Maariolkaa
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 8 marca 2009 at 14:21 W odpowiedzi: Krosta w kroczu
[usunięto_link] wrote:
mariolko…rece opadaja.
Na to Ci nie wystawie diagnozy, musisz iżć do lekarza 🙂
8 marca 2009 at 14:17 W odpowiedzi: Krosta w kroczu[usunięto_link] wrote:
fantastyczna diagnoza na odleglosc 😆 😆 😆 😆 😯
Lepszej nie znajdziesz 🙂
8 marca 2009 at 13:47 W odpowiedzi: Krosta w kroczuJózia ja wiem to co jest. Nie jest to wynik zaniedbania czy braku higieny… lecz przeziębienia lub siadania na zimnych miejscach! Musisz koniecznie z tym iżć do lekarza, gdyż to się sprzeciwia… czasami. Pod żadnym pozorem nie można tego dusić.
Kiedyż ktoż mi powiedział potocznie że jest to „czyrak” 🙂8 marca 2009 at 12:23 W odpowiedzi: Dozgonne żluby czystosci…[usunięto_link] wrote:
Nie przypominam sobie,żeby lekcje religii były obowiązkowe!
Włażnie. Każdy rodzic czy uczeń ma wybór, może chodzić lub nie. Zresztą nikt nic na silę nie wciska dzieciom do głowy 🙂
8 marca 2009 at 10:26 W odpowiedzi: Dozgonne żluby czystosci…W sumie racja. U mnie lekcja religii wygląda bardziej jak dyskusja o życiu… ostatnio mieliżmy o cnocie czystożci, wczeżniej o eutanazji i aborcji. Nie ma tak że sorka nam narzuca jakież zdanie, każdy się wypowiada, a inni komentują co o tym myżlą…
wracając do tematu kiedyż kumpela mi powiedziała że nie ochrzci swego dziecka, tylko jak dorożnie samo wybierze sobie wiarę… co o tym myżlicie ?
8 marca 2009 at 07:09 W odpowiedzi: Dozgonne żluby czystosci…Zgadzam się. A wybuchną tylko kłótnie… bo każdy ma inne poglądy w tej dziedzinie 🙂
8 marca 2009 at 07:07 W odpowiedzi: problem złosliwych postów….do admin. i moderatorówNapisała. Chyba o Czersi. Ale to nie zmienia faktu, że zarówno ja jak i Józia musimy się uspokoić…, mówiąc slangiem „wyluzować” 🙂
Już zgodzę się że jestem dziecinna… jeżli to ulży Józi to mogę napisać „Tak, jestem dziecinna” haha 🙂 ale co to zmienia ?? Chyba tylko to że potrafię ustąpić, ale ty Józia również powinnaż nad tym pomyżleć 🙂7 marca 2009 at 21:01 W odpowiedzi: Jaką stosujecie antykoncepcje? Jakie metody?Kiedyż już zapytałam, czy ktoż używał „pieniące się” globulki dopochwowe ?? Ale pytam na serio, bo pewnie zaraz się spotkam z setkami postów przeciw mojemu…
7 marca 2009 at 20:56 W odpowiedzi: Dozgonne żluby czystosci…Nauczyć kogoż ?? Niby czego ??
Religii?? Wierzenia ?? to raczej każdy wynosi z domu, relacje duchowne to czyjeż prywatne sprawy.7 marca 2009 at 20:53 W odpowiedzi: Dziewica?No tak, przyznam że mi się zdarzy na forum coż palnąć 🙂
Ale wypowiedź ecstasy_of_gold mnie tez rozwaliła. Zero kultury wyniesionej z domu, o ile ten dom ma :/7 marca 2009 at 20:48 W odpowiedzi: Mamy trzy typy facetów.[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
jesli chodzi o zycie w grzechu…na szczescie my nie wierzymy w te bzdury.
Mariolka, też pisałaż, że masz zamiar najpierw mieszkać z facetem, zanim weźmiecie żlub. to wtedy będziesz żyła w grzechu. nie przeszkadza Ci to?
dla mnie gadanie o grzechu jest głupotą. kożciół ma tyle kontrowersyjnych teologii, że już ich nawet nie żledzę.
