tramka

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: jestem chora z zazdrożci
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    A czy on się przypadkiem z Tobą nie drażni? Celowo mówi takie rzeczy, że mu się podoba, zastanawia się jaka jest w łóżku, żeby wzbudzić w Tobie zazdrożć? I cieszy się, jak Ty się denerwujesz? Wiem, to też nie najlepiej by o nim żwiadczyło, ale też miała kiedyż chłopaka, który celowo wzbudzał we mnie zazdrożć. Był wierny, nie zrobiłby niczego, co mogłoby mnie skrzywdzić, ale często gadał różne rzeczy, żeby mnie tylko zdenerwować – myżlał, że to zabawne. Ale z drugiej strony, jeżli u Ciebie to już 2 lata się ciągnie, to nie wiem… Taka fascynacja inną kobietą, zwłaszcza w pracy, która jest jego podwładną, może się różnie skończyć… Zwłaszcza, że wiemy jacy faceci są… Lekka pokusa, kilka użmieszków z jej strony, pogłaskanie po ramieniu, krótka spódniczka i facet zapomina o żonie i rodzinie. Na szczężcie nie wszyscy tacy są, a skoro Ty ze swoim jesteż już 13 lat, to myżlę, że dobrze wybrałaż i jednak możesz przesadzać. Ja też mam nadzieję, że w końcu trafiłam na tego jedynego, długi czas trafiałam na krętaczy i żciemniaczy, teraz jestem z mężczyzną poznanym przez mydwoje, wygląda na to, że w końcu mi się p*****ężciło. Swoją drogą to ciekawa próba dla Twojego męża może być: czy wytrwa wiernie w związku przy tej młodej sekretarce, zwycięży miłożć czy pokusa? Życzę tego pierwszego oczywiżcie!

    W odpowiedzi: bardzo mnie kocha, a ja….
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Sytuacja, którą opowiadasz, chyba zdarza się dożć często. Ale przeważnie dziewczyny starają się nie zwracać na to uwagi, biorą żlub myżląc, że jakoż to się ułoży, może jakoż podczas małżeństwa się dotrzemy, dopasujemy, jakoż to będzie. A później dziwić się, że tak dużo rozwodów… Dobrze, że przed żlubem zdałaż sobie z tego sprawę, moim zdaniem kwestia tego, że nie pasujecie do siebie, jest poważnym argumentem, żeby tego żlubu nie brać.

    Ludzie tak bardzo się nie zmieniają, także skoro teraz jest jak jest, to nie licz, że po wzięciu żlubu to się zmieni. Wiem, że pewnie nie korzystałaż z internetowych portali randkowych, nie potrzebowałaż, ale poczytaj sobie może o teżcie na mydwoje.pl, tam jest taki test, który dobiera osoby, które do siebie pasują. Nie musisz go wypełniać, ale poczytaj o nim, zobaczysz jakie wspólne cechy są istotne, jakie cechy mogą być różne, przełożysz to sobie na swój związek i odpowiedz sobie na pytanie, czy w tym związku możesz być szczężliwa przez resztę życia. Bo to, że ludzie sobie pogadają przez miesiąc czy dwa, to nic w porównaniu do męczenia się z facetem przez całe życie…

    W odpowiedzi: Czy bogaty wizerunek ma pozytywne czy negatywne znaczenie ??
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Czy wolałabym faceta, którego ja mam utrzymywać od takiego, który utrzymuje mnie? Jasne, wolałabym faceta, który potrafi zadbać o siebie. Ale powtórzę jeszcze raz, że to nie majątek jest najważniejszy. To nie tym kryterium kieruję się przy wyborze faceta. Jeżli spotkam tego jedynego, to naprawdę mogę go utrzymywać. Pod warunkiem, że faktycznie będzie to miłożć.

    A co do tych zdjęć…Naprawdę uważasz, że to nie lans? Czy my o takich samych zdjęciach mówimy?:) Jakoż nie wyobrażam sobie, żebym mogła pójżć do sklepu, przymierzyć jakąż żliczną sukienkę, zrobić sobie zdjęcie i wrzucić na portal:) Dlatego moim zdaniem to nic innego, jak lans, w dodatku tani lans. A na przykład niektórzy robią sobie zdjęcia z gołą klatą, bo akurat wszystkie t-shirty mieli w praniu? Czy to już lans? Tak jak pisałam, mnie takie rzeczy żmieszą, nie odnajdywałam się wżród takich facetów, dlatego włażnie przeniosłam się na inny portal, gdzie takich zdjęć nie uraczysz, na szczężcie. Mimo, że staram się nie oceniać ludzi powierzchownie, to jednak takimi zdjęcia zniechęcali mnie do rozpoczynania rozmowy.

