aniellka
Twoje odp. na forum:
- Odp.
Wiecie co?!ja mam paskudny charakter – jak facet nie jest mądrzejszy ode mnie to ja go poprostu nie szanuje!
To naprawde nie jest proste!Jak go nie szanuje to po co mi taki facet?!dokładnie! zawsze jest to ryzyko, chociaż rozwód to rozwód!myżlę, że sytuacja taka jak moja jest niepewna, bo żadne z nich nie jest w formalnym związku, on kiedyż bardzo chciał to naprawić ze wzg na dziecko. Ona jest jeszcze młoda i może jak zmądrzeje to……on da jej szanse?!
NiEtYkAlNa
Jak sie maja Twoje sprawy?
U mnie nie bardzo, widzę że facet coż kręci! Nie wiem czy chodzi o dziecko czy o inną, ale o coż napewno! Gdzież jeździ, dziwnie kombinuje. Nie podoba mi sie to i zniechęca!
powoli dojrzewam do decyzji, bo to za trudny dla mnie związek.pozdroróżnica wieku ?ale w którą stronę?mój jest 2 lata młodszy.a dziecko ma 5lat!dobrze ze ktos mnie rozumie na tym żwiecie.buziaki
Dziwne zachowanie ma koleż.
Raz mógł sie pomylić i czuć się zdezorientowany, ale o drugiej próbie u mnie by zapomniał.
Nie jest jedyny…..na tym żwiecie!powodzeniaoj, żeby to było prostsze!
Relacje z matka dziecka nie są dla mnie jakimż zagrożeniem. On sie okreżlił jasno co do niej! Nie wiem jak będzie jak poznam dziecko, a ono mnie! Póki co nie zanosi sie na poznanie. Powinno być dobrze, masz tutaj naprawdę racje! Pozostaje kwestia mojej rodziny! I tu widzę problem!Zobaczymy jak to będzie.Napisz co u Ciebie. Skoro doszło do rozwodu to już po ich małżeństwie.Prawdopodobnie potrzebują oboje czasu, żeby to do nich dotarło. A wiesz każda nowa sytuacja to dla człowieka KRYZYS!
Więc głowa do góry.
pozdrawiamWitaj.
rozwód to ciężki czas dla niego napewno, wątpliwożci, nadzieje, złudzenia nim pewnie szarpią! Ale jeżli ta druga strona już nie chce walczyć to wiesz………po zamiatane! I o to chodzi! Pozostaje kwestia dziecka! W naszej sytuacji ona nie jest już zagrożeniem, bo ten mój jest autentycznie na NIE, a po drugie ona ma już kogoż. Mnie bardziej przeraża reakcja mojej rodziny na dziecko, jego dziecko i to czy ja z tym dzieckiem złapie jakiż przyjacielski kontakt. To dziecko jest przy nim, na codzień, a z matka od żwięta!
Jeżli on cię kocha to będzie ok, a teraz naprawde ma ciężki czas.
Odezwij sie.pozdrawiam papaWitaj.
rozwód to ciężki czas dla niego napewno, wątpliwożci, nadzieje, złudzenia nim pewnie szarpią! Ale jeżli ta druga strona już nie chce walczyć to wiesz………po zamiatane! I o to chodzi! Pozostaje kwestia dziecka! W naszej sytuacji ona nie jest już zagrożeniem, bo ten mój jest autentycznie na NIE, a po drugie ona ma już kogoż. Mnie bardziej przeraża reakcja mojej rodziny na dziecko, jego dziecko i to czy ja z tym dzieckiem złapie jakiż przyjacielski kontakt. To dziecko jest przy nim, na codzień, a z matka od żwięta!
Jeżli on cię kocha to będzie ok, a teraz naprawde ma ciężki czas.
Odezwij sie.pozdrawiam papapozom inteligencji powinien być zblizony do siebie, bo zbyt duża różnica intelektualna nie służy związkowi. ta mądrzejsza, bardziej błyskotliwa połówka czyje sie takto niedowartożiowana.
U nas jest chyba ok, chociaż każde z nas jest mistrzem w swojej dziedzinie.takiego czegos boje sie i ja, poniewaz ktos z kim chce byc tez ma dziecko, boje sie ze jego eks zawsze bedzie w jego zyciu wlasnie z tego powodu, to ona go zostawila, ale on nie bedzie mogl calkowicie sie odciac od niej przez syna, co robic?
widze, że mamy ten sam problem!
wiesz ja na początku znajomożci miałam wrażenie, że on ma jeszcze jedną kobietę, bo wciąż gdzież musiał jechać, a on wracał poprostu do domu do synka! znamy sie 4 mies, ale nie poznałam jeszcze jego dziecka.
a jak to wygląda u Ciebie?
p.s. ciesze sie, że odp na mój post i mam nadzieję, że będziemy wciąż w kontakcie, pozdrawiamnie mam zamiaru zmuszać go by dokonywał takiego wyboru ja – dziecko!
ale to nie za łatwa sprawa. muszę liczyć sie z tym, że w jego życiu jest jeszcze ktoż!
to trudne.
dzieki i pozdrawiamznów wracam do tego tematu!jakos nam sie powoli układa, ale przychodzi wekend i zamiast zrobić gdzież wypad albo spędzic go fajnie on wraca do dziecka!jak ja mam to rozwiązać?!
jeżli nie spróbujesz to sie nie dowiesz! a jak nie wyjdzie to będziesz miała tą pewnożć, że nie warto, bez złudzeń.
ja bym dała szanse napewno!powodzeniate meile są odebrane i przeczytane juz. Tyle, że sa dalej w skrzynce, chodzi o date. Jest na nich data z tego roku i on twierdzi, że data własnie sie odnawia! dzieki chyba mnie wkręca!!!
