- AutorOdp.
- 5 lipca 2012 at 19:29
Co by było gdyby … ? To nie ważne ! Ważne co jest teraz i co może być. Lepiej zadać sobie pytanie na przykład „Co będzie jeżli … ? ” . Jeżli będziesz wracać w przeszłożć to nie ruszysz z miejsca. A tak nie da się żyć, niezdrowe to jest 🙂
Ja nigdy nie myżlę co by było gdyby … bo teraz jest super, mam to co mam i z tego się cieszę 🙂 Więc po co się zadręczać ? 🙂16 lipca 2012 at 20:49Ja uważam, że nie ma sensu takie gdybanie. Czasu nie da się cofnąć, nie zmienimy biegu wydarzeń. Należy ponosić konsekwencje własnych wyborów. Ja nie żałuję niczego. Obecne życie jest dla mnie najważniejsze:) Mam cudownego męża i wspaniałego synka, to się dla mnie liczy i nie zamieniłabym tego na żaden inny układ…
13 sierpnia 2012 at 18:24No ja teraz mam taki dylemat i mega trudno wybrać bo wlażnie sie zastanawiam co będize w przyszłożci i czy nie będę żałować. masakra
7 września 2012 at 11:23Czasem to, jak patrzymy na jakież wydarzenie, zmienia się w czasie. Najpierw jesteżmy zadowoleni, później niezadowoleni i odwrotnie. Nigdy nie można mieć pewnożci, że dobrze postępujemy, ja po prostu kieruję się intuicją 🙂
26 września 2012 at 13:53[usunięto_link] wrote:
Teresa ma pracę, męża i dwójkę dzieci. Jest szczężliwa. Czasami jednak zastanawia się, czy z kimż innym jej życie byłoby ciekawsze?
to fragment książki „Trzy połówki jabłka” Antoniny Kozłowskiej. Polecamy tą pozycję, jednoczeżnie zapraszamy do dyskusji.
Co by było gdyby………gdyby decyzja nasza sprzed lat była zupełnie inna? Wracacie do tego? Czy dobrze wybrałyżcie ?Ja nigdy. Nie ma to dla mnie sensu bo i tak nic już się nie da zrobić a ważne jest to co tu i teraz a nie to co było.
30 września 2012 at 13:46Obecnie jestem szczężliwą osobą, ale w przeszłożci zbyt pochopnie podjęłam bardzo ważną decyzję, której efekty utrzymywały się przez lata, ale pokonałam demony przeszłożci. Nie pozwoliłam, by jeden błąd zrujnował całe moje życie. Poszłam inną drogą wiedziona bolesnymi dożwiadczeniami. Przekonałam się o własnej sile i przetrwałam.
31 października 2012 at 08:08Ja staram się nie oglądać wstecz, co było to było się nie odstanie. Nie mówię że nie ma rzeczy w moim życiu których żałuję, są ale są też dla mnie nauczką żeby nie popełniać tego samego błędu.
8 listopada 2012 at 20:22Po prostu Carpe diem 😉
13 listopada 2012 at 10:56Miałam swego czasu takie myżl, ale gdybanie i zastanawianie się czy tak jak jest jest dobrze i czy mogłoby być zupełnie inaczej do niczego nie prowadzi. Jasne że zawsze mogliżmy w którymż momencie wybrać inną drogę, ale ja mojej już bym nie zmieniła na żadną inną, bez moich dzieci nie wyobrażam sobie życia, a „ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy” 😉
21 listopada 2012 at 19:11czasem mysle, ale co to da? czasu nie cofniemy:) wazne jest to co jest teraz 🙂 i mozna strac sie tylko by było nam w zyciu lepiej 🙂
26 grudnia 2012 at 21:10[usunięto_link] wrote:
Teresa ma pracę, męża i dwójkę dzieci. Jest szczężliwa. Czasami jednak zastanawia się, czy z kimż innym jej życie byłoby ciekawsze?
to fragment książki „Trzy połówki jabłka” Antoniny Kozłowskiej. Polecamy tą pozycję, jednoczeżnie zapraszamy do dyskusji.
Co by było gdyby………gdyby decyzja nasza sprzed lat była zupełnie inna? Wracacie do tego? Czy dobrze wybrałyżcie ?ja myżlę na ten czas, że owszem uprawnione są jej wątpliwożci…
ale niech się cieszy tym, co ma 😀
mogłoby być znacznie, znacznie goooorzej 🙄
29 grudnia 2012 at 13:30[usunięto_link] wrote:
Po prostu Carpe diem 😉
😀 Moj ulubiony cytat 😀
Tak sobie mysle… „co by bylo gdyby…”, czy bedac naprawde szczesliwym czlowiek zadawalby sobie takie pytanie?
