pannaswieczka
Twoje odp. na forum:
- Odp.
Zawsze zazywam. I nawet teraz jeszcze mam ostatnia tabletke, a przeciez minelo juz kilka dni od brania tego swinstwa. Pije tez teraz calcium, ktore troche mi pomaga. Ale w wysypce mam cala twarz, szyje i plecy 👿
Ostatnio zazywalam Sumamed i do tej pory nie moge wyleczyc twarzy z wysypki… :(. I „slabam” straszliwie. Antybiotyk to zuo.
Teraz bym zjadla cistko z Macka, albo loda w polewie truskawkowej… ech…. 🙄
Prenalen dla osob nie tolerujacych zapachu czosnku, wit. C 3 x dzienni, rutinoscorbin. Tran tez.
Charlize- wszystko w nadmiarze moze zaszkodzic- nawet sauna :). I tez wszystko jest dla ludzi- trzeba tylko umiejetnie z suplementow korzystac. L-karnityna jest skladnikiem naszego organizmu, wiec nie bardzo nam moze zaszkodzic, chyba, ze nie zastosujemy sie do zalecen Producenta 🙂
To wazne. Ja nie jadam po 19:00 :). Juz od paru lat- ot, taki nawyk:). No i podstawa sa u mnie sniadania. Bez nich nie zaczynam dnia. Sa najwazniejszym posilkiem.
No pewnie! Ja nigdzie nie wyjezdzam (bolesne fundusze), ale cwicze codziennie. Nawet sie wspomagam l-karnityna direct, zeby wiecej tluszczu spalic 8) . Latem nie bedzie akiego wstydu na plazy 😆
A i tak zaden scenarzysta nie potrafilby tego przewidziec! A zaczynaja sie ferie, wiec wczoraj umowilam sie z siostrzenica „na bank”, ze pojdziemy do kina na „Mikolajka”. Ciesze sie strasznie 🙂
Czasem mnie nachodzi wilcza chec na frytki „z Maka”. Kupuje te duze, wyzeram i w domu potem l-karnitynka direct i ostre cwiczonko! Trzeba szybko przerobic te puste kalorie, coby tylek nie rosl 🙂
Nie nudze sie- to na pewno! W pierwszej kolejnosci czytam. Polecam historie typu „Notatki z eystawy” Patricka Gale. Swietna pozycja na dlugie styczniowe wieczory. Slucham tez muzyki – mojej ukochanej klasyki. Czasem zapuszczam sobie jakis radosny film- ostatnio „Sex w wielkim miescie”. I tak. A i tak za malo mam tego czasu!
Nie pojde na 2012. W zyciu. Poniewaz lubie lekkie, przyjemne i radosne filmy- pojde na „Mikolajka”, ktory jest oparty na opowiadaniach p. Goscinnego. Mam wszystkie 5 kultowych ksiazeczek w domu (mowie o tych wydaniach Naszej Ksiegarni). Uwielbiam je i wracam do nich jak mnie trzepie deprecha. Wiec jak pojde do kina, to wlasnie na to!
Ja chcialabym otrzymac jakas wyjatkowa ksiazke- pod choinke dostalam pieknie wydanego „Poslanca” Zusaka (napisalam wczesniej list do Sw. Mikolaja :D. Tylko teraz mam problem, bo Sw. Walenty listow nie czyta… :/
Usmialam sie dzisiaj jak dziecko, bo czytalam z kuzynka „Mikolajka” Goscinnego. Pierwsza z pieciu czesci starych przygod, tych autoryzowanych jeszcze przez Goscinnego. Rewelacja. To kultowe wydania.
A ja chce powiedziec, ze u mnie ta l-karnityna direct zadzialala! O wiele latwiej mi sie cwiczy i mam duzo energii w ciagu dnia (po zazyciu, oczywiscie). Takze polecam, bo to naprawde dziala!
