Jozia
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
WIecie co, nie kumam po co się tak jarać wypowiedziami samyka. To są wypowiedzi na poziomie osoby np chorej psychicznie, którymi nie można się denerwowa,c nie po winno się komentowac, bo po co 😉 Mi on zupelnie zwisa.
Gorszy jest hard man. Ten to jest kretynem. NO a samyka to rzczywiscie chyba warto by było zbanować i tyle.11 lipca 2009 at 10:15 W odpowiedzi: Co to jest szczężcie?…ja czułam się szczężliwa dopóki ta c**** n ie zawitała na forum. Teraz moje życie straciło już sens i czuje się strasznie nieszczężliwa 😆
11 lipca 2009 at 10:10 W odpowiedzi: Futrzaki- gryzakiale bym chetnie spusciła takiego zdziczałego psa na hard mana. Padam normalnie 😯
Ja gdybym nie była w związku na pewno chciałabym tego spróbować. Ale w obecnej sytuacji nie jest mi to potrzebne.
Co do wypowiedzi parvati, po niektórych można zauważyć, że się myją nawet jeżli są w ubraniu.
Pytanie było inne, a ty je wyminęłaż. Skusiłabyż się na to nie będąc w związku z facetem, który się myje , 😆 czy nie?
4 lipca 2009 at 18:42 W odpowiedzi: wzrostFaceci lubią tylko wysokie kobiety. Małe uważają za brzydkie i głupie.
😆
4 lipca 2009 at 14:50 W odpowiedzi: Wieczór panieńskinajlepiej jakis gadżet do seksu. to najczęstszy rodzaj prezentu
4 lipca 2009 at 08:11 W odpowiedzi: Nigdy nie ubrałabym….to dziwne, bo do spodni za kolano, a przed kostke sprwadzają się żwietnie.
2 lipca 2009 at 20:18 W odpowiedzi: Matka Boska na grzance z serem. ..rzecz o " agentyfikac[usunięto_link] wrote:
Kożciol nie potepia MIŁOśCI homosexualistów, lecz sam (sam w sobie) AKT miłosny. A to jest różnica.
Racja, tylko weź oddziel miłożć od seksu. Tu jest problem…
2 lipca 2009 at 20:16 W odpowiedzi: Matka Boska na grzance z serem. ..rzecz o " agentyfikac[usunięto_link] wrote:
@Józia wrote:
a co powiesz mi na temat homoseksualizmu? czemu kożciół to potępia? przecież ludzie homoseksualni nie są temu winni. To jest jakby nieuleczalna choroba.
homoseksualizm nie jest choroba.
parvati, odpowiadam ci słynnym na tym forum tekstem „naucz się czytać ze zrozumieniem”. A jeżli umiesz, to naucz się rozróżniać „coż” od ” jakby czegoż” bo w wielu przypadkach, te dwa sformułowania znaczą na prawdę zupełnie co innego. Tak jak w tym, który podałam.
2 lipca 2009 at 20:13 W odpowiedzi: Fast Foody[usunięto_link] wrote:
Jak masz tak pierdzielić, to lepiej nic tu nie mów
To też tyczy się ciebie.
Idioto, wmawiasz ludziom żeby odżywiali się niezdrowo? Czy to obowiązek zjeżć coż czasem niezdrowego? Jak ktoż ma przed tym opory, nie lubi tego, to i tak powinien jeżć cheeseburgery „dla równowagi”? To totalna głupota, co wypisujesz. Twoje chore filozofie. Oszczędź nam ich, bo niektórzy jeszcze na prawde uwierzą ci, że niezbędne do życia jest zjedzenie raz na jakis czas hamburgera. Otóż nie – jest to całkiem zbędne!
2 lipca 2009 at 20:08 W odpowiedzi: Matka Boska na grzance z serem. ..rzecz o " agentyfikacteż słyszałam o tym, że można się wyleczyć, ale nie wiele. Chyba tylko tyle, że jest to niezwykle trudne. Wiesz coż więcej na ten temat?
2 lipca 2009 at 15:47 W odpowiedzi: Matka Boska na grzance z serem. ..rzecz o " agentyfikaca co powiesz mi na temat homoseksualizmu? czemu kożciół to potępia? przecież ludzie homoseksualni nie są temu winni. To jest jakby nieuleczalna choroba.
2 lipca 2009 at 14:32 W odpowiedzi: Co sądzicie o facecie, który zostawia kobietę w ciąży?Włażnie. Powyższa odpowiedź jest odpowiednia. Nie dotyczy Twojego pytania, które jest zupełnie bez sensu ( bo co możemy myżleć o takim draniu?!), tylko innego pytania, które powinno się pojawić: co mam zrobić w tej sytuacji?
Moja odpowiedź jest taka jak wyżej. Z moją zawiżcią spróbowałabym też przemówić do rozsądku tej kobiecie, do której wrócił. Żeby kopnęła go w d*** i został sam.
1 lipca 2009 at 20:22 W odpowiedzi: Dziewczyny- uderzył was kiedyż chłopak?[usunięto_link] wrote:
tam, gdzie jest przemoc, tam nie ma milosci.
pierdolenie o szopenie. trzeba być idiotą, żeby twierdzić, że jest jedna nieugięta definicja miłożci. Każda miłożć zależy od charakteru jej posiadacza. Dla każdego miłożć znaczy co innego i należy zdawac sobie sprawę z tego, że to co dla mnie jest miłożcią dla innych nie musi tym być.
1 lipca 2009 at 20:20 W odpowiedzi: wakacyjnie 2009/10[usunięto_link] wrote:
moj tez.
na szczescie ja nie jestem do niego przyrosnieta.
Bo nie jesteż jego siostrą syjamską. Nie trudno się domyżlić, ze ja swojego faceta syjamką też nie jestem. Jednak mimo tego, gdy wyjeżdzamy na więcej niż pare dni, robimy to razem. Fakt, że ze 2 weekendy mam zarezrwowane tylko dla przyjaciółek, ale to tylko weekendy.
- AutorOdp.