Olowek
Twoje odp. na forum:
-
AutorOdp.
-
15 czerwca 2007 at 21:41 W odpowiedzi: Blizna
Cóż…. Ja „hodowałam” swoje kilka lat… więc były już bardzo stare jak zaczęłam stosować Cepan. Na początek żwieże zlikwidował a stare spłycił i rozjażnił. Zrobiłam sobie przerwę w stosowaniu ale od wakacji biorę sie na nowo. Jak widzę efekty to nie przeraża mnie że będę sie musiała smarować conajmniej pół roku żeby było widać poprawę. Ale gra warta żwieczki, naprawdę.
13 czerwca 2007 at 12:56 W odpowiedzi: Mdłożci,stale biegunki czy to antykoncepcja?:(A co Ci szkodzi iżć na tą gastroskopię? Ja miałam robioną, trawa kilka minut i w ogóle, absolutnie nie boli! Jest to co prawda niezbyt przyjemne bo są odruchy wymiotne i potem, po badaniu czujesz delikatnie przełyk, tak jakbyż połknęła bardzo duuuuży kawałek jedzenia, przynajmniej zbadasz się pod kątem wrzodów i innych, każdy powinien mieć chociaż raz w życiu takie badanie A poza tym idz do swojego gina i zapytaj się czy może nie jesteż uczulona na któryż składnik używany w tabletkach anty.
13 czerwca 2007 at 12:47 W odpowiedzi: fotograf czy kamera? a może i to i to?ja swój żlub i wesele miałam filmowane, bo chciałam. Obejrzymy za kilka lat i powiemy:”Rany! Ale byliżmy piękni”. A tak na serio uważam taki film za coż fantastycznego! Prawie cała bliska i dalsza rodzina w komplecie, w jednym miejscu, żwiat już tak jest ułożony że czasami nasi bliscy odchodzą, mamy ich na filmie, użmiechy, gesty….., możemy dzieciom pokazać tych których już nie ma…. No i w ogóle powspominać, pożmiać się. Mój brat znów nie miał kamery bo nie chciał, był fotograf który zrobił ok 600 zdięć. Ja znów nie miałam tzw. profesjonalnej sesji fotograficznej bo nie lubię takich sztucznych, pozowanych, okropnie słodko romantycznych zdięć, pojechaliżmy do parku ze starszymi, wypiliżmy szampana „z gwinta”, kuzyn porobił trochę żmiesznych zdięć, a resztę zdięć ze żlubu i całego wesela pozbierałam od każdego kto miał aparat ( i mam ich ok 300). Tak więc nie ma reguły, każdy robi jak chce, jak mu się podoba i jakie pamiątki chce mieć 😉
12 czerwca 2007 at 09:26 W odpowiedzi: BliznaSłyszałam tylko o mażci Contratubex ale jej nie używałam, natomiast Cepan który stosowałam przez rok, rano i wieczorem pozbawił mnie okropnych i głębokich blizn na twarzy po trądziku. Koleżanka która była za granicą i niedawno wróciła, jak mnie zobaczyła to zapytała kiedy sobie lifting zrobiłam…[/b]
11 czerwca 2007 at 12:31 W odpowiedzi: Wpadki, wypadkiMój żlub na szczężcie obył się bez wpadek, ale za to u mojej koleżanki….. Mamy takiego księdza który jest burakiem i w ogóle…., oprócz tego musi być tak jak napisane, słowo w słowo, Pan Młody zestresowany, ręce się trzęsą, ksiądz każe mu powtarzać słowa przysięgi, Pan Młody:”Oraz że NIE opuszczę cię aż do żmierci”, na to ksiądz”Źle, jeszcze raz – oraz że CIE NIE opuszczę aż do żmierci”, Pan Młody:”Oraz że NIE opuszcze CIĘ aż do żmierci”, ksiądz z lekka poirytowany:”oraz że CIE NIE opuszczę aż do żmierci”, Pan Młody swoje. Panna Młoda w żmiech, powtarzał 4x aż powiedział poprawnie całą regułkę. Ten ksiądz to poprostu katastrofa, wiadomo przecież że można sobie samemu przysięgę ułożyć, byle tylko znalazło się to co obowiązuje, a może być „ubrane” w inne słowa.
