koziorozec72
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 7 lipca 2007 at 18:44 W odpowiedzi: Kobieta się zmienia po żlubie?
🙂
wersja eksportowa w okrojonej wersji 🙂
7 lipca 2007 at 18:41 W odpowiedzi: Druga miłożć. Nie oceniajcie mnieSerafinka… (pozwolisz, że ja z kolei pozwolę sobie na kilka słów (niekoniecznie gorzkiej) prawdy, ale pisząc tak otwarcie, otwierasz furtkę do takich postów…)
patrząc na to co piszesz, przychodzi mi do głowy jedna myżl – KARMA.
bo to wyglada jak typowa karma -> masz coż zrozumieć, cos do końca przeżyć… Jesli wciąż i wciąż trafiasz na takie problemy, to znak, że robisz coż nie tak. Przeanalizuj bardzo dokładnie (w miarę możliwożci bez emocji), historię Twoich relacji (nie tylko z męzczyznami), tam musi coż być.. Jakies zadanie do spełnienia, prawda do zrozumienia… Pomyżl…7 lipca 2007 at 18:32 W odpowiedzi: Nie wolno przyzwyczajac sie do samotnosci!!!@dewina wrote:
Do samotnosci nie wolo sie przyzwyczajac – czlowiek jest zwierzeciem stadnym.
przyznaję, że „ruszyło” mnie to zdanie…
wielu moich znajomych nie traktuje bycia samemu jako samotnożci i prawdę mówiąc takich singli jest w naszym społeczeństwie coraz więcej – czy oni przyzwyczaili się do samotnożci, czy człowiek przestaje być zwierzęciem stadnym?…jak myżlicie?
7 lipca 2007 at 18:27 W odpowiedzi: Kobiety za kółkiemgdyby wziąć pod uwagę statystyki, to widac jasno, że kobiety mają stłuczki, męzczyźni wypadki, dwa – na ilożć prowadzących kobiet przypada znacznie mniej wypadków i stłuczek w ogóle, niż na ilożć prowadzących męzczyzn (procentowo), więc o tym w ogóle ta mowa 😉
panowie, bierzemy się za lejce i wracamy do furmanek 😉
7 lipca 2007 at 18:23 W odpowiedzi: jakie sa wasze marzenia???mi marzy się podróżowanie, ale tak jak podrózował Kapużciński (jestem jego wielkim miłożnikiem). całe miesiące, lata, życie całe poznawac inne kultury, zwyczaje, społeczeństwa. To mi się marzy. 🙂
7 lipca 2007 at 18:21 W odpowiedzi: zwierzakikoci zapach – strasznie się go bałem, ale dobry żwirek i mycie kuwety załatwia wszytsko, bo sam kot nie żwierdzi w ogóle.
a to spanie w łóżku? zauważyłem, że wystarczy, żeby kot był na tym samym poziomie co ty, więc zrobiliżmy naszemu na fotelu stojącym przy łożku osobne spanie i wlażciwie już nie wchodzi nam w pożciel
(no może na początku, ale jak tylko się rozespi, idzie do siebie)7 lipca 2007 at 18:15 W odpowiedzi: czy wierzycie w skutecznożć herbatek odchudzającychmoja dziewczyna pije regularnie slim figura i wlasciwie tez mowi głownie o dobroczynnym wplywie ich na oczyszczanie, inna rzecz, że odkąd schudła w 8 mc… 30 kg (sic!), weszło jej w krew tyle różnych diet, ćwiczeń i herbatek, że trudno powiedzieć, co tak naprawdę na nią działa 🙂
(- mam nadzieję, że ja 😉 )
7 lipca 2007 at 18:10 W odpowiedzi: Aerobiczna "6" Weiderai jak Paniom idzie? 🙂
aż muszę się przyznać, że wyszperaliżmy z moją dziweczyną stare szablony z ćwiczeniami i stoimy przez decyzją – basen, rower czy cowieczoren 15 minutowe wspólne turlanie się po podłodze 😉
7 lipca 2007 at 18:06 W odpowiedzi: zupki chińskiefakt, niezdrowe te zupy az strasz, ale jakie wygodne 🙂
ja jednak od nich odszedłem zupełnie. wystarczy trochę „r*****żcić” zmysły smaku i pokazać żołądkowi kilka naprawdę zdrowych produktów, a ochota na zupki przechodzi zupełnie 🙄7 lipca 2007 at 18:03 W odpowiedzi: On to nie on..waham sie?jeżli mogę zabrać głos 🙂
wątpliwożci przed żlubem wydają się rzeczą zupełnie naturalną, w końcu to jedna z ważniejszych życiowych decyzji i szczerze mówiąc wydaje mi się też, że owe wątpliwożci bywają większe nawet u męzczyzn niż u kobiet.
