szyszq

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: Prostownica
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Mam prostownice Rowenta w zestawie z lokówką- jest 7 nakładek. Jest wspaniała, nie pamietam ile kosztowala, kupilam ja w niemczech. Na pewno taniej niż tutaj [usunięto_link]

    Mimo ze jest bardzo dobra, wogole juz nie chce mi sie prostowac wlosów. Robie to tylko od wielkiego żwięta. Czeżciej stosuje lokowke najwiekszą.

    Polecam wszystkim.

    W odpowiedzi: Facet w kuchni…(?)
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Ehhh… zazdroszczę wam. Mój facet gotowałby mi codziennie jajecznicę z kiełbasą i cebulą lub spagetti z mięsem, wszystko ociekające tłuszczem.

    On lubi mięso, ja wolę warzywa.
    On lubi słone i kważne, ja słodkie.
    On lubi pieczywo, ja nabiały itd itd.

    Nawet w napojach się nie zgadzamy- ja zawsze kawę, on zawsze herbate ehh.

    Zawsze jemy co innego począwszy od żniadania. Jedyne za czym obydwoje przepadamy to rosół 🙂

    W odpowiedzi: Jak stracić 5 kilo
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    A ja schudłam 6kg tylko ze od grudnia hehe, wiec troche długo. ale odchudzac zaczelam sie dopiero od 2 miesiecy. Wczeżniej po prostu przestałam się obżerać. Mam bardzo malo ruchu, to jest moja zguba. caly czas siedze przy kompie, pisze prace dyplomowa i nie mam za bardzo czasu na cwiczenia, tymardziej ze potem jestem zmeczona. Mimo to udalo sie. Czuje sie lepiej w mojej nowszej skórze 🙂 Moze to nie duzo, ale cieszy. 🙂 Wciąż jestem na diecie, ale mało drastycznej i czasem pozwalam sobie na zapomnienie- typu lody lub kielbaska z grilla- taki okres ehh. Ale tez ze wzgledu na pore roku spozywam duzo warzyw prosto z dzialeczki 🙂

    Po po obronie kupuję rowerr!! Choż nie nacieszę się nim długo, bo ide dalej na studia, ale tym razem zamierzam chodzic na basen (po drugiej stronie ulicy :)) i biegać.

    Moim wielkim planem jest jeszcze 6 weidera. Ehh planów dużo, oby silnej woli wystarczyło.

    W odpowiedzi: Sprawdzone sposoby na podporządkowanie sobie faceta!!
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    A ja z kolei gadam, gadam (bez obrażania) a on sie nie odzywa. To chyba gorsze co?

    Przez 3 lata kochałam na zabój. Bałam się cokolwiek mu powiedzieć, zwrócić uwagę żeby go nie urazić. W domu zawsze musiałam mieć dla niego jakiż poczęstunek z jego ulubionych, jak przychodził do mnie. Ale miałam tylko 17 lat – to było chyba wtedy zauroczenie, ale trwało dosyć długo.

    Nastepne 3 lata to taki okres powiedziałabym, bez pretensji, rozmów w stylu powinieneż to i tamto, jesteż taki i owaki. Luz. Też źle bo olewaliżmy wszytsko i nikt nikogo nie wychowywał.

    A teraz 8 rok. Beż żadnego skrępowania wypominam mu to i tamto (bez obrażania), zwracam uwagę, opieprzam itd. Czasem wiem że przesadzam, ale jakoż tak samo wychodzi. Zmieniłam się o 180 stopni. Nie zabiegam nawet w 25% tak jak na początku. I dobrze robię. Jakbym go tak chuchała i dmuchała to bym sobie nieźle go wychowała. A tak, to już się przyzwyczaił że nie zawsze wszystko jest ok, nie zawsze jest tak jak on chce. Jednak zastanawiam się czemu on nigdy nic na mnie nie powie, nigdy nie zwróci uwagi.

