[Claritas]

Niestety, niektórzy są zbyt wrażliwy i delikatni jak na ten żwiat. Życie pod presją, oraz wrodzony dekadentyzm popycha ich do zażywania proszków, które jak wiadomo prowadzą do jednego… Smutno tylko, bo wydaje się że coraz więcej znanych i niesłychanie zdolnych ludzi tak kończy 🙁

[Claritas]

Pozdrawiam z Poznania :))

[Claritas]

Kru – PIER :d

[Claritas]

Drogie Panie, z tym jest jak ze wszystkim. O gustach się po prostu nie dyskutuje. Jest to kwestia intymna i indywidualna 🙂

[Claritas]

[usunięto_link] wrote:

… na punkcie pobierania aplikacji na telefon 🙄 To już chyba uzależnienie hehe ale co jakiż czasu muszę sobie coż nowego pobrać 😉 Ostatnio na tapecie serwis mobilegate.pl

Skąd ja to znam. Nowy telefon mam od 2 tygodni i prawie cały wolny czas spędzam w Android Market 😀

[Claritas]

O tak 😀 Nie pogardziłabym kubeczkiem takiego napitku w mroźny dzień 😉

[Claritas]

Jestem uzależniona od 'Seksu w wielkim mieżcie’ co gorsza, oglądam go co jakiż czas… w kółko. Poza tym systematycznie oglądam Big Bang Theory i Gossip Gril 🙂

[Claritas]

Na chomiku można jedynie przechowywać dokumenty, czyż nie? Na platformie gmaila, mogą dany dokument edytować na przykład dwie osoby na raz 🙂

[Claritas]

[usunięto_link] wrote:

Ja często wracam do „Miłożci nad rozlewiskiem”, wspaniała książka na zimowe wieczory 😉
Ostatnie pobrałam sobie z serwisu [usunięto_link] e booka i sobie czytam na nudnych wykładach 😉

A znasz może stronę, na której są również inne e – booki? 🙂 Polecisz jakąż?

[Claritas]

Oj po melisie to bym szybko usnęła, a tu trzeba cały dzień jakoż funkcjonować 😉

[Claritas]

’I była była miłożć w gettcie’ Edelmana, polecam każdemu 🙂

[Claritas]

Red Hot Chilli Peppers 27 lipca, na lotnisku bemowo…. idziecie? 😀

[Claritas]

Przydają się, zawsze potem można się pogodzić … 🙂

[Claritas]

Uwielbiam Nałęczowianke, lekko gazowana. Zazwyczaj piję niegazowaną i to od ładnych paru lat. Lecz ostatnio coraz czężciej sięgam po lekko gazowaną 🙂

[Claritas]

Kawa i tylko i kawa 🙂 Lub yerba mate, pijacie?

[Autor]

Odp.