MIECZ-NICK
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 9 lipca 2007 at 11:28 W odpowiedzi: Kącik marudera czyli ponarzekajmy sobie trochę
Onione – pewnie masz miekkie serce skoro cie tak zycie kopie bo wtedy trzeba miec twardy tylek jak sie ma miekkie serce. Ale moze komus sie spodobaja nasze tylki ale w innym aspekcie 😆
A ja chwilowo nie narzekam, bo mi sie cos udalo w pracy a myslalam, ze dalam ciala a wyszlo na dobre, no i dostalam wyplate , wiec micha mi sie cieszy (choc moglo by byc wiecej), kurde chyba pomylilam tematy, gdzies byl taki dla optymistek ❗9 lipca 2007 at 09:05 W odpowiedzi: Kącik marudera czyli ponarzekajmy sobie trochęOnione – chyba nie jest az tak zle ?
No ale dobrze u mnie tez nie – nie odzywam sie do mojego meza bo jestem na niego wsciekla jak jasna cholera za te jego wyjazdy i jeszcze nie dostalam wyplaty 👿9 lipca 2007 at 09:02 W odpowiedzi: czy kobiety i męzczyźni są aż tak rózni?Sandał – baby to sa na Wielkanoc, albo w piaskownicy, w ktorej ty pewnie jeszcze tkwisz skoro tak napisales, choc szanuje kazdy ma prawo do swojego zdania. 😈
9 lipca 2007 at 09:00 W odpowiedzi: Kobieta się zmienia po żlubie?La Palma – tak moj maz sie zmienil, obydwoje sie zmienilismy – mysle ze duzy wplyw mialo na to przyjscie na swiat dziecka. Popelnilam ten blad co wiele kobiet, spedzalam zbyt wiele czasu z dzieckiem, poswiecilam na to zbyt duzo czasu i energii, maz zaczal gdzies znikac, w tym czasie pojawila sie inna kobieta – banalne ale prawdziwe. Ja zajmowalam sie domem (bo i tak nie mial kto bo mojego meza ciagle nie bylo) , on pracowal i gdzies przepadal na cale wieczory – teraz wiem gdzie. Kiedy dowiedzialam sie w czym rzecz oczywiscie byly lzy, zal, on oczywiscie twierdzi ze nic miedzy nimi nie bylo. Potem rzucilam sie w wir pracy zeby zapomniec, ale wszystko to zmienilo mnie bardzo. Na przekor swiatu chcialam pokazac, ze ja potrafie sobie dac rade, ze nie dam sie pokonac i ze wyjde z twarza z calej tej sytuacji. Zaczelam wiec o siebie bardziej dbac, zmienilam fryzure, styl ubierania, zachowanie, juz nie pytam meza o zdanie, zyje swoim zyciem , choc jest ciezko bo brakuje tej drugiej polowki co to by i przytulila i pomogla kiedy zle. Czasem jestem na siebie wsciekla, ze mimo wszystko nadal go kocham i nie zostawie, chyba ze on odejdzie. Swiat nie konczy sie na jednym facecie, ale moj jeszcze wokol tego faceta krazy choc nie w takim wydaniu jak bym chciala. Ale mi wyszedl smutas
i wierz mi , nie chcialabys byc taka zona jak ja 🙁7 lipca 2007 at 09:54 W odpowiedzi: Leczenie się MUZYKĄ!!!MNIE Z DOLA wyciaga Kasia Kowalska ale tylko te stare kawalki „Jak rzecz”, A to co mam” i wogole jej poczatki kariery, teraz podobaja mi sie tylko nieliczne jej kawalki, za duzo komercji. Uwielbiam puscic sobiue glosna muzyke w smaochodzie i pruc przed siebie spiewajac na cale gardlo i mam gdzies co mysla o mnie inni kierowcy, czasem sie spesze i usmiecham sie do nich,
7 lipca 2007 at 09:33 W odpowiedzi: Co wisi na żcianie w Twoim pokoju?;)chyba wiekszosc z nas ma takie pulki z za przeposzeniem duperelami, swiecznik, swinka, wazonik, zasuszona roza z Walentynek, zdjecie ukochanej osoby. A jeszcze na scianie wisi mi obraz z pieknym krajobrazem. a poza tym niewiele mam na scianach, bo mam malo miejsca i nie chcialam zrobic graciarni
7 lipca 2007 at 09:31 W odpowiedzi: Kobieta się zmienia po żlubie?nie wiem jak inne ale napisze jak to u mnie. Ja po slubie juz jestem dobrych kilka lat i wlasciwie zmienilam sie bardzo od tego momentu,(o co moj maz ma pretensje), u mnie wlasciwie odwrotnie, bardziej po slubie zaczelam dbac o siebie, czesciej fryzjer, kosmetyczka, staram sie byc zawsze zadbana, swieza, pachnaca, ubrac fajny ciuch – nawet w domu!!!, nie umiem chodzic nieumalowana, bo bym w lustro nie spojhrzala, no i to mojemu mezowi nie pasuje, ze jego zona w wieku 32 lat wyglada na 25, bo juz wietrzy w tym innego faceta, bo nie moze uwierzyc ze to dla niego to wszystko. A jeszcze na dodatek coraz wieksza mam ochote na seks, czerpie z niego coraz wiecej przyjemnosci, co tez wydaje mu sie jakies nienormalne. Widocznie moje zycie zaczelo sie dopiero po trzydziestce, szkoda tylko ze maz nie moze tego zrozumiec, ze mozna byc wciaz slepo zakochanym w swoim mezu po 15 latach znajomosci, chora jestem czy co?