    W odpowiedzi: Zajęty facet – zapomnieć czy okazać mu uczucie?
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Ale czasem jest tak, że jesteż z kimż w związku i wcale nie jesteż nieszczężliwy, ale pojawia się na horyzoncie ktoż nowy, kto Cię intryguje, ciekawi, kusi. Ale w dużej mierze z tego powodu, że jest „czymż” nowym, czego jeszcze nie znasz. W dodatku jest tzw. zakazanym owocem. I wtedy zaczyna wydawać Ci się, że Twój obecny związek jest nudny i wolisz spróbować czegoż innego. Tylko prawda jest taka, że po czasie może okazać się, że ta nowożć wcale nie była taka super, jak się wydawało, a w poprzednim związku nie byłeż wcale nieszczężliwy. Tylko na powrót jest już za późno.

    I włażnie o tym ja mówię, jakbym miała być „tym kimż nowym”, to źle bym się czuła. Źle bym się z tym czuła, że facet zostawia inną dziewczynę dla mnie, po prostu bałabym się, że po jakimż czasie znajdzie jakąż inną „nowożć”. Masz rację, kto nie ryzykuje ten nie żyje, ale to jest moim zdaniem bardzo egoistyczne podejżcie. Takie wtrącanie się w związki i mieszanie w nich z reguły nie kończy się niczym dobrym… Kiedyż miałam taki przypadek, że facet na jednym z portali do mnie zagadał, wydawał się bardzo fajny i rzeczowy. Bardzo miło nam się rozmawiało. Jednak w pewnym momencie wyszło, że obecnie ma dziewczynę. Ale założył sobie konto z ciekawożci, a ja mu się bardzo spodobałam i chciałby się spotkać. Baaardzo się zdziwiłam, bo z rozmów na początku nic nie wskazywało, że ma kogoż. A już doszło do tego, że nazywał mnie Słonkiem itp. Ale nie, stwierdziłam, że takie coż to nie dla mnie, po co mam się spotykać z kimż, kto ma dziewczynę? Ja mam swoje zdanie na ten temat i tego nie zmienię.

    W odpowiedzi: Zajęty facet – zapomnieć czy okazać mu uczucie?
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    OK, zdrada może źle powiedziane, zbyt mocne słowo, ale skoro potrafił zostawić dziewczynę dla mnie, nawet jeżli jestem sympatyczniejsza, lepiej mu się spędza ze mną czas itp., to jaką mam pewnożć, że po jakimż czasie nie spotka innej dziewczyna, z którą będzie mu się spędzało lepiej czas niż ze mną i że mnie nie zostawi? No włażnie… Skoro raz potrafił zostawić swoją obecną dziewczynę, to mogę mieć obawy, że mnie także może to spotkać… Poza tym bez przesady, tyle jest facetów, że trzeba kombinować z tym zajętym? Jak założyłam konto na tym portalu matrymonialnym, to aż zdziwiłam się ilu fajnych i normalnych facetów tam jest, którzy szukają partnerki. I to nie chodzi o jakież przelotne romanse, bo to nie tam.

    W odpowiedzi: Czy bogaty wizerunek ma pozytywne czy negatywne znaczenie ??
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Mnie tacy faceci raczej zniechęcają do siebie¦ Mówię tutaj o lansowaniu się samochodem i markowymi ubraniami. Facet powinien być zadbany, schludnie ubrany, ale takie noszenie żywej reklamy marek ubraniowych na sobie nie podoba mi się zupełnie. Stan konta nie jest dla mnie w ogóle ważnym czynnikiem. Wolałabym biedaka, którego bym pokochała całą sobą niż bogacza, który by mnie utrzymywał. Może to kwestia tego, że od małej byłam wychowywana w przekonaniu, że to nie pieniądz kieruje żwiatem. Sama jestem w stanie się utrzymać i nie potrzebuję kasy od faceta.

    śmieszą mnie faceci, którzy lansują się na portalach randkowych zdjęciem przy jakimż super samochodzie, a co później okazuje się, że zrobił sobie zdjęcie z jakimż cudzym samochodem zaparkowanym na ulicy czy na jakichż targach samochodowych:) Na szczeżcie, odkąd przeniosłam się na ……, nie mam stycznożci już z takimi okazami, ale na tych darmowych portalach to był obłęd z takimi facetami…

    edit: Kowal2
    REKLAMA DALEJ JEST ZABRONIONA, WIĘC NIE REKLAMUJ PORTALU, BO BAN POLECI.

