Meru
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 14 marca 2007 at 10:07 W odpowiedzi: jest mi zle:(
Moim zdanie zdrowie jest najważniejsze i gdyby mój mężczyzna wylądował w szpitalu to nic nie byłoby ważniejsze od niego w tym momencie. Więc jakoż nie wierze w miłożć tego gożcia co cię tak zostawił. Dla mnie poprostu coż kręci.
Trzymaj się mocno i pomyżl o sobie bo na to zasługujesz;) Szybkiego powrotu do zdrowiea:D14 marca 2007 at 09:59 W odpowiedzi: Jak mam mu to wyznać???Też jestem tego zdania że powinnaż mu jak najszybciej o tym powiedzieć.
Może zacznij od pytania czy lubi dzieci?
Ciężko mi jest cokolwiek powiedzieć bo nie byłam w takiej sytuacji ale wiem napewno że zwlekając tylko pogorszysz sprawę bo nikt nie che byż oszukiwany zwłaszcza na początku znajomożci.Trzymam kciuki za ciebie żeby ci się powiodło i powodzenia a napewno będzie dobrze.:)
13 marca 2007 at 22:20 W odpowiedzi: Czy ta miłożć jest prawdziwa i jedyna….??Liceum czasami łączy 😉 Ja też z moim chłopakiem chodziliżmy do tej samej klasy w liceum. Ah chciałabym się teraz cofnąć do tych lat. To było istne szaleństwo.
Nasi znajomi nie dawali nam szans na długi związek a tu proszę jesteżmy ze sobą już prawie 7 lat.
Były różne kryzysy ale jakoż przetrwaliżmy. Najgorszym momentem było docieranie do siebie kiedy razem zamieszkaliżmy. Wtedy odkrywaliżmy swoje wady i odmienne przyzwyczajenia.
Dlatego ciężko jest powiedzieć czy to ten na całe życie bo różnie się może potoczyć życie. Może rozdzielą was studia i miłożć wygażnie, czego oczywiżcie ci nie życzę.Powodzenia i pielęgnuj to co masz teraz a może twoje marzenia się spełnią tak jak moje 😀
Ja też nie będę odbiegać od reszty i potępię tą dewiację seksualną. Sex jest intymnym doznaniem i tak powinno pozostać.
13 marca 2007 at 21:34 W odpowiedzi: Pytania :) he heW październiku stuknie 7 lat 😉 Mamy po 23 lata (chodziliżmy razem do tej samej klasy w liceum)
13 marca 2007 at 21:31 W odpowiedzi: Czarodziejski pierżcień!!!Ja chciałabym żeby przestał się tak bardzo przejmować sprawami na które nie ma wpływu no i żeby był mniej nerwowy 😉 A reszta jest w porządku
13 marca 2007 at 21:16 W odpowiedzi: Cala prawdajakie to prawdziwe 😉
13 marca 2007 at 20:59 W odpowiedzi: Leczenie się MUZYKĄ!!!Nie wiem czemu ale jak jestem przybita to lubie słuchać wtedy same smętne kawałki. Pomagają mi wtedy sie wypłakać i szybciej zapominam o smutku. Natomiast rano kiedy trzeba wczeżnie wstawać to puszczam energiczne kawałki i od razu mam dużo energii na cały dzień 😉
13 marca 2007 at 20:50 W odpowiedzi: Cieknące oczy…Ja czasami płacze w nocy kiedy mój luby żpi i nic nie widzi. Może dlatego że przed zażnięciem lubię sobie pomyżleć o różnych sprawach tych złych również a nie chce żeby sobie pomyżlał że to przez niego albo że jestem nieszczężliwa bo tak nie jest. Myżlę że czasami potrzebuję takiego oczyszczenia bądź odreagowania.
Jest to też spowodowane tak jak pisała mia1980 zbyt wygórowanymi oczekiwaniami wobec życia, które nie zawsze idą po naszej myżli.13 marca 2007 at 20:35 W odpowiedzi: Jak walczycie z chandrą??Mnie najczężciej depresja dopada przy zmianie pór roku. Największa jest jesienią, kiedy zaczyna być ponuro i ciemno. Ratuję się wtedy ciepłymi herbatkami owocowymi albo energetyzującymi. Do tego fajna komedia albo dobra książka i jakoż przechodzi. Czasami też chodzę na zakupy co działa na mnie uspokajająco;)
13 marca 2007 at 20:25 W odpowiedzi: moj sposob na dola :))Ja przeważnie siedzę sobie w domu słucham sobie nastrojowej muzyki i płacze płaczę i płaczę. Potem obżeram się czekoladą albo ptasim mleczkiem 😉 i szybko przechodzi. Czasami też ide na spacer jak jest ładna pogoda i dużo rozmyslam. To pomaga 😀
13 marca 2007 at 20:05 W odpowiedzi: Czuję się samotna. I nie wiem dlaczego.Mój chłopak jest moim jedynym i najwierniejszym przyjacielem, który mnie zawsze słucha i pomaga kiedy tego potrzebuję. Jednak czasmi brakuje mi takiej przyjaciółki która by przedstawiła jej punkt widzenia i jak kobieta kobiecie doradziła dlatego rozumiem twój problem.
Najważniejsze żebyż była otwarta na ludzi i była sobą a napewno gdzież pojawi się jakaż osóbka która cię zrozumie i zaprzyjaźni się z tobą. Najlepiej to wychodzic gdzież często np do knajpy do klubu czy w inne miejsca publiczne a napewno kogoż znajdziesz do towarzystwa 😉
POWODZENIA 🙂13 marca 2007 at 19:36 W odpowiedzi: Porozmawiajmy o samotnożciChoć jestem w szczężliwym związku to czasami czuję się osamotniona. Łapię wtedy chandrę i najlepiej przepłakałabym cały dzień w łóżku słuchając moją ulubioną Lorene Mckenit. Ale na szczężcie to uczucie szybko mija i wracam do normalnożci.
Najwidoczniej czasami potrzebuję takiego stanu żeby docenić to co mam (bo przeważnie w takim okresie dużo rozmyżlam nad swoim życiem) i zacząć inaczej patrzeć na swoje problemy.Chciałabym jeszcze dodać, że dobrym sposobem na samotnożć może być kupno pieska albo innego zwierzaka. One naprawde mogą być wiernymi przyjaciółmi i dobrymi kompanami 😉
7 marca 2007 at 17:58 W odpowiedzi: + i – dnia+ jest to że mój chłopak zabrał mnie na długi miły spacer
+ zdałam mój ostatni egzamin na studiach 🙂a reszta nie ma kompletnie znaczenia 😉
7 marca 2007 at 17:53 W odpowiedzi: ja tez tak chce ! ! !Ja zawsze chciałam ćwiczyć jogę ale jakoż czasu brak albo też motywacji 😉 Powyginać to bym się tak chciała oj tak 😉
- AutorOdp.