Gosiulek73
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 20 sierpnia 2009 at 20:21 W odpowiedzi: nie wiem kto jest ojcem dziecka
Obecnie jestem w ciąży i jestem w 100% pewna kto jest ojcem mojego dziecka, ponieważ nigdy nie zdradziłam mojego byłego faceta-było mi z nim zbyt dobrze..jednak nie chciał tego dziecka i …wrócił do swoich dzieci.Nie chciał nawet wiedzieć kiedy się urodzi(a zbiegnie się to plus minus z jego urodzinami-miałby prezent:)))-ze względu na fakt, że tak jasno okreżlił swoje stanowisko w tej sprawie, postanowiłam nie podawać go o alimenty oraz nie nadawać dziecku jego nazwiska-jestem zbyt dumna żeby się z nim choćby spotkać w urzędzie w celu potwierdzenia przez niego ojcostwa-nie chciał dziecka to nie-sprawa jego sumienia. Poza tym jestem osobą przedsiębiorczą i stać mnie na wychowanie oraz utrzymanie siebie oraz dziecka i nie potrzebuję od niego żadnych alimentów. Na odchodne kazał mi o sobie zapomnieć:( więc niech na zawsze zapomni także o swoim dziecku. Nie wiem czy o takie informację Tobie chodziło, ale może się Tobie przydadzą-pozdrawiam
18 sierpnia 2009 at 20:21 W odpowiedzi: znudzenie, niedojrzałożć czy zabawa człowiekiem?Daj sobie spokój z Gożciem-wydaje mi się, że uczucie w Waszym związku już się wypaliło z jego strony przynajmniej…i nie stwarza pozorów, że mu na nim zależy…podam Tobie mój przykład-byłam z facetem 2 lata, który był mistrzem pozorów, a to chyba gorsze niż okazywanie tego co się czuje na prawdę i mówienie wprost…mogłam się po nim tego spodziewać choć mu zaufałam, ponieważ jak zawsze twierdził, że ze swoją ex małżonką stwarzał pozory normalnego związku-taki idealny facet..i niby był nieszczężliwy. Mam do niego żal jedynie o to, że nie potrafił mówić mi wprost co mu się nie podoba i to po dłuższym czasie się pogłębiało(choć na początku to potrafił)- powinnam mieć żal o to, że zostawił mnie na wieżć o ciąży, ale to już sprawa jego sumienia-to jego będzie dręczyć nie mnie. W przeciągu tygodnia podjął decyzję o powrocie do swoich istniejących dzieci-więc dostałam kubeł zimnej wody…gdyby okazywał mi swoją flustrację..albo okazywał..że mnie nie kocha-byłabym przygotowana na taki cios. A tak znów okazał się mistrzem pozorów. Uważam więc, że Twój facet takim zachowaniem przynajmniej próbuje Tobie coż zakomunikować…i to chyba lepsze niż stwarzanie pozorów szczężliwożci i normalnożci-bo przynajmniej masz czas na ewentualne przygotowanie się do sytuacji:)
29 lipca 2009 at 13:37 W odpowiedzi: Problem…Definicja zaufania wg mojego byłego, który na wieżć o ciąży przypomniał sobie o swoich dzieciach-po 2 cudownych latach wspólnie spędzonych:
ZAUFANIE TO ODCZUCIE, ŻE DRUGA STRONA CIĘ NIE OSZUKA I NIE ZAWIEDZIE, ODCZUCIE, ŻE JEST ZAWSZE WOBEC CIEBIE W PORZĄDKU NAWET WTEDY, GDY NIE MASZ ŻADNEGO INSTRUMENTALNEGO WPŁYWU NA JEJ POCZYNANIA, ANI MOŻLIWOśCI KONTROLI TYCH POCZYNAŃ. ZAUFANIE TO NIE WIEDZA, ŻE KTOś CIĘ NIE OSZUKUJE, ALE PEWNOśĆ I PRZEśWIADCZENIE…..
Więc przemyżl sobie czy warto brnąć w ten związek dalej, skoro teraz jest tak jak opisujesz:)))19 lipca 2009 at 20:27 W odpowiedzi: co robic?Odpużć sobie jak nie chcesz być zraniona za jakiż czas-rok może dwa. Facet, który kocha na prawdę kobietę, nigdy o niej nie zapomni. Będzie się z Tobą spotykać, spędzać czas i nawet wakacje. Będzie robił różne rzeczy żeby zapomnieć, ale w sercu i tak pozostanie zawsze tamta i nigdy o niej nie zapomni. Gdy za jakiż czas tamta będzie chciała wrócić do niego, bez namysłu Ciebie porzuci-pójdzie za głosem serca. Tylko wtedy będzie naprawdę szczężliwy. A teraz to pozory wg mnie, żeby zapomnieć
13 lipca 2009 at 21:36 W odpowiedzi: Jak przetrwać. Co zrobić.Czeżć Saramago-nic nie piszesz jak sobie radzisz. Mnie niestety spotkało to co Ciebie-też bardzo cierpię, ale staram się na zewnątrz tego nie okazywać-4 lipca wyprowadził się na dobre do swoich dzieci i exmałżonki. Nie wiem czy jest szczężliwy, bo zerwał ze mną całkowicie kontakt, ale to był Jego żwiadomy wybór….Kazał mi o sobie zapomnieć, ale ja tego nie potrafię. Usunęłam się tak jak Ty dla dobra innych, ale ja Go nadal kocham i nigdy o Nim nie zapomnę. Na zawsze pozostanie w moim sercu, mimo że mnie zostawił w ciąży-nie potrafię Go znienawidzieć. Zbyt wiele cudownych chwil przeżyliżmy razem i wiem, że mnie nadal kocha-bo jak stwierdził tak uszczężliwia 4 osoby- swoje dzieci i rodziców…a tu rezygnuje ze swojego szczężcia (traci kobietę, którą kocha) i będę cierpieć tylko ja…przykre, ale nie potrafię nawet się na Niego gniewać. Jedyna myżl, jaka trzyma mnie teraz przy życiu, to to…że on kiedyż wróci..może za pół roku, rok, nie wiem. W każdym razie to były 2 najszczężliwsze lata mojego życia….i bardzo bym chciała aby się powtórzyły. Napisz Saramago jak Ty sobie radzisz, czy w ogóle się kontaktujecie? Pozdrawiam
2 lipca 2009 at 22:44 W odpowiedzi: Co sądzicie o facecie, który zostawia kobietę w ciąży?Masz rację Beema7, tylko że naszego związku nie byłoby, gdyby nie fakt, że jego była małżonka go wyrzuciła z domu..a ja go przyjęłam-jak mieszkał z nią nasze kontakty opierały się na gg-może z 2 razy się spotkaliżmy-nie było to możliwe ze względu na odległożć-bo on mieszkał/mieszka prawie 100km ode mnie-poza tym nie chciałam się wiązać z facetem, który ma zobowiązania-chociaż nie żałuję że tak się stało-bo przeżyłam przez to 2 cudowne lata, których nigdy nie zapomnę…i będę miała z tego pamiątkę 😀
2 lipca 2009 at 21:06 W odpowiedzi: "Bo on już z tego wyrósł…"Nie piszesz ile czasu jesteż z tym facetem, ale uważam że z okazywania uczuć się nie wyrasta…jeżli się kogoż kocha, to okazuje mu się to cały czas. Mój już były facet, mimo że mnie zostawił w ciąży, to i tak cały czas czułam i czuję włażnie po okazywanych gestach czułożci itp. że mnie nadal kocha…tylko biedak niestety się zagubił i ze strachu przed odpowiedzialnożcią zwiał….wiem, że będzie cierpiał z tego powodu, bo choć teraz podjął taką decyzję, to sumienie za jakiż czas nie da mu spokoju, ale to już jego problem
2 lipca 2009 at 20:59 W odpowiedzi: Co sądzicie o facecie, który zostawia kobietę w ciąży?TU SĄ CIEKAWE OPINIE PODTRZYMUJĄCE NA DUCHU:)))
[usunięto_link]2 lipca 2009 at 16:07 W odpowiedzi: Co sądzicie o facecie, który zostawia kobietę w ciąży?Masz rację Hard-man- żadnych żonatych facetów ani ze zobowiązaniami alimentacyjnymi:))…na tego tez bym się nie zdecydowała, ale tyle lat za mną „chodził”…znaliżmy się ze studiów(już ponad 10 lat)…i już na studiach przez 3 lata startował, ale byłam nieugięta..dopiero po latach nasze drogi się zeszły…i wystarczyła iskra, a uczucie wybuchło ze zdwojoną siłą. zamieszkaliżmy razem-szczężliwe 2 lata…i nagle o 180 stopni-szok
2 lipca 2009 at 14:56 W odpowiedzi: Co sądzicie o facecie, który zostawia kobietę w ciąży?Jego byłej małżonce nie będę przemawiać do rozsądku-na razie się cieszy, że wrócił do dzieci więc to nic nie da, przejrzy na oczy jak będzie musiała ze wspólnej kasy płacić alimenty…ja przez 2 lata współuczestniczyłam w kosztach jego alimentów, a zaznaczę, że były dożć wysokie
2 lipca 2009 at 14:50 W odpowiedzi: Co sądzicie o facecie, który zostawia kobietę w ciąży?no tak się włażnie nad tym zastanawiam też czy unosić się dumą czy jednak wystąpić o alimenty, bo jednak dziecku muszę teraz sama zapewnić byt…a takie dzieciątko jest przecież niewinne…co do ojcostwa to nie ma wątpliwożci…
22 czerwca 2009 at 14:56 W odpowiedzi: Jak przetrwać. Co zrobić.nie załamuj się tak szybko-wiem, że masz totalnego doła, ale nie poddawaj się. Mnie może za jakiż czas spotkać to samo, ale tym bardziej się nie poddaję chociażby dla dziecka, które noszę. Zdecydowałam się napisać list do tego mojego (wyjeżdża teraz na 2 dni-niech przemyżli wszystko na spokojnie z dala ode mnie). Na razie jestem w zawieszeniu-nie wiem co postanowi, ale uszanuję Jego decyzję, bo go kocham i chcę aby był szczężliwy…z dala od swoich dzieci widzę, ze gażnie..tez jest to przykre, ale usunę się jak będzie trzeba….i wierzę, że sama dam radę. Wiele w życiu przeszłam i się nie poddałam więc teraz też się nie poddam tym bardziej dla dziecka które noszę. Tobie też życzę takiej silnej woli-trzymaj się..i wszystkiego najlepszego oraz spełnienia najskrytszych marzeń z okazji urodzin
22 czerwca 2009 at 14:11 W odpowiedzi: Jak przetrwać. Co zrobić.Nie załamuj się Saramago..może nie był Ciebie wart i tyle. Jeżli zrobił to dla dobra dziecka a tamtej nie kocha…to po pewnym czasie będzie nieszczężliwy i tak się tamten związek rozpadnie-to kwestia czasu. Jego wybór-nic na siłę nie zrobisz, ale jeżli Ciebie na prawdę kocha-zrozumie swój błąd…tylko niestety może być już za późno-trzymaj sie:))
20 czerwca 2009 at 17:47 W odpowiedzi: Jak przetrwać. Co zrobić.nie załamuj się Saramago-czas pokaże swoje-wiem, że jest Tobie ciężko i dla Ciebie to nowa sytuacja, ale musisz uzbroić się w cierpliwożć i zapanować nad emocjami. Trzymaj się-dasz radę
19 czerwca 2009 at 15:44 W odpowiedzi: Jak przetrwać. Co zrobić.popieram wypowiedź powyżej:)-choć to bardzo trudne, żeby odejżć, ale nie dałabym już szansy facetowi, który jest tak nie zdecydowany. Nie można co parę lat wywracać komuż życia do góry nogami…
- AutorOdp.