beehive
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
a ja jak piję piwo, to kupuję od razu z sokiem imbirowym. za piwem bez soku nie przepadam, więc w zasadzie nigdy go nie piję (i tym samym nie jestem w stanie stwierdzić, co jest lepsze — żywiec czy lech).
ja sobie nie wyobrażam bycia z facetem, który odstaje ode mnie intelektualnie. i tak, uważam, że mój chłopak jest ode mnie inteligentniejszy, może nie są to duże różnice (wręcz pewnie niezauważalne), aczkolwiek jest to człowiek naprawdę wybitny, którego mogę podziwiać i traktować jako wzór.
co ciekawe, oboje specjalizujemy się w innych dziedzinach, aczkolwiek on jest człowiekiem bardzo wszechstronnym i nigdy nie reagował znudzeniem na moje ciekawostki ze żwiata nauki (; a wręcz bierze udział w dyskusjach i naprawdę orientuje się w temacie.
no ale wracając do modelu ogólnego — to chyba niemożliwa jest sytacja, kiedy dziewczyna jest dużo inteligentniejsza, albo dużo głupsza od swojego faceta (jeżli chodzi o udany związek, oczywiżcie, nie przygodny seks), bo… o czym oni ze sobą mogą rozmawiać? przez całe życie? no, niespecjalnie to widzę.
a ja lubię gotować, mój chłopak również, często bawimy się w kto bardziej zaskoczy partnera obiadem (; chociaż w sumie to trudno mi uwierzyć, że ktoż faktycznie nie potrafi gotować, przecież to nie jest straszna filozofia zrobić np. zupę (naprawdę trzeba się bardzo postarać i być wyjątkowo nieogarniętym, żeby coż w niej zepsuć). więc jeżli ktoż mówi, że nie umie gotować, to zazwyczaj jest po prostu strasznym leniem.
ja na początku moich przygód kulinarnych na studiach co rusz dzwoniłam do ojca, żeby się upewnić, czy na pewno w dobrej temperaturze robię kurczaka itp., strasznie się bałam, że coż zrobię nie tak, ale później nabrałam dystansu (pewnie jak sobie użwiadomiłam, że jak się zmieni proporcje albo składniki w przepisie to wcale nie jest tak, że coż nie wyjdzie, tylko wyjdzie coż innego).
no ale cóż, jeżli dla kogoż to zbyt upokarzające, żeby zapytać mamy, jak się robi pomidorową, no to się jedzie na fastfoodach.chociaż owszem, przez chwilę dzieliłam mieszkanie z laską, która miała problem nawet z ugotowaniem makaronu (wrzucała go do zimnej wody), ale z tego co wiem, wyszła już trochę na ludzi, chociaż nadal nie przepada za gotowaniem.
uważam, że dbanie o zdrowie nie jest głupotą, tylko przejawem zdrowego rozsądku.
ok, może mamy totalnie inne podejżcie, ale ja naprawdę nie widzę nic złego w utrzymywaniu normalnych relacji z ludźmi, którzy kiedyż byli dla nas bliscy. mój facet nie jest zwierzęciem, nie mam obaw, że wychodząc na kawę z koleżanką, będzie mnie zdradzał 😆 bez przesady. ja zresztą też nie żlinię się na widok byłego.
za to uważam, że szukanie szczegółowych informacji w necie na temat kogokolwiek ze znajomych zakrawa na obsesję, zwłaszcza, jak się to robi często i za wszelką cenę. ciekawożć to jedno, maniactwo — drugie.oczywiżcie, że się spotyka, utrzymuje z nimi (a włażciwie ją, bo miał jedną poważniejszą dziewczynę przede mną) normalny zdrowy kontakt. może nie są przyjaciółmi, ale dobrą parą znajomych, zresztą ja też ją lubię, chociaż na początku również bywałam głupio zazdrosna. wyrosłam już z tego.
moim zdaniem to jest nienormalne i nienaturalne. a jak dziewczynki mają po 12 lat, to również i nielegalne.
Ile macie lat, tak swoją drogą? Bo jak w liceum, to się nie martw, pewnie niedługo znajdziesz fajniejszego faceta. Jak jesteżcie dorożli, to trochę gorzej, bo trudno mi sobie wyobrazić to, że nie dostrzegacie problemu. Jest problem i należy to jakoż rozwiązać.Moim zdaniem zachowujesz się niezbyt w porządku w stosunku do swojego obecnego partnera. Poza tym, co to włażciwie zmienia, czy coż wyszperasz w googlach na jego temat, czy nie? Jak już Cię tak zżera ciekawożć, to do niego zadzwoń, albo umów się na kawę i niech Ci powie, jak mu się życie ułożyło. A jeżli nie chce, żebyż to wiedziała, to również powinnaż to uszanować.
