_link] wrote:
Ok, ale słyszałem też o facetach uprawiających ten proceder i klientkami są panie. Co o nich sądzicie?
Dla mnie to nie ma znaczenia ,kobieta czy mężczyzna,myżlę tak samo tylko w odwrotną stronę.
Nie szkoda mi prostytutek ,są nimi na własne życzenie i nie ma dla nich żadnego usprawiedliwienia ani szacunku .Nie szkoda mi tych obleżnych facetów którzy zarażeni walczą z jakąż chorobą albo umierają .To przez nich ten interes się kreci .Bo przez takich jak oni to umierają niewinne kobiety 👿
Najgorsze jest to ,że żadna z nas nie ma 100% pewnożci czy aby przypadkiem nasz facet tam nie bywa.Strach ,że może nas czymż zarazić,nie jest niczym przyjemnym .Ja wiem zaufanie- ale zaufanie to jedno a życie drugie.Jest cała gama książek ,które czytałam po raz któryż tam .Zaskoczyła mnie mianowicie jedna „Mały Książę”, inaczej ją rozumiałam gdy byłam dzieckiem a zupełnie inaczej teraz.
Cierpienie na sprzedaż! okropne . 👿
Nie wspomnę już o warunkach chowu zwierząt przeznaczonych na futra. :
Zwierzęta które są w laboratoriach do różnego rodzaju dożwiadczeń. 👿
Dołączę się do Onionei też coż wkleję
No włażnie Ty nie rozumiesz mnie ,że nie chcę się z Tobą zamienić.
A ja nie rozumiem jak można się chcieć z kimż zamienić.Jeszcze jedno
[usunięto_link] wrote:za dobrze by ci bylo po mojej stronie. hehehehe.
Jesteż Panem Bogiem w niebiosach ,bo jeżeli niebo istnieje to mnie może być tylko tam lepiej.Jeżeli człowiek jest spełniony w swoim życiu ,jest szczężliwy tym kim jest ,to co ma,to co osiągnął w życiu,to ma się z kimż zamienić?ale po co?żeby mu było źle! Nie rozumiem Cię ,nic a nic.
Olguż masz racje nie ma się co zrażać jednym przypadkiem.Ja pomagam ludziom taką wybrałam drogę życiową.Nie skreżlam ludzi tylko dlatego ,że ja przeczytałam Dostojewskiego ,Trylogię lub inne uznane dzieła a ktoż nie przeczytał żadnej książki
parvati Ty i tak nie zrozumiesz,że tak można.Powinno się szanować człowieka za to że jest ,a nie za to co posiada.[usunięto_link] wrote:
zielonooka…jesli uwazasz ze durne opowiastki o brzydkiej twarzy kuzyni za „pomocna” dlon…to twoj problem.
To był tylko przykład jeden z wielu .Nie znasz życia? nie wiesz ,że ludzie mają różne problemy i różnie na nie reagują ,jedni popełniają samobójstwo drudzy odreagowują się na innych.Teraz dotarło do mnie ,że jesteż osobą zakochaną tylko w sobie.Zapomnij ,że proponowałam dobre słowo i chęć być może postawienia się po Twojej stronie . Wiem co napiszesz, że nie potrzebowałaż tego albo ,że jestem nie tego i tamtego. Niech Ci będzie!
Jovita i inni mają trochę racji wcale im się nie dziwię.Ja do parvati nie mam nic .Żałuję to co napisałam wczeżniej ,chciałam tylko złagodzić sytuację między Wami a Nią , nie możecie nawet normalnie porozmawiać , zaraz są ataki z waszej albo jej strony.Myżlałam,że może jedna albo druga strona wyciągnie jakież wnioski ,przemyżli to i zatrzyma dla siebie a nie będzie rozwijać bezsensowny temat, szczególnie w moją stronę.
parvati gdyby ktoż do mnie wyciągnął pomocną dłoń byłabym mu wdzięczna za zainteresowanie się mną .Gdybym takiej pomocy nie potrzebowała powiedziałabym normalnie – nie dziękuje- nie jest mi potrzebna pomoc ,a nie wyżmiewała i kpiła ,że mam niezłą polewkę. Bo co ?ktoż kto chce pomóc jest godny pożmiewiska.Dziękuje bardzo!
Przepraszam ,że nie na temat.
🙁
parvati
Nie chciałam Cię urazić ,chciałam dobrze.Różnie to w życiu bywa .Miałam taki przypadek z kuzynką,po wypadku samochodowym została oszpecona jej twarz.Po tej tragedii stała się zupełnie inną osobą ,miała żal o wszystko i do wszystkich ,nikt nie próbował zrozumieć jej zachowania,straciła przyjaciół,znajomych ,nie pozostał jej nikt po za mną.Ile razy ja miałam dożć jej zachowania, tych ciągłych ataków w moją stronę .[/b]
Parvati gdyby była osobą taką jaką opisuje ,nie byłaby tu z nami na forum i nie czytałaby tych naszych wypowiedzi ,bo by jej honor na to nie pozwolił .Kobieta z taką klasą z takim bogactwem, wżród normalnych,przeciętnych kobiet?To nie w stylu kobiet które się wysoko noszą .
Mnie się wydaje ,że ze względu na charakter nikt jej nie lubi .Nie ma znajomych ,przyjaciół ,nie ma być może nikogo .Być może jest przeciętną dziewczyną.W swoim żrodowisku nie może tego pokazać ale tu , gdzie nikt jej nie zna nie widzi ,może mam wmawiać ,że jest piękna ,mądra i bogata ,aby się dowartożciować.Może jej sposób atakowania jest spowodowany tym ,że ktoż ją bardzo skrzywdził ,może człowiek ,może natura?Może nienawidzi tych pięknych i bogatych i dlatego tak z nienawiżci atakuje.Może parvati potrzebuje naszego ciepła ?My ją odpychamy a ona dalej z nami jest.Już sama nie wiem co o tym wszystkim myżleć.