Jestem niepoprawna optymistka, kocham to co „mam”, caly moj swiat, wciaz usmiecham sie do samej siebie, lubie to ze jestem radosna 🙂 chyba nie ma znaczenia w jakim swiecie jest sie szczesliwym… hmmm no, tak mysle.
No i przeciez prawo wyboru nie jest „przywilejem czasowym”, nie znika, zawsze mozna zmienic swoja droge zyciowa.
Dziwi mnie tylko dlaczego tak wielu ludzi tkwi w punkcie, w ktorym nie chce byc?
Bo „co ludzie powiedza jesli…”, albo „zranilabym ta decyzja moich bliskich”…???
Ale kogo obchodzi co sobie obcy pomysla?
hmmm? Ja mam to gleboko w d…
I tak „gadaja”, wiec co za roznica co bedzie powodem?
(Przejmowania sie tym wyjatkowo mocno nie czaje).
A bliscy…
Coz, czy bliscy moga byc szczesliwi jesli my nie jestesmy?
Ze co niby, uszczesliwia ich nasz brak szczescia?
Watpie.
Strach przed zmiana, przed konsekwencjami, to jest moim zdaniem najsilniejszy hamulec naszych dzialan.
Ale strach nie jest zly, oooo ile nas nie paralizuje 🙂Typowy (wedlug mnie) przyklad:
Ona: chciala miec faceta dla siebie, uznala ze czas na kolejny krok, zaszla w ciaze, jemu powiedziala jakas typowa scieme, ze niby „tabletki nie zadzialaly”, albo cos w tym rodzaju, faceci to zawsze lykaja (4 lata nic, a tu nagle „przypadek”, taaaaa, jaaasne 😉 )
On: tu facet powinien cos napisac, bo w sumie nie rozumiem dlaczego (skoro nie bardzo ma ochote) godzi sie na cala ta zawieruche, zeni sie itd.
Rodzina/znajomi/a nawet obcy do faceta: teraz to musisz sie ozenic.
Po kilku/kilkunastu latach: kobieta jest „nieszczesliwa”.
Coz, szczescia nigdy nie da sie zbudowac na nieszczesciu innych, w koncu sprawce dopadaja konsekwencje.
Szkoda mi tylko faceta, ktoremu zabraklo sil aby powiedziec NIE..
8 stycznia 2013 at 07:33wielu z nas się nad tym zastanawia, pozostaje jednak jeszcze jedna kwestia, czy z kim sinnym nie mielibyżmy gorzej
17 lutego 2013 at 01:10Osobiżcie pytanie „co by było gdyby…?” zadaję sobie bardzo często. Ale ja jestem dziwna, mam melancholiczne usposobienie. Choć próbuję z tym walczyć, często rozkopuję w głowie przeszłożć. Układam sobie idealne historie. A przecież w niczym to nie pomaga – wiem o tym dobrze.
To nie jest tak, że jestem nieszczężliwa, ale nie czuję też, że – O! TO JEST WŁAśNIE SZCZĘśCIE.
Jestem żwiadoma i dumna ze swojej wrażliwożci i inteligencji emocjonalnej, ale uważam, że ludziom prostym żyje się lepiej. Włażnie dlatego- ja zdecydowanie za dużo myżlę!
Wiem, że lepiej żyć i cieszyć się tym,co jest. Doszukiwać się pozytywów, nie zwracać uwagi na potknięcia. Kiedyż lubiłam leżeć nocą i rozmyżlać,jakby mogło moje życie wyglądać. Dzisiaj mnie to męczy, dlatego też pracuję nad sobą. Staram się robić wszystko, by to,co mam przynosiło mi jak najwięcej użmiechu. Jestem jeszcze bardzo młoda, a moje nastawienie do życia i moja osobowożć zmieniają się z roku na rok. Zobaczymy… 🙂7 kwietnia 2013 at 21:04[usunięto_link] wrote:
Czasem myżlę,że gdybym inaczej wybierała moje zycie byłoby szczęsliwsze…Kiedyż odrzuciłam pewną miłosc i do tej pory zastanawiam się jakby moje życie teraz wyglądało gdybym wtedy z nim została…Ech…nigdy sie o tym niestety nie przekonam 🙂
Też tak kiedyż myżlałam tyle, że ja mogłam się o tym przekonać bo po pięciu latach rozłąki wróciliżmy do siebie… i było wielkie rozczarowanie. Ludzie się zmieniają (nie wolno o tym zapominać), przez lata idealizujemy tą osobę, w naszych wyobrażeniach jest „wielką miłożcią” a rzeczywistożć często weryfikuje nasze marzenia.
- AutorOdp.