Wiec tak, to jest bez sensu, oducz się tego.
Mi by było strasznie przykro, jakbym obczaiła, że mój chłopak szuka informacji o swoich byłych dziewczynach, tak sobie, z nudów. Ale wiem, że to nie ten typ 😛to załóż, że nie łapie i się nie wybieraj do solarium. szkoda kasy i zdrowia.
jestem chyba strasznie nieromantyczna, ale nazywam go jego imieniem. no czasem, jak się przymilam, to staję się bardziej kreatywna, ale to sytuacyjne, nie do powtórzenia.
ja widziałam film… i za resztę podziękuję, szkoda mi czasu na te książki. wielkie szaleństwo młodzieży na tym punkcie jest więc wciąż dla mnie zagadką.
jak chcesz bezpiecznie stosować terapię hormonalną… po prostu rzuć palenie.
bo wiesz, palenie samo w sobie jest na tyle szkodliwe, że powinnaż drżeć budząc się każdego dnia rano. kiepskie działanie w połączeniu z pigułami… to tylko dodatkowy dyskomfort. żeby nie było wątpliwożci — zawał serca, zakrzepy, miażdżyca itp. grożą Ci od samego palenia, wcale nie musisz dorzucać do tego tabletek.
smutna sprawa.
ja jestem w związku z moim chłopakiem bardzo długo, zaczęliżmy ze sobą „chodzić” jeszcze w liceum — więc trudno mówić o tym, że miałam jakież poważne związki wczeżniej. aczkolwiek jest chłopiec z którym „byłam” ponad rok i czasem zamieniamy po kilka zdań ze sobą, utrzymujemy koleżeńskie kontakty (ale się nie przyjaźnimy). więc nie — zazdrożć to chyba ostatnie odczucie o jakim mogłabym myżleć widząc go z jakąż dziewczyną. nie powiem, że byłabym super zadowolona, bo jak już powiedziałam — nie przyjaźnimy się — więc nie życzę mu szczężcia za wszelką cenę. ot, zwykle na jego miłożci reaguję dokładnie tak jak na miłożci innych kolegów (czyli „fajnie”).
więc szczerze mówiąc, to dla mnie jest to bardzo nienaturalne — że jesteż w związku i czujesz zazdrożć o byłego faceta. bardzo bym nie chciała, żeby mój chłopak patrzył w ten sposób na nowych mężczyzn swojej byłej, brr, ale na szczężcie wiem, że tego nie robi ((:
postaw się w odwrotnej sytuacji — niezbyt chyba przyjemne, nie?no cóż, po pierwsze nie powinnaż odstawiać tabletek bez konsultacji z ginekologiem, skoro widziałaż po sobie, że źle na Ciebie działają (15 kilo?!), to trzeba to było natychmiast powiedzieć lekarzowi. jakby Cię olał — no cóż, powinnaż była iżć po prostu do innego. no, ale cóż, teraz powinnaż się koniecznie do jakiegoż wybrać (może prywatnie?), powiedzieć co jest nie tak i oczywiżcie domagać się zbadania m.in. poziomu hormonów zanim zaczniesz łykać coż innego. nie chcę Cię martwić, ale skoro naturalnie Ci okres nie przychodzi, to możesz być już tak rozchwiana hormonalnie, że nic innego Ci nie pomoże, na pewno dostaniesz jakież tabletki.
nie rozwiążesz tego problemu na pewno sama, musisz być teraz konsekwentna i natychmiast pójżć do lekarza, bo zwlekaniem na pewno nie działasz na swoją korzyżć. powodzenia.
Może włażnie przez ten czas przejmij inicjatywę? Bo uważam, że Onione ma rację, chłopak przechodzi gorszy okres, bo jakoż nie wierzę, żeby wolał komputer od seksu 😆
zrób mu jakiż masażyk, zadbaj o atmosferę, możesz się trochę powdzięczyc do niego i nie pozwalać na więcej, żeby zbudować napięcie i żeby nabrał na Ciebie ochoty. poza tym — porozmawiaj — to z reguły najwięcej daje. a jak to nie minie… no to cóż, wtedy pewnie będziesz musiała wszystko jeszcze raz przemyżleć.
