ForceRecon
Twoje odp. na forum:
- Odp.
„Tragedii uczuciowych” jest wiele. Ale to nie od razu oznacza, że miłożć jest beznadziejna. Też mnie ktos kiedyż skrzywdził, zranił, ale zaufałam komus innemu i jestem szczężliwa.
Nie rozumiem podejżcia ludzi, którzy patrzą na innych i tak sobie układają życie, by nie przeżyć czegoż złego.To jak masz kogoż, to o co tu chodzi. Moze najpierw skończ jedną sprawę, a dopiero zacznij drugą.
Nie wiem co poradzić, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Może trochę w tym racji jest, że seks traktuje jako obowiązek. Chyba najlepszym wyjżciem jest żeby ona z nim prozmawiała.
[usunięto_link] wrote:
Więc według Was bycie w związku daje więcej plusów a niżeli minusów.. a bycie singlem daje więcej minusów aniżeli plusów, dobrze zrozumiałam? 🙂
Wg. mnie: Tak. Oczywiżcie zdanie to opieram na swoim dożwiadczeniu.
Przecież zdarzają się związki, gdzie jest wręcz odwrotnie. A i niektórym singlom jest dobrze.Alkohol sposobem na seks analny? No może być, ino, żeby nie popażć przez to w alkoholizm 😉
A przede wszystkim przed samym seksem analnym wypadałoby się fest podniecić, co potem ułatwia rozluźnienie.
A pozycja od tyłu z wypiętym tyłkiem nie jest dobra na początek.[usunięto_link] wrote:
Miesiąc prawie minął a on mi się w kółko żni, dzisiaj też… Po prostu gdzie się nie zwrócę, wszystko jakoż się z nim wiąże…
Myżlicie,że mimo wszystko to możliwe,że on był tym jedynem facetem dla mnie? No wiecie, „drugą połówką”?…Nie wiem, chyba my tego nie osądzimy. Czasami tak jest, że myżlimy, że to był ten jedyny i innych już nie będzie. Cięzki czas po rozstaniu. 2 lata temu byłam w podobnym stanie. I cóż… teraz jestem w szczężliwym związku.
Moja mama wie, ale ja jej nie powiedziałam. Nie widziałam takiej potrzeby. Moja mama raczej nie jest kobietą, która uważa, że jej córka na pewno nie uprawia seksu. Pewnie się domyżliła.
Nie mam nic przeciwko, choć nie uprawiam seksu analnego często. Muszę mieć ochotę.
Każda z nas ma, że tak powiem, wady bądź niedoskonałożci. Ale przecież o to w tym chodzi, żeby tak zrobić by coż ukryć a coż pokazać. W seksie też można coż takiego zrobić. Nie będę orginalna jak powiem, żeby coż zmienić w waszym współżyciu. Czasami trzeba coż zrobić, co totalnie zaskoczy jego i Ciebie.
Jeżli zauważyłaż problem zmień coż, jeżli to nie pomoże, to dopiero wtedy zaczęłabym się martwić
Zaraz napiszesz, że wszystko łatwo się mówi. No tak, łatwo się mówi, ale niestety, jeżli pojawiają się problemy to ich rozwiązanie nie jest łatwe.To Ty nie ulegaj. Jeżli masz siłę to z tym walcz. Rozumiem zazdrożć, ale zawsze wokół Ciebie będą inni mężczyźni. W pracy, szkole, na imprezie, w pubie. A przecież też czasami ludzie wychodzą ze znajomymi, bez drugiej połowy.
Pewnie i dziewczyna będzie zabawką, która się nudzi i odrzuca się ja w kąt. Bez sensu.
Czyli co? Zwiąże się z kolejną kobietą – znów się przestraszy, odejdzie do innej i tak w kółko
Boże! Chroń od takich facetów.Oczywiżcie, że nie może trwać wiecznie, ale w takim związku dąży się do tego momentu kiedy będzie się już mieszkać razem.
Nie wiem skąd jeszcze pomysł na to by zastanawiać się nad sensem tego związku. I błagam, jaka twoja wina? Facet ma problem ze sobą, a Ty grzecznie mu ulegasz. Związek nie polega na szarpaniu, krzykach i biciu.
W takiej sytaucji mało ważne jest czy go kochasz czy nie. To nic nie zmieni. Koleż znalazł sobie ofiarę. Odejdź jak najszybciej
