Black
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 27 sierpnia 2007 at 14:22 W odpowiedzi: Wytrysk
Najlepiej mówić bezpożrednio, faceci to nie są domyżlne stworzenia. Swoją drogą co to znaczy „wymusza” na Tobie? Przecież takie coż w ogóle nie powinno mieć miejsca, seks ma być dla obojga. Najlepiej byłoby, gdybyż jak najszybciej szczerze z nim porozmawiała, kwestia dobrego doboru słów i sytuacji, a nie powinno być z tego nie wiadomo jakiej wojny. Sama znasz go najlepiej, więc sama musisz wiedzieć, jak kwestię poruszyć. Sprawy zostawione same sobie mogą wkrótce nieprzyjemnie obrosnąć w kiepską atmosferę w związku. Jeżli on także Cię kocha, to powinien zrozumieć, a przynajmniej zgodzić się na jakiż kompromis.
27 sierpnia 2007 at 14:15 W odpowiedzi: PowitanieWitam i ja 🙂
27 sierpnia 2007 at 14:06 W odpowiedzi: Zapraszam do Babskiego podziemiaDlaczego „Babskie podziemie„? Seksmisja mi się przypomina 😀
27 sierpnia 2007 at 14:02 W odpowiedzi: Czy rzeczywiżcie tak jest? Mam nadzieję ;)[usunięto_link] wrote:
Przestancie sie klocic no….!
Ja dostalam okres w wieku 13 lat. Krotko po tym zaczely mi rosnac piersi do rozmiaru A.
Teraz mam 20 lat i rok temu gdy sporo przytylam piersi powiekszyly sie do rozmiaru B 😀 Wczesniej bylam chuda jak patyk i praktycznie nie musialam nosic stanika, a teraz moge sie pochwalic dekoltem 😆Ja nadal jestem „chuda jak patyk”, ale piersi mam pełne A („pełne” dodane z czystej próżnożci xD). Innymi słowy procent tłuszczu w ciele w jakiż sposób warunkuje rozmiar piersi, ale predyspozycje też są ważne.
Co do tej reguły ze wzrostem piersi rok po okresie to mam szczerą nadzieję, że to jednak mnie nie dotyczy :D.Może jak przytyję, to też mi biust skoczy do B? Tylko ja tak uwielbiam być chudzielcem, ze nie wyobrażam sobie noszenia tych kilku kilo wiecej ;-).
27 sierpnia 2007 at 13:56 W odpowiedzi: jaki typ urody faceta??WYPOWIEDZCIE SIE!!A mnie to rybka :D. Kiedyż uwielbiałam blondynów, ale odkąd jeden brunet wywrócił mi żwiat do góry nogami juz nie jestem taka pewna. Ale pozostał sentyment do jasnych (zielonych, szarych bądź niebieskich) oczu, ciemne mnie nieco odpychają. Ale może to dlatego, ze sama takie mam :P.
Ale jak ktoż wspomniał, nieważny wygląd ale to, jak się czuję z facetem. Zresztą po zakochaniu każdy jeden jest ideałem ;-). Nie ma co żcigać się z marzeniami…
27 sierpnia 2007 at 13:50 W odpowiedzi: pytanie o byłe waszych facetówW pewnym sensie mam bezproblem w tym temacie, chociaż z pewnożcią nie tchnie to optymizmem. Nie mam faceta :P.
Niemniej pamiętam moje ostatnie randki z pewnym blondynem. Prawdę mówiąc szlag mnie trafiał, bo jego eks była jednoczeżnie jego najlepszą przyjaciółką. Starałam się być wyrozumiała, ale jak zwykle wiele mi z tej wyrozumiałożci nie przyszło, albo też nie potrafię tego docenić – cokolwiek by to nie było, nie czuję się uskrzydlona moją wspaniałomyżlnożcią. W końcu związek nie wytrzymał ciągłej presji, ona była zresztą jednym z powodów (głównym?). Cieszę się, że wyszłam z tego wszystkiego z naturalnym kolorem włosów.
Z innej bajki z kolei jakiż czas temu wieszałam oko na jednym przystojniaku, która odwzajemniał moje zainteresowanie. Problem pojawił się, gdy okazało się, że facet jest – zajęty. Niestety nie pokwapił się powiedzieć tego wczeżniej i wyszedł z tego niezły bigos :P. W każdym razie jego kobieta skutecznie utrudniała mi życie, co zresztą było naturalnym odruchem. Ale i to się w końcu skończyło i w imię ojca i syna, nich nigdy nie wróci.
Tak więc coż czuję, że pierwszym, o co przepytam faceta będą jego stosunki z byłymi :P. Mam cholerne szczężcie do cholernych trójkątów.
Aaa, Cropp, nie martw się, o mnie tez mówią, że głupieję z miłożci ;-). Patrz moja druga historyjka z tego postu. Bo nie zna życia, kto nigdy nie kochał…
27 sierpnia 2007 at 13:50 W odpowiedzi: pytanie o byłe waszych facetówW pewnym sensie mam bezproblem w tym temacie, chociaż z pewnożcią nie tchnie to optymizmem. Nie mam faceta :P.
Niemniej pamiętam moje ostatnie randki z pewnym blondynem. Prawdę mówiąc szlag mnie trafiał, bo jego eks była jednoczeżnie jego najlepszą przyjaciółką. Starałam się być wyrozumiała, ale jak zwykle wiele mi z tej wyrozumiałożci nie przyszło, albo też nie potrafię tego docenić – cokolwiek by to nie było, nie czuję się uskrzydlona moją wspaniałomyżlnożcią. W końcu związek nie wytrzymał ciągłej presji, ona była zresztą jednym z powodów (głównym?). Cieszę się, że wyszłam z tego wszystkiego z naturalnym kolorem włosów.
Z innej bajki z kolei jakiż czas temu wieszałam oko na jednym przystojniaku, która odwzajemniał moje zainteresowanie. Problem pojawił się, gdy okazało się, że facet jest – zajęty. Niestety nie pokwapił się powiedzieć tego wczeżniej i wyszedł z tego niezły bigos :P. W każdym razie jego kobieta skutecznie utrudniała mi życie, co zresztą było naturalnym odruchem. Ale i to się w końcu skończyło i w imię ojca i syna, nich nigdy nie wróci.
Tak więc coż czuję, że pierwszym, o co przepytam faceta będą jego stosunki z byłymi :P. Mam cholerne szczężcie do cholernych trójkątów.
Aaa, Cropp, nie martw się, o mnie tez mówią, że głupieję z miłożci ;-). Patrz moja druga historyjka z tego postu. Bo nie zna życia, kto nigdy nie kochał…
Ciekawy temat.
Widzę, ze większożć pań to obrzydza… cóż, mnie nie ;-). Ale jak już tu padło, brak na razie było chętnych, albo wycofywały się na samym początku. Obecnie faceta nie mam, więc jestem poniekąd otwarta na propozycje.
Od siebie dorzucę, ze dziwi mnie postawa niektórych chętnych do próby dziewcząt – fakt, że chciałabym spróbować czegoż innego z drugą kobieta nie znaczy, że rzucę się na każdą chętną, w to jeszcze wchodzi gust. Na razie mam za sobą tylko kilka pocałunków.
25 sierpnia 2007 at 15:51 W odpowiedzi: Kłaniam na powitanie[usunięto_link] wrote:
Witam,witam 😀
Życzę miłego pobytu i mam nadzieję,ze jednak obejdzie sie bez większych czy mniejszych afer 😉 Wkoncu o atmosfere trzeba dbać 😀 Pozdrawiam
Witaj. Ze wstępnych oględzin wynika, ze faktycznie afery odbywały się tu niemałe, szczężciem/nieszczężciem jeszcze na żadną nie trafiłam. Tu tak często, czy to wyjątki?
Witaj Myszko 🙂
- AutorOdp.