santa
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
w rodzinie u mnie nie szczepi się już nikt, bo zawsze dawało to odwrotny efekt i zamiast nas chronić jedno za drugim łapało grypę … od dłuższego czasu zrezygnowaliżmy i od tamtej pory nie chorujemy 🙂
widziałam go już jak się poznaliżmy, to był ten jeden raz … kwestia obawy przed tym, że jego wygląd może mi nie odpowiadać czy coż raczej odpada, jest dożć pewny siebie, ma wielu kumpli, znajomych, z tego co wiem to jakież laski w jego otoczeniu też są … nie wiem 😕
[usunięto_link] wrote:
A dojrzałożć nie zawsze zależy od wieku. 😉
no włażnie, włażnie ! dlatego nie mamy na to konkretnej recepty, każdy człowiek jest inny, inaczej się rozwija i dlatego można zadawać się z trzydziestolatkiem-dzieciuchem a można poznać poważnego, rozsądnego dwudziestolatka …
kto to w ogóle wymyżlił, że partner musi być idealnie w wieku drugiej osoby ?
kilka lat w tą czy w tamtą według mnie nie robi różnicy … 8)nauczona jestem od małego 😛
mam już dożwiadczenie w grzebaniu i szukaniu prawdziwych skarbów … 🙂mam jeden ulubiony – ubrania są tylko z Anglii – takich ubrań nie widziałam nawet w galeriach handlowych …
obecnie większożć mojej garderoby to ubrania stamtąd, nie jest tam tak tanio jak w innych lumpeksach (bluzka od 12 do 20 zl, spodnie od 15 do 40, sukienki powyzej 25 itd. …), ale są baaaardzo dużo jest nowych z metkami, a nawet jeżeli nie to nie noszą absolutnie żadnych żladów noszenia. moje skarby stamtąd ? długo by wymieniać … mam koronkowy gorset Oasis, bolerka, spódnice i różne takie cuda ze słynnego TopShopu, tuniki Atmosphere, piękne stroje kąpielowe, ostatnio za 15 złotych kupiłam nowy, z papierowymi metkami i gratisem w postaci zapasowych nitek i guzika kaszmirowo-jedwabny sweterek na guziczki z Zary …kiedy tam idę, czuję się naprawdę wyjątkowo, lubię czuć tą ekstazę kiedy na wieszaku zobaczę coż, co na metce kosztowało 10 razy więcej …
polecam serdecznie buszowanie i szukanie, a także rozglądanie się za fajnymi ciucholandami :)) pozdrawiam Was
nauczona jestem od małego 😛
mam już dożwiadczenie w grzebaniu i szukaniu prawdziwych skarbów … 🙂mam jeden ulubiony – ubrania są tylko z Anglii – takich ubrań nie widziałam nawet w galeriach handlowych …
obecnie większożć mojej garderoby to ubrania stamtąd, nie jest tam tak tanio jak w innych lumpeksach (bluzka od 12 do 20 zl, spodnie od 15 do 40, sukienki powyzej 25 itd. …), ale są baaaardzo dużo jest nowych z metkami, a nawet jeżeli nie to nie noszą absolutnie żadnych żladów noszenia. moje skarby stamtąd ? długo by wymieniać … mam koronkowy gorset Oasis, bolerka, spódnice i różne takie cuda ze słynnego TopShopu, tuniki Atmosphere, piękne stroje kąpielowe, ostatnio za 15 złotych kupiłam nowy, z papierowymi metkami i gratisem w postaci zapasowych nitek i guzika kaszmirowo-jedwabny sweterek na guziczki z Zary …kiedy tam idę, czuję się naprawdę wyjątkowo, lubię czuć tą ekstazę kiedy na wieszaku zobaczę coż, co na metce kosztowało 10 razy więcej …
polecam serdecznie buszowanie i szukanie, a także rozglądanie się za fajnymi ciucholandami :)) pozdrawiam Was
WarnGirl wrote:To jest rewelacyjna fryzura i żadna inna mi sie nie podoba 😀
…
weszłam tutaj włażnie z zamiarem dodania zdjęć takiej fryzury. jest żwietna. niestety, trzeba mieć do niej dożć proste włosy – sama mam kręcone i w tym trybie życia nie mam czasem wolnej chwili rano żeby wyprostować włosy. co to by było, gdybym tak krótkie włosy zostawiła nie wyprostowane ? :>
WarnGirl, zapytam bo widzę, że taką fryzurkę masz – czy jest wygodna ? (chodzi mi włażnie o łatwożć układania, fajnie jest jak wstaje się z łóżka i nie ma szopy, tylko w miarę porządne włosy nie wymagające układania za bardzo)
a ja powiem tak – kiedy powróciła moda na rurki ucieszyłam się niezmiernie, bo miałam takie w szafie, atłasowe z Americanosa, kosztowały fortunę, dostałam je w spadku 🙂 ponosiłam trochę, jednak później miałam okazję dokładnie się sobie przyjrzeć w dużym lustrze bądź witrynie sklepowej, i to co tam zobaczyłam – zgroza 😮 nie zgadzam się więc, że rurki pasują każdemu, bo ma mam szerokie biodra, nie najchudsze uda i kawał tyłka i kiedy widzę siebie w rurkach to aż mi się nie chce patrzeć … także patrząc na ludzi chodzących na ulicach jestem utwierdzona w przekonaniu, że takie spodnie to tylko dla dziewczyn z nogami niczym u gazeli … przestrzegam więc, nie dajcie się za bardzo zwieżć z tą uniwersalnożcią rurek.
nie zmienia to faktu, że baaardzo mi się podobają :))