7 lipca 2007 at 09:24 W odpowiedzi: Kącik marudera czyli ponarzekajmy sobie trochęa ja wczoraj znow poklocilam sie z mezem, ze wyjezdza na kolejny weekend zeze mnie i wiecie co zyskalam ? obrazil sie , poszedl na piwo, wrocil pozno, poszedl spac i…dzis wyjechal cholera jedna!!!
7 lipca 2007 at 09:21 W odpowiedzi: skad jesteżmy?? :)to ja sie tez nigdzie nie kwalifikuje, Krosno – a kto wie gdzie to jest niech napisze 😀
7 lipca 2007 at 09:16 W odpowiedzi: biustNo to ja tez cos napisze. mam tez male piersi, kiedys mialam na tym punkcie kompleksy, ale sie wyleczylam, z malym biustem mozna skakac, biegac i kregoslup nie boli, a biustonosze teraz sa takie zbajerowane ze spod bluzki nie widac, tylko wydaje sie ze to taki nieduzy ale zgrabny biuscik, choc musze przyznac, ze jak sa upaly to troche czasem mi sie daje to we znaki. A moj maz na pewno wolalby zebym miala wiekszy biust ale pewnie w zyciu by mi tego nie powiedzial.
7 lipca 2007 at 09:02 W odpowiedzi: Czy lubicie swoje miasto??a ja mieszkam w Krosnie – dziura z tego miasteczka taka ze pewnie malo kto wie gdzie to jest, ale kocham moje miasti i nie potrafie sobie wyobrazic ze moglabym mieszkac gdzie indziej. Mam tu rodzine, przyjaciol, prace i nie wyobrazam sobie ze moglabym to wszystko zostawic. Tez lubie gdzies wyskakiwac ale jak juz wjezdzam do swojego miasta czuje sie jak w domu, taka bezpieczna i spokojna.
6 lipca 2007 at 11:05 W odpowiedzi: Co teraz robicie?wlasnie glaszcze sie po brzuszku po zjedzeniu pizzy. ale wychodzi na to ze my tylko cos jemy 😀
6 lipca 2007 at 11:01 W odpowiedzi: Kącik marudera czyli ponarzekajmy sobie trochęale przestalam na chwilke narzekac, zjadlam pizze w dobrym towarzystwie, wypilam kawke z milymi kobietami i juz mi troszke lepiej, szkoda tylko ze pogoda pod psem
6 lipca 2007 at 08:54 W odpowiedzi: Kącik marudera czyli ponarzekajmy sobie trochęPogoda taka, ze szkoda gada, dzis wyjezdza moja tesciowa na 2 tyg( i wyobrazcie sobie to bede za nia tesknic), moja mama jutro wyjezdza na 2 tyg na wczasy, zostaje mi tylko moj tata na posterunku jako opiekunka do mojego synka. Moj maz zakomunkowal mi wlasnie ze jutro pracuje a po pracy wyjezdza na turniej rycerski na weekend, a nastepny weekend to Grunwald i na pewno tez sobie nie odpusci. a ja bede tu tkwic, bo nie mam jak jechac. Do d*** z takim zyciem , plakac mi sie chce. Mi zostaje tylko praca, opieka nad dzieckiem, dom i do d**** z tym wszystkim.
4 lipca 2007 at 12:42 W odpowiedzi: gdzie pracujecieWlasnie, musze sie przyznac, ze wiele kasy to ja tu nie zarabiam, ale cenie sobie ponad to, ze mam fajnych ludzi w pracy i naprawde ludzkiego szefa , ktory potrafi zrozumiec, ze masz male dziecko, ze poklocilas sie z mezem i masz humor do d*** i nawet usiadzie, zrobi kawe i wyslucha. I nic nie chce w zamian!!! juz na tyle go poznalam. Potrafi opierniczyc jesli zawlilas, ale i doceni jak ci sie cos uda. Na razie wiec nie mysle o zmianie pracy, choc nie powiem, ze przydalaby sie wieksza kasa, tego nigdy dosc.
- AutorOdp.