    Tylko jak sobie tak gadam do niego, na niego itp. to on milczy jak grób. śmieje się z tego, ale wolałabym jakby jednak kontrargumentował. Nigdy się nie kłóciliżmy. Zawsze po prostu rozmawialismy (w większożci to był monolog). Boję się że kiedyż rozpęta się taka kłótnia za te wszystkie lata, że nie będzie co zbierać 🙂

    W odpowiedzi: Seks z teżciową
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Całkiem możliwe!

    Wyobraźcie sobie taką teżciową wyglądającą jak Jennifer Aniston, Demi More, lub choćby Małgorzatę Foremniak. Rzadko się zdarzają takie piękne i młodo wyglądające kobiety około 40 i po 40, ale się zdarzają. Jeżli jeszcze teżciowa jest napalona na zięcia, a zięć żwinia, to wszystko się może zdarzyć.
    Swoją drogą to nie wybaczyłabym tego matce do końca życia, choćbym nawet nie była w facecie zakochana. Co to w ogóle ma być? W głowie sie nie mieżci.

    I kolega, któremu przytrafiła się taka sytuacja na pewno miał włażnie taką teżciową: piękną i seksowną. Bo jak inaczej można wytłumaczyć takie zajżcie?

    W odpowiedzi: Jak na "niego" mowicie?:D
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Hmm, ja go nie nazywam wogóle. Czasem mi się powie 'mały’ ale to tak dla żartu, mój chłopak się wtedy denerwuje heeh. Oczywiżcie w zartach.

    W odpowiedzi: najciekawsze pozycje
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    😳 , aż się zawstydziłam.

    Po prostu piszę co myżlę i czuję. Uwielbiam to forum włażnie dlatego !:)

    W odpowiedzi: co mają do zaoferowania kobiety….?
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    A co faceci mogą zaoferować kobiecie? Kobiety też mają wcale nie mniejsze potrzeby.

    Uważam że w dojrzałym związku dojrzałych ludzi łatwo spełnić oczekiwania partnera. Staż odgrywa ważną rolę. W razie gdy któraż ze stron miałaby ochotę na poprawki lub zupełnie coż innego zawsze pozostaje propozycja lub prożba skierowana do partnera. I nie mówię tutaj o związku małolatów bo to nie przejdzie. Prosisz o spełnienie zachcianki bez wstydu, skrępowania i obaw. Tu potrzeba prawdziwego związku opartego na miłożci i zaufaniu. Jesli kochasz i lubisz seks- zrobisz dla drugiej osoby wszystko o co cię poprosi i oczywiżcie vice versa. Zrobisz to tak, że nie będzie myżlał że mogłabyż to zrobić lepiej. Oczywiżcie nic za pierwszym razem. Rozmowa, instruktaż, wskazówki partnera sprawią że dojdziesz do perfekcji. Dlatego ponownie zwracam uwagę na dożwiadczenie.

    Tak więc mamy wiele do zaoferowania, ale nie bylejakiemu facetowi który jest spragniony przygód seksualnych i szukaniu coraz to 'lepszych’ kobiet.
    osobiżcie mogłabym zrobić wszytsko dla ukochanego, ale jakbyżmy się rozeszli to z kolejnym partnerem uczyłabym się od nowa. Uczyłabym się „Jego” a nie technik seksualnych.

    W odpowiedzi: SEX – CZY TYLKO Z MIŁOśCI
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Z miłożci koniecznie.

    Choć czasem myżlę, że pod wpływem alkoholu np na dyskotece można się zapomnieć. Dlatego ja np, gdzie jestem w udanym związku i normalnie uważam że jeżli seks to i miłożć, powinnam unikać takich sytuacji jak dyskoteki, alkohol.

    Niestety ja uwielbiam dyskoteki a mój chłopak nie. Dlatego często chadzam z koleżankami i tańczę z obcymi facetami. Lubię potańczyć 'dobrze’, no wiecie, tak z pazurem i seksem, tylko to moze okazać się zgubne. Uwielbiam jak facet dobrze tańczy. I miałam już taką sytuacje ze dobrze si ebawiłam na parkiecie z jednym takim, który delikatnie mówiąc podobał mi się z racji tego jak tanczyl i jak mnie w tym tancu traktował. Normalnie myslalabym tak: super facet tańczy więc mozemy sobie razem potanczyc i nie widze nic w tym zlego. Ale niestety jak piję to trace głowe. Nigdy nie zrobilam jeszcze zdnej glupoty ale wiem ze mogloby sie to kiedys zdarzyc. Nadal chodze na dyskoteki bez mojego chlopaka, lecz wtedy nie piję, a jesli juz wypije wiecej to mam swiadomosc ze na parkiet wychodzic nie mogę.