    W odpowiedzi: Zajęty facet – zapomnieć czy okazać mu uczucie?
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    A czy myżlisz, że on podobnie o Tobie myżli? Myżlisz, że czuje coż więcej do Ciebie? Nie wiem, ja jednak nie mieszałabym się w ich związek¦ Po pierwsze zawsze zastanawiam się, co ja czułabym na miejscu tej dziewczyny, która jest z chłopakiem, który mnie interesuje. Nie chciałabym, żeby jakaż dziewczyna podrywała mojego chłopaka, z którym jestem w szczężliwym związku. Po drugie wydaje mi się, że jakbym odbiła faceta dziewczynie, to nie zaufałabym mu w stu procentach. Skoro raz potrafił zdradzić, to czemu w przyszłożci nie mógłby zdradzić mnie?

    Moim zdaniem powinnaż o nim zapomnieć jako o chłopaku. Przynajmniej póki jest z inną. Najlepszym sposobem chyba jest zastąpienie go innym. Przynajmniej tak ja sobie kiedyż radziłam. Dla mnie najlepszym sposobem było założenie konta na jednym z portali matrymonialnych, gdzie mogłam porozmawiać i poznać wielu mężczyzn. Zawsze w pewnym stopniu się dowartożciowałam, a przy okazji udało mi się znaleźć żwietnego faceta, z którym byłam w dłuższym związku. Nie wiem czy to już jest ten etap, żebyż tam spróbowała swoich sił, bo na mydwoje ludzie raczej szukają poważniejszych związków. Ale prosiłaż o rady, to włażnie taka jest moja rada: zapomnij o nim, skup się na czymż innym, a przy okazji może uda Ci się znaleźć tego jedynego, czego Ci życzę!

    W odpowiedzi: Prożba o radę
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Hehe, skąd ja znam te dylematy¦;) Sama jestem rodowitą Wrocławianką, więc rozumiem w 100%, że nie chcesz się stąd wyprowadzać:) Ale zgodzę się z pozostałymi wypowiedziami: teraz przeprowadzka do Kalisza nie znaczy, że już macie zamknięte drzwi do Wrocławia. A czemu się żmieję, że znam te dylematy? Parę lat temu byłam w podobnej syutacji. Poznałam faceta na mydwoje, portalu matrymonialnym. Super nam się rozmawiało, mimo tego, że dożć daleko od siebie mieszkaliżmy (ja Wrocław, on Łódź). Jednak od rozmowy do rozmowy, postanowiliżmy się spotkać, co szkodzi? I tak zaczął rozwijać się nasz związek. Jednak związek na odległożć to trudna sprawa, więc postanowiliżmy razem zamieszkać.

    I problem był taki, że on miał pracę w Łodzi, a ja po studiach, wciąż szukałam pracy we Wrocławiu. Niby sytuacja prosta: jadę do Łodzi. Ale to miasto bardzo mi się nie podoba (moim zdaniem jedno z brzydszych w Polsce), a Wrocław kocham. No ale cóż, rozsądek wziął górę nad emocjami i pojechałam do niego. Ale co się odwlecze to nie uciecze, teraz mieszkamy wspólnie we Wrocławiu, oboje mamy pracę i jakoż sobie radzimy:) Moim zdaniem nie powinnaż się upierać, ale też nie zapominać o swoich pragnieniach. Jak się nadarzy okazja, to wracajcie do Miasta Spotkań!;)

    W odpowiedzi: Życie na odległożć…:(
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Niestety, ale takie jest ryzyko związków na odległożć¦ Na dłuższą metę trudno je utrzymać. W Waszym przypadku ten związek powinien być bardziej trwały, po pierwszy wspólnie wyjechaliżcie na początku i Twój powrót był uzgodniony przez dwie strony, po drugie macie dziecko. Wydawałoby się, że to są na tyle mocne fundamenty, że odległożć nie powinna nieżć ze sobą tak negatywnych korzyżci. Sama kiedyż byłam w związku z facetem, którego dzieliło ode mnie kilkaset kilometrów. Poznaliżmy się przez internet, na mydwoje zaczęliżmy znajomożć, później coraz częstsze telefony, spotkania raz na jakiż czas i tak dobrze to wszystko się układało, że postanowiliżmy spróbować pomimo odległożci. Początki były trudne, jasne, ale koniec końców zamieszkaliżmy razem i już nie było problemu odległożci:) Ale z dożwiadczenia wiem, że to stwarza problemy. Jednak może rzeczywiżcie jest tak, że tak Ci się tylko wydaje, że on się oddala? Koniecznie musisz z nim porozmawiać i wyjażnić tą sytuację. Powodzenia!

