Serrafina
Twoje odp. na forum:
- Odp.
Ale niestety żlub to nie jest recepta na trwałożć związku. Ja wyszłam dlatego za mąż i jeszcze po to aby rodzina przestała krytykować nasz związek. To była porażka. Dziż wiem, że gdybyżmy byli bez żlubu to nasze drogi rozeszłyby się po przyjacielsku, a tak męczymy się z ciągłymi separacjami i powrotami.
Jeżli żadnemu z was nie jest to potrzebne ze względów moralnych, to darujcie sobie i cieszcie się tym co jest między wami.Wierzyłam w taką możliwożc spory s**** czasu, ale życie pokazuje, że prędzej czy później któraż ze stron zaczyna dostrzegać w przyjacielu coż więcej… wtedy są niestety tylko dwie opcje, albo skończy sie w tym przysłowiowym łóżku, albo… relacje się poluźnią.
Zakładając, że obmyżliłaż już nastrój, strój itp. Zaczynacie lgnąć do siebie… to ja bym zaoferowała coż takiego… 😳
Nie pozwalaj mu się do siebie dobrac, jednoczeżnie całuj go, ale nie w usta, np. w szyję , rękę brzuch i… rozbieraj go, ale sama nie daj sobie nawet spinki zdjąć. Połóż go na plecach. Usmiechaj się drapieżnie i muskaj go opuszkami po całym ciele, tj prawie całym TAM nie dotykaj. Głaszcz szyję, boki, brzuch, uda jak już będzie pękał, muskaj, a potem przesuwaj rytmicznie po zgięciach przy pachwinach… Jeżli masz długie i związane włosy, to jest moment, aby je rozpużcić, możesz zdjąć bluzkę. Włosami gładź miejsca jak wczesniej, a ustami okolice jąder i penisa, około 5cm wokół. Jeżli masz krótkie włosy, gładź go dalej rękoma, lub jakąż apaszką, całuj jak wyżej.
On cały czas próbuje cię dotknąć ale nie daj się. Możesz zacząć pieżcić ustami jądra, rękoma głaszcz ciało wyraziżciej. W końcu zacznij go DELIKATNIE pieżcić ustami, bez uzywania rąk. Jak go wyjmujesz z buzi, dmuchaj zimnym powietrzem, a potem znowu weź go do ust… wrażenia termiczne 😉
On już pewnie jęczy. Teraz dosiądź go zdejmując stanik, ale zostań w stringach. Rękoma trzymaj jego ręce nad głową (bezsznurkowe związanie 🙂 ). Możesz tak skończyć. Jeżli natomiast, kochacie się czasami analnie…to teraz zmień dziurkę, jego ręce trzymaj jedną swoją, a drugą pieżć się tak by to widział.
Jeżli chcesz mu zrobić masakrę totalną, krzyknij „Już nie mogę, zerwij to ze mnie (pokazując na stringi) proszę zerwij je natychmiast, chcę ciebie” czy cos w tym stylu, według gustu. Niech on zerwie te majtki, a Ty go na siebie wciągnij, skończy za sekundę 8)
Miłej rocznicy. Daj znać o wrażeniach.Seks analny w dobrym wykonaniu może być piękny. Zanim spróbowałam też przerażała mnie możliwożć „wybrudzenia” 😳 . Jednak to mało prawdopodobne. Członek wchodzi w ostatnią czężć jelita, w której tak naprawdę kał pozostaje tylko w przypadku zaparć.
