Zauroczona
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 9 maja 2009 at 12:13 W odpowiedzi: Potrzebuje pomocy, jak zrozumiec to co sie stalo…:(
[usunięto_link] wrote:
On zmądrzeje wtedy, gdy zobaczy, że nie opłaca mu się byc samemu. Nie chodzi tu tylko o kwestie finansowe, ale o ustatkowanie się. Wreszcie musi to nastąpic, bo meżczyzni tez kiedys dojrzewają i też chcę miec rodzinę ( przynajmniej częsc). Wtedy następuje łapanka.
No i otóż to.
Nie wymagajcie od 20-latka wielkich decyzji i zobowiązań. Najlepsze lata jeszcze przed nim. Wybawi się, wyszaleje i tak gdzież za 5 lat zacznie myżleć o życiu.8 maja 2009 at 08:47 W odpowiedzi: Potrzebuje pomocy, jak zrozumiec to co sie stalo…:([usunięto_link] wrote:
To ja dziekuje z takiego faceta, ktory pomysli o stabilizacji za 5 lat ;p
Jak ci się spieszy to poszukaj starszego. Przecież nie musisz się zadawać z rówieżnikami, którzy mają jeszcze siano w głowie.
7 maja 2009 at 19:06 W odpowiedzi: Potrzebuje pomocy, jak zrozumiec to co sie stalo…:(Pewnie, że idź na imprezę. On z Toba zerwał, ale to nie oznacza, ze masz zaraz odsuwać sie od wszystkich swoich znajomych…
Było – minęło.Owszem, nie narzucaj mi sie, nie wydzwaniaj z płaczem i błaganiem żeby wrócił… Po prostu przyjmij do wiadomożci fakt, że już nie jesteżcie razem i żyj dalej. Nie z nim, a obok niego.
Bądź miła (jak do zwykłego kolegi), ale traktuj z dystansem. W końcu JUŻ nie jest Twoim chłopakiem, a zwykłym znajomym.A i jeszcze jedno.
To, że 22-letni chłopak boi sie małżeństwa i dzieci to najnormalniejsza rzecz pod słońcem! Przeciez to to ledwo pełnoletnożć uzyskało i juz ma myżlec o stabilizacji? Przed nim najlepsze lata życia! O rodzinie i związku zacznie myslec za ok 4,5 lat…6 maja 2009 at 18:59 W odpowiedzi: PILNE/prożbaMozliwe. Jak w czerwcu się chce bronic, to raczej badania powinna mieć zrobione 😉
6 maja 2009 at 16:27 W odpowiedzi: PILNE/prożbateż mi sie nie udało wysłać 😕
24 kwietnia 2009 at 09:50 W odpowiedzi: MIŁOśĆ SKOŃCZYŁA SIĘ Z DNIA NA DZIEŃ?o tak popieram.
Ja to w ogóle chyba coż z faceta mam, bo tez potrzebuje czasem ciszy – i nikt nie rozumie, że po prostu CHCĘ POMYśLEĆ! NIE CHCE MI SIĘ GADAĆ!hehe
tak czy inaczej, dlatego tez zaleciłam Cherry, aby ODESZŁA Z KLASĄ, czyli nie zamęczała go sms’ami, telefonami. Niech odsunie się. Zniknie z jego życia. Jak będzie chciał, to sam się odezwie.
24 kwietnia 2009 at 09:38 W odpowiedzi: MIŁOśĆ SKOŃCZYŁA SIĘ Z DNIA NA DZIEŃ?No ale jej nie jest dobrze, bo ją facet rzucił…
24 kwietnia 2009 at 09:22 W odpowiedzi: MIŁOśĆ SKOŃCZYŁA SIĘ Z DNIA NA DZIEŃ?No i o to chodzi.
Grunt to umieć odejżć z klasą, zawsze powtarzam.bez scen, awantur, zemst itd itp.
2 lata to nie 2 tygodnie, które mozna przekreżlić i wywalić z pamięci, więc na pewno jeszcze niejednokrotnie sie w zyciu spotkacie.
A jak to się dalej potoczy to już tylko tam na górze wiedzą 😉
pozdrówki24 kwietnia 2009 at 08:56 W odpowiedzi: MIŁOśĆ SKOŃCZYŁA SIĘ Z DNIA NA DZIEŃ?Nie chciałam, zeby było „dobitnie”.
Zreszta jaki miałabym w tym cel? Przeciez forum jest po to, żeby sobie pomagać, a nie kopac leżącego.Po prostu pisze jak jest, bo jestem od Ciebie o prawie dekadę starsza i niejedno w zyciu już widziałam/przezyłam.
Sama znasz najlepiej swojego ex. Wiesz jakim jest człowiekiem i co nim kierowało zrywajac z Toba nietylko związek ale i kontakt.
