buli
Twoje odp. na forum:
- Odp.
No i kolejny obiekt mych westchnień… Kurcze – nie sądziłam, że są takie fajny sprzęty. Ostatnio mam za dużo wydatków i nie inwestujemy w kuchnię. Ale pewnie za kilka lat się zbuntuję 😀 I wtedy na bank wybiorę coż takiego – w tym można piec ciasta? Pizze? Jeżli tak, to będzie najlepszy argument dla mojej drugiej połówki 😛
Gdyby nie potrzeba wymiany pralki, to bym chciała taką 😛 Mojej niby nic nie dolega, ale uwielbiam kupować takie sprzęty do domu 😀
Ej… ale tak zupełnie serio – przecież to nie jest głożno… Znaczy się – mi przeszkadza niejednostajny dźwięk. Moja lodówka np. co jakiż czas tak dziwnie „mlaska” 🙂 Jakby ktoż ssał cukierka – i to mnie dużo bardziej rozprasza 😛 Chyba troszkę się demonizuje te dźwięki. Grunt to funkcjonalnożć 🙂
Dokładnie! Chociaż przy pralce głożnożć już dla mnie jest istotna. Mrucząca lodówkę no frost bym wytrzymała. W szczególnożci, że czytałam, że wcale nie są tak głożne, jak każdy myżli. A ile korzyżci z tego się ma! Ale pralka, to tylko z DD i niech jej nie słyszę 😛
Ach.. ja zawsze marzyłam o takiej szafce, jak masz za lodówką! Ale niestety mam niedosyt powierzchni do gotowania i dlatego mam tylko szafki wiszące…
@ananeczka wrote:
teraz kuchenki typu SolarCube to istne roboty. Mają tyle funkcji że aż głowa boli, mnie sam grill i możliwożć gotowania na parze powala na kolana 😀
Co to jest ten SolarCube? Ja jakoż się nie znam. Ale ostatnio byłam w Euro i zobaczyłam czerwoną mikrofalę LG – taką jak lodówka. Normalnie mnie powaliło na kolana! I ma też funkcję gotowania parowego – boskie!
Ja dlatego przy nowych zakupach chcę mieć wszystko przemyżlane – i funkcje i wygląd. Nie chcę szukać powodów do wymiany sprzętu. Dobrze, kiedy będzie starczał na wiele lat i ciągle będzie wyglądał „jak nowy” 😀 W sumie dlatego zdecydowałam się na pralkę parową LG 😀 Za 10 lat nadal będzie mnie zachwycać.
Czekam aż przyjedzie 🙂 I szczerze mówiąc, już się nie mogę doczekać 😀 Chyba na kilka dni przeprowadzę się do łazienki, żeby na nią popatrzeć. Jednego się troszkę boję – niby wszystko pomierzone, wiem, jakie ta pralka ma wymiary, ale boję się, że jak przyjedzie, to przerazi mnie jej wielkożć. W sklepach wszystko zawsze wygląda na mniejsze 😉
Buuu… Szkoda. Ma przynajmniej dobre funkcje? Ja jestem zachwycona nowymi możliwożciami kuchenek mikrofalowych. A ta czerwona jest żliczna. Ja bym chyba tak łatwo nie zrezygnowała 🙂
Ba! O ile łatwiej w takiej sbs wszystko uporządkować! W tej chwili wszystko w szufladach mam poukładane „na kupę”. Żeby dostać się do groszku, muszę wyrzucić wszystko inne. A że nie mam no frost, to zaraz mi się wszystko skrapla i chcąc nie chcąc, trzeba skrobać 😐
[usunięto_link] wrote:
oh ile ja bym dała żeby mi migrene wyleczyli!!! ciekawe ile coż takiego kosztuje i jak wygląda??
Ile kosztuje, to nie wiem, ale czytałam, że wpadli na ten sposób, kiedy pacjentki z migrenami wracały na konsultacje po zabiegu i mówił, że nie mają bólów głowy. Albo, że napady migreny są dużo słabsze. Więc teoretycznie wystarczy ostrzyknąć czoło lub lwią zmarszczkę 🙂 Ale to bym musiała się jeszcze do jakiegoż specjalistycznego pisma dorwać, żeby być pewną 🙂 Efekt 2 w 1 😀
Zawsze tak jest – jak się kupuje pierwszy sprzęt, to nie patrzy na wszystko, tylko na to, żeby już był 🙂 Potem dopiero człowiek do dobrego się przyzwyczaja i szuka czegoż lepszego. A najgorsze jest to, że to pierwsze, tymczasowe rozwiązanie jest trwałe i nie ma pretekstu dopóki się nie zepsuje 😀
pochwalę sie, pochwalę – mogę pokazać, co wybrałam: [usunięto_link] – nie jest może najtańsza, ale boska. Powinnam być z niej zadowolona bardzo długi czas 🙂
No widzisz – ja tam marzę o nowej lodówce 😛 Najlepiej sbs. Chyba bym z jednej szafki zrezygnowała, żeby taką wstawić. Jak zobaczyłam jeszcze taką srebrną z kwiatami, to po prostu zachorowałam. Ale podobnie, jak u Ciebie z pralką – moja lodówka jeszcze działa. No i na pralkę kasa idzie…
