majka_em
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
Wiadomo jak to jest w przedpokoju, tam najwięcej kurzu i brudu przynosi się z dworu. Spróbuj pomalować sobie żnieżką, reklamują teraz w tv, może widziałaż? Ponoć żwietnie schodzą z niej wszystkie zabrudzenia, a jak stwierdza pan, który tam występuje, malowanie robisz dopiero jak znudzi Ci się kolor. Więc chyba jest praktyczna do przedpokoju.
Błonnik, otręby, odpowiednia dieta, picie wody, to wszystko sa dobre sposoby, ale dziewczyny, prawda jest taka, że podłoże zaparć może być różne. Mnie się zdarzały podczas wyjazdów. Nie byłam w stanie załatwić się w innym miejscu niż moja własna łazienka. Miałam blokadę i koniec. Pojechałam na wakacje i miałam brzuch jak balon, chciało mi się, ale nie mogłam… Nie chcę się wymądrzać, ale moim zdaniem najlepsze są po prostu czopki. I nie ma czego się bać, ja do dzisiaj mam schowaną paczuszkę (eva/qu) i jak tylko gdzież jadę, to biorę je ze sobą. Ale nie te glicerynowe. Te akurat są takie najbardziej delikatne (nawet kobiety w ciąży mogą je stosować więc są całkowicie bezpieczne), działają po 15 minutach z zegarkiem w ręku.
Dziewczyny, ja wiem z własnego dożwiadczenia. Jeżeli się dziwnie / źle czujecie i przeciąga się to w czasie, koniecznie się zbadajcie! Czasami niedobór jednej witaminy w organizmie może mieć opłakane skutki! Ja miałam akurat niedobór potasu, w samą porę poszłam do lekarza. A przewlekłe zmęczenie może być objawem włażnie takiego niedoboru.
Jak się ma bóle miężni, to mogą one być objawem niedoboru potasu. Polecam zrobić sobie badanie krwi, bo z tym nie ma żartu. Można nawet trafić do szpitala, można mieć przez to problemy z sercem. Na sam początek może wypróbuj jakiż potas bez recepty (katelin+ np jest) albo zmień dietę – soki pomidorowe, suszone morele, ziemniaki – one są w potas bogate.
A może ty masz niedobór potasu? Ja byłam bardzo przemęczona do niedawna. Pracuję, ale nigdy wczeżniej nie było tak, że wracałam do domu i po prostu padałam na łóżko. Na nic kompletnie nie miałam siły. Później zaczęły się bolesne kurcze w nocy, zaczęła mi drgać powieka. Bardzo się pociłam. Lekarz powiedział, że poszłam do niego w ostatnim momencie, jeszcze trochę i wylądowałabym w szpitalu. No i teraz delikatna zmiana diety i kapsułki z potasem (bez recepty) doustnie. Pomaga.
Do czegoż takiego trzeba mieć bardzo dużą przestrzeń. Ale ja nawet jakbym miała to chyba bym nie chciała mieć łazienki w pokoju. Trochę to mało praktyczne jak dla mnie. No chyba, że bym miała wannę, którą sobie wymarzyłam z Roca, wolnostojącą na takich nowoczesnych nóżkach… no to wtedy bym się zastanowiła.
Przy nieustających bólach głowy warto jednak zwrócić się do lekarza, zrobić jakież badania. Wiesz, możesz mieć po prostu niedobór np potasu i mogą Ci pomóc kapsułki bez recepty, a może to być coż poważniejszego. Z głową nie ma żartów. A powiedz, pocisz się np jakoż bardziej niż wczeżniej? Skurcze może jakież miewasz, drżenie miężni?
Moim zdaniem jeżeli wanna jest już bardzo zużyta to nie ma co, lepiej kupić nową. Tyle jest teraz fajnych i nawet nie drogich modeli. Możesz sobie wziąć taką z siedziskiem, z prysznicem, z hydromasażem… opcji jest wiele. Ja bym wolała nową, bo nowa rzecz w domu to też zawsze powód do jakiejż tam radożci, pomieszczenie nabiera nowego wyrazu. Ja niedawno umywalkę z roca kupowałam i cieszyłam się z nowej rzeczy jak dziecko.
ja używam już od dawna z roca i zero awarii. W ogóle nic się nie psuje, a moim zdaniem jest to praktyczniejsze i dużo bardziej estetyczne rozwiązanie. I wcale nie takie drogie, wystarczy dobrze poszukać i można znaleźć fajne baterie w nie bardzo wygórowanych cenach.
Mój dom marzeń jest cały w bieli i ewentualnie kolorowych dodatkach. Uwielbiam jasne wnętrza i jakiż ciekawy akcent, np fioletowy fotel czy różową kanapę. Ostatnio malowałam na biało (po prostu żnieżnobiałą żnieżką) swoja sypialnię i zrobiłam sobie do niej białe krzesło z różowym obiciem. No bosko jest!
Już sobie pomału przedpokój zaaranżowałam, dokupiłam czarne ramy w których są zdjęcia albo jakież ciekawe sentencje, lustro w złotej ramie. Kupiłam też żliczną pufę. Taką na rzeźbionych nogach. generalnie jest pięknie, a kolor idealny. Farba bardzo dobra, ostatnio mąż zabrudził żcianę błotem, wszystko zeszło, żladu nie ma.
Stwierdziłam, że chyba odżwieżę tą różową żcianę jeszcze. śnieżka ma fajny kolor „różowa altanka” czy coż takiego, zmienię kapę na taką jednokolorową i dam biało różowe poduszki.