Jeżli chodzi o ten grzech, to raczej moja mamusia stale by o tym mówiła… Jeżli dobrze pójdzie to przeprowadzam się z moim już w maju 🙂 a jak nie to dopiero na sierpień przeprowadzka 🙂
Po za tym parvati mój związek jest żwietny, i bardzo urozmaicony, tak jak godzinkę temu, ah 🙂 nie musisz mi odpowiadać 🙂Samyk ja może i bym Cię zrozumiała, gdybyż miał więcej lat. Nie wnioskuję tego bo sposobie pisania lecz po ORTOGRAFII !! Albo masz naprawdę wspaniałe kompleksy… albo to jakaż prowokacja :/
Skoro tak bardzo nienawidzisz kobiet to po co siedzisz na forum DLA KOBIET?7 marca 2009 at 15:22 W odpowiedzi: Mamy trzy typy facetów.[usunięto_link] wrote:
to skoro uważacie, że facet się tak diametralnie zmienia po żlubie, to po co się wogóle żenić/wychodzić za mąż? wg takiego myżlenia byłaby to totalna głupota zawierać związek małżeński.
Logicznie wychodzi to na głupotę. Ale związek małżeński [czyt. żlub sakramentalny] jest pieczęcią na życie bez grzechu dwojda ludzi pod jednym dachem i nawołuje pewne zobowiązania…
Przypadek 1. Kobieta i mężczyzna mieszkający razem bez żlubu mogą się pokłócić… owszem… on lub ona się wyprowadzi… i KONIEC…
Przypadek 2. Małżeństwo mieszkające razem… po kłótni zawsze wraca 🙂
wiadomo że przypadek 1. może różnie się skończyć… ale nadal jestem zwolenniczką małżeństwa…7 marca 2009 at 14:53 W odpowiedzi: Mamy trzy typy facetów.Uważam,że twierdzenie,że facet zmienia się po żlubie nie do poznania jest totalną głupotą
To nie jest kwestia tygodnia, miesiąca… czy roku.
Chodzi nam o 5 lat, 6, 7 lat po żlubie… wystarczy spojrzeć na małżeństwa z długim „stażem”… ile się między nimi zmienia.. o to nam chodzi 🙂nie ma to jak dwoje dzieci rozmawiajace o sprawach dotyczacych doroslych…
Skoro cię tak bardzo to frustruje to zwyczajnie nie czytaj, a przejdź na inny „nie dziecinny” dział 🙂
7 marca 2009 at 14:48 W odpowiedzi: problem złosliwych postów….do admin. i moderatorówgówniaro :]
Kochana Józiu to włażnie jest dziecinne, po za tym jakbyż chciała zauważyć to nikt więcej do mnie nic nie ma po za Tobą 🙂 A to że parvati coż tam się zapytała… hm, przecież po to jest forum 🙂
Radzę ci przemysł swoje zachowanie wobec mnie. Po za tym ja cię wcale nie chciałam usuwać z tego forum, lecz troszkę podobna mi jesteż do pewnej użytkowniczki która mi to zaproponowała… ale cóż.. 🙂
Jeżli twierdzisz że ja pierwsza zaczęłam… zacytuj to… a uwierzę… jak na razie to ciągnę z tobą tą dyskusję… bo żeż się już pogubiła w tej naszej kłótni… widzisz… jeszcze jedno chciałam ci napisać… zresztą już pisałam, ja ciebie nie wyzywam w swoich postach. A ty tak. —> to jest raczej zachowanie nastolatki… „bo niby czemu ja mam być gorsza” co nie ?Masz trudny charakter, ale nie musisz wszystkich swoich żali wylewać na forum, akurat na mnie. Nie wiem co ci się tutaj nie podoba?? mój nick, ilożć postów.. a może sposób pisania?? Jest na to jedno wyjżcie, nie czytaj moich postów i nie cytuj a unikniesz swoich napadów zazdrożci i zdenerwowania na mnie.
Ja nie zmienię swojego stylu pisania tutaj, tak więc wydawałoby się że nasza kłótnia nigdy się nie skończy… otóż jeżli ty nie przestaniesz wciąż cytować i się czepiać… to się wszystko uspokoi 🙂 - AutorOdp.