11 czerwca 2007 at 06:30 W odpowiedzi: stronki erotyczne …Przyznam bez wstydu, że raz na jakiż czas oglądamy z mężem takie filmiki, dla odrobiny pikanterii, normalnie że nie co dzień, ale dożć często. Uważam że to podnosi temperaturę, wiem też że on na necie odwiedz takie stronki i nie mam mu tego za złe, wiem że nigdy mnie nie zdradził (przynajmniej do tej pory), eksperymentujemy w łóżku (oczywiżcie nic wbrew mojej czy jego woli – bo musi nam się obojgu coż podobać, nic na siłę), jest spełniony (ja też 😳 ) pod tym względem i nie musi szukać wrażeń poza domem. I jest ok + seks w miejscach nietypowych (aranżujemy takiw wypady). Niczego się nie wstydzę, niech się wstydzą wszystkie te dewotki i żwiętoszki które grzmią o moralnożci podczas gdy w ich główkach roją się kosmate myżli i pragnienia do których boją się przyznać sami przed sobą………….
11 czerwca 2007 at 05:57 W odpowiedzi: Gdy ta inna ma ochote na Twojego Chlopczyka grrrr……Eh…Gdyby większożć panienek myżlała tak jak Judy to by nie było tyle problemów. Powinno być jasne dla każdej że jak facet zajęty: obojętnie czy zaobrączkowany czy ma swoją połówkę to wara od niego, choćby by był piękny jak młody bóg, „Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. Czy niektóre z Was (pyt.do „tych” wszystkich harpii…) nie boją się – pomijając aspekt moralny – że Wasz facet skoro odszedł od jednej to czy nie odejdzie i od Was, jak się trafi inna, bardziej przebiegła i sprytniejsza?. Nie jestem mżciwa, ale: jakbym tak zawlekła w krzaki i spużciła wp……ol, to by się jedna z drugą opamiętały…………..
10 czerwca 2007 at 11:10 W odpowiedzi: biała?Biała sukienka to tylko tradycja, nie nakaz, tak samo tradycją jest mieć za żwiadków pannę i kawalera a mogą być to osoby zamężne. Ja miałam sukienkę w kolorze ecru i była piękna. Moja koleżanka brała żlub w sukni koloru żółtego i w zoltym kapeluszu – też pięknie wyglądała! Natomiast inna koleżanka dostawała spazmów i histerii bo nie mogła nigdzie kupić białych butów które musiały mieć również białe podeszwy (!?). Biała czy inna…, jakie to ma znaczenie….. Waże jest żeby się dobrze w tym czuć. Więc nie krytykujmy innych za ich gust i upodobania bo jak by to było gdyby tak wszyscy owczym pędem wyglądali jednakowo…?
16 stycznia 2007 at 16:33 W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?Przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie kiedyż nawet najlepsze małżeństwa się rozpadają i to wcale nie z powodu różnicy wieku. Ja myżlę, że powinnaż się z nim dalej spotykać ale tak żeby Oni wiedzieli o tym, natomiast w domu nie daj się prowokować do żadnych rozmów na temat: „skończ to”, mów, że to twoje życie i nie daj się wyprowadzać z równowagi. Przywykną do tego, mówię Ci. Tylko potrzeba trochę czasu a Ty pij melisę na uspokojenie i głowa do góry 😆
16 stycznia 2007 at 14:29 W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?Wiem jak to jest z oceną otoczenia 😕 . Jak poznałam swojego męża to on miał 22 lata a ja 27. Jesteżmy małżeństwem już (a może dopiero….?) 2 lata. Nie powiem, na początku były kłopoty, ale nie z moimi czy jego rodzicami tylko znajomi, w gruncie rzeczy obcy ludzie ostrzegali nasz „życzliwie” że nic z tego nie będzie, taka różnica wieku itp, itd co nas strasznie wkurzało, ale nie poddaliżmy się, wiadomo musieliżmy się nauczyć rozmawiać ze sobą, szanować swoje decyzje, ale nigdy różnica wieku nie była dla nas przeszkodą. Wydaję mi się że taka reakcja Twoich rodziców wynika z dawno zakorzenionych w społeczeństwie przekonań: facet może być starszy, to nawet lepiej bo dojrzały, odpowiedzialny i tak dalej ble ble ble. To tak samo jak ponad połowa ludzi uważa, że kobiety do garów i rodzenia dzieci. Musisz dać sobie na wstrzymanie i poczekać, żeby się oswoili z tym, tak jak mówi Erill. A Ty za każdym razem nie zapomnij przy rodzicach nadmieniać jaki on jest dobry, zaradny, że Cię kocha, że jest wesoły, im więcej takich rzeczy będą słyszeć, tym szybciej zaakceptują tą sytuację.
16 stycznia 2007 at 10:26 W odpowiedzi: Miłożc na CAŁE życie???Tak włażnie jest, dla mnie moi rodzice byli (i są ) n****żcignionym wzorem. Jak mam ochotę wrzasnąć na swojego męża, kiedy na końcu języka kłębią mi się wulgarne słowa – wychodzę, kopnę jakąż puszkę, poklnę pod nosem i jak mi ulży to wracam i zaczynam spokojną rozmowę (mimo że w żrodku się gotuję), ale wiem że moi rodzice nigdy nie załatwiali niczego krzykiem a coż takiego jak obrażanie się na siebie uważali (i uważają) za dziecinne i mocno uwłaczające. Mój mąż pochodzi włażnie z takiej rodziny, kto głożniej krzyczał ten był górą, i on nie umiał inaczej gadać. Jak coż nie pasowało to mu się „głożnik włączał”, to mama mi ciągle mówiła: „Nie daj się sprowokować do kłótni, nie idź do niego, poczekaj aż się „wyzłożci”.I rozmawiaj, zawsze rozmawiaj na temat tego co ci się nie podoba, nie zostawiaj sprawy żeby przyschła, tylko dla żwiętego spokoju, rozmawiaj – cicho, wolno, ze zrozumieniem, przyznawaj się do swoich błędów, przepraszaj za przykre słowa które powiedziałaż, to nic że on nie przeprosi – ale tylko na razie nie przeprosi”. No nie będę wszystkiego pisać, generalnie powiem że mój mąż to nie ten sam człowiek, jego siostra (moja szwagierka) zapytała kiedyż” ” Zamieniłaż go? To nie ten sam facet!”. Cały czas zdaję sobie sprawę jakie mam szczężcie, że mam takich rodziców, miałam wspaniałe dzieciństwo (tzn mieliżmy, mam jeszcze dwóch braci) i staram się okazywać im że ich kocham i jestem im wdzięczna za wszystko.
10 stycznia 2007 at 11:02 W odpowiedzi: Problem z rodzicamiJak już gdzież wspomniałam, jestem mężatką (nick trochę myli 😉 ) i sprawa wyglądała podobnie, mimo iż moi rodzice bardzo lubili (i lubią, myżlę… 😆 ) mojego przyszłego (obecnego) męża to jednak oni są z innej epoki, tak samo starzy mojego męża, nie mieżciło im się w głowie, że można m i e s z k a ć ze sobą przed żlubem, ani nocować u siebie. To przecież wprost „nieprzyzwoite”, a jak gadki umoralniające nie przynosiły skutku to był inny rodzaj „broni”, : 1.nie jedź bo jest to i to do roboty, 2.powiedz mu żeby nie przyjeżdżał bo musisz to czy to, itd. Nie każdy rodzic jest taki super wyzwolony i cool jak by się chciało i jakich mają niektórzy. Nie poddawaj się ale też i nie miej do nich ciągle pretensji, przemyżl sprawę, opracuj inną taktykę, inne tłumaczenia w których przyznajesz im trochę racji – to dziwne ale działa!
5 stycznia 2007 at 12:30 W odpowiedzi: czy już nie kocha?Rany! Kobieto! Odpużć trochę bo Twój facet udusi się w tym związku! Jestem mężatką i wiem co mówię: oni nie cierpią jak się ich traktuje jak wyłączną własnożć, naprawdę jak dasz mu trochę luzu na kumpli, piwko, kilka dni się nie będziecie widzieć to nic się nie stanie a Ty nie rozkręcaj scenariusza że jak pójdzie gdzież sam to na pewno Cię zdradzi – jakby naprawdę chciał to i tak byż go nie upilnowała. Daj mu trochę do myżlenia, nie wypytuj, nie szpieguj, nie rycz, nie wydzwaniaj – pozwól żeby zatęsknił za Tobą!!!
5 stycznia 2007 at 12:24 W odpowiedzi: rozstanie przez bzduręZgadzam się z dziewczynami, jeżeli będzie chciał, jak mu złożć minie to się odezwie a jak nie to trudno. Znaczy że tak naprawdę nie chce z Tobą być. Chociaż uważam też że możesz zapytać: ” O co tak naprawdę Ci chodzi? Wolałabym wiedzieć bo nie lubię być nieużwiadomiona, bez obaw – do niczego zmuszać Cię nie będę ale musimy rozstać się jak kulturalni i d o r o ż l i ludzie, żeby nie było niedomówień. Nie zajmę Ci dużo czasu”
5 stycznia 2007 at 12:17 W odpowiedzi: Jaką czężć forum zajmuje płeć męska? – ANKIETAI ja się zgłaszam – płci żeńskiej! – chociaż pewnie mój nick myli, może na Kredkę się przemianuję……………….?
-
AutorOdp.