rzecz druga – własnie te wątpliwożci żwiadczą o „szansy” na dobry wybór, mam bowiem wrażenie, że decyzje podjęte „bez bólu” są albo mało przemyżlane, albo (oby!), darem losu, karmą przez, którą się nie ucieknie, a tu już jakakolwiek dyskusja jest bezzasadna.
7 lipca 2007 at 17:53 W odpowiedzi: czy kobiety i męzczyźni są aż tak rózni?@Sandał wrote:
Ja tam uważam, że domem i dziećmi powinny zajmować się baby… To ich odwieczne zajęcie i tak powinno zostać…
żartowałeż Sandał, co? 😆
a co do wkurzających „podziałów na role”, to zastanawia mnie jeszcze jedna, obserwowana przeze mnie coraz czężciej regularnożć, otóż mężowie żon, które zaczynają lepiej od tych pierwszych zarabiać, zwyczajnie rezygnują z pracy zarobkowej i przyjmują rolę „utrzymanków”.
siedzą w domach, przed kompami albo telewizorami i nie robią nic.
nie wierzycie? rozejrzyjcie się wokół siebie…gdzie tutaj ta dominacja, siła, odpowiedzialnożć za stado i zew myżliwego?
27 czerwca 2007 at 22:02 W odpowiedzi: Aerobiczna "6" Weidera🙂 🙂 🙂
jak Panie czytam, to jakbym swojej dziewczyny słuchał 🙂 🙂 🙂
ale wytrwać, wytrwać a efekt będzie naprawdę żwietny. Przekonają się Panie :). Osobiżcie znam 3 kobitki i dwóch facetów, którzy dali radę do końca :), a ilu zaczynało….27 czerwca 2007 at 21:58 W odpowiedzi: czy kobiety i męzczyźni są aż tak rózni?tak, te stereotypy….
wsrod moich znajomych za to role sie poodwracaly 🙂
ona zarabia na dom i rodzine, on gotuje i zajmuje sie dziecmi (trzy takie rodziny znam)znam tez samotnie wychowujących dzieci tatusiów, bo mama się do tego nie nadaje.
i znam takie pani, ktore za nic na swiecie nie „poddadza” sie we wladanie „pana i wladcy-męza”, bo uznalyby to za swoja najwieksza porazke zyciowa…
swiat stanął na glowie, czy przechodzi terepie szokowo-otrzezwiającą?
24 czerwca 2007 at 13:29 W odpowiedzi: czy kobiety i męzczyźni są aż tak rózni?że już nie wspomne o tym, co by sie w domu działo, gdyby Ona była za np PiS i Rydzykiem, a ja przeciw nim….
ciekawe czy doczekamy sie rozwodów na tle politycznym.
w koncu takie rzeczy juz historia nie raz widziała.24 czerwca 2007 at 13:27 W odpowiedzi: czy kobiety i męzczyźni są aż tak rózni?a mi sie wydaje, ze owszem sa różni, ale nie aż tak jak się przyszło uważać.
zaż co do „przyciągania” się różnić, … tu bym mocno dyskutował.. To działa na magnesach, ale na ludziach?
a juz zupelne skrajonożci- nie pojmuję, jak taka para moze ze sobą w ogole usiedzieć w miejscu… Bo gdybym np ja był kompletny domatorem, a moja dziewczyna chwili by nie wytrzymała w domu, to co? to jak?albo gdybym ja uwielbiał tanczyc, a moja dziewczyna byłaby glucha jak pień?
gdybym ja był osiłkiem, a moja dziewczyna intelektualistką?
nie, zeby zyć ze sobą w szczężciu nie mozna być skrajnie różnym…
myżlę, ze zeby związek dobrez funkcjonował, potrzebna jest minimum 60% zgodnożc charakterów, zainteresowac, pasji. Minimum… - AutorOdp.