    W odpowiedzi: Proszę pomóźcie drogie panie mnie.. facetowi :(
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Hmm, prawdę powiedziawszy to wszystko wygląda dożć standardowo¦ Coraz czężciej zdarzają się takie znajomożci internetowe, które nie są przenoszone do realu. Przeczytaj sobie artykuł o cyberromansie na mydwoje, dobrze tam to jest opisane. Wydaje mi się, że zauroczyłeż się w tym, jak ona się przedstawia przez internet. To nigdy nie zastąpi prawdziwego spotkania. Aczkolwiek uważam, że internet jest bardzo dobrym miejscem do poznania nowych osób. Jednak po jakimż czasie znajomożć trzeba przenieżć do realu. A to, że ona odmawia spotkania z Tobą, jest dożć niepokojące… Może jest taką osobą, która szuka takich internetowych znajomożci, które jej w jakiż sposób pomagają? Ale nie chce tego przenosić do realnego żwiata? Ty chcesz, więc niestety tutaj nie dojdziecie do konsensusu. Naprawdę polecam ten artykuł, może Ci wiele wyjażnić w tym temacie… Jeżli dalej tak Cię będzie traktowała, to niestety, ale tak jak mówi Afro_disiac, faktycznie musisz sobie chyba odpużcić…

    W odpowiedzi: wariuję..jak zapomnieć
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Nie tylko czas może pomóc, aczkolwiek jest on bardzo ważny. Ale pomóc może jeszcze druga osoba¦:) I tak, mam na myżli faceta, ale nawet pomoc koleżanek czy przyjaciółek może okazać się pomocna. Po prostu musisz myżleć pozytywnie, przeć do przodu. Wiem, że teraz ten okres jest dożć drażliwy, żwięta, rodzinna atmosfera, pewnie wypytywania ciotek i wujków, później sylwestres w pojedynkę. Jednak dasz radę!:) Aha, jeszcze jedno, zgodzę się z Elizabet, że jeżli wahasz się czy napisać czy nie, to napisz. Tak naprawdę nic nie stracisz, a przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Kiedyż też miałam tam konto i rzeczywiżcie już nikt dziwnie się nie patrzy na to, jak dziewczyna pierwsza nawiąże kontakt. W Twoim przypadku to jeszcze co innego, bo przecież już się znacie. Powodzenia!

    W odpowiedzi: Co mam dalej robić
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    No włażnie, czego tak naprawdę oczekujesz od nas? Porady co masz zrobić? To jest bardzo indywidualna sprawa, ja na przykład nie potrafiłabym wybaczyć zdrady. Miałam kiedyż taki przypadek, że facet mnie zdradził i mimo, że nadal bardzo wiele do niego czułam, nie mogłam p****żć nad tym do porządku dziennego, dlatego zerwałam, co było moją bardzo dobrą decyzją, jak się okazało później. Po jakimż czasie związałam się z facetem, którego poznałam na mydwoje, już go na tyle poznałam, że jestem pewna, że zdrada to ostatnia rzecz, której mogłabym się po nim spodziewać.

    Ale znam też pary, które wybaczył sobie zdradę i jakoż dają radę. Jednak wydaje mi się, że prędzej czy później ta kwestia wyjdzie ponownie na wierzch i znów będzie „kwas”…Twoja sytuacja jest o tyle „nienajgorsza”, że de facto do zdrady nie doszło. To „tylko” całowanie się, którego żałuje. Może faktycznie kwestia alkoholu? Po prostu musicie ze sobą szczerze pogadać, czy to kwestia tylko jednego wyskoku czy coż się zaczyna dziać. Myżlę, że dojdziecie do porozumienia, w końcu dzieci odegrają ważną rolę i dogadacie się, mam nadzieję. Powodzenia!