Urządzenie do lewatywy kupisz w aptece. Jednak uważaj, możesz sie źle czuc po zabiegu. To jest taki gumowy worek , który trzeba zawiesić wyżej, wypełniamy go ciepłą przegotowaną wodą (może być z dodatkiem soku z cytryny), same stajemy na tygryska i pozwalamy by wężykiem wpłynęła w nas zawartożć. Stoimy tak jeszcze przez chwilę, możemy troche pobujać brzuszkiem, żeby zachlupotało. Podnosimy się powoli, bo…efekt jest natychmiastowy 😕
Jak już zaczniesz się kochać w ten sposób regularnie zobzczysz, że lewatywa jest zbyteczna. Pamiętaj o innym przygotowaniu do analu. Na pierwszy raz weź krem albo wazelinę, to nie żart i niech partner wchodzi powolutku. Później jak z płatka 😉Ja o wiele bardziej cenię grubożć…faceta z długopisem odprawiłabym z kwitkiem…
Ale jeżli chodzi o to to przypomniał mi się kawał:Koleżanka koleżance wymyżliła prezent i zabrała ją w pewne miejsce z ogłoszenia z gazety. Na miejscu okazało się, że był to pięciopiętrowy burdelik dla pań 8)
Weszły na pierwsze piętro, a tam na klatce schodowej napis: „Tu są faceci co mają krótkie i cienkie”, machnęły ręką i poszły wyżej. Czytają: „Tu są faceci co mają długie i cienkie”, zarumieniły się trochęi… poszły wyżej. Napis: „Tu są faceci, co mają krótkie i grube”, lekko usmiechnięte 🙂 poszły szukac dalej. Na czwartym piętrze napis: „Tu są faceci co mają duże i grube”. Trochę napalone 😛 idą wyżej… Znalazły kolejny napis: „To piętro wybudowano tylko po to, aby udowodnić, że kobietom w żaden sposób nie można dogodzić”. 😉Mam mam intuicję… ale co z tego 🙁 i tak jej nie słucham. W kluczowych decyzjach cała moja uczuciowożć, intuicyjnożć poddaje się na rzecz rozumu i niestety… często na tym przegrywam.
A może tak: „Kochanie, wiele już przeszłam (tu możesz trochę wymienić), boję sie że po tym wszystkim nie ufam już mężczyznom. Bardzo Cię kocham i nie chciałabym Cię czynić odpowiedzialnym za moje nieudane próby. Tak bym chciała, żebyż zapewniał mnie o uczuciu trochę czężciej, żebym czuła, że będziesz ze mną zawsze. (itd. itp.)”
Pogadaj jeszcze raz pogadaj, albo zacznij mysleć pozytywnie. Ja wiele w życiu przeszłam i cały czas szukam, bo przeciez nowa miłożć w niczym nie przypomina starej… 😀
Papierek jest włażciwie bardziej dla ludzi, dla osób wierzących itp. Żyjcie razem i cieszcie się, a żlub… przecież możecie go wziąć choćby i za dwadzieżcia lat razem z Waszym dzieckiem 🙂
Ja też bym pojechała, ale jeżli naprawdę nie chce to uszanuj to i przygotuj mu piękną kolację, załóż jego ulubioną sukienkę i zapomnij o majtkach 😳 itd. Zrób tak by zakręciło mu się w głowie, ale na jego warunkach.
Może po prostu on w łóżku daje ci to, czego tak naprawdę oczekujesz od seksu. Czasami mamy pragnienia, na które jedni partnerzy patrzą z przymrużeniem oka, inni się skuszą raz czy dwa, a jeszcze inni… po prostu chcą tego samego. Bardzo trudno jest znaleźć kochanka, który spełni nasze oczekiwania…i czasem ta fascynacja erotyczna przeradza sie w miłożć, a czasem tylko pozornie ją przypomina…
To jest jeszcze bardziej skomplikowane. On twierdzi i niestety taka może być prawda, że nie będzie nigdy potrafił ułożyć sobie życia z nikim innym. Jest opiekuńczy, a przynajmniej stara się być. Owszem chwilami bardziej przypomina tresowaną foczkę niż samca, nie zrozumcie mnie źle, bo napewno wiecie o co chodzi. Może to też jest przyczyną awantur… ja nieraz chciałam, aby on rządził w związku, bo choć jestem typem przywódcy, to czasami chętnie podjęłabym wyzwanie cudzych wymagań. On jednak potrafi się „czupurzyć”, jadnak nie potrafi p****ąć władzy.
Jest zaradny. Nie muszę się bać gdy psuje się pralka, czy trzeba coż pomalować, jednak sam nie umie nawet ułożyć fryzury. Jak gdzież wychodzimy to muszę oprasować siebie i jego (jeszcze nieraz przekonywać co do trafnożci stroju), pomalować i uczesać się, a potem pokremować i uczesać męża. W między czasie pastuję buty i poszukuję różnych rzeczy, o których się przypomni mężowi. W takich chwilach tez mam dożć!
Najbardziej załamuje mnie to, że tak naprawdę jest dobrym człowiekiem. Stara się i napewno by mnie nie zdradził. To jest bardziej dylemat moralny niż uczuciowy, napewno. Jednak taki jest chyba nawet trudniejszy…