    W odpowiedzi: W jakim wieku przeżyłyżcie swój pierwszy raz?
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    widzę ze przewaga wieku 18-19.

    Ja dokładnie nie pamiętam, od 17 lat bawiłam się z moim chłopcem. Po 'trochu” doszliżmy do stuprocentowego stosunku. Monzą powiedzieć że jakoż tak 18, ale nie wspominam tego najlepiej heeh. I mnie i jego bolało 🙁

    W odpowiedzi: najciekawsze pozycje
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Moje ulubione to:

    Pierwsza:
    Na łyżeczki na boczku, lecz ja wspieram się na rękach i odchylam głowę tak abyżmy mogli się całować. Koniecznie muszę być z brzegu łóżka a on od żciany- uwielbiam (on jeszcze bardziej) gdy nie ma dokąd uciec heeh, to uczucie jest boskie. No niestety musi uciec bo mamy takie metody. Juz 6 lat się sprawdzają. Ta pozycja wymaga troszkę sprawnożci, dlatego ćwiczę regularnie 🙂 Więcej przyjemnożci sprawia mojemu mężczyźnie 🙂

    Druga:
    Od tyłu- chwila mojej przyjemnożci :): ja leżę na brzuszku z ewentualną poduszką pod pupą z leciutko rozchylonymi nogami. On na mnie, ramionami mnie obejmując żciska mocno i głaszcze dłońmi po twarzy. Czuję się wtedy jakby trochę uwięziona ale odpowiada mi to ;). Niestety czasami odczuwam ból gdy Kochany mocniej zadziała, ale gdy wszystko odbywa się delikatnie i penetracja stopniowo się pogłębia jest po prostu bosko.
    Do tej pozycji (zwłaszcza do tej) polecam ssanie palca/ów kochankowi- coż tak na wzór lodzika- Mój odpływa….W tej pozycji partner musi się trochę namęczyć. Może to dziwnie zabrzmi ale lubię ten jego pot na swoim ciele.

    Pozycji klasycznej mówię stanowcze NIE!. Nie cierpię, nie lubię, mogłabym przy niej usnąć. I jakoż kojarzy mi się nie z uprawianiem miłożci lecz z wulgarnym 'rżnięciem’.

    Ogólnie uwielbiam sex na „głoda” tzn. gdy mam pusty żolądek. Nie myżle wtedy i tak o jedzeniu a mogę się wyginać, schylać, skręcać bez żadnych skrępowań, a mój Kochany wtedy szaleje :). Poza tym mam żwadomożć że wyglądam szczuplej (tego zapewne nie widać ale samopoczucie mam o niebo lepsze), mam płaski brzuch co dodaje mi pewnożci siebie i odwagi- kolejny krok to uszczężliwienia mojego mężczyzny.

    Mogłoby się wydawać że bardzo lubię sex. W sumie racja, tylko nie lubię zbyt często. Dla mnie najoptymalniej byłoby co 2-3 dni przy wspólnym mieszkaniu. Zbyt częsty seks nie przynosi tyle radożci i przyjemnożci i powoduje popadanie w rutynę.

    Ehh ale się rozmażyłam…

    W odpowiedzi: Zamiast kwiatów od gożci
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    tak wiem, tylko że ja włażnie nie chcę dostać 40 kwiatków 🙂

    Chyba że masz na myżli, że na czeżci zaproszeń napisać taką notkę. Ale chyba to głupi pomysł, dyktować ty kup cięty a ty doniczkowy.

    A wogóle co o tym myżlisz? Czy to głupi pomysł?