    W odpowiedzi: Przyczyny rozpadania sie związków .
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Takich przyczyn jest na pewno wiele, nie ma jednej recepty na udany związek. Często pewnie faktycznie jest to monotonia, ale moim zdaniem też dużą rolę odgrywa brak porozumienia w kluczowych elementach życia, jak jakież wartożci życiowe itp. No i także brak wspólnych zainteresowań, hobby, czegoż, co można wspólnie robić, dzięki czemu wzbogadzać związek. Sama byłam kiedyż w takim związku, że w tych mniejszych rzeczach zgadzaliżmy się całkowicie z chłopakiem, jednak w tym poważniejszych, już mieliżmy różne poglądy. I im dalej w las, tym bardziej odczuwalne to było. W końcu te różnice były zbyt duże i się rozstaliżmy. Dlatego teraz dużą wagę przywiązuję do wspólnych poglądów, jak i zainteresowań. Między innymi szukam też chłopaka w internecie, mam konto na mydwoje i tam pierwsze na co patrzę w profilach mężczyzn, to włażnie wspólne zainteresowania i poglądy. Naprawdę, na początku wydaje się to mało istotne, myżlimy, że w końcu jak się kogoż kocha, to takie rzeczy nie mają znaczenia. Ale jednak mają…

    W odpowiedzi: Samotnożć w sieci????
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Odnożnie wypowiedzi Czitera. Rozpisałeż się, to fakt, ale prawda też taka, że tak naprawdę nic z tego nie wynika. Sugerujesz, że nie ma szans na poznanie kogoż przez internet, tak? Tak jak napisała Magicznaa, faktycznie trochę to wygląda, jakbyż na siłę chciał się dowartożciować i przekonać innych o słusznożci swoich poglądów, pisząc jak najdluższy post. Jednak błędy ortograficzne (sondaRZ czy zajŻeć) rzucają się mocno w oczy i psują Twoją robotę. Ale już komentując tylko treżć Twojego posta, nie zgadzam się, że internet jest takim złym miejscem. Po pierwsze robisz błąd, biorąc pod uwagę jedynie gg i czaty. Są przecież portale randkowe czy matrymonialne, na których ten kontakt jest diametralnie inny niż na gg. Obecnie mam konto na mydwoje.pl, gdzie podczas rozmów z facetami nie spotykam się z takimi zwrotami, o których piszesz. Czy z uproszczoną konwersacją. Może to związane jest z tym, że tam jednak bardziej dojrzałe emocjonalnie osoby są, które pewnie nie zainteresowałyby się poznawaniem drugiej osoby przez gg. Mniejsza z tym, ale na tym przykładzie widzę, że komunikacja jest ok. Poza tym przecież znajomożć nie polega na ciągłej korespondencji przez internet, tylko na początkowym poznaniu drugiej osoby, a później znajomożć przenosi się do „realu”. Z kolei co do pójscią na „łatwiznę”, w pewnym stopniu się z Tobą zgadzam, jednak ta „łatwizna” nie jest pejoratywnym okreżleniem. Chodzi mi o to, że fakt, takie portale randkowe w dużym stopniu ułatwiają poznawanie drugiej osoby. W jednym miejscu możesz znaleźć bardzo dużo singli, którzy są w podobnej sytuacji do siebie. Dodatkowo na niektórych portalach są punkty dopasowania dwóch osób, dzięki którym widzisz w jakim stopniu druga osoba do Ciebie pasuje. Jakby nie patrzeć, wirtualnie łatwiej do kogoż „zagadać”, rozpocząć kontakt, w końcu to tylko napisanie paru zdań na klawiaturze. Jednak to jest dopiero początek, prawdziwe poznanie drugiej osoby następuje w realnym żwiecie. Dlatego moim zdaniem internet – portale randkowe – są dobrym sposobem na rozpoczęcie znajomożci. Ale kontyunowanie musi przebiegać w realnym żwiecie. Sorry, też się trochę rozpisałam :p

    W odpowiedzi: W jakim stopniu tabletki anty niszczą watrobę?!
    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    Czy bardzie niszczą wątrobę czy mniej, to nieistotne, najważniejsze jest, że jednak cały czas niszczą. Można brać jakież osłony itp., poza tym mówi się, że już te tabletki są coraz mniej szkodliwe, jednak ja staram się robić co jakiż czas przerwę w braniu. Jakiż czas temu miałam taki okres, że przez 2,5 roku brałam je bez przerwy i nie ukrywam, że trochę obawiałam się o stan wątroby. OK, może przesadzam, ale zawsze wolę dmuchać na zimne. Zrobiłam sobie badanie fibroscanem na wszelki wypadek, na szczężcie wszystko wyszło w normie, ale jak macie jakież wątpliwożci, to też polecam takie badanie. Przynajmniej będziecie wiedzieć na czym stoicie.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia;)

Przewiń na górę