Zauroczona
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 5 marca 2009 at 06:49 W odpowiedzi: Brak okresu !!
Czy na tym forum jest jakiż moderator?
5 marca 2009 at 06:14 W odpowiedzi: na jaki kolor malujecie paznokcie?Miałam żel przez ok rok. Och, ależ to wygoda była!!! Kosmetyczka robiła mi tak cieniutkie, ze mało kto wierzył, że to akryl. Wyglądały na naturalne.
Tylko jak to w życiu bywa, po prostu przejadły mi się…. spiłowałam i teraz gustuję w króciutkich (1-2mm).
Do żelowych na pewno wrócę, ale to może jak znudzą mi się krótkie.5 marca 2009 at 06:06 W odpowiedzi: czy kobiety wierzą w internetowe randki?oj wierzą wierzą. Znam osobiżcie kilka (jak może nawet nie kilkaNAśCIE) szczężliwych par, które poznały się dzięki takim portalom.
Poszukaj w google, jest tego mnóstwo. Pierwszy, który mi przychodzi do głowy to ten sympatyczny na onecie 😉
Powodzenia!
4 marca 2009 at 20:11 W odpowiedzi: Porozmawiajmy o siłowni!Co do towarzystwa kobiet na siłowni – wole jak są panowie. Mężczyźni wprowadzają jakaż taka weselszą, luźniejszą atmosferę. Zawsze jest żmiesznie, ktoż coż powie, coż doda. Na prawdę czas leci szybciej (zwłaszcza jak 45-tą minutę zapier** na bieżni i umieram z „nudów”) 😉
Faceci sa chętniejsi do pomocy i wyrozumialsi.
Mimo iż nie znam nikogo „po imieniu”, zawsze mówimy sobie „czeżć” – nawet mijając sie przypadkiem na ulicy. Z dziewczynami niestety nie ma takiego kontaktu.
Przychodzą, zerkają na siebie spod oka, porównują, prężą się do lustra…
A już najbardziej mnie żmieszą te lalunie, które wpadają na salę w pełnym makijażu i z lustereczkiem w kieszeni spodenek 🙂Ale nie generalizujmy.
Potwierdzam główny nurt tego wątku – siłownia i ćwiczenia fizyczne to SAME KORZYśCI (pod warunkiem, że wykonywane prawidłowo i pod okiem trenera).
Poza łózkiem zdecydowanie kuchnia + łazienka. Nie wiem czemu, ale mam wielki sentyment do blatu kuchennego 😉
łazienka: prysznic, wanna, nawet zwykła umywalka hihi
Ale domyżlam się, że takie przyziemne sytuacje macie już przetrenowane?Hmm poza domem? Z seksem jako takim bym uwazała. Nie chciałabym zostać przyłapana przez straz miejską lub staruszkę z pieskiem… podczas miłosnych uniesień na ławce w parku.
A może tak zacząć poza domem, rozpalić sie do czerwonożci – tak, żeby docierając do domu, zrzucić z siebie ciuszki juz w przedpokoju 😉[usunięto_link] wrote:
ale jaka potem satysfakcjaaa! 🙄 z cierpienia – radożć i ekstaza 😉
hehe noooo… dla tej satysfakcji warto POCIERPIEĆ 😆 😆
28 lutego 2009 at 09:14 W odpowiedzi: Familiada[usunięto_link] wrote:
romantyczna kolacja, z winkiem 🙂
cały weekend jeżć i pic wino? O rany, już mnie mdli
Najbardziej odjazdowy pojazd ?
pociągNajżmieszniejsza komedia?
28 lutego 2009 at 08:51 W odpowiedzi: Familiadaciało?
Najfajniejszy poranek we dwoje: ptaszki żpiewają za oknem, pierwsze promyki słoneczka zaglądają przez okno, a my lezymy sobie pod kołderką w naszym łóżku, przytulamy, popijamy ciepłą kawkę, opowiadamy sobie co nam się żniło, snujemy plany na wieczór – kiedy znów będziemy mieli czas dla siebie………. 8)
Najfajniejszy plan na weekend we dwoje (w domu)?
Długożć penisa ma znaczenie podczas seksu oralnego.
Im większy (dłuższy/grubszy), tym bardziej się trzeba „namęczyć” 😉27 lutego 2009 at 22:12 W odpowiedzi: nie rozumiem facetow!!!wiemy, wiemy 😉
27 lutego 2009 at 22:08 W odpowiedzi: nie rozumiem facetow!!!Mozliwe fury. Nastoletni chłopcy już od dawna nie sa moim obiektem zainteresowań, więc nie analizuje ich zachowań.
Pisze tylko swoje spostrzeżenia z czasów, gdy sama byłam nastolatką – a troche wody w Wiżle już od tego czasu upłynęło 😉Poza tym tak jak pisałam, nie ma co generalizować.
Wiek o niczym nie żwiadczy.A i jeszcze taka myżl mnie naszła.
Nie ma co się czepiać chłopaków.
Pamiętam jak to za „moich” czasów było. W szkole największe powodzenie miał ten najprzystojniejszy, ten co najlepiej grał w kosza, ten co miał najlepsze ciuchy, ten co wyrywał najwięcej lasek na dyskotece…. a żadna nie interesowała się pryszczatym „kujonem” czytającym w kącie „Hamleta” 😉27 lutego 2009 at 21:31 W odpowiedzi: nie rozumiem facetow!!!Też miałam podobny dylemat bedąc nastolatką.
Ale nie daj się. Kto powiedział, że musisz miec teraz chłopaka? Skup się na sobie. Skoro nie poznałaż żadnego, który docenia cos innego niz jak to nazwałas „suki w mini” to cierpliwie czekaj.Dlaczego tak jest? Po prostu na kazdym etapie rozwoju ludziom imponuje cos innego. Nastolatek woli miec super laskę, którą będzie się mógł pochwalic przed kumplami. Inny będzie szukał łatwego seksu. Jeszcze Starszy będzie szukał dobrej kobiety, z którą będzie chciał iżc przez życie.
A poza tym wiek nie zawsze idzie w parze z rozwojem i potrzebami.
Co starsi jak piszesz – 25 lat – hmmm… ojj niejeden z moich kolegów (będąc w tym wieku) miał siano w głowie 😉
Teraz wydaje mi się, że faceci poważnieją po 30-tce. Grubo. 😉hmm to ja chyba dziwna jestem.
Jesteżmy razem od miesiąca i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że go BARDZO LUBIĘ.
Ale do zakochania, miłożci? Oj daleka droga…to się chyba wzięło stad, że wiele razy myliłam zauroczenie z miłożcią i bolesnie dostawałam w tyłek. teraz jestem chłodna. Wole, jak uczucia przychodzą z czasem.
Dlatego na razie jest sympatia.27 lutego 2009 at 20:28 W odpowiedzi: Familiadafajny film 😆
Trzy najczęstsze powody kłótni (w związku)…
27 lutego 2009 at 20:23 W odpowiedzi: problem z przyjaciolka;/Hmm to mi przypomina jakiż toksyczny związek a nie przyjaźń 😉
Myżlę, że problem leży po obu stronach.
ONA nie powinna całego swojego czasu pożwięcać tylko chłopakowi (z którym nawet jeszcze nie jest). Nie powinna zapominać o innych znajomych tylko dlatego, że w jej życiu pojawił się ktoż nowy, interesujący…
A Ty – daj sobie na wstrzymanie! Jeżli to prawdziwa przyjaźń – powinnaż być tolerancyjna i cieszyć się, że poznała kogoż, z kim się dobrze czuje. Żyj swoim zyciem. Przeciez nie wszystko obraca się wokół tej jednej osoby.A jeżli szukasz rady – po prostu z nią porozmawiaj. W końcu jesteżcie psiapsiółkami 😉
- AutorOdp.