    W odpowiedzi: Zamiast kwiatów od gożci
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Bardzo fajne pomysły. Tylko tak sobie myżlę, że mnie to by chyba było szkoda oddać te zabawki, bo uwielbiam pluszaki i pewnie chciałabym zatrzymać trochę dla swoich pociech. Choćby rodzinę Muminków o której tutaj była mowa. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym je oddać. A z kolei wybierać i zatrzymywać co najlepsze a co gorsze oddawać, to tak głupio. Słodycze też fajna sprawa. Tylko zastanawiam się czy wszystko by trafiło w ręce dzieci, a nie np w ręce opiekunów i innych pracowników.

    Kwiatów ciętych bym nie chciała bo one są ładne tylko przez chwilę. Ja osobiżcie chciałabym zaproponować kwiaty doniczkowe do naszego nowego wspólnego mieszkania. Uwielbiam kwiaty w domu, małe, duże, kwitnące i nie. No ale mogłabym pomieżcić co najwyżej 15 doniczek, więc nie mogę rozgłosić wszystkim zaproszonym gożciom, że chcę kwiaty doniczkowe. Czy powiedzieć tylko najbliższym?
    Co w takim przypadku zrobić? Czy może to jest w ogóle głupi pomysł?

    W odpowiedzi: Dlaczego tak dążycie do żlubu? <Pytam jako facet>
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    jestem na granicy tj 24 lata, i juz powoli zaczynam myslec o żlubie tak na poważnie. Wczesniej tez myslalam, ale w moim przypadku to by niemialo sensu. Studiowalam gdzie indziej niz on mieszkal i pracował. Z resztą mimo że chciałam to nie chciałam. Bez sensu. Chciałam, bo się kochamy i chcę go mieć na codzień. Nie chciałam, bo pewnie już całkowicie skonczyloby sie moje zycie towarzyskie. Pozatym starałam się myżleć kategoriami starszych kolegów- małżeństw, którzy niby w żartach niby serio mówili, żebym przedwczeżnie nie skracałą sobie młodożci.
    Tak więc nie wczesniej niz za dwa lata, wiec juz nie bede taka młoda.

    W odpowiedzi: Węglowodany, Coca cola i słodziki
    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 91
    • Stały bywalec

    Wszystko to prawda co piszesz, uważam tak samo.

    Nie żyję po to żeby jeżć. Colę light piję rzadko, a wole light od zwyklej, mimo że nie jest gorsza w smaku. Wiem że to żwiństwo, że to kwas ortofosforowy (miałam z tego laboratoria), że psuje zęby i wątrobę, wypłukuje składniki mineralne, ale wiem tez ze jest na slodzikach, a na tym sie nie znam. Ale piję ją tylko w KRYZYSOWYCH sytuacjach. W całym swoim życiu a mam już 24 lata wypiłam może 10l coca coli, czy to dużo? Z czego moze 2 razy kupilam sobie sama bo miałam ochotę. Ostatnio, tj jakiż tydz temu w trakcie mojej diety dopadła mnie ochota na słodkie, więc kupiłam cole light i wypiłam całą, tj 2l. I to był mój jedyny z nią epizod. Pomogła, tzn ochota na slodkie odeszla, mimo ze to wcale nie cukier tylko jakies tam slodziki. Więc pomyżlałam, że jeżli bedzie mi sie chcialo znowu slodkiego siegne po cole light. Jak narazie mi sie nie chce, bo wogole nie jestem przyzwyczajona do slodyczy. Nigdy nie kupuje, jadałam tylko czasami niedzielne ciasto w domu. Ale z racji diety niskoweglowodanowej organizm szaleje i dopomina sie czasem, tymbardziej że przed dietą podstawą w mojej kuchni był makaron.

    Skoro tak wszyscy odmawiają mi tej coli to zrezygnuje. Na pewno macie racje, tylko że ja wcale nie miałam zamiaru pijać jej codziennie litrami.
    Co w takim razie proponujecie na taką niespodziewaną chętkę na słodkie?

    Swoją drogą to jakbyżmy się przeszli po wszystkich fabrykach i zobaczyli jak powstają produkty spożywcze naszego codziennego użytku to nie mielibyżmy czego kupować 😉

Przewiń na górę