Zgadzam się, ze to nie jest jak strata sprzetu. Przez te 2 lata na pewno urodziło sie miedzy wami uczucie i w to nie watpię.
Na pewno jest ci ciężko…. ale ja jednak bede obstawac przy swoim.Jak ludzie chcą byc ze sobą, to będą. Prawdziwa miłożć niejedna przeszkode pokonuje 🙂
24 kwietnia 2009 at 08:21 W odpowiedzi: MIŁOśĆ SKOŃCZYŁA SIĘ Z DNIA NA DZIEŃ?[usunięto_link] wrote:
że dużo nad tym myżlał,że to nie moja wina,że nie kocha już (dzień wczeżniej twierdził co innego) więc kiedy zdążył to wymyżlić?
myżlę ze ten tydzień rozłąki był dobrym okresem na przemyżlenie wszystkiego. jeżli faktycznie cie nie kocha, to taka decyzja to kwestia 2-3 dni na rozważenie wszystkich „za” i „przeciw”.
cóż, nikt ci tu nic nie poradzi. po prostu – jakby kochał, to by nie zerwał i tyle. jak facet CHCE byc z kobietą to z nią jest.
w to, ze „może kiedyż” to raczej bym nie wierzyła. powiedzial ci to tylko po to, zeby w danym momencie minimalnie złagodzic twój ból. dał nadzieję, po to, zebys cierpiala mniej.nie odzywa sie. czyli nie ma ci nic do powiedzenia.
moze troche brutalnie, ale juz nieraz bylam swiadkiem identycznych sytuacji (osobiscie czy w ktos gronie przyjaciol).
ZZacisnij zęby i postaraj sie wrócić kiedys do normalnego zycia.
Mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie23 kwietnia 2009 at 14:03 W odpowiedzi: zaczynam biegacJakie buty najlepsze do biegania?
Możecie polecić jakież dobre modele?20 kwietnia 2009 at 20:41 W odpowiedzi: jak odroznic milosc od zauroczenia?Podobnie jak zauroczenie i miłożć to dwa różne uczucia, tak samo inaczej się od-kochuje i od-zauracza 😉
Mówi się, ze zauroczenie mija szybciej i mniej boleżnie bla bla bla…. ja uważam, że cierpienie to cierpienie, zawsze boli tak samo, niezaleznie od przyczyny.
7 kwietnia 2009 at 15:58 W odpowiedzi: samotne kobietyPrzeczytałam cały watek od początku. Ciekawa jestem, jak ułożyły się Wasze losy?
Jak Wasze postanowienia o szlabanie na związki? 🙂
Czy znalazłyżcie w międzyczasie Waszego Księcia?Pozdrawiam (i kiedyż opisze tu moją skomplikowaną historię)
7 kwietnia 2009 at 07:17 W odpowiedzi: Najlepszą receptą na straconą miłożć jest nowa miłożć?To zależy, czy było się osobą rzucaną, czy rzucającą.
Rzucający, w którym wypaliło się uczucie, jest otwarty na nowy związek, choćby od zaraz. Przecież po to zerwał – żeby mieć wolna drogę na szukanie nowej miłożci.Gorzej z osoba porzuconą. Tutaj żal, nieufnożć, wspomnienia mogą ciągnąć sie miesiącami i moim zdaniem jest to jak najbardziej zrozumiałe. W końcu nie da się przekreżlić uczucia tak z dnia na dzień i szukać nowego. Po prostu się nie da. I nie ważne, czy związek trwał 5 lat czy 5 tygodni. Uczucie odrzucenia, rozczarowania, porażki – smakuje tak samo.
Ja akurat nie jestem zwolenniczką teorii klin-klinem. No, chyba, że dopiero jak jestes pewna, że w 100% wyleczyłas się z poprzedniego uczucia. Wtedy jak najbardziej.
2 kwietnia 2009 at 12:16 W odpowiedzi: kolejny problem z dziewczyna ;)Nie wiem, może już za dużo w życiu widziałam, ale wg mnie „przekonaj mnie” brzmi troszkę, jak: „zobaczymy do czego się posuniesz, a ja w tym czasie będę mieć z koleżankami niezły ubaw”.
Gdyby była poważnie zainteresowana, myżlę, że od razu zareagowałaby entuzjastycznie.poza tym, nie obawiasz się sytuacji, że oto p****żdżasz samochodem pod bramę jej szkoły, rzucasz się z bukietem, a laska częstuje Cie liżciem lub wyzwiskiem?
No chyba, że jesteż przekonany, ze tak nie zareaguje. jeżli znasz ją na tyle, że wiesz, czego możesz się spodziewać – życzę Ci powodzenia! 🙂
W sumie kwiaty są zawsze mile widziane i nawet jeżli dziewczyny do końca to nie przekona – zapamięta Cię jako miłego chłopaka z romantycznym gestem.
- AutorOdp.