Olowek

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: Wpadki, wypadki
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Mój żlub na szczężcie obył się bez wpadek, ale za to u mojej koleżanki….. Mamy takiego księdza który jest burakiem i w ogóle…., oprócz tego musi być tak jak napisane, słowo w słowo, Pan Młody zestresowany, ręce się trzęsą, ksiądz każe mu powtarzać słowa przysięgi, Pan Młody:”Oraz że NIE opuszczę cię aż do żmierci”, na to ksiądz”Źle, jeszcze raz – oraz że CIE NIE opuszczę aż do żmierci”, Pan Młody:”Oraz że NIE opuszcze CIĘ aż do żmierci”, ksiądz z lekka poirytowany:”oraz że CIE NIE opuszczę aż do żmierci”, Pan Młody swoje. Panna Młoda w żmiech, powtarzał 4x aż powiedział poprawnie całą regułkę. Ten ksiądz to poprostu katastrofa, wiadomo przecież że można sobie samemu przysięgę ułożyć, byle tylko znalazło się to co obowiązuje, a może być „ubrane” w inne słowa.

    W odpowiedzi: stronki erotyczne …
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Przyznam bez wstydu, że raz na jakiż czas oglądamy z mężem takie filmiki, dla odrobiny pikanterii, normalnie że nie co dzień, ale dożć często. Uważam że to podnosi temperaturę, wiem też że on na necie odwiedz takie stronki i nie mam mu tego za złe, wiem że nigdy mnie nie zdradził (przynajmniej do tej pory), eksperymentujemy w łóżku (oczywiżcie nic wbrew mojej czy jego woli – bo musi nam się obojgu coż podobać, nic na siłę), jest spełniony (ja też 😳 ) pod tym względem i nie musi szukać wrażeń poza domem. I jest ok + seks w miejscach nietypowych (aranżujemy takiw wypady). Niczego się nie wstydzę, niech się wstydzą wszystkie te dewotki i żwiętoszki które grzmią o moralnożci podczas gdy w ich główkach roją się kosmate myżli i pragnienia do których boją się przyznać sami przed sobą………….

    W odpowiedzi: Gdy ta inna ma ochote na Twojego Chlopczyka grrrr……
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Eh…Gdyby większożć panienek myżlała tak jak Judy to by nie było tyle problemów. Powinno być jasne dla każdej że jak facet zajęty: obojętnie czy zaobrączkowany czy ma swoją połówkę to wara od niego, choćby by był piękny jak młody bóg, „Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. Czy niektóre z Was (pyt.do „tych” wszystkich harpii…) nie boją się – pomijając aspekt moralny – że Wasz facet skoro odszedł od jednej to czy nie odejdzie i od Was, jak się trafi inna, bardziej przebiegła i sprytniejsza?. Nie jestem mżciwa, ale: jakbym tak zawlekła w krzaki i spużciła wp……ol, to by się jedna z drugą opamiętały…………..

    W odpowiedzi: biała?
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Biała sukienka to tylko tradycja, nie nakaz, tak samo tradycją jest mieć za żwiadków pannę i kawalera a mogą być to osoby zamężne. Ja miałam sukienkę w kolorze ecru i była piękna. Moja koleżanka brała żlub w sukni koloru żółtego i w zoltym kapeluszu – też pięknie wyglądała! Natomiast inna koleżanka dostawała spazmów i histerii bo nie mogła nigdzie kupić białych butów które musiały mieć również białe podeszwy (!?). Biała czy inna…, jakie to ma znaczenie….. Waże jest żeby się dobrze w tym czuć. Więc nie krytykujmy innych za ich gust i upodobania bo jak by to było gdyby tak wszyscy owczym pędem wyglądali jednakowo…?

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie kiedyż nawet najlepsze małżeństwa się rozpadają i to wcale nie z powodu różnicy wieku. Ja myżlę, że powinnaż się z nim dalej spotykać ale tak żeby Oni wiedzieli o tym, natomiast w domu nie daj się prowokować do żadnych rozmów na temat: „skończ to”, mów, że to twoje życie i nie daj się wyprowadzać z równowagi. Przywykną do tego, mówię Ci. Tylko potrzeba trochę czasu a Ty pij melisę na uspokojenie i głowa do góry 😆

    W odpowiedzi: on jest młodszy i…co dalej?
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Wiem jak to jest z oceną otoczenia 😕 . Jak poznałam swojego męża to on miał 22 lata a ja 27. Jesteżmy małżeństwem już (a może dopiero….?) 2 lata. Nie powiem, na początku były kłopoty, ale nie z moimi czy jego rodzicami tylko znajomi, w gruncie rzeczy obcy ludzie ostrzegali nasz „życzliwie” że nic z tego nie będzie, taka różnica wieku itp, itd co nas strasznie wkurzało, ale nie poddaliżmy się, wiadomo musieliżmy się nauczyć rozmawiać ze sobą, szanować swoje decyzje, ale nigdy różnica wieku nie była dla nas przeszkodą. Wydaję mi się że taka reakcja Twoich rodziców wynika z dawno zakorzenionych w społeczeństwie przekonań: facet może być starszy, to nawet lepiej bo dojrzały, odpowiedzialny i tak dalej ble ble ble. To tak samo jak ponad połowa ludzi uważa, że kobiety do garów i rodzenia dzieci. Musisz dać sobie na wstrzymanie i poczekać, żeby się oswoili z tym, tak jak mówi Erill. A Ty za każdym razem nie zapomnij przy rodzicach nadmieniać jaki on jest dobry, zaradny, że Cię kocha, że jest wesoły, im więcej takich rzeczy będą słyszeć, tym szybciej zaakceptują tą sytuację.

    W odpowiedzi: Miłożc na CAŁE życie???
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Tak włażnie jest, dla mnie moi rodzice byli (i są ) n****żcignionym wzorem. Jak mam ochotę wrzasnąć na swojego męża, kiedy na końcu języka kłębią mi się wulgarne słowa – wychodzę, kopnę jakąż puszkę, poklnę pod nosem i jak mi ulży to wracam i zaczynam spokojną rozmowę (mimo że w żrodku się gotuję), ale wiem że moi rodzice nigdy nie załatwiali niczego krzykiem a coż takiego jak obrażanie się na siebie uważali (i uważają) za dziecinne i mocno uwłaczające. Mój mąż pochodzi włażnie z takiej rodziny, kto głożniej krzyczał ten był górą, i on nie umiał inaczej gadać. Jak coż nie pasowało to mu się „głożnik włączał”, to mama mi ciągle mówiła: „Nie daj się sprowokować do kłótni, nie idź do niego, poczekaj aż się „wyzłożci”.I rozmawiaj, zawsze rozmawiaj na temat tego co ci się nie podoba, nie zostawiaj sprawy żeby przyschła, tylko dla żwiętego spokoju, rozmawiaj – cicho, wolno, ze zrozumieniem, przyznawaj się do swoich błędów, przepraszaj za przykre słowa które powiedziałaż, to nic że on nie przeprosi – ale tylko na razie nie przeprosi”. No nie będę wszystkiego pisać, generalnie powiem że mój mąż to nie ten sam człowiek, jego siostra (moja szwagierka) zapytała kiedyż” ” Zamieniłaż go? To nie ten sam facet!”. Cały czas zdaję sobie sprawę jakie mam szczężcie, że mam takich rodziców, miałam wspaniałe dzieciństwo (tzn mieliżmy, mam jeszcze dwóch braci) i staram się okazywać im że ich kocham i jestem im wdzięczna za wszystko.

    W odpowiedzi: Problem z rodzicami
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Jak już gdzież wspomniałam, jestem mężatką (nick trochę myli 😉 ) i sprawa wyglądała podobnie, mimo iż moi rodzice bardzo lubili (i lubią, myżlę… 😆 ) mojego przyszłego (obecnego) męża to jednak oni są z innej epoki, tak samo starzy mojego męża, nie mieżciło im się w głowie, że można m i e s z k a ć ze sobą przed żlubem, ani nocować u siebie. To przecież wprost „nieprzyzwoite”, a jak gadki umoralniające nie przynosiły skutku to był inny rodzaj „broni”, : 1.nie jedź bo jest to i to do roboty, 2.powiedz mu żeby nie przyjeżdżał bo musisz to czy to, itd. Nie każdy rodzic jest taki super wyzwolony i cool jak by się chciało i jakich mają niektórzy. Nie poddawaj się ale też i nie miej do nich ciągle pretensji, przemyżl sprawę, opracuj inną taktykę, inne tłumaczenia w których przyznajesz im trochę racji – to dziwne ale działa!

    W odpowiedzi:
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Rany! Kobieto! Odpużć trochę bo Twój facet udusi się w tym związku! Jestem mężatką i wiem co mówię: oni nie cierpią jak się ich traktuje jak wyłączną własnożć, naprawdę jak dasz mu trochę luzu na kumpli, piwko, kilka dni się nie będziecie widzieć to nic się nie stanie a Ty nie rozkręcaj scenariusza że jak pójdzie gdzież sam to na pewno Cię zdradzi – jakby naprawdę chciał to i tak byż go nie upilnowała. Daj mu trochę do myżlenia, nie wypytuj, nie szpieguj, nie rycz, nie wydzwaniaj – pozwól żeby zatęsknił za Tobą!!!

    W odpowiedzi: rozstanie przez bzdurę
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Zgadzam się z dziewczynami, jeżeli będzie chciał, jak mu złożć minie to się odezwie a jak nie to trudno. Znaczy że tak naprawdę nie chce z Tobą być. Chociaż uważam też że możesz zapytać: ” O co tak naprawdę Ci chodzi? Wolałabym wiedzieć bo nie lubię być nieużwiadomiona, bez obaw – do niczego zmuszać Cię nie będę ale musimy rozstać się jak kulturalni i d o r o ż l i ludzie, żeby nie było niedomówień. Nie zajmę Ci dużo czasu”

    W odpowiedzi: Jaką czężć forum zajmuje płeć męska? – ANKIETA
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    I ja się zgłaszam – płci żeńskiej! – chociaż pewnie mój nick myli, może na Kredkę się przemianuję……………….?

    W odpowiedzi: jak wam sie dziewczyny podobam??
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Ze zdięciem to trzeba było wyskoczyć jak już byżmy Cię dobrze poznały z innej strony, niekoniecznie wizualnej

    W odpowiedzi: Miłożc na CAŁE życie???
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    No włażnie………….. Jak to jest……? Moi rodzice są małżeństwem 31 lat, na co dzień okazują sobie uczucia: Użmiech, buziak, chwilka przytulenia, czułe słowo, tata jak skądż wraca często przynosi mamie kwiaty, ale nie takie z kwiaciarni – zerwane na rowie czy łące….. Odkąd pamiętam zawsze tak było, dzięki temu wiedziałam jak postępować w swoim małżeństwie jak zaczęło w nim „zgrzytać” (1,5 roku po żlubie….), zaczęłam myżleć: a jak by to mama załatwiła, jakby się zachowała itd. Kryzys zażegnany, jest lepiej niż było! Zdaję sobie sprawę że nie mogę być niczego pewna na 100% ale zrobię wszystko co będę mogła żeby chociaż w czężci przeżyć życie tak jak moi rodzice.

    W odpowiedzi: dlaczego on się tak zachowuje??? POMOCY
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Przytoczę przykład mojej szwagierki: chodzi z facetem już 4 lata, na początku było cudownie, spędzał u niej każdą wolną chwilkę, spał po 3-4 godz żeby tylko być jak najczężciej u niej, od pewnego momentu zaczęło się coż psuć, już tak często nie przyjeżdżał, miał coraz mniej czasu dla niej, kłótnie, wypytywania, oskarżenia, dociekanie itp.Nie będę się rozpisywać ale jej najlepsza kumpela w końcu otworzyła jej oczy. Normalnie była zaborcza. Przeszła szybki „kurs”: nie dzwoniła do niego pierwsza żeby się zapytać kiedy będzie (i czy w ogóle przyjdzie), nie pytała dlaczego się spóźnił tylko okazywała radożć że przyszedł, odmawiała raz na jakiż czas spotkania z nim tłumaczą wyjżciem do koleżanki, na piwo, wysyłając również jego na piwo z kumplami, odprawiała go do domu wczeżniej bo musi się wyspać, nie pytała co robił, gdzie był i z kim, przestała się tak ciągle kleić do niego itd. Muszę powiedzieć że dużo nerwów ją to kosztowało, cierpliwożci i dyscypliny. Gożć wczeżnie coraz bardziej znudzony i zniecierpliwiony zupełnie zgłupiał – taka przylepka, liana – a tu nagle takie coż, mniej więcej po ok 2 tyg zaczął się nią strasznie interesować, a ona jak gdyby nigdy nic:”jak nie masz ochoty to nie przyjeżdżaj”, „tak, możesz się spóźnić, nie ma problemu”, „nie, nie mam ochoty nigdzie iżć, jak chcesz to idź sam”. Normalnie facet chyba poczuł się zagrożony (a taki był jej pewien..), nie doceniony i chyba nie kochany, że może już się nim znudziła…?. Zmienił się nie do poznania! Przede wszystkim przestała ryczeć przy nim bo nic tak na faceta nie działa w*****jąco jak babski płacz. Nie chcę Ci tu mówić żebyż akurat tak zrobiła, ale przemyżl wszystko, przeanalizuj jego zachowania na konkretne sytuacje i wyciągnij odpowiednie wnioski. Może warto trochę odpużcić i wyluzować, mniej wymagać……… ❓

    W odpowiedzi:
    Olowek
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 36
    • Bywalec

    Moim zdanie trzeba ze sobą gadać na ten temat, raz ja mam nastrój, raz nie i vice versa. I trzeba to uszanować bez zbędnych analiz :”a dlaczego?, no powiedz, coż nie tak? itp itd. A są momenty kiedy obojgu chce się naraz i bilans jest ok.
    A tak na marginesie: wszędzie gdzie mythbuster wtrąci swoje „trzy grosze” robi się gorąco, postawił sobie chyba za cel nadrzędny wyciągać z ludzi (czyt.kobiet!) agresję, nie wiem czy to dobrze czy źle…………… 😕

Przewiń na górę