Lulka
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
Dla mnie luksus to możliwożć spędzenia wakacji z rodziną. Nie tylko chodzi o stronę finansową ale przede wszystkim o możliwożć wygospodarowania czasu tylko dla nas z daleka od komputera, telefonu i gonitwy. W tym roku znowu udało nam się wyjechać razem, na całe 10 dni na Kretę. Finanse na wakacje to też z roku na rok coraz większy luksus ale jakoż się udało znaleźć tanszą ofertę w alfa star i opcję 10 dni zamiast 14 (też potaniło) i polecieć. Teraz wprawdzie kolejny taki luksus za mniej więcej rok ale już po woli marzymy i jeździmy palcem po mapie 🙂
bo oczywiżcie pewnie też wolałabym Mauritius czy Dominikanę ale tam to raczej sporadycznie udaje nam się udać na wakacje. A Egipt jest blisko i tanio a cieplutko nawet zimą. My byliżmy na początku stycznia i muszę przyznać, że wróciłam dosyć mocno opalona. Dodatkowo poza sezonem nie ma tyle ludzi więc jak się wybierze fajny hotel z ładną plażą to naprawdę jest superowo a pieniądze niewielkie choćby w takim Alfa Starze.
Polecam taki wypoczynek włażnie zimą kiedy człowiekowi potrzeba słońca!Włażnie teraz jest najlepsza pora na wakacje gdzież, gdzie ciepło i w miarę tanio. Ja polecam Egipt z Alfa Starem bo jest poza sezonem naprawdę niedrogo a temp. nie spada pon. 20C (w tej chwili znajomi, kt. włażnie wrócili z Sharm mieli +25C). Ja w każdym razie odliczam godziny do wyjazdu.
Ja unikam solarium z jednym wyjątkiem- przed wylotem na wakacje do ciepłych krajów zawsze idę 2-3 razy żeby troszkę przygotować skórę i się później nie poparzyć. Korzystam z solarium gdzie się stoi bo nienawidzę typowych łóżek, do których człowiek się przykleja 😕 A odnożnie kremów do opalania to ostatnio jak byliżmy w Egipcie rezydentka z Alfy poleciła mi fajny krem Vichy, który ładnie się wchłania i jednoczeżnie opalizuje skórę dzięki czemu drobne niedoskonałożci są mniej widoczne.
Ja z cellulitem zaczynam walczyć jak wiem, że będę musiała włożyć kostium kąpielowy. Włażnie teraz toczę tą nierówną walkę bo lecimy na sylwestra do Egiptu. Zaczęłam już miesiąc temu ale efekty takie żrednie. Ostatnio jak bylismy w Egipcie to rezydentka z Alfy pokazała mi taki fajny krem /zel z vichy a fajne w nim jest to, że po posmarowaniu daje efekt maskowania trochę cellulitu. Biorę go oczywiżcie ze sobą. A oprócz tego zamówiłam sobie takie urządzenie do masażu próżniowego chyba cellu 2000 i jak się regularnie masuję i wcieram obojętnie jaki balsam na cellulit to daje efekty.
Myżlę, że jak cellulit jest mocno zaawansowany to tak naprawdę tylko mechaniczne rozbijanie ma sens (a u mnie jest bardzo zaawansowany 😥 )
