kolorove
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
Masaż relaksacyjny, bo może to kwestia za bardzo spiętych miężni od stresu lub leczniczy, bo może rzeczywiżcie to problem zdrowotny.
Wino lub losy lotto, osobiżcie wolałabym to drugie 😉 Spotkałam się też z artykułami szkolnymi, które miały być przeznaczone na wyprawkę dla dzieci z ubogich rodzin, ale podobno jakież kruczki prawne komplikują sprawę ://
[usunięto_link] wrote:
jezu dziewczyny!!! przez ostatni rok duzo straciłam włosów, a wczoraj sie wsytraszylam, zwinęłam po umyciu i byłam w szoku jak mało ich zostało… jest mi tak smutno, staram sie odzywiac zdrowo, komsetyki do włosów tylko markowe a nadal lecą… Strasznie się zmartwiłam,
Jesteż na diecie?
Mam wrażenie, że mylicie keratynowe prostowanie włosów z trwałym prostowaniem, do wykonania, którego używa się specyfików tak silnych jak do trwałej ondulacji 😉 To drugie w rzeczywistożci niszczy i to bardzo. Keratynowe prostowanie nie dożć, że nie niszczy to odbudowuje włos. Koleżanka mogła mieć siano bo włosy po wypłukaniu dodatkowej porcji keratyny wróciły do swojego pierwotnego stanu.
Keratyna to: ” białko strukturalne należące do skleroprotein, występujące w skórze, piórach, włosach, kopytach i rogach zwierząt; wytwarzana w komórkach nabłonkowych keratynocytach, podlegających procesowi rogowacenia; nadaje skórze dużą wytrzymałożć mechaniczną połączoną z elastycznożcią.”basia78krakow zgadzam się w zupełnożci. Na własnej urodzie nie ma co oszczędzać i oddawać się w ręce pseudospecjalistów, bo w tej kwestii oszczędzanie mało komu wyjdzie na dobre. Odbudowanie zniszczonych włosów, rzęs po nieudanym przedłużaniu czy walka z cerą po dziwnych odpowiednio wycenionych zabiegach jest znacznie bardziej kosztowna niż te kilkadziesiąt złotych, które uda nam się zaoszczędzić wybierając się do „weekendowej fryzjerki”. Sama mam sprawdzony salon (nawet użyję jego nazwy Plus dla Urody w Gdańsku), gdzie wiem, że po wizycie nie będę się zastanawiała jak wrócić do stanu sprzed. Małych saloników jest coraz więcej i ciężko odnaleźć się w gąszczu „fachowców”, dlatego tym bardziej trzeba być ostrożną.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
No jakby nie było, każdy chce wyglądać superowo, młodo, zgrabnie, ale co do botoxu też mam takie samo zdanie. Gdyby nie trzeba było go sobie wstrzykiwać co jakiż czas, to jeszcze bym zrozumiała, ale jak się słyszy, trzeba to robić i to bardzo często. To też nie dla mnie, chociaż chodziła mi taka myżl po głowie,że może kiedyż zobaczę jak to jest.Teraz i młodzi są za pan brat z botoxem. A co będzie za parę lat? ,co wtedy trzeba będzie sobie wstrzyknąć,aby wyglądać jako tako?? ://
hmmm jest sporo prawdy w tym co piszesz, natomiast ja wychodzę z założenia – że wszystko jest dla ludzi i do wszystkiego należy podejżć z głową. Nawet z czekoladą można przegiąć 😉
Więc jeżli komuż podniesie się samoocena, będzie się czuł lepiej we własnej skórze – to czemu nie – byle trafił na dobry salon, a nie miejsce gdzie spartoczą robotę!
co do częstotliwożci, to wcale nie jest tak często – około 6 miechów załatwia sprawę – wiec nie trzeba tego robić co tydzień 😉Jasne, tylko najpierw warto wypróbować lub chociaż rozważyć mniej inwazyjne zabiegi, które dadzą zbliżony efekt.
Mi się udało nie palić normalnych przez 8 miesięcy, po czym wróciłam do starego nałogu. Najważniejsze to nie dać przekonać samej siebie, że jeden normalny nie zaszkodzi, że trzeba sobie przypomnieć jak to jest. Naprawdę odrobina silnej woli wystarczy
Trzeba działać na kilka frontów: od żrodka, na zewnątrz, profesjonalnymi zabiegami i domową pielęgnacją. W moim przypadku jest to: Vitapil, olej z łopianu, odżywki biosilk i regularne wizyty w salonie na podcinaniu zniszczonych końcówek i zabiegach takich, jak sauna ozonowa na włosy
Masaż gorącymi kamieniami i masaż całych nóg. Uwielbiam po prostu!!! Zresztą większożć zabiegów w moim ulubionym salonie Plus dla Urody w Gdańsku
To chyba nie takie hop siup zrobić sobie samej masaż bańką chińską. Jasne można się „pobawić” i pomasować, ale czy bez odpowiedniego przeszkolenia będzie z tego jakikolwiek pożytek? Wątpię. Sama chodziłam na masaż bańką chińską i nie wydaje mi się, żeby to było takie proste. Efekty są, ale tylko dlatego, że wybrałam salon masażu ze stażem i dobrymi opiniami, gdzie zabieg nie kosztuje 50 zł, ale 80zł i wiem, że te 30 zł warto dopłacić
Wracając do drugiego, szerszego pytania. Tak są skuteczne, czego jestem najlepszym przykładem. I na stres i na cellulit, na każde niemal schorzenie. Tylko trzeba trafić w dobre ręce 😉
Dzięki, ale z tego, co wiem to nie przy kliencie nożyczki lub inny sprzęt jest sterylizowany. Ciężko to